Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sam Sam

Kobieta jest mi niepotrzebna.

Polecane posty

Gość Sam Sam

Wiadomo, że bywają momenty kiedy czuję się bardzo samotny, kiedy chciałbym kogoś mieć. Ale co się wiążę z byciem z związku? Nie mam ochoty użerać się z kobietą lub mieć jakiekolwiek obowiązki wobec niej. Wiem, że bardziej bym się męczył niż czerpał przyjemność. Nie wiem jak to się stało, ale seks nie jest mi potrzebny. Co prawda miałem kiedyś dziewczynę, potem kilka razy zdarzyło się mieć bliższe kontakty z innymi dziewczynami, ale nadal jestem prawiczkiem. Jestem ciekawy jak wygląda seks, ale nie zdesperowany. Bardzo pochłaniają mnie moje zainteresowania. Czasami brakuje mi dnia. Mam tyle książek do przeczytania, filmów do obejrzenia. Musiałbym częściowo z tego wszystkiego zrezygnować gdybym miał kogoś. Wystarczy mi, że posłucham jakie inni mają infantylne problemy w związkach. To prawda, jestem bardziej introspektywnym człowiekiem, nieśmiałym, ale nie przeszkadza mi to na tyle, żeby to zmieniać za wszelką cenę. Trochę się dziwię, że nie mam potrzeb seksualnych, no ale skoro nie mam to co robić? Mniej problemów chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertet
Masz całkowitą rację - baby tylko ograniczają wolność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsgdfgdfg
idz na dziwki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tula 666
I tak trzymaj Kolego seks jest przereklamowany : Miłość fizyczna zbyt śmieszna jako ruch zbyt niska jako uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sam Sam
Po to żeby wywołać dyskusję? A na tym forum kiedyś sam zakładałem tematy kiedy miałem rpoblem z tamtą dziewczyną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Whisky man
autorze spotkasz ta jedyna i zapewne zmienisz zdanie, bycie z kim to ograniczenie, tyle ze to wybór, wolnosc to wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hftds
a ja jestem prawiczkiem ale mam ogromne potrzeby seksualne.....2 razy dziennie musze...:) i bardzo bym chcial kobiete a nie mam i nie bede mial:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ić
a dlaczego nie bedziesz miał?:) kazdy moze to i ty tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesknie za sexem
oj jakbym dorwała takiego co musi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Whisky man
hftds poszedł na randke, na drugi dzien koledzy pytaja - jaki było?? - no ok - ty ile razy?? - 5!! - a ona?? -nie przyszła :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sam Sam
Pewnie, że chciałbym żeby nagle coś mnie trafiło, ale sam na siłę nic nie próbuję... Głupio to wygląda, bo koledzy albo mają kogoś albo się uganiają. A ja nawet nie próbuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ertet
I dobrze, że nie próbujesz bo dzięki temu oszczędzasz przykrych sytuacji gdy ona odmawia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Whisky man
bedzie wiecej okazji dla kolegów:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hftds
troche mnie przerazają moje potrzeby, mam 27 lat juz a tu libido nie slabnie nic a nic, jakbym dorwal jakas fajna kobiete to ja nie wiem...chyba non stop caly dzien...nie bede mial bo ja nie umiem poderwac (niesmialy) kobiety co mi sie podoba...uciekam jak nienormalny a z tą co mi sie nie podoba nie moge, nie chce i juz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Whisky man
pal paczkę fajek dziennie to ci libido spadnie, przestan maltertowac podnietami jakich pełno zajmij sie pasja to kobieta odpowiednia sama cie znajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfsfwsg
do hftds : To nie jest to ze nie chcesz z ta co Ci sie podoba tylko moze bardziej sie boisz tego...niepotrzebnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie brak kobiety jest czymś całkowicie normalnym, przyzwyczajałem sie do tego przez ponad 30 lat życia i teraz nawet nie potrafie sobie wyobrazić, że może być inaczej. Na szczęście do końca życia będę sam wiec nie będę musiał zmieniac swoich przyzwyczajeń - czego i tobie życzę autorze tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram autora
każdy człowiek powinien dążyć do samodzielności, także emocjonalnej. Uzależnienie czy "potrzeba" bycia z kimś nie jest odpowiednim motywem do zawierania związków damsko-męskich, w których tak ważna jest przecież obustronna dobrowolność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hftds
z jednej strony nie wyobrazam sobie byc do konca zycia samotnym a z drugiej widze ze przez 10 lat nikogo nie znalazlem wiec coz teraz tym bardziej nie znajde:( z wiekiem coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfsfwsg
korjonos - Jakos nie chce mi sie wierzyc ze tak w 100 % jestes szczesliwy bez kobiety....Ja nie twierdze ze sie nie da zyc bez partnera - bo sie da! ale chyba kazdy czlowiek pragnie kogos bliskiego i ma chwile kiedy ma dosc samotnosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ogólnie nie jestem szczęsliwy z wielu różnych powodów, tak więc fakt, że jestem sam ma dla mnie niewielkie znaczenie i nie wpływa na moje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfsfwsg
A moze najwyzszy czas sprobowac to zmienic?...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfsfwsg
Swoje podejscie do roznych spraw w tym do kobiet...moze tak troszke wiecej optymizmu - przekonasz sie ze wszytsko inaczej zacznie sie ukladac :P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Optymista to po prostu niedoinformowany pesymista. Ja niestety zbyt dużo wiem żeby nim zostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfsfwsg
No ja nie mowie ze od razu caly swiat w rozowych barwach masz widziec itd ale troche bardzie pozytywnie spojrzec na wszytsko ...nie zakladac z gory najgorszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sie nie da. Nie wystarczy od tak powiedzieć sobie, że będzie dobrze jeśli doświadczenie całego życia podpowiada, że nie będzie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfsfwsg
Doswiadczenie doswiadczeniem - pozostaje jeszcze cos takiego jak wiara i nadzieja i tu sie trzeba zebrac w sobie i pomyslec sobie ze kurcze kazdy jest kowalem swojego losu i moge osiagnac co zechce....nie mowie tego jako osoba ktora miala rozowo w zyciu wrecz przeciwnie zycie dalo mi trohe w kosc i wlasnie dzieki temu optymizmowi nie podlamalam sie :) Sprobuj ...nic przeciez nie tracisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawa jest ta wiara w to, że nie ma się nic do stracenia. Ale to nieprawda - ZAWSZE może być jeszcze gorzej. Nawet gdy wydaje ci się, że jesteś na samym dnie i niżej już być nie możesz, życie rzuci ci łopatę i każe kopać. Najlepiej się nie wychylać, dożyć w miarę spokojnie swoich dni i liczyć na lepszy los po śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×