Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nikusiaczek001

Panny Młode 2011 a przygotowania

Polecane posty

Avilla bardzo się cieszę,że udało się Wam powyjaśniać wszystko, tylko nie pozwól by narzeczony wszystko ustalał z teściami...najpierw z Tobą a potem niech im przekazuje co i jak ma być!!!! Uleczka, mam nadzieję,że u nas tez tak będzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usiedliśmy i uzgodniliśmy czego chcemy obydwoje.Jak ma to wyglądać.Ile kosztować.Stworzyliśmy plan.Kosztorys.I tego się będziemy trzymać! Kochane jesteście!dziękuję za wsparcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Avilla to bardz się ciesyszymy, że mogłyśmy Ci choć trochę pomóc. Mam nadzieje, że teraz już będzie OK między Wami :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super Avila. Widzisz wystarczyło szczerze porozmawiać. Oby było teraz tylko lepiej;) Ja mam nauki za 3 tyg, ale jakoś się nimi nie przejmuję. A tak a pro po witam nowe dziewczyny.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jodełka mi się bardzo podoba ten kształt butelki, bo przypomina kształt karafki. Ale czy w ogóle jest sens przejmować się kształtem butelki, goście jak lubią mołdawskie to na pewno wypiją,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jodełkak
Dziękuję za odpowiedź... masz racje co tam kształt butelki:)))))))))))) Czasami już sama nie wiem na co wpadnę na pomysł Wy też się tak stresujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jodełka...to normalne...mnie ostatnio wzielo na rozmyslanie ze stara jestem, skoro wzielam slub, koncze studia, kupilam mieszkanie...nic mi nie zostaje jak tylko bycie odpowiedzialnym i dorsłym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mila7 potem codzienność, trzeba będzie się z nią zmierzać każdego dnia :PP Chociaż przy ukochanej osobie zwykły dzień może być niezwykły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikusiaczek...oczywiscie ze moze byc kazdy dzien niezwykly, ale nie zawsze tak bedzie, bo jednak malzenstwo to ciezka praca i dluga nauka cierpliwoci i wyrozumialości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba cos w tym jest...bo mój mąż czasami mi robi taką szkołę..żeby nie było nie pozstaje mu dłużna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez zbytnio ekspertka nie jestem...pogadamy o tym za 10 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jeszcze męża nie mam, ale mieszkam ze swoim już półtora roku i na początku było i fajnie i ciężko, bo każdy jakieś tam swoje przyzwyczajenia ma i tu trzeba się trochę dopasować, trzeba chodzić na kompromisy, ustalić jakiś podział obowiązków itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny powiedźcie mi jaką bielizne wybieracie na dzień ślubu ? Konkretnie chodzi mi o wybór rajstopy- pończochy ? Bo jeśli chodzi i resztę to mniej więcej mam już wybraną, ale napiszcie bo jestem ciekawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na pewno pończochy, dla mnie wybór prosty,bo do rajstop zmuszam się tylko zimą, tak to ich nie cierpię Na ogół mam samonośne, ale na ślub chce mieć pas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez zdecydowanie pończochy...rajstop nie nosze, bo strasznie nie lubie...a co do reszty bielizny, to nawet już kupiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny... ja zdecydowanie ponczochy. ale samonosne...boje sie na slub pasy zalozyc....ze mi spadna albo cos...hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj to ja Was zadziwie, jestem zmuszona mieć rajstopy ponieważ gdy mam pończochy i robi się gorąco nogi zaczynają się ocierać. Dla mnie to nie problem ponieważ uwielbiam rajstopy i często je noszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze... musze sie wygadac ...w niedziele juz chcielismy z moim D odwolac wesele....:( i to nie z powodu naszych kłotni...nie chodzi o nas... juz kiedys dawno dawno temu pisalam ze moja i D rodzina to dwa rozne swiaty.... i moja chce ustawiania gosci (u nas raczej zawsze sa ustawiani bo nikt nie chce "wyscigu szczurow") a D rodzina nie bo jak to mowi tata mojego D "wszyscy by sie poobrazali ze sa zle poustawiani" albo cos... rzecz w tym ze moi rodzice mowia ze ich rodzina i tak musi byc ustawiona, na co tata D odpowiada ze wtedy jego rodzina sie poczuje gorsza.. wiec na to odpowiada moj T ze dlatego powinni poustawiac zeby sie gorsi nie poczuli. problem w tym ze mama D juz w sumie ulegla na ten pomysl a tata ostro stoi na swoim.ale jak bedzie problem to on sie zmyje"na papieroska" i to moi rodzice i mama D bedą mieli problem... po drugie ta rodzina ktora sie ma rzekomo "poobrazac" to rodzina ze strony taty D (my zabardzo jej nie znamy, nawet nie wiem gdzie mieszkaja, wiec ktos z nami musi jechac) to oni juz dawno ze tak powiem "unikaja ze soba rozmow" to jezeli sa juz w nienajlepszych kontaktach to po jaka cholere on sie nimi przejmuje ?:(:( nawet tam z nami nie chce jechac tylko mama D pojedzie...wiec jego najwiekszy argument to to ze jego rodzina sie poobraza, z ktora i tak juz raczej nie rozmawiaja jakos ochoczo...ehhhhh Wiecznie jest ten sam problem ustawiania gosci... i to nie my mamy "sprzeczki" - (za duze słowo). tylko nasi rodzice.. juz myslelismy zeby odwolac wesele i zrobic tylko slub... i nie wiem czy slyszeli jakies tam nasze rozmowy bo nastepnego dnia D mi powiedzial ze jego mama jakos przekonala jego tate... ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uleczka, dobrze ze sie wyjasnilo....choc przyznam szczerze ze nie rozumiem zapraszania rodziny z ktora nie utrzymje ie zadnych kontaktow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram mila, u mnie rodzina dawno się wykruszyła, mam jeszcze jakąś ale bardzo daleką i nie utrzymuję z nimi kontaktów. Szczerze nawet nie wiem jak wyglądają obecnie. Dlatego postanowiłam zaprosić większość znajomych ze studiów z którymi dotychczas mam fantastyczny kontakt, mimo iż dzielną nas km. To ma być moje wesele i W, i zapraszamy tylko tych co są dla nas najbliżsi, aby uczestniczyli w tym wyjątkowym dniu i cieszyli się razem z nami. Rodziny będzie ok 15% z uczestników i to bardziej ze strony W. Tak więc Uleczka róbcie po swojemu to Wasz dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renixx...tylko wiesz trzeba tez zaakceptować wybór rodziców, bo to też ich święto...no i jesli oni płaca za wesele, to też mają prawo wymagać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam trochę inne podejście, może dlatego, że my sami zarobiliśmy na własne wesele i robimy jak nam się podoba Ale uważam, że jeśli rodzice płacą to chcą pomóc, ale nie powinni narzucać zbytnio swojej woli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dlatego najlepiej robić małe wesela. Ja mam 70 osób. Dzielimy się pół na pół - 30 osób z mojej rodziny - 30 osób z rodziny mojego narzeczonego - 10 osób nas Znajomi. Jeśli chodzi o takie coś jak ustawianie gości to Ja postanowił, że winietki będą - moja mam troszkę się sprzeciwiała, że w rodzinie są takie osoby obok których nikt nie chciałby siedzieć ale Ja już ją przekonałam do tego, wyjaśniłam, że nie chce niepotrzebnych problemów " bo ktoś nie chce się przesunąć". Jeśli chodzi o strone mojego M - on sam płaci za swoje koszty więc z tym nie ma problemu. uleczka90 to jest praktycznie głupostka, nie wiem czemu twój teść jest taki uparty przecież w tym wszystkim nie to jest najważniejsze tylko Wasz piękny dzień- wasz ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wychodzi tylko z mojej strony około 80 osób...a wszytko przez to że tato ma 8 rodzenstwa, mama 6...więc siłą rzeczy samych wujków i ciotek sporo się nazbierało...juz nawet opuszczałam w liczeniu większość kuzynostwa, bo też wyszłam z założenia, że nie bede zapraszac osob z ktorymi nie utrzymuje kontaktów...dlatego u mnie goscie to tylko rodzice, rodzenstwo,wujkowie z ciotkami, kilku kuzynow i kilka kolezanek...moi rodzice nawet powiedzieli zebym zaprosila kogo chce i na kim mi zalezy zeby sie pojawił co innego u mojego P....mimo ze ich rodzina (ta najblizsza) nie jest tez mała...to zapraszaja jeszcze jakies ciotki babci kuzyna męża (i cholera wie kogo jeszcze) ktorych moj P. nawet na oczy nie widział...dla mnie to troche głupota, no ale skoro teściowie tak chcą to ich sprawa, ja się w to nie mieszam...bo szczerze to mi dynda i powiewa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikusaczek001
mila7 no u mnie trochę podobna sytuacja. Mama ma 5 rodzeństwa a tata 2 braci. Wesele mamy na 70 osob dlatego ciotkowie i wujkowie będą ale kuzynostwo niepełne - tak jak ty nie z wszystkimi mam kontakt. Jednak rodzice mojego M mają po jednym bracie, z czego wynikałoby że będzie ich mało - a jednak nie - chcą zaprosic jakieś swoje kuzynostwo. Szczerze mówiąc mi też to powiewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za wesele placimy sami... zeby bylo jasne hihihi ale nie moge zabronic tacie D zaprosic swojego rodzenstwa... to jego wybor... ja na niego przystalam... chce zeby byli a w sumie w ogole nie gadaja. tez tego nie rozumiem ale coz.. czego sie nie robi... ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, dawno mnie nie bylo ale pomału przeprowadzamy sie do nowego WŁASNEGO miwszkanka i prawie na nic nie mam czasu:) U mnie wesele na 50 osób łącznie z zespołem, kamerzysta i fotografem, moja rodzina niewielka jakies 15 osób reszta od mojego T

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam wesele na ok 85 osób ale myślę ze będzie gdzieś 75-80 osób max.z mojej strony tez jest mało 33 osoby jak wszyscy przyjadą a myślę że ktoś na pewno odmówi.a od mojego narzeczonego reszta.mam pytanko ile czekałyście na pierwszą przymiarkę sukni po ściągnięciu wymiarów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×