Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bam bam

ciągle myśle o byłym a jestem w drugim związku

Polecane posty

Gość bam bam

myśle ale nie w kategoriach zbliżeniach naszych itd. po prostu siedzi mi w głowie i to mi przeszkadza bo nie jest to tęsknota ani nic tylko po prostu dla mnie ucisk . W skrócie może opisze . Byliśmy z soba 3 lata po 1,5 roku pierwsze rozstanie z jego str . (poleciał do innej ) po ok. mc wrócił ,przyjełam go bo nie wyobrażałam sobie być z kimś innym. Dokładnie rok od tego czasu znowu podjął sie 2 raz skonczyć nasz związek i znowu powtórka dla mnie sie świat zawalił na początku starałam sie o jego wzgledy on ciągle mnie odpychał i stało sie że na mojej dzrodze niespodziewanie pojawił sie obecny. (znaliśmy sie wcześniej) lecz po tych 4 latach odnowił nam sie kontakt. była to o tyle dziwna sytuacja że napotknęlimsy sie na siebie na imprezie gdzie był i mój były (ja tam szłam bo bedac jeszcze z nim miałam zakupiony bilet) jest mi dobrze obecny jest bardzo troskliwy przy nim o niczym nie myśle,ale wracam do domu i znowu tamten . Bardzo jest to dla mnie uciążliwe i czy to normalne ? byłam do niego bardzo przywiązana gdyż wcześnie zaczełam mieszkać bez rodziców i był dla mnie oparciem zawsze był bo spędzaliśmy z soba dużo czasu, czułam sie zawiedziona po tym wszystkim ,myślałam że bedac mu okazywać uczucia nie odejdzie do innej a tu ? im bardziej był pewien ich tym na wiecej sobie pozwalał tym razem też myślał że wróci obudził sie gdy dowiedział sie że odświeżyłam swoja znajomość z x , ale ja już sie nie zgodziłam i dopiero otworzyłam oczy , zaznaczam ze i on był dla mnie bardzo dobry pomijajac to ze przewodził zdecydowanie on tym zwiazkiem było jak on chciał. ale moje pytanie . czy ktoś tak miał ? czy mi to minie ? jest to dla mnie ciężar nie chce tak ,po prosti chce sie od tego uwolnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bam bam
halo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppp
ja z kolei byłam z facetem około 1,5 roku. 2 miesiące temu się rozstaliśmy, on nie chciał ze mną być...do tej pory nie mogę się pozbierać, robiłam wszystko, żeby ze mną był, nie odbierał ode mnie telefonów jechałam do niego 500 km żeby tylko ze mną porozmawiał.. 2 miesiące minęły, a ja nie mogę się pozbierać, chociaż mnie skrzywdził jak cholera;/ kocham go nad życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bam bam
no właśnie ja tamtego też kochałam/kocham ? ale bardziej mi sie wydaaje że jest to kwestia przyzwyczajenia/przywiązania dużo nas łączyło to moje myślenie o nim to za mało żeby mówić o powrocie, ale jednak myśle .. i po co ;\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppp
on był moją pierwszą miłością i wiązałam z nim bardzo poważne plany...chociaż mnie krzywdzil ja go kocham jak cholera i nie moge o nim zapomnieć...tak mi go brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bam bam
tutaj też to była pierwsza miłość. a jeśli moge spytać co było powodem ? wiesz,wtedy myślałam tez tak jak Ty wszystko robiłam byle wrócic i po roku to samo sie stało, nie twierdze ze i u Ciebie by tak było ale do tej samej rzeki sie jednak dwa razy nie wchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppp
wiem o tym...śmeiszne to będzie pewnie dla Ciebie co powiem..od dłuższego czasu się nam nie układało...mało rozmawialiśmy itp on mnie okłamywał, rozmawiał z jakąś dziewczyną na gg, smsy chciał to przede mną ukryć ja się dowiedziałam....niby skończyłam ale chciałam się pogodzić on mnie tylko zwyklinał nie odbierał telefonu po czym powiedział, że on nie będzie ze mną szczesliwy...że kocha mnie mu na mnie zależy, ale nie może być ze mną, bo nie bedzie szczęśliwy;/ oto cały powód...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bam bam
wiesz,mój chciał przerwy bo potrzebowal czasu dla siebie na nauke niby a pare dni później zobaczyłam go z tamta ,tłumaczac sie ze to koleżanka mnie zamiast to zniechecic to zmotywowało i robiłam wszystko by go przy sobie zatrzymać głupia wojne sobie wymysliłam z tamta kto wygra i siła faktycznie uzyskałam to co chciałam ale później ? wieczne obawy po cichu czy to sie znowu nie powtórzy naruszył moje zaufanie a często odwracał kota ogonem i to mi nie wierzył w pewnych kwestiach gdzie ja wiecznie w domu na niego czekałam. Mi sie wydawalo że udowadnianem miłości go odzyskam i w efekcie tak sie stało ale za jaka cene ? dziś widze z perspektywy czasu ze najwyraźniej najmocniej zaboloało go gdy ja sie postawiłam i powiedziałam pierwszy raz NIE. tylko tyle wystarczyło a ja wtedy głupia latałam malowałam sie jak mu sie podobało co chwile nowe ciuchy kupowałam byle mu sie spodobać pod pretekstem go ściągałam do siebie,niepotrzebne to wszystko było, zobaczysz że gdy olejesz swojego szybko sie obudzi bo tak on wie ze na niego czekasz i w tym czasie może robić co mu sie podoba a jak mu sie znudzi to wróci bo w konu czekasz z otwartymi ramionami,nie popełniaj tego błędu co ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppp
ja wiem o tym.... bo byly powiedzmy jakies proby godzenia i jak ja powiedzialam definitywnie nie to wtedy od razu pisal dajmy sobie czas,a gdy ja sie staralam ciagle mowil nie... ale teraz wiem, ze on nie chce byc ze mna...bo jemu duzo rodzice, znajomi namieszali i nagadali a on ich slucha...z jedej strony wiem ze chyba mnie kocha, ale sie pogubil w tym wszystkim i moze chce sprobowac z kims innym...ale mnie to nie boli, ze on kogos moze miec, tylko to mnie boli, ze go kocham jak cholera....chociaz moze lez i upokorzen przez niego przezylam...ale go kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppp
i ja zawsze robilam wszystko dla niego...zapuszczalam wlosy bo mu sie takie podbaja, paznokcie tak malowalam, bo tak mu sie podoba, ubieram to bo mu sie podobalo...i tak robilam od samego poczatku zawsze...i sprawialo mi to przyjemnosc, bo bylo to dla niego... i wiem, ze teraz jak znajdzie dziewczyne to tak z nia nie bedzie mial...i pewnie on dopiero jak sprobuje z tamta sie obudzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bam bam
jakbym czytała o sobie.. a czy on robił wszystko to co Tobie sie podobało ? pewnie nie.u mnie było to samo gdy szliśmy na zakupy wszystko mu sie nie podobało dopiero to co on wybrał co natomiast mi kompletnie do gustu nie przypadało, gdy ja np. mówiłam za krótko włosy ściąłeś nie podoba mi sie wolałam tamte usłyszałam ' trudno komu innemu sie spoodoba' noo i wtedy wydawało mi sie to normalnie a gdy jestem teraz w tym związku to nie wierze że tak sie dawałam ze nic moje zdanie nie było warte. oczywiście nie był takim tyranem jak tu sie teraz wydaje ale to mi nie dawało szczęścia rano budząc sie zamiast pomysleć ładny dzien trzeba to i tamo wstawałam i czy dzisiaj sie z nim nie pokłoce czy moze dzisiaj mu nie minie czy moze zerwie ? przecież tak nie może być, to dobry chłopak ale niestety nie dojrzał jeszcze na tyle obecny 2 lata starszy i w myśleniu jest to niebo a ziemia a niby tylko 2 lata a taka różnica. ile Twój ma lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppp
dokładnie..jak ja mówilam, ze powinien to ubrac albo takie co kupic to bylo, ze mi sie nic nie podoba i on sie moim zdaniem beznadziejnie ubiera...z fryzurami tez tak bylo a ja zawsze patrzylam na jego zdanie.... a ja w kazdej kwestii szlam na to co on mowil... moj w tym roku bedzie mial 21 a ja 20. i widze ze on jest niedojrzaly.... on potrafil mi nawet powiedziec wiem, ze mnie bardzo kochasz i sie starasz ale ja nie chce i boli mnie to ze tak cierpisz;/ albo ze on bardziej cierpi niz ja a to ja powinnam, bo on nie chce ze mna byc;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bam bam
najlepsze dla Ciebie bedzie gdy ten kontakt zerwiecie wierz mi, u nas podtrzymywanie tego prowadzilo do gorszego raz to były dogadywanie sobie kto ma lepiej co to nie robi innym razem żalenie i debaty czyja to wina a jeszcze innym drętwa rozmowa , na początku nie da sie moim zdaniem normalnie rozmawiać bo jak ? o czym ? np ja jestem obecnie już z kimś i co mam mu pisac o tym ? z szacunku do niego samego nie robie tego a skolei na pytanie co u mnie nie moge też obecnego pomijać gdy spedzam z nim teraz wiekszosc czasu nie chce go ranić bo wiem jak to jest przez co ja przechodziłam gdy on łaził z tamta, jednak to ogromne przywiązanie nie pozwala mi zapomnieć chciałabym sie obudzić i nie myśleć już o tym co było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppp
ale ja z nim nie mam kontaktu...bo on nawet tego nie zakonczyl z klasa...nie wyjasnil...nie odbieral telefonow nie odpisywal...i tak jest do teraz...wszedzie mnie poblokowal i nie odpisuje mi...wiec kontaktu nie mam.. ja z nim po tym wszystkim co zlego przeszlam nie chcialbym chyba byc...ale go kocham....i nie moge zapomniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bam bam
to chyba nic tam tak nie pomoże jak po prostu czas . u mnie minęło 5 mc i jest w głowie ale no właśnie w głowie a nie sercu, czasami zastanawiam sie dlaczego ? chciałam mu tyle dać wszystko dla niego robić etc. on mnie 2 razy odrzucił a ja mimo to nie potrafie tak sie zniechęcić i wyrzucić go z tej głowy tak dla własnego spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppp
a ile masz lat? ile w sumie byliscie razem? ile on ma lat? a ja mam go i w glowie i w sercu...i to jest najgorsze...bo ja chcialabym o nim po prostu zapomniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bam bam
ja 19 on 18 razem 3 lata . ciesze sie że mnie spotkała taka pierwsza miłość ale czy jej kosztem musi być 2 x silniejsze cierpienie niż te chwile szczęścia ?;/ takie to głupie że jeszcze nie dawno nas tyle łączyło a dziś tyle dzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppp
dokladnie.... a ja dla niego tyle chcialam zrobic poswiecic... i to jest absurdalne, bo wiem, ze nie bylabym z nim szczesliwa i raczej nie chcialabym juz z nim byc....ale boli jak cholera i kocham go...a nie moge wyrzucic z pamieci i serca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bam bam
mam nadzieje że nam sie to uda moze za miesiac 2 rok ale kiedys w koncu na pewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppp
nie rozumiem Twojej ostatniej wypowiedzi;p pogubilam sie;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bam bam
że nam sie uda zapomnieć ! ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppp
aaaa!:D oby jak najszybciej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bam bam
to bd za Ciebie trzymać kciuki :) a swoim sie nie przejmuj z czasem zrozumie co stracił i bedzie żałował ! z tego co sie dowiedziałam to tamtemu jeszcze nie przeszło i właściwie od kad sie dowiedziałam to mi tak to wróciło bo było już dobrze ale cóż ! za późno ja na niego czekałam długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppp
a ja za Ciebie! :) Każdy mi mowi, ze bedzie załował, bo ma czego i wierzę w to, że on też to zrozumie...ale taki niedojrzały i w ogóle to czasu na to potrzebuje;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppp
w ogole nawet nie wiesz jak mi sie humor poprawil! a dzis mialam mega dola z jego powodu;/ napisalam do niego i nie odpisal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bam bam
nim on dojrzeje to Ty już bedziesz mieć stu innych adoratorów a jemu pozostanie tylko żałować :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppp
nie, że mam jakieś wysokie mniemanie o sobie, bo tak nie jest. Ale na pewno będzie załował...każdy mi to mówi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alina353535
CZeść dziewczyny. Po roku rozstaliśmy się. On odrzucił mnie. Któregoś dnia spotkaliśmy się na zakupach (po 4 m-cach przerwy) i znowu zaczęliśmy się spotykać. Trwało to 5 miesięcy i znów koniec. Dokładnie 3 tyg. temu. Nie mogę go zapomnieć. Mam go w głowie i w sercu. Całymi dniami o nim myslę i nie mogę przestać. Zaczęłam sobie wmawiać, że nie był war mnie., że to gnojek itd. A jednak dalej siedzi mi w głowie. Kocham go. Tak bardzo chciałabym być z nim.Kiedy napisał, że to koniec. Uszanowałam jego decyzję. Napisałm mu tylko smsa , że nie musimy całkowiecie zrywać kontaktu. Możemy być przyjaciółmi. On nie chce. Dlaczego????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alina353535
Wreszcie znalazlam swoją drugą połówkę. Której tak długo szukałam. A nie możemy być razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppppp
lepiej zerwać całkowicie...ile macie lat? A ja niepotafię go np znienawidzić czy zapomnieć...bo z mojej strony nic złego nie było...on mnie ciągle okłamywał nie chciał rozmawiać, wyzywał, wyklinał obrażał...a ja tak cierpie i go kocham;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×