Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mala ZEBRA

Mama ma negatywne nastawienie do Mojego Narzeczonego

Polecane posty

Gość mala ZEBRA

Jestem zareczona w przyszlym roku wychodze szczesliwie za maz ale moja mama od samego poczatku nie akceptuje Mojego Wybranka. Zanim jeszcze zamienila z Nim kilka slow i mieli ze soba tylko kontakt przy wymianie grzecznosciowego Dzien Dobry rodzicielka twierdzila ze on ma na pewno inna chociaz codziennie zaraz po pracy przyjezdzal do mnie i wychodzil o 24. Nastepnie z jej ust padlo ze on i tak mnie zostawi a potem iz mi sie nie oswiadczy bo jest bajerantem. Po oswiadczynach wcale glupio sie jej nie zrobilo wrecz przeciwnie uczepila sie ze jesli on jest dobry to pozornie bo po slubie sie zmieni. Nie wprowadzam mojej mamy w meandry naszego zwiazku nie opowiadam niczego a jeli cos mnie sie nie podoba rozmawiam o tym z Narzeczonym i wspolnie rozwiazujemy problem. Mama o wszystko ma problem: a o to ze juz dawno nie dostalam od Lubego kwiatow ze on za duzo je albo np. kiedy pracuje po 12 godzin spi po 5 to czasem zdarzy mu sie polozyc u mnie i przysnac. Nie podoba sie jej ze moi tesciowie chetnie mnie goszcza u siebie i zapraszaja na noc ona uwaza ze jesli zalezaloby mu na mnie zbaieralby mnie co weekend w gory ale ludzie przeciez to kosztuje a my potrzebujemy pieniedzy na slub i mieszkanie. MAm dosc ostatnio powiedzialam otwarcie ze nie zycze sobie aby mama wtracala sie do Naszego zwiazku i mowila o moim Nareczonym zle rzeczy. Uslyszalam ze jak bede tak stala za nim murem to strace rodzine. Dzisiaj uraczyla mnie stwierdzeniem ze ja uwazam iz on jest szczery i pozadny ale jestem kompletnie zaslepiona i potrzebuje czasu na przejrzenie na oczy. Caly czas slysze ze on mna rzadzi argument : Kupilam w sklepie inna wage niz zamierzalam bo Nareczony sensownie przekonal mnie do tego i wiedzac ze nie mam az tylu funduszy doplacil mi roznice ceny. Przykro mi bardzo ze mama nie chce uczesnticzyc w moim szczesciu a stara sie mu przeszkodzic. Czuje sie zbednym balastem we wlasnym domu nie mowiac o tym ze Nareczony jest persona non grata. Czesto slyszalam ze jestem za szczesliwa ze za duzo mam w zyciu ..... Nie wiem jak dalej mam sobie z tym radzic bo konflikt narasta pozatym jestem juz po kilku zwiazkach w ktorzych bylam wykorzystywana i krzywdzona bo czegos nie widzialam albo nie chcialam widziec. KOcham Nareczonego jestem go pewna ale juz momentami sama nie wiem moze ja tez tym razem czegos nie widze skoro w kolko mi to ktos powtarza (boje sie znowu byc skrzywdzona).... krecka dostaje przez mame.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystian
Mała Zebra nie poddawaj się:) Na pewno musisz być pewna sama siebie i wiedzieć co jest dla CIebie najważniejsze. Jeżeli kochasz bardzo swojego narzeczonego, dobrze się wam układa i jesteś szczęśliwa to chyba znasz odpowiedź na swoje zmartwienie. Pisałaś, że miałaś parę nieudanych związków. Wiem, że to procentuje mniejszą ufnością do kolejnych. I zawsze się pojawia pytania, czy ten obecny to ten na całe życie. Niestety tego nikt nie wie, ale musimy próbować by znależć właściwą połówkę pomarańczy. A Twoja mama zrozumie i zaakceptuję Twój związek, jeśli zobaczysz że faktycznie jesteś szczęśliwa. Poprostu martwi się o Ciebie, chociaż okazuję to trochę zniechęcający sposób. Głowa do góry, na pewno wszzystko pójdzie po Twojej myśli. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pomyśl, czy mama nie ma racji. może stojąc z boku widzi więcej?? uwierz, miałam tak samo, nie posłuchałam, a teraz zamiast normalnie w pracy, siedzę właśnie u matki i boje się ruszyć z domu po tym, jak mnie mój mąż wczoraj potraktował. a też na początku był dobry, czuły, kochający. po czasie zmienił się tak, że wystarczyło krzywo na niego spojrzeć, żeby wywołac awanturę. przepraszał z kwiatami, ale po najdalej dwóch dniach było to samo. pomyśl, czy warto, bo małżeństwo czasami jest błędem, który bardzo trudno odwrócić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adelaida
Najważniejsze jest czy Wy się kochacie, resztą się nie przejmuj. Wiem z doświadczenia, moja mama jeszcze 10 lat po naszym ślubie miała takie problemy, a dzisiaj nie ma lepszego mężczyzny jak jej zięć. Dacie radę, ona się sama przekona do niego, jak zobaczy, że jest dla ciebie dobry. To normalna reakcja obronna rodziców i przeba to przetrwać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmadzeje po slubie
...i wyprowadzajcie sie do nowego mieszkania jak najszybciej!!! zzcze szczescia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venom
NIE SŁUCHAJ MAMY. SŁUCHAJ SWOJEJ INTUICJI. MAMA jest typem osoby toksycznej i przykromi to mówic ale nie bedziesz miała lekko. wytrwaj, odetnij pępowine a potem mamam albo zaakceptuje albo nie. jestes odrebna jednostką, jezeli matka nie szanuje Twoich uczuc to nic złego sie od niej odgrodzić. szcunek dziecka dla rodzica musi byc ale na odwrót to tez działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala ZEBRA
rajskadiablica Ja juz tak obsesyjnie probuje sie czegos zlego w nim doszukac ze wywoluje problemy z niczego np. ze o 2 w nocy zasnal po sexie wiec nie bylo 2 razu - A jaki sobie z tego wniosek wyciagnelam?? : ze on sie nie liczy z moimi potrzebami .... I znowu jakis glupi problem ktorym trzeba bylo rozmawiac ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystian
Rajskadiablica. Współczuję Ci bardzo, że tak trafiłaś. Jednak nigdy nie masz gwarancji, że facet/kobieta zmienią się lub nie po ślubie. Czasami nawet po kilkunastu latach dowiadujemy się o prawdziwych twarzasz naszych partnerów. Człowiek, nie może życ jednak sam i trzeba próbować znaleźć właściwą osobę, co w dzisiejszych czasach jest bardzo trudne. A może byście razem zamieszkali , a potem ślub. Cieżko tak gdybać i doradzać, nie znajać sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala ZEBRA
venom psycholog mi mowila ze odgrodzenie nic nie da. Tak sie sklada ze chodzilam 1.5 roku na psychoterapie po stwierdzonej przez psychiatre depresji spowodowanej "wspolzyciem" z toksyczna matka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystian
Uff cięższa sprawa. Wydaje mi się, że jak najszybciej powinnaś zamieszkać z narzeczonym z dala od Swojej mamy. Wynajmijcie mieszkanie i spróbujcie z dala od rodziców pomieszkać ze sobą. To dobry sprawdzian przed ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala ZEBRA
Krystian Chetnie wynajelibysmy mieszkanie ale musielibysmy przeznaczyc na to ok 1000 zl a niestety dla nas to za duzo. Ja jeszcze studiuje wiec utrzymywalibysmy sie jedynie z jednej wyplaty bez szans na odlozenie czegokolwiek mam tu na mysli pieniadze na swoje mieszkanie czy np na moja aplikacje. Ja pracowalam rok sracilam te prace a nowa siatka zajec dodatkowe godizny nie pozwalaja mi na zatrudnienie. Mialam bronic sie o 1 sem wczesniej i pojsc do pracy ale po obecnej zmianie programu studiow to nie jest mozliwe. :( Zaoczne studia po przemysleniu nie oplacaja sie na ten moment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×