horror w kolejkach u lekarza

No nic się nie zmieniło przez ten czas :O Nawet jak miałam jakieś problemy zdrowotne, to nie chodziłam do lekarza przez te kolejki. Ostatnio jednak się zdecydowałam, bo się dowiedziałam, że w końcu w mojej przychodni wprowadzono numerki i każdy ma ustaloną kolejność. I co? Idę tam czekam na swoją kolej, a akurat przede mną musiały się znaleźć 3 "nagłe przypadki", które musiały się przede mną wepchnąć. Później prawie mi się wepchnął 4 kolejny "poważny" przypadek, ale juz na to nie pozwoliłam. Ludzie zaczęli się bulwersować. Było tam same starsze społeczeństwo, którym wizyta u lekarza jest rozrywką, bo mogą sobie poplotkować ze znajomymi (mieszkam na wsi) Oczywiście byli wielce oburzeni moim zachowaniem. Przecież skoro jestem młoda, to mi nic nie może dolegać :O Strasznie chciało mi się wymiotować i naprawdę żałuję, że tego nie zrobiłam na nich :O Jak ja miałam kiedyś 14 lat i byłam nagłym przypadkiem i w tej samej przychodni nikt mnie nie przepuścił bez kolejki.Ba, nawet nie miałam gdzie usiąść, bo przecież jestem młoda i mogłam postać i poczekać. Później wylądowałam po tym w szpitalu. Dlaczego więc ja mam kogoś przepuszczać?

I właśnie w takich momentach wychodzi hipokryzja i chamstwo starych ludzi :O

Tyle, że chamstwo jest zauważane tylko o młodych :O Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak się na mnie rzuciły te babska :O

to przez starych ludzi sa gigantyczne kolejki i zamieszania. bo kto normalny ustawia sie w kolejce o 6 gdy rejestracja jest od 8. tylko starzy ludzie! i przez nich trzeba wczesniej wstawac i zajmowac kolejki razem z nimi, bo inaczej nie ma szans sie dostac:O poza tym, robia zamieszanie, wpychaja sie bezczelnie i kloca. przeciez sa tacy chorzy, a jednak maja na tyle sily zeby stac po 3 godziny w kolejkach i wpychac sie przed inymi

m i poszłam do lekarza, ale się ludzie wpychali, ja nie miałam siły się kłócić, po prostu rezygnowałam i wracałam do domu. tak być nie powinno.

rastrowa>> dokładnie Ja miałam na 8, a o godzinie 10 siedzieli tam ludzie którzy mieli wizytę nawet na 14 :O

parę razy bardzo źle się czuła>> współczuję :( Ja myslaalm, że też nie będę miała siły się kłócić, ale tak mnie zdenerwowali, że mnie to pobudziło i uzyskałam przypływ siły

parę razy bardzo źle się czuła>> skoro nie miałaś siły na kłótnie, to następnym razem może idź do lekarza razem z kimś, kto by się sprzeciwiał takiej bezczelności w kolejkach. Tak nie może być, że przez chamstwo starych bab, ktoś ma cierpieć

ale to jest normalka. Ja ide do lekarza na 10 a wchodze dwie godziny później bo przeciez wszyscy inni to nagłe przypadki. Jak tak szybko trzeba lekarza ze nie mozna posiedziec to do szpitala na ostry dyżur a nie do rodzinnego do cholery! Za to ja ze jestem młoda zawsze moge poczekac bo jak młody to nic nigdy mu nie dolega. Dla zabawy do lekarza ide. Za to te same babcie co tak sapią i stekaja w przychodni nad głowa mają siłe cały dzien latac po ryneczkach, kosciołach i swoich jkoleżankach obrabiać dupe sąsiadom

Można sie ubezpieczyc prywatnie,wtedy nie stoisz w kolejce do lekarza.Polisa u prywatnego ubezpieczyciela nie jest droga,najtańsze oferty już od kilkunastu zł miesięcznie ... www.skapiec.pl/prezenty.html#from41355

a gówno prawda ! tak samo sie czeka! co kogo obchodzi że mam prywatną polise wykupioną

I jeszcze nic zrobić nie można :o Niektórzy się poddają (jak pisała osoba powyżej), inni czekają cierpliwie. A jak ja się dzis sprzeciwiłam, to wielkie halo było. Myślałam, że mnie te babki tam rozszarpią :O Lekarz to dla nich większa rozrywka niż kolejny odcinek mody na sukces :O

a no bo później mogą pogadac o swoich dolegliwościach i się tylko licytuja która ma gorzej i bardziej cierpi

Właśnie licytacja zawsze musi być :O To jest u nich bardzo modne. Mam nadzieję, że nadejdą kiedyś takie czasy, kiedy ta moda zniknie...

trafia idea zapisów na godziny. Szłam z babcią na rtg, zapisana była na powiedzmy 12. Byłyśmy pod gabinetem za 10, a tam tłum. No to pytam grzecznie kto jest przed dwunastą zapisany (a ukradkiem patrzę na skierowania, tam jest godzina zapisana i widzę, że ludzie mają 13, nawet 14.30). Zamiast odpowiedzi kto przed dwunastą słyszę, że w kolejności przyjścia. Babcia jużmówi "Dobrze, to poczekamy". Ale mnie cholera bierze i drążę 'A to dziwne, bo nas zapisano na konkretną godzinę i o tej babcia ma zamiar wejść'. No to już oburzenie i fukanie, ale pokazuję im naszą dwunastą na skierowaniu, to się przymknęli i babcia weszła o dwunastej, ale jakby poszła sama, to siedziałaby dopóki te wszystkie buraki by nie wlazły :o

Ktoś przypuśćmy jest umówiony na godzinę 9 i przyjdzie o 8.40, a przed nim będzie babka z umówioną wizytą na 12, ale siedzi tam już od 8, to i tak będzie się wykłócać, że ona przecież już tyle czasu tu siedzi :O Ale co to mnie obchodzi, że one siedzą i bawią się tam tak dobrze, jak dzieci w fikolandzie :O

te stare pierdolone babska sa bardziej zdrowe niz młodzi!!!!!

"tyrzeba babsztylkom powiedzniec WON DO DOMU NA PLOTY" taa, tylko właśnie wtedy rozpętuje się wojnę :O

Tylko, że w takiej sytuacji trzeba stać pod drzwiami do gabinetu, bo tam już stoją tłumy, więc trzeba rozpętac wojnę, żeby się przepchać :O

ja jestem ubezpieczona prywatnie i nie czekam. dzwonię na infolinię i idę tam, gdzie najbliżej i najmniejsza kolejka :-) państwowo się płaci i tak,bo z pensji, a mają Cię w doopie :-O o starych babach to nawet szkoda słów :-O wszędzie się rządzą i kłócą

Nie rozumiem jednego problemu w Polsce. Dlaczego pacjeci nie moga zapisywac sie przez tel.Od tego jest rejestracja gdzie pani powinna przez tel podac godzine i date.Nie byloby kolejek a jezeli juz to moze 2 osoby lub jedna przed nami.Nie mieszkam od kilkunastu lat w Polsce ale duzo rzeczy mnie zastanawia jak przyjezdzam. Sami sobie utrudniamy.

bigola>> ludzie umawiają się na konkretne godziny, ale stare baby nie zwracają na to uwagi, więc i tak przychodzą kiedy im się zechce, siedzą w kolejkach i się kłócą :O

jest rejestracja przez tel., tylko że pierwszeństwo mają ci,co warują od rana, zanim otworzą, więc panie w recepcji nie odbierają telefonu, dopóki nie zapiszą tych sępów :-O przynajmniej w mojej starej przychodni tak jest

U mnie było tak, że byłam umówiona na konkretną godzinę, a do tego dostaje się numerek z kolejnością wejścia do gabinetu, ale to i tak mało daje, bo jak już wspominałam zawsze muszą się znaleźć "nagłe przypadki", które "umierają" i się wpychają bez kolejki

no, zasada "jak kto przyjdzie" strasznie mnie wk...rwia, wstrętne babska

zapisy na godziny są, nawet gdzieniegdzie można się zapisać przez telefon, ale to niczego nie zmienia. Starsze pokolenie jest odporne na takie "nowości" jak przychodzenie na godziny i nadal uważa, że jeśli przyjdzie na 6, to zostanie przyjęta o 8, chociaż jest zapisana na 12. A rejestracja prze telefon -po co, skoro łatwiej urządzić jeden dzień w miesiącu na zapisy - wtedy nie ma "nie pasuje mi termin, może inny", "proszę mnie zapisać na rano", albo "mogę tylko po południu". Wtedy każdy bierze co paniusia zaproponuje, kto by nie wziął po kilku godzinach stania w kolejce w rejwachu jak na bazarze i jeszcze z narażeniem życia (w kolejkach DO ZAPISÓW do specjalisty ludzie podobno się nawet biją :o )

:-D

w kolejkach DO ZAPISÓW do specjalisty ludzie podobno się nawet biją w sumie to chyba smutne, że mnie to nawet nie dziwi :O

Nikt nie twierdzi, że młodość=zdrowie, a starość=choroba, ale jest coś takiego jak statystyki. Większość ludzi młodych j e s t zdrowsza od większości staruszków. Do tego osoby starsze mają z reguły nędzne emerytury i na prywatne leczenie ich nie stać. Może zamiast jęczeć, weź się dziewczyno do pracy i lecz się prywatnie, to nie będziesz musiała czekać w kolejkach:-O

mlody ma takie samo prawo do publicznej sluzby zdrowia jak starszy.a starzy ludzie sa bardziej chorzy bo w mlodosci nie chcialo im sie chodzic do lekarza ot co.my to robimy zeby na starosc nie byc wlasnie takimi zatwardzialymi wiedzmami kolejkowymi.