Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomocyzwarujez ttym

czy byłybyście w stanie mu zaufac bo ja juz mam nerwice

Polecane posty

Gość pomocyzwarujez ttym

na pocztku bylismy kumplami...dobrymi kumplami mowilismy sobie wszytko o naszej przeszlosci wymienialismy sie pogladami..on jest marynarzem opowiedzial mi ze na konktrkacie w chinach przez pol roku bzykal dosc egzotyczna panne/dziwke jak kto woli nie przejeclam sie tym w koncu to moj kumpel....ale po paru miesiacach zakochalismy sie w sobie...i tu zaczal sie dramt mialam problemy z seksem ciagle widzialam przed oczami jak ona ja bzyka, snilo mi sie to tygodniami, kiedy sie z nim przespalam myslalam ze zwymiotuje po czasie...teraz jest lepiej..ale calyc czas sie boje...boje sie ze on mnie zdradzi...niedlugo wyjedza na 4 miesiace boje sie ze bedzie mnie zdradzal z tymi dziwkami..doporawdzam sie do szalenstwa jem uspokajace tabeltki a nasz zwiazek sie rozpada przeze mnie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocyzwarujez ttym
pogadajcie ze mna;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocyzwarujez ttym
pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgf
widzialy galy co brały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie rozumiem czemu ludzie nie zachowuja przeszlosci dla siebie.Co to daje dobrego?Takich rzeczy nie powinien Ci mowic.Ale stalo sie.Skoro kochasz go, to moze sprobuj wymazac to z pamieci.Coz, po cos sa takie panie.Jak bedzie chcial stworzyc wartosciowy zwiazek, to musi zapomniec o innych kobietach.Innej drogi nie ma.Zaryzykuj i zaufaj pod warunkiem, ze nie bedzisz sie zadreczac kazdego dnia o jego wiernosc.Gdybys nie potrafila jednak , to lepiej wycofaj sie ,poki nie przyplacisz tego zdrowiem.Trzymaj sie dziewczyno i sprobuj na chwile odstresowac sie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze, ze jestes strasznie zmartwiona.Jestem tu i mozemy pogadac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocyzwarujez ttym
elene porozmawiaj ze mna;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie , z chetnie z Toba porozmawiam.Pewnie jestes w wieku mojej corki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opowiedz mi wiecej o tym zwiazku.Latwiej wtedy dojdzemy do jakiegos wniosku, bo ja sie wypowiedzialam ze szczatkowej informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocyzwarujez ttym
on do tego mam wybuchowy charakter jest dumny i dlatego nie potrafie mu zaufac wiem ze gdyby byl spokojny i mial inna menatlnosc nastapilo by to szybciej a tak to dla mnie hojrak co wszytko rucha...bo tez niezly temperament potrafilismy sie wiele razy kochac pod rzad..wiec niby jak wytzryma 4 miechy? gdy dziwki na statek same na tratwach sie wpychaja;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demi27
ja wyszlam za faceta ktory cale lata byl moim przyjacielem, opowiadlam i o wszystkich podbojach, potrojnych randkach itp. wydaje mi sie ze z przyjazni mozna zrobic na prawde dobry zwiazek. skoro na tyle ci zaufal zeby ci to powiedziec, to sadze ze ma swiadomosc ze mozesz byc zazdrosna i liczy tazke na twoje zaufanie. nic sie nie boj kochana, taka zazdrosc przechodzi z czasem. powiedz mu czasem od niechcenia, ze obawiasz sie jego wyjazdow, ze wiesz, ze zaufanie musi urodzic sie w tobie, ale niech on cie wspiera. jesli jest to szczery zwiazek, to wypracujecie to oboje a tobie przejdzie i kiedys bedziesz sie z tego smiala, zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz wybuchowy charakter to jest kiepska sprawa.Cholerycy sa trudni do zycia ale mozna nauczyc sie z nimi obchodzic.Takze choleryk tylko czy tez jest opryskliwy, butny czy ma tendencje do obrazania.Wiesz to wszstko jest wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demi27
moj tez byl taki. wybuchowy, napalony, pewny siebie, taki mlody wariat. i wychowalismy sie od podstaw po porstu, ale tu musicie sie wspierac i byc szczerzy. nawet jesli to wymaga zrobienia od ciebie pierwszego kroku. jesli uwazasz ze ten zwiazek jest tego wart, ze facet jest tego wart, to pamietaj, nie stawiaj sie w pozycji meczennicy, ktora bibulka piszczy i palcze bo sie boi, wtedy bedzie mu latwiej dalej byc nadetym i "mocarnym". a nie przyszlo ci do glowy ze moze on tak samo sie boi, ze jak wyjedza to ty go puscisz w trabe, chocby z innym kolega? to dziala w 2 strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie lubie mezczyzn, tak jak Ty okreslilas chojrakow.Niby wszystko moga, wszystko im wolno.Taki jest zadufany w sobie, malo ostrozny jest w zyciu i malo delikatny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demi27
Elene- z doswiadczenia wiem, ze czesto to tylko poza, facet taki pokazuje swoja wyzszosc dziewczynie, ale tak na pradwe nie chce sluzebnicy zapatrzonej w niego jak w obrazek, bo taka szybko mu sie znudzi. trzeba czasu, konsekwencji i planu, zeby moc obejsc ta poze i dostac sie do wnetrza, ktore czesto kryje problemy pod maska chojraka. moj sam mi po jakims czasie powiedzial ze wcale nie pragnal swoja postawa pokazac ze chce kobiety uleglej i do rany przyloz, badal tylko granice i zmagal sie z wlasnymi slabosciami w nowym zwiazku w taki wlasnie sposob. skoro byliscie kumplami i mowiliscie sobie duzo po prostu pogadaj z nim. nie chlip i nie placz jak jakas mimoza, wal co ci lezy i domagaj sie szczerej rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocyzwarujez ttym
boje sie . bo z jedej strony go kocham z drugiej czsami mam juz dosc..mam problemy w zwiazkach z facetami przez ojca alkoholika, i sama nie wiem jak ma wygladac zwiazek i faceic mnie wykorzystuaj a ja jestem tak wrazliwa ze wszytko przezywam/..na co oni nie zwaracaja uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz jestem starsza.I mnie nie bawia pozy chojrakow.Uwazam, ze kobieta ma czuc sie przy mezczyznie dobrze, pewnie i nie bawic sie w zadne gierki.Szczegolnie w tym przypadku.Ona zostaje sama.Bedzie pelna obaw a Ty jej kazesz przedzierac sie przez skorupe pozera.No wybacz ale to jest zbyt heroiczne i nie wiem czy sie oplaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli mialas ojca alkoholika to masz zaburzone postrzeganie mezczyzn i wlasciwego zwiazku.Bedzie Ci bardzo trudno wlasciwie wybrc.Podswiadomie kobiety takie szukaja mezczyzny , ktory jest podobny do ojca.ewentualnie wybieraja o stopien lepszego.Dla Ciebie powinien byc mezczyzna, ktory da Ci spokoj, bezpieczenstwo, nie pozwoli na niepokoj i strach.Z tego co piszesz, ten mezczyzna bedzie duzym problemem dla takiej osobki jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demi27
Elene- jestem daleka od "kazania" czegokolwiek, to zalezy jaki jest tez zwizek, ja tylko napisalam na moim przykladzie. jesli juz z nim jest, to chyba jest jakis powod ldaczego z nim jest. jesli hcce tego zwiazku to musi troche powalczyc, ale co czlowiek to opinia, ja tylko sadze, ze watpliwosci w zwiazku same sie nie rozwiazuja, a zwiazku bez watpliwosci nie widzialam nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość demi27
ja mialam z kolei mame alkoholiczne, nie dala mi przykladu jak byc zona, matka, nie mialam kobiecego wzorca. obecnie jestem po terapii dda, na ktora udalam sie bedac juz zona i mama. polecam, nawet jesli wydaje sie ze problemy sa juz za nami. pomaga odbudowac postrzeganie siebie, chociaz nadal sie zmagam z niska samoocena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocyzwarujez ttym
elene dasz mi sowjego maila na przyszlosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to ma wspólnego z tym, że nie potrafisz mu zaufać... przeciez nie byliście razem to nie była zdrada. On widział w Tobie super "kumpele" i się zwiezał pewnie dlatego się w Tobie zakochał bo jestes taką świetną przyjaciłką dla niego. Nie rób sobie nie potrzebnych problemów i nie zapszątaj Sobie nimi głowe. Coś wychodzi z czegoś -> tak jak Wasza miłość z przyjaźni która Was łączyła (i łączy,raczej:-) ).Chyba się cieszysz że spodkałaś miłość gdyby nie było tego co przed tem nie byłoby tego co jest teraz. Ciesz się szczęściem zamiast się martwić, bo naprawdę nie masz powodów. Czy sama nie masz nic takiego na sumieniu czego byś niechciała żeby wiedział? Każdy ma takie wspomnienia... Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie, z jakis powodow dziewczyna jest z tym chlopakiem.Moze to milosc, ale czy stan autorki, kiedy jest w takim stanie psychicznym, ze musi wspierac tabletkami to milosc w pelnym tego slowa znaczeniu.Milosc ma uskrzydlac , dawac szczescie, spokoj i bezpieczestwo.Ja nie rozumiem co to sa testowania zwiazku, na ile moze ktore sobie pozwolic.Doroslosc i dojrzalosc dla mnie tak nie wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nerwicy nieda się nabawić z jednego powodu ona się rodzi w człowieku z czasem... można również mieć predyspozycje do "biczowanie sie psychicznie" i stąd też te tabletki. Trzeba patrzeć na życie z innej perspektywy, docinić to co się ma. Przecież się zakochali? Nie wymienia innych powodów Swojej udręki z partnerem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko musze zmykac spac.Jak nastroj, ciut lepszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci często udają chojraków bo kobiety chcą takich.... Lubią mocnych i silnych. Elene50 dobrze jest mówić o tym co było przed. Gdyby jej nie powiedział a ona by się dowiedziała np od żony dobrego kolegi, to by miała z tym jeszcze większy problem. A w sumie facet nie zrobił nic nagannego. (Nie wnikam w religie czy inne kwestie tego typu) Jednak warto było zastanowić się nad badaniami.... Co do szczerości to ja nie rozumiem problemu myśmy się z żoną jakoś nie kryli z przeszłością i jesteśmy szczęśliwi nie boli nas przeszłość nie wytykamy sobie tego. A przynajmniej nikt "uczynny" nas nie zaskoczy. A autorko nie wariuj tylko podejdź do tego zdroworozsądkowo. Porozmawiaj z nim i wprost się go zapytaj jak sobie będzie radzić. i czy będzie. Spróbuj go poznać i zobaczyć jaki ma charakter. To że jest dumny i chojrak nie znaczy że rucha co popadnie. Ta sama duma może spowodować że jak ci obieca że będzie z tobą i tylko z tobą to nie tknie innej kobiety!!! Nigdy nie będziesz w 100% pewna i nic nie poradzisz musisz z tym żyć weź pod uwagę że on też jest w takiej samej sytuacji. Siedzisz sama przez parę mc a on jest na statku większość czasu na pełnym morzu odcięty od świata z mnóstwem czasu na myślenie... Co ty robisz sama jak sobie radzisz czy nie pojawił się jakiś "kolega". Związek z marynarzem jest trudny i nie będzie łatwiejszy Dzisiaj martwisz się czy cię nie zdradzi żeby jutro stał się to dla ciebie mało znaczący szczegół przysłonięty strachem czy w ogóle wróci. Jak chcesz z nim być musisz być twarda (wiem że cię za bardzo nie pocieszyłem ) Twoja zazdrość jest naturalna twoje obawy oczywiste i każdy powinien je zrozumieć a one są najpewniej dowodem na to że kochasz i ci zależy. A Elene50 nie jest tak że miłość zawsze uskrzydla zresztą w jednej chwili może uskrzydlić żeby zaraz podciąć te skrzydła ale taka miłość jak przetrwa jest pełna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie uwazam, ze nalezy mowic wszystko z przeszlosci.Pewne rzeczy nalezy zatrzymac dla siebie.Partnerow seksulalnych tez.Takie szczegoly sa prywatnoscia.Co zyskala dziewczyna , ze wie o jego przeszlosci.Bol i zniesmaczenie.Poza tym nie wszyscy sa tacy lojalni w zwiazku.Przeszloscia mozna manipulowac , to czesto jest karta przetargowa, by komus sprawic duza nieprzyjemnosc.To jest bardzo niebezpieczny grunt.A milosc powinna satysfakcjonowac a nie przyprawiac o morze lez, no chyba ,ze ze szczescia badz troski o ukochana osobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli przeszłość jest kartą przetargową to nie mówimy już o miłości... Po co już pisałem ci raz ale ... Wyobraź sobie że naszej autorce koleżanka (żona kolegi jej faceta) mówi "wiesz kochanieńka oni tam pod chinami to na dziwki chodzą i dupczą ile wlezie..." Autorka zaczyna się bać czuć oszukana bo ic jej nie powiedział zataił... Ale jak wie to mówi wiem kochanieńka opowiadał mi dokładnie co tam wyrabiał zanim mnie poznał...... Nie powiedzenie o wcześniejszych partnerach może skutkować tym że jeśli się o tym ktoś później dowie może to skutkować rozpadem związku ... Tak samo ja jak wole że moja żona wie o mnie pewne rzeczy bo nie chciał bym narażać jej na sytuacje w której nagle od jakieś wspólnej znajomej dowiedziała by się o moich ekscesach. Po co mam ją stawiać w głupiej sytuacji po co ją ma coś zaskoczyć. Przecież się kochamy więc kochamy się takimi jakimi jesteśmy włącznie z tym co było przed naszym związkiem. Skoro bym się tego wstydził to jaka by to była miłość? Jak bym to taił to bym ją okłamywał. A to znaczy że bym jej nie szanował czyli o jakiej miłości by tu można mówić ? Jeżeli nie potrafimy sobie poradzić z poprzednimi związkami partnera to wybacz ale jest to objaw skrajnej niedojrzałości życiowej. Wybacz ale w tej kwestii zawsze mnie śmieszyli ludzie którzy kryli się ze swoimi partnerami. Wiesz miałem taki przypadek. Spotkałem się z znajomymi z którymi nie widziałem się dość długo witam się dość ciepło z "moją ex" (nienawidzę tego zwrotu ;) ) a tam siedzi mój przyjaciel (był z innego środowiska więc nie wiedzieli że znam ich oboje :D ) i patrzy na nas jak bym mu starego zabił gazetą . Więc pytam się o co mu chodzi :D. (był zaręczony z tą dziewczyną ) Wiesz dziewczyna miała dość bujną przeszłość ale po zmianie otoczenia się ustatkowała więc powiedziała mu że była przed nim z jednym chłopakiem o którego on w dodatku znał..... Możesz sobie wyobrazić sobie jak to niewinne zatajenie zakiełkowało :D Pomijając w jak durnej sytuacji ja niechcący byłem :D Niestety przez to drobne kłamstewko się rozstali.... I jeszcze jedno facet miał podejście takie że nawet gdyby dziewczyna miała 100 facetów to by mu to nie przeszkadzało. Więc wytłumacz mi po co kłamać jak się jest w związku? Co jest bardziej intymnego od związku dwojga ludzi? Po co mam mieć tajemnice przed żoną? Przecież stanowimy całość więc co lewica ma nie wiedzieć co robi prawica? Wytłumacz mi bo naprawdę nie rozumiem tego panicznego leku przed własną przeszłością ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslicielu jestes
wspanialym czlowiekiiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×