Moja szwagierka nie chce dac mi ubranek dla moich dzieci!!!

Siostra mojego meza w tym roku wychodzi za maz, jest w ciazy i ma ubranka po swoim pierwszym synu. Wczoraj spytalam sie jej czy nie dala by mi kilka spioszkow dla moich malenst, ja rowniez urodze w tym miesiacu. U mnie i u mojego meza sytuacja jest gorsza niz u niej, moja szwagierka ma wlasna kancelarie notarialna, ma dobre dochody wiec mogla by nam pomoc finansowo. Jeszcze tesciowie to uslyszeli to byli zdziwieni ze ja prosze o to kobieta, ktora podobnie tak jak ja jest matka. Ja z mezem mamy juz dwoje dzieci, teraz dojdzie jeszcze dwojka. Mojej szwagierce mimo nieslubnego dziecko udalo sie, skonczyla studia, wyszla za maz za czlowieka rowniez bogatego, ktory ma wlasny gabinet stomatologiczny. Obie bedziem rodzily mnie wiecej w tym samym czasie, ja miesiac po siostrze meza. Ja i moj maz mamy tylko 2500 zlotych miesiecznie, podobnie jak moja szwagierka z rodzina mieszkamy u tesciow. Tylko ze ona wyremontowala sobie strych, a my jestesmy na jednym pietrze z rodzicami mojego meza.

skoro nawet dla bachora nie masz za co ubran kupic :o co ona pomoc spoleczna? ma sponsorowac darmozjadow i dzieciorobów bez perspektyw? nie stac cie bylo na antykoncepcje to niech bedzie stac na rzeczy dla dzieci legacie smierdzacy :o

to ze wam sie powodzi gorzej nie znaczy ze inni sa zobligowani do pomocy dla was! to tylko i wylacznie ich dobra wola! a tak poza tym - jestes strasznie roszczeniowa i juz za saą tą postawę bym ci nic nie dała!

Nie rozumiem o co chodzi. Ona te ubranka wykorzysta dla swojego dziecka... A gdyby nawet nie, mogla je komus obiecac.

* samą

która uważa, ze jej się należy pomoc, bo mój mąż dobrze zarabia...nawet mi to wprost powiedziała. ona nie ma dzieci, jest starsza ode mnie, a ja mam 3 dzieci. dlaczego ludzie uważają, że im się należy? to jest jej dobra wola, czy da, czy nie. fakt, MOGŁABY pomóc, to nie jest obowiązek.

To żenujące. Co to znaczy, że jej się udało? na to co ma zasłużyła sobie ciężką pracą. I nie ma obowiązku Cię wspierać. Chętnie pomagam innym, ale takim osobom, które mają postawę roszczeniową BO IM SIĘ WSZYSTKO NALEŻY mówię stanowczo nie. Chcesz do czegoś dojść to się weź do roboty. Nie powodzi Ci się, nie dlatego,że masz złą szwagierkę, tylko uważasz, że wszystko Ci się należy, to nic nie musisz robić. Jesteś w ciąży, nie możesz pracować, to mąż niech zapierdziela podwójnie, skoro Wam tak ciężko, a nie zmuszaj reszty rodziny, żeby was utrzymywała. Co za tupet. Chyba,że to prowo, a ja się znów dałam wkręcić ;P

Co????? A co to szwagierka to CARITAS???? Nie dziwie się że nie chcę Wam dać skoro wychodzisz założenia że skoro oni mają kasę to MUSZĄ WAM DAĆ. Zmień pracę,bierz dodatkowo godziny,pomyśl o antykoncepcji to i Ty będziesz opływać w luksusach .

Ja też jestem zdziwiona, le Twoim podejściem do sprawy. Szwagierka mmimo iż ma "lepiej" nie ma obowiązku pomagać ci, w tym także dawać ciuszków, które chce wykorzytać dla swjego dziecka. ni usptrawiedliwia Cie to, że Wy macie "gorzej" a jej się "udało" Ona musiała na to zapracować.

no sory ale nie ma takiego obowiązku.To,że jest bogatsza nie znaczy że ma za zadanie dbać o wszystkich którym mniej się powodzi. Przecież skoro masz starsze dzieci to też musisz mieć po nich jakieś ubranka.Zawsze możesz pochodzić po ciucholandach i kupić takie ubranka za bezcen,w niemal idealnym stanie.Niestety nie można mieć pretensji że komuś lepiej się w życiu powodzi,pewnie sobie na tą kancelarię zapracowała zresztą.Nie rozumiem tego sposobu myślenia.

kolejna prowokacja! :o

Siostra mojego meza ma pieniadze, jej sie w zyciu bardziej udalo niz nam. Pomimo ze miala dziecko, wyszla za maz, teraz jest w drugiej ciazy. Ja teraz jestem w trzeciej, ale u mnie na swiat przyjdzie jeszcze dwojka dzieci. Poprosilam ja tylko o pomoc, by dala kilka ubranek, ona tylko odpowiedziala ze poszuka czegos. Ale widzialam ze jej sie to nie podoba, mnie z mezem gorzej sie wizie od niej. To byla by z jej strony lekka pomoc.

ale ja jednej rzeczy nie rozumiem. Ty chcesz ubranka po jej synku tym odchowanym czy chcesz część ciuszków które kupiła dla swojego nienarodzonego dzieciaczka?

ale czy to jest jej wina że wam się gorzej wiedzie? To jej wina, że będziecie mieć czwórkę dzieci? Jej obowiązkiem jest dawanie ci ubranek? No zlituj się kobieto. Ty nie wymawiaj, że ją stać na remont strychu, tylko się ciesz, że masz gdzie mieszkać z całą rodziną, nawet na kupie u teściów :O

Według Ciebie byłaby to lekka pomoc :O Nikt nie ma obowiazku wAm pomagać. A wytlumaczenie, ze jej sie udało jest bez sensu.

Poza tym skoro jestescie dorośli i odpowiedzialni to radzcie sobie sami,a nie oczekujcie danin od innych. wam tez mogło sie lepiej powodzić. A tłumaczenie, ze wyremontowała strych, ze ma pieniadze nie usprawiedliwia was. Mam tylko nadzieje, ze to durne prowo

No tak... nie mają nic własnego, siedzą na czyjejś łasce, dwójka dzieci które też nic nie mają, kolejne w drodze i pretensje do całego świata...

Tak ubranka po jej odchowanym dziecku, my będziemy mieli czworke dzieci a ona tylko dwojke. Ja znowu bede musiała idz na urlop macierzynski, a moja szwagierka i tak zawsze bedzie miala zapewniona prace. Tesciowie pomagaja nam jak moga. W duzej mierze daja nam wsparcie finansowe, bo sami nie dali bysmy sobie rady.

nie rozumiem... skoro was nie stac nawet na samodzielne mieszkanie czy nawet aby kupic ubrania dla dzieci to po jaka cholere sie rozmnazac samico krolika??

i jeszcze Ci źle? No a nie przyszło Ci do głowy, że ubranka, które ona ma po odchowanym synku przydadzą się dla tego małego dziecka które będzie miała? A przecież skoro już masz dwójke dzieci, to chyba masz jakieś ciuszki po nich żeby były dla bliźniaków? A poza tym mam wrażenie, że jesteś strasznie zawistna i zazdrosna, bo jej się udało, a ty znów "będziesz musiała iśc na macierzyński". Czy to jej wina że ona ma dwójkę a ty czwórkę dzieci? :O:O Skoro nie macie środków, trzeba było poprzestać na dwóch.

No widzisz, tesciowei pomagaja, a ty dalej mazs pretensje do szwagierki :O To nie jej wina, ze bedziesz miec 4 dzieci. To nie jej wina, ze bedziesz musiala isc na wychowawczy,. TO nie jej wina, ze sie nie zabezpieczaliscie. TO nie jej wina, że jestes w ciazy. Dlaczego masz do niej pretensje? Moglas sie uczyć, isc do lkepszej pracy, znaleśc zamozniejszego meża. Nie lepiej byc szczęśliwym? Niz wylewać z siebie żółć? :O

widac ze jej chodzi o sprowokowanie!

oczywiscie ze mi sie nalezy! ja tez ciazka cale zycie z mezem pracowalam tyle, ze nam sie nie dalo. niech wyklada forse jak jej tyle ma i sie z nia obnosi. a nie tylko slinka mi cieknie a to zadnych dochod z tej ladacznicy nie mam.

to musi być prowo :O

ja nie wiem jak jej nie potrzebne te ubranka to moglaby sie podzielic.chyba nic sie nie stanie?juz i tak tych ubranek nie uzyje...dziwni jestescie.ja popieram autorke

prezerwatyw z instrukcją obsługi, żebyś czasem nie zeżarła

??? jak mozna sie zapytac czy ktos byle kto da ci ubranka czy cokolwiek??? co za zebraczka z Ciebie??? ja pierdole:-O bym sie wstydzila wogole myslec ze mi sie cokolwiek nalezy od kogos!!! jak mozna??? to moze byc tylko prowokacja bo nie wierze ze sa tycy bezczelni ludzie!

a ja jestem tu z tego co pisze autorka ona chce te ciuszki dla swojego dziecka, ktor tez własnie ma sie urodzic.

Tamte branka po moich dzieciach sa juz doniczego, a te ktore zostalo, to zostale ich bardzo malo. Szwagierka ma oryginalne, dla swojego drugiego dziecka kupila sobie nowe. To byla tylko prosba, ona przez dlugi moment nie wiedziach co odpowiedziec. Powiedziala tylko ze poszuka. Tak to nie jej wina ze ja jestem w ciazy i ze mam gorsze prace. Tesciowie pomagaja, ale maja juz o to coraz wieksze pretensje.

a skąd wiesz że jej niepotrzebne i ich nie użyje? Przecież będzie miała drugie dziecko bo jest w ciąży!! A co wiecej, może akurat nie należy osób które podcierają sobie tyłek kasą... Może ma pieniądze ale nimi nie szasta- i nie kupuje wszystkich ubranek nowych tylko będzie używać tych po starszym dziecku :O