Moja szwagierka nie chce dac mi ubranek dla moich dzieci!!!

Boże, ludzie, skąd w was takie chamstwo i agresja?! Opanujcie się, bo wam zaraz piana z pysków pójdzie :O Też uważam, że autorka przesadziła. Co innego, jakby szwagierka nie spodziewała się dziecka, ale przecież się spodziewa. Wiadomo, że wykorzysta ciuszki po starszym synu dla nowego dziecka. Nic dziwnego, że ją zatkało, jak autorka poprosiła o te rzeczy. Ale przestancie się tak chamsko pluć. Co za prymitywy, matko :O

U mnie to ja jestem biedniejsza a moja starsza siostra bogatsza Ona i jej mąż są radcami prawnymi i zarabiają krocie Ja mam jedno dziecko a Ona jest w końcówce ciąży i tez wprost mnie zapytała czy oddam jej rzeczy o mojej córce Nie tyko ubranka ale wszytko - wózek, przewijak, kocyki, mate edukacyjna, ubranka, laktator, nawet pieluchy tetrowe zabrała I choć mnie skręcało bo stać ja na to wszytko to oddalam bo cala rodzina na nas wsiadła Na mój argument, ze trzymam dla drugiego dziecka usyszalam, ze w naszej sytuacji finansowej powinniśmy zapomnieć o drugim dziecku Moja córa ma 11 miesięcy i jak już wszytko oddaliśmy to wyciągnęli łapę po łóżeczko bo niby nasza już duża i zaraz będzie stała w dorosłym łóżku ale mój mąż powiedział, ze odda te szczebelkowe jak oni kupią malej tapczanik To było wielkie oburzenia i obraza i unieśli sie duma i kupili swoje lozeczko

" Wiem ze ona nie musi tego robic, " No to po co ten temat :O " Liczysz " ( kurwa ) na to , że pójdziemy do Niej i Ją opierdolimy ( za co niby??? ) . Ty tu jesteś pasożytem i odpierdol się od szwagierki i jej ubranek . Na żadne zasrane ciuchy nie licz . Wpadka :O Pieprzysz sie niczym królik a potem " daj , daj " :O

Wiem ze ona nie musi tego robic, ale ja prosilam tylko o kilka ubranek, zwlaszcza ze ona juz sobie nakupowala nowych, moglaby mi kilka odpalic. Ja nie spodziewalam sie tego ze zajde w ciaze, to byla wpadka. Mogłaby moglaby, gdyby chciała, ty nie masz prawa niczego od niej oczekiwać :O A to że wpadka... no cóż... w waszej sytuacji (finansowej/mieszkaniowej) to trzeba było się bardziej starać przy dwójce dzieci, żeby tej wpadki nie było, a nie liczyć na to, że ktoś coś "odpali" :O

Nie potrafię do takich pasożytów pisać kulturalnie i założę się , że większość ludzi też nie potrafi .

kropka niet a Ty co za ofiara losu jestes???? rodzina dyktuje Ci zycie??? Trzeba bylo trzymac co swoje i zmajstrowac sobie drugie dziecko a nie pierdolic ze rodzina zmusila !!! no prosze blagam Cie w jakim swiecie zyjesz??? Jak ktos cos ode mnie chce to mowie NIE i daswidania!

kropka niet współczuje ci ale nie wyobrazam sobie dac komus wozek tak po prostu,nam siostra meza sprzedala wozek ale dala tez przewijak i mnostwo innych rzeczy

kropka niet I po co to opisałaś ? Autorka , szwagierka i ludzie z Twojej historii to zupełnie inni ludzie więc po co ? :O

kazdy powinien byc odpowiedzialny za siebie i swoja najblizsza rodzine,a siostra meza nie ma obowiazku wam pomagac,tym bardziej,ze sama spodziewa sie dziecka...

że jest tu mnóstwo kobiet które uważają że rodzice lub teściowie mają im pomagać:D :D :D finansowo lub w opiece nad dziećmi :O

co nie zmienia faktu że ten temat to prawie na 100% prowo :D

hmhm mnie się wydaje że w samej prosbie o kilka ubranek nie ma nic złego.....ale znowuż jak się wie że jest się w trudnej sytuacji i ma sie już 2 dzieci to trzeba uważać...no niesttey wpadki się zdarzają, ale czy to było podczas brania tabletek czy jak?? No bo nawet jak był niepewny stosunek to po postinor trzeba było lecieć od razu.... Też nie lubie takiej postawy "bo mi sie należy bo ona jest bogata", no ale w tej sytuacji, jeśli tutaj mowa o zaledwie KILKU ubrankach, gdy ona już i tak kupiła nowe to mogła by jednak pożyczyc...tymbardziej że dzieci szybko rosną i bys je zaraz oddała, no w końcu jakby nie było to jest rodzina....a co na to twój brat??? też chyba w końcu ma coś do powiedzenia tymbardziej że dla nich jest to niewielka pomoc jeśli chodzi o kilka ciuszków....wiem że może twoja posatwa nie jest najlepsza w tym "że tobie się należy bo jesteście biedniejsi" no ale co lepiej żeby wywaliła szwagierka te ubrania czy jak?? Poza tym - pomyślcie zanim tak wskoczycie na kogos...czesto są takie syt. że os biedna nie chce kogoś prosic o pomoc, a później nagle się znajduje pełno pseudo-pomocników -a to czemu nie mówiłaś i tego typu pierdy, na pewno bysnmy ci pomogli-----taaa widac jak na pewno, skoro tutaj prośba o pomoc wywołała takie zamieszanie. nie mówie że autorka postąpiła w porządku zachodząc w nast. ciąże skoro nie mają kasy no ale neistey już się zdarzylo i na nast. raz niech pomyśli:/ no ale na prawde te kilka ubranek ten brat ze szwagierką mogli by pożyczyć.....

" skoro tutaj prośba o pomoc wywołała takie zamieszanie" No własnie to nie prośba o pomoc wywołała takie zamieszanie :O

gmmmmhmmmm jak pozyczyc?Autorka nie mowila od pozyczaniu tylko ze chcialaby zeby szwagierka ciuszki odpalila!A tak po za tym jak mozna mowic o pozyczaniu??? Dziecko zniszczy,zuzyje a potem odda takie szmaty z powrotem czy jak?Tak i ja bym przed jej oczami do pieca wsadzila i spalila te ciuchy niz jej cokolwiek dac!!

hmm skoro sama nie wyszla z taka inicjatywa to mysle,ze nie miala ochoty ci nawet proponowac p.s. nie wiem czy to fikcyjna historia czy nie ale prawda jest taka ,ze w rodzinie jesli komus sie udalo wybic to reszta liczy,ze NALEZY im sie pomoc bo sa biedniejsi itp. sama nigdy bym nie miala sumienia prosic kogos o pomoc...a nawet jak ktos pomaga z wlasnej inicjatywy to jest mi glupio jak nic:O

o ludzie tu chodzi też o marnotrastwo...po cholere tej szwagierce te ciuchy skoro już kupiła nowe a temtej się przydadzą...z resztą było napisane: "Wczoraj spytalam sie jej czy nie dala by mi kilka spioszkow dla moich malenst, ja rowniez urodze w tym miesiacu" czyli nie było to hasło: ej szwagierka daj mi kilka ciuchów bo mi się należy bo ty masz kase, tyko zapytanuie że może jak jej nie są potrzevbne (bo już kupiła nowe) to kilka mogłaby już odstapić. Tez nie popieram tego, jeśli ktoś nie ma kasy żeby się za dzieci brać no ale trudno...lepiej niech ta szwagierka z bratem patrzą jak się wykańcza i głupich kilku ciuchów nie odstąpią?? Przeciez to rodzina w końcu.....To jet normalne że rodzina sobie pomaga czy ktoś jest bogaty czy biedny - nieważne - nawet jak są obie rodziny bogate to i tak sobie te ciuszki pożyczają , wymieniają, oddają żeby po prostu ich nie wyrzucać do śmieci. No nie rozumiem:/ lepiej wywalić żeby na złość komuś nie pomóc??? A pewnie większość chodzących do kościoła katolików przeżartych jadem hehe.

gmhmh- ależ mnie rozbawiłaś :)

ale czym?? bo nie wiem za bardzo:/ tym że lepiej ubrania wywalić do śmieci??:/

nie ma to jak napierdolić dzieci i czekać na kaszę mannę z nieba. Ale idiotki, nie umiecie sie zabezpieczać tylko dajecie dupy bezmyślnie.

a no wlasnie!zgadzam sie z ta opinia!gmhmhmhmmmm hmhm mnie się wydaje że w samej prosbie o kilka ubranek nie ma nic złego..ale znowuż jak się wie że jest się w trudnej sytuacji i ma sie już 2 dzieci to trzeba uważać.no niestety wpadki się zdarzają, ale czy to było podczas brania tabletek czy jak?? No bo nawet jak był niepewny stosunek to po postinor trzeba było lecieć od razu. Też nie lubie takiej postawy "bo mi sie należy bo ona jest bogata", no ale w tej sytuacji, jeśli tutaj mowa o zaledwie KILKU ubrankach, gdy ona już i tak kupiła nowe to mogła by jednak pożyczyc.tymbardziej że dzieci szybko rosną i bys je zaraz oddała, no w końcu jakby nie było to jest rodzina.a co na to twój brat? też chyba w końcu ma coś do powiedzenia tym bardziej że dla nich jest to niewielka pomoc jeśli chodzi o kilka ciuszków.wiem że może twoja postawa nie jest najlepsza w tym "że tobie się należy bo jesteście biedniejsi" no ale co lepiej żeby wywaliła szwagierka te ubrania czy jak? Poza tym - pomyślcie zanim tak wskoczycie na kogos.czesto są takie syt. że os biedna nie chce kogoś prosic o pomoc, a później nagle się znajduje pełno pseudo-pomocników -a to czemu nie mówiłaś i tego typu pierdy, na pewno bysnmy ci pomogli-taaa widac jak na pewno, skoro tutaj prośba o pomoc wywołała takie zamieszanie. nie mówie że autorka postąpiła w porządku zachodząc w nast.ciąże skoro nie mają kasy no ale niestety już się zdarzylo i na nast.raz niech pomyśli:/ no ale na prawde te kilka ubranek ten brat ze szwagierką mogli by pożyczyć.

"o ludzie tu chodzi też o marnotrastwo...po cholere tej szwagierce te ciuchy skoro już kupiła nowe a temtej się przydadzą" Tego to akurat nie wiesz, nie wierzę że kupiła wszystkie nowe a stare wywali albo schowa żeby na złość nie dać bratowej :O

i znow swieta prawda! gmhmhmhmmmm o ludzie tu chodzi też o marnotrastwo.po cholere tej szwagierce te ciuchy skoro już kupiła nowe a temtej się przydadzą.z resztą było napisane: "Wczoraj spytalam sie jej czy nie dala by mi kilka spioszkow dla moich malenst, ja rowniez urodze w tym miesiacu" czyli nie było to hasło: ej szwagierka daj mi kilka ciuchów bo mi się należy bo ty masz kase, tyko zapytanuie że może jak jej nie są potrzevbne (bo już kupiła nowe) to kilka mogłaby już odstapić. Tez nie popieram tego, jeśli ktoś nie ma kasy żeby się za dzieci brać no ale trudno.lepiej niech ta szwagierka z bratem patrzą jak się wykańcza i głupich kilku ciuchów nie odstąpią? Przeciez to rodzina w końcu.To jet normalne że rodzina sobie pomaga czy ktoś jest bogaty czy biedny-nieważne-nawet jak są obie rodziny bogate to i tak sobie te ciuszki pożyczają,wymieniają,oddają żeby po prostu ich nie wyrzucać do śmieci. No nie rozumiem:/ lepiej wywalić żeby na złość komuś nie pomóc? A pewnie większość chodzących do kościoła katolików przeżartych jadem hehe.

a co ciebie obchodzi co szwagierka zrobi ze starymi ciuchami, to są jej ciuchy i może zrobić co zechce. Najlepiej to kogoś pilnować, trzeba było siebie pilnować i nie robić dziecka jak się nie ma pieniędzy.

fioletowy widelec - ale przecież nie chodzi o to żeby wszystko oddawać:/ tylkko o te śpioszki/ ciuszki które jej się już nie przydadzą:// czytajcie trochę uważniej czasem głupia jedna para nawet lekko poniszczona może być dla kogos zbawienna....trudno wpadła, ale to znaczy ze lepiej wywalić niepotrzebne i niech ma za swoje???

wiesz fioletowy widelec?a mnie sie zdaje ze ta szwagierka zlosliwie nie bedzie chciala dac autorce tych ciuszkow...ludzie potrafia zupelnie tak jak pies ogrodnika.sam nie zezre i innym nie da.

dokladnie tak gmhmhmhmmmm

do A JA JESTEM TU - miło widzieć że ktoś się zgadza jest w miare obiektywny i nie jest tak przeżarty jadem:) nikt niestety nie jest idealny i wpadki się zdarzaja - a do "odpierdol się" do hasła co nas obchodzą jej ciuchy.....gdyby każdy był tak chamski jak ty w każdej dziedzinie życia to by po prostu na świecie bylo jeszcze gorzej niż jest.. nawet takie oddawanie ciuchów biednym/ czy rodzinie jest lepsze niż wywalanie.

gmmmmhm,mmm a kto decyduje o tym czy tej szwagierce sie te ciuchy przydadza czy nie??? Zy czy autorka czy wlasnie szwagierka??? Jakim prawem oceniacie wszyscy i wlasnie autorka ze ta szwagierka tych "starych" ciuchow nie potrzebuje??? bo nowe kupila? no i co z tego? a moze stare chce uzyc do mycia podlogi i co komu do tego?

Ja mysle, ze szwagierka z jakiegos powodu trzymala te ubranka. Na pewno jej sie podobaly, dlatego zachowala dla drugiego dziecka. Inaczej moglaby przeciez od razu komus sprzedac lub oddac. Nie sadze, zeby trzymala je z mysla o tobie. Ja np. sprzedaje ubranka po mojej corce, ale mam takie, ktore zachowuje, bo maja dla mnie wartosc sentymentalna lub po prostu zal mi ich sprzedac, bo mi sie tak podobaja. Trzymam dla drugiego dziecka. Gdyby moja szwagierka do mnie przyszla po TE ubranka, tez by mnie zamurowalo i raczej bym ich nie oddala, choc stac mnie na gore nowych ubran.

a niby dlaczego miałaby Ci dać. Wyszłaś za mąż,zalożyłaś rodzinę,rodzisz na potęgę dzieci,i żądasz od kogoś pomocy,przy okazji oczerniając ją.Trochę więcej empatii ,mogłaś też wyjść za bogatego faceta,a nie liczyć komuś ile zarabia iże jest bogaty,to nie znaczy,ze ma się z Tobą dzielić.Ludzie w Polsce zarabiają najniższą krajową tj.1370zł brutto,na rękę mają niecałe 1000zł.i żyją,a Ty masz 2500 zł,mieszkasz u teściów i masz jeszcze żle,może jesteś złą gospodynią.