Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zupapomidorowa

Wszyscy poszli spać

Polecane posty

czyli po prostu on tez ma problem.jesli da sobie pomoc to ok. a jak nie to faktycznie nie ma to sensu bo w zwiazku musisz czuc ze jestes akceptowana w 100% a skoro on nie chce sie kochac itd i mimo ze wiesz ze to nie przez Ciebie to i tak podswiadomie bedziesz czula sie winna. a w Twoim przypadku nie jest to wskazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj bardzo go namawialam. na poczatku myslalam ze ma jakies problemy natury fizjologicznej, ale to by chcial a nie mogl.. a on wlasnie moze, ale nie chce. wlasnie dlatego mysle o rozstaniu, ze on w ogole z tym nic nie chce zrobic bo mu tak dobrze. zawsze mial male potrzeby i mi to bardzo odpowiadalo, bo tez seks raz w tygodniu czy dwa to optymalne rozwiazanie, ale kiedys to on o niego zabiegal i chcial, przejmowal inicjatywe... a teraz? porazka.. i jest coraz gorzej, napoczatku namawianie co bylo dla mnie przykre ze musze zebrac a teraz to mam wrazenie ze przezywa katusze i juz totalnie sobie odpuscilam... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest dokladnie tak jak piszesz. racjonalnie to wiem, ze nie przezemnie.. a podswiadomie bardzo sie to na mnie odbija i winie siebie ze go nie podniecam, albo ze gdzies popelnilam blad natury taktycznej.. sama nie wiem. z wielkim bolem serca bede musiala to zrobic dla swojego dobra heh.. bo szczerze watpie ze bez pomocy specjalisty to cos wskuram. chociaz sama sie wybieram na seksuologie hahah i jak to bywa, szewc w dziurawych butach chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak moja droga - bo najwazniejsze jestesmy My same:* o kur....na wlasnie cos przeczytalam odnosnie tego co mnie nawiedza, zaraz Wam pokaze. az mnie ciary przeszly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inkubizmem nazywa się stosunek płciowy człowieka ze stworzoną przez siebie samego astralną larwą mężczyzny lub kobiety. Nadto, żeby larwa mogła zmaterializować się trzeba, żeby człowiek posiadał własność wydzielania siły nerwowej, koniecznej do zespolenia astralu. Po osiągnięciu tego zjawia się zupełne złudzenie stosunku płciowego. Jednak takie doświadczenia są bardzo niebezpieczne, bo organizm szybko przyzwyczaja się do nich i człowiek nie jest w stanie powstrzymać upływu siły nerwowej, wskutek czego larwy lubieżności zjawiają się niezależnie od jego woli i niszczą go ostatecznie. W Paryżu istnieje zakład, gdzie mężczyzn i kobiety uczy się inkubizmu sztucznego. Takich uczniów czeka niezawodnie choroba mlecza pacierzowego i idiotyzm. Wypadki inkubizmu były szczególniej częste w wiekach średnich w klasztorach; obecnie zdarzają się bardzo rzadko. Także podczas seansów spirytystycznych i przy wywołaniu pewnego nastroju siła psychiczna, wydzielana przez medium i obecnych, czasem powołuje do życia larwy lubieżności, które osiągnąwszy pewien stopień materializacji, obdarzają obecnych bardzo wyraźnymi pieszczotami. Najczęściej ofiarami inkubizmu stają się wdowy, które tęskniąc za ukochanym mężem i wyobrażając siebie w jego objęciach, powołują do życia larwę i w upojeniu oddają się jej myśląc, że oddają się duchowi męża. Lecz niestety, stosunek z larwą doprowadza je do wyczerpania i obłąkania. Czasem inkubem lub sukubem bywa nie larwa, a żywy człowiek, lecz w ciele astralnym. Bywa to podczas wyjścia człowieka z ciała materialnego w ciele astralnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w moim przypadku do stosunku nie dochodzi ale jest blisko.... kurw...a nie zasne dzis!!!!!!!!!!!!!!!! i to prawda, tesknie za ta osoba i sama ja przywoluje myslalmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mam nie wierzyc jak tak jest:/ zawsze bylam nawiedzona i czepilay sie mnie takie rzeczy ale to mnie naprawde przeraza.... chyba pojde spac do mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaaaaaaa mowisz o ryzu? kazali mi na sile jesc w przedszkolu z jablkami i cynamonem. bleeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A myslałem że obawiasz sie o swoje oczy...że Ci sie skośne zrobią...Ja uwielbiam ryż:P Ale z powodów któr e podałaś nienawidze zupy mlecznej...pomidorową wręcz kocham;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ryz lubie ale oby nie na slodko a zup mlecznych tez nie znosze za to pomidorową kocham, ale chinską :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katharssis: przeczytałam teraz, właśnie twoje wypowiedzi na temat tych snów wiesz co? to się nazywa "Paraliż Senny" też miałam coś takiego kiedyś, pamiętam to było straszne :O wydawało mi się, że ktoś koło mnie leży, czułam jak łóżko się ugniata pod czyimś ciężarem, czułam wzrok tej osoby, na mnie, jak próbuje coś do mnie powiedzieć. A kiedy próbowałam się obudzić, to ta osoba własnie, szybko uciekała. I wszystko znikało, a ja budziłam sie dosłownie zlana potem :O Wszystko mineło, jak przestałam jeść na noc, zawsze jak zjem coś przed spaniem, mam tego typu sny albo ogólnie jakieś koszmary. A teraz po 18 poprostu, nie jem i jest dobrze ;) ewentualnie jakiś jogurt, koktajl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zupka chinska to japonski wynalazek jedzony w Polsce :D a wiesz, ze chinczycy podrobili nawet jajka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inna - paraliz senny tez mialam i to nie raz. wiem o czym mowisz, jednak to co teraz mnie przesladuje to cos innego. paraliz senny pojawia sie wtedy gdy cialo spi a mózg sie budzi. tak w skroce mowiąc. a co do jedzenia na noc to prawda, nie wolno sie objadac bo wtedy tym bardziej nawiedzają nas koszmary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Khatarsis jak to jajka? Innaboinnainaczejx ma racje 🖐️ Też tak miałem. Niby człowiek nie śpi albo jest w półśnie a ruszyc nawet palcem nawet nie moze. Towarzyszy temu strach i poczucie czyjejś obecności:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo wiesz co. U Ciebie to tez nie byl paraliz senny. bo paraliz senny objawia sie troche inaczej. moze masz to co ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooo byl taki program jak to chinczycy produkowali sztuczne jajka i sprzedawali jako prawdziwe. byla pokazana cala produkcja tego itd. one praktycznie niczym sie od siebie nie roznily. oni juz na łeb upadli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba tak. Ale paraliż też miewałam i z tego co pamiętam był straszny :O coś mi tak uciskało na klatke piersiową, wogóle nie mogłam się ruszyć, krzyczeć nic, porażka jakaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×