Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość życie to nie serial niestety

Czy pamiętacie może historię Rossa i Rachel z serialu Przyjaciele?

Polecane posty

Gość życie to nie serial niestety

Oczywiście był to dość tasiemcowy wątek, ale chodzi mi ściślej o moment, w którym Ross pojechał do Londynu wziąć ślub, nie wiedząc że Rachel nadal go kocha, a ona poleciała za nim, aby mu powiedzieć, bo niby on musi wiedzieć, co ona czuje. No więc moja sytuacja jest trochę podobna, kocham faceta, z którym się rozstałam, on ma nową dziewczynę (ślubu co prawda na razie nie planują zwłaszcza w Londynie, ale to szczegół), jesteśmy w bliskim koleżeńskim kontakcie przez cały czas od rozstania (jakiś rok temu). Czy uważacie, że jest jakiś sens mówić mu, że za nim tęsknię i wciąż go kocham? W filmach to się udaje, ale szczerze wątpię, jaki skutek odniesie takie wyznanie w prawdziwym życiu. Pewnie nijaki. Co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilly Ewellinka
jak romantycznie... a Friends to mój ulubiony serial:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie to nie serial niestety
Dziękuję, ale wolałabym mniej romantycznie i mniej smutno. Ktoś z Was może odważył się kiedyś na takie wyznanie i udało się/nie udało się? A może panowie się wypowiedzą, jak by zareagowali na taki tekst od byłej? I w ogóle, jeśli już to jak to zrobić? Prosto z mostu czy jakoś delikatnie zasugerować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pachnie desperacja
facet od ciebie odszedl, to raczej jasna sytuacja :o do tego mam nowa dziewczyne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilly Ewellinka
nie to ona odeszła,tak? jesli on to mu nie mów już nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehhhhh
Ja mojemu przyjacielowi nigdy nie wyznalam, że Go kocham.... Chociąz w pewnym momencie łączylo nas więcej niz przyjaźń. Teraz żałuję, choć mam chlopaka.... Przyjaciel ma żonę i dziecko. cięzko bylo mi swego czasu z tą świadomoscia, ale po czasie juz mu nic nie powiedzialam, bo i po co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie to nie serial niestety
Macie rację - pachnie desperacją, ale jestem zdesperowana, nie ma co ukrywać. Ja odeszłam, ale to w sumie był taki spontaniczny rozpad, wtedy bez większego żalu i w przyjacielskich stosunkach. Szczerze mówiąc liczyłam na jakieś kąśliwe uwagi o rozbijaniu mu związku. Nie chcę go unieszczęliwiać. Macie pewnie rację, że nie ma po co takich rzeczy mówić. Z samej ciekawości bym spróbowała, ale wiadomo, w prawdziwym życiu takie słowa mają konsekwencje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×