Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

caryca katrina

ZNACZENIE SNU spróbuję pomóc

Polecane posty

Gość starrrrrrrr
a ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
starrrrrrrr ________________________ Przed Twoim drugim snem jest jeszcze jeden... 🌼 A tak poza tym to reszta dodać wątek do zakładek, ulubionych czy czego tam...padam na nos. Jutro wrócę do reszty snów :) Kolorowych! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadtgjgj
Mi wiele razy sny sie spełniały i to wcale nie byly prorocze bo jak analizowałem to wyszlo ze spokojnie moglem przyanalizować swoje otoczenie swoje zachowania i inne czynniki i sam bym "przepowiedział" sobie caly dzien.czasem tak robie i to dosc trafnie.mozna wyćwiczyć umiejętność wyciągania wniosków z zachowań , otoczenia itd i bawić sie prawie w proroka. Wielu juz przewidziałem różne zdarzenia ktore dla mnie gołym okiem bylo widac nastąpią a ktos w swoim zyciu tego nie widzial. To naprawde proste. Pa wszystkim http://www.umieramy.pl/?NTYxNg==

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chyba pojadę do sklepu
proszę dzisiaj ładnie 😍🌻:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chyba pojadę do sklepu
niepocieszona jestem 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaa137
Mam pytanie co oznacza kiedy śni się pożar we własnym mieszkaniu? Dokładniej to uciekałam z mieszkania przez okno a pożar spowodowali moi koledzy, we snie odnosiłam wrażenie,że zrobili to celowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaaa137
Dodam,że to był koszmar bo obudziłam się z lękiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość industriiii
jak sie wierzy w proroctwo swoich snow to potem podswiadomie sie dziala tak, zeby sie sny spelnily. wiec nie dziwne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Industriiii ___________________________ Poza sprawą samospłeniających się wróżb/snów -----jadtgjgj ---- ma rację, to żadne odkrycie :P Z tym, że abosolutnie nie zgodze się z tym, że to dla każdego albo trochę inaczej... W teorii jest tak, że każdy może. W praktyce? Każdy ma jakieś predyspozycje z jakimi rodzi się w danej inkarnacji (choć tu pozostanie margines dla światopoglądu)...tak jak Zenek Kowalski gdyby uczył się 20lat w końcu by fajnie zagrał na pianinie to rodzi się pytanie czy gra warta świeczki? Nie każdy rodzi się dobrym obserwatorem, jego predyspozycje mogą być wiele mniejsze i nie przyjdzie mu tak łatwo. Poza tym łatwo przewidzieć zdarzenie, ale trudniej jego konkretny przebieg co do ptaka przeltujące nad głową i każdego gestu. Choć owszem, to ten sam mechanizm. Rodzi się tylko jeszcze jedno pytanie: po co przeżywać coś 2 razy? Ja sny prorocze miewam od dziecka, choć przyznaję że rzadko. Uważam jednak, że przychodzą wtedy kiedy jest taka potrzeba. Nie muszę być nawet w pierwszym momencie zupełnie "świadoma" dlaczego... Zresztą uważam, że dokładnie na tej samej zasadzie działa Tarot, z tym że tu dosłownie nie obserwujemy a poniekąd "puszczamy w eter sygnał", że zbieramy te a te informacje/energie. Ale to tak w dużym uproszczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba pojadę do sklepu _________________________ Szczerze mówiąc to nie przychodzą mi do głowy jakieś sensowne skojarzenia :( Zjazd z górki, pomiędzy drzewami kojarzy mi się z trudnościami, kłopotami. Taką sytuacją gdzie dużo się dzieje, trzeba i działać i robić uniki, ale cieżko wyhamować czy zawrócić (rozpędzony rower a powrót pod górkę). Fakt, że obok były domki jednorodzinne może sugerować, że to kłopoty dotyczące rodziny, domu czy bliskich osób. Może braku intymności, wdzierania się w Twoją przestrzeń. W końcu spomiędzy domków (wszyscy się znają, mi się kojarzy to ze zgraną społecznością) uciekasz, jedziesz w stronę bloków (anonimowy w tłumie). Wjazd do ciemnego lasu kojarzy mi się zkolei z wjazdem do "własnego wnętrzna, jego zakamarków" a dziecięcy rowerek sugerowałby, że problem ma swoje źródło jeszcze w dziecińśtwie. Inaczej mówiąc – wtedy zrodził się "twój własny demon"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
starrrrrrrr ___________________________________ Myślę, że to może być prozaiczna chęć zawarcia nowych znajomości. Może brakuje Ci przyjaciół lub w ogóle takich dobrych znajomych, przy któych czułabyś się naprawdę dobrze? Albo zwyczajnie jesteś znudzona obecnie otaczającymi Cię osobami lub obawiasz się, że właśnie ciągle poddają Cię ocenie (choćby dlatego, że znacie się x czasu – cała Twoja przeszość jest do Ciebie "przyklejona" a pamięć ludzka...). Kozły czy barany...nie wiem szczerze mówiąc, mi się to trywialnie skojarzyło z tym, że uważasz tamte osoby za "głupie i/lub uparte czy zacietrzewione" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Husky _____________________________ Sam motyw bycia u babci, czytania bajek, opieki nad dzieckiem to dla mnie tak sielkso i anielsko :) To poczucie bezpieczeńśtwa lub pragnienie tegoż. Szczególnie, że we śnie wracasz do dziecińśtwa – z perspektywy czasu zazwyczja sądzimy, że kiedyś było łatwiej/prościej/szczęśliwiej... Poza tym sądzę, że nie bez znaczenia jest fakt wyboru bajki: wybierasz pomiędzy tym co znasz a tym co nowe, nową możliwością/etapem/horyzontem. A potem przenosisz się w tej bajkowy (znów sielskość anielskość) świat: pałac (brak problemów finansowych), partner u boku (miłość). Piec kojarzy mi się po rposru z ciepłem, choćby domowego ogniska... I ostatni motyw piasku. Wygładzanie go kojarzy mi się z mozolną pracą (mnóstwo ziarenek) i niepewną (łatwo można zepsuć)...przy czym to nie musi być dosłownie praca zwodowa, ale praca nad czymś, wkładanie w to wysiłku. Zamiana piasku w kołdrę to wynagordzenie tych działań, sukces i osiągnięcie celu. Jednak pod kołdrą znajdujesz inną parę...tak jakby ktoś ukradł Ci plony Twoich pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Husky _____________________________ Jeszcze tak mi się skojarzyło z przewodnikiem - może masz wrażenie, że ktoś prowadzi Cię rpzez życie, ma na nie duży wpływ. Albo chciałabyś by ktoś z ciebie zdjał trochę odpowiedzialności za siebie samą, swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Industriiii __________________ Po pierwsze rodzi się pytanie: kto mieszka obecnie z Twoim ojcem? Są to osoby bliskie, tzn Twoja mama, rodzeństwo...? Bo mi się wydaje, że te całe meteoryty to nic innego jak kontakty z Twoim tatą właśnie czy w ogóle jakaś przeszłość, zdarzenie "jednorazowe" bo już się odcięłaś od Tego wyprowadzką (dzieciństwo czy w ogóle przeszłość się nie powtórzy). Jednak wciąż to ma na Ciebie wpływ, obawiasz się (choćby tego, że życie tak się ułoży, że znów zamieszkasz z ojcem pod jednym dachem lub właśnie o bliskich, któzy wciąż to przeżywają) ale nie potrafisz się odciąć zupełnie. Wciąż pozostaje relacja/przyciąganie – możliwe, że toksyczne. Nie masz odwagi wrócić, niemasz odwagi odejść – stoisz obok i obserwujesz. Jeśli chodzi o chłopaka to mam wrażenie, jakby Cię nie rozumiał w tej materii (Twoje odczucia). Owszem jest przy Tobie, przyjmuje fakty ale...na sucho jak te z informacji w TV, nie ma tutaj empatii. Podobnie wygląda to z instalacją internetu...stereotypowo to męskie zajęcie a jednak: to Ty sama się tym zajęłaś. Byłaś dumna z siebie, może tak jest w rzeczywistości? Choćby z powodu usamodzielnienia się? Kolejna część. Zebrnie się u dozorcy kojarzy mi się z potrzebą podzielenia się tym co Cię gnębi...meteroyty uderzają co rusz tuż obok Ciebie a Ty nie uciekasz. Ruszasz do ludzi, do wparcia, rozmowy...masz osobę, z którą możesz tak zupełnie szczerze na 100% porozmawiać i gdzie będziesz czuła się rozumiana? No i ostatni motyw: kozaki. Przepraszam, ale świat chyli się ku zagładzie a Ty się martwisz by kozaki były dobrze dopięte? :P Jak dla mnie to skupianie się na tym co trzeba, ucieczka od problemów. Dodatkowo towarzyszy temu pozycja siedząca a więc bierna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, zanim przejdę do opisu mojego snu, chciałabym abyś wytłumaczyła mi znaczenie snu mojej mamy (a właściwie snów bo parę razy śniło jej się to samo albo podobnie) Otóż w śnie widzi ona leżące, małe dziecko, jest ono spokojne ale przy tym zupełnie jej obce, nigdy na żywo nie widziała tego dziecka... Co to może oznaczać? Bo mam już trochę dość jak za każdym razem ostrzega mnie, żebym nie zaszła w ciążę ;) Generalnie mojej mamie często śnią się osoby, których normalnie nie zna, albo miejsca, w których nigdy nie była - czy to może być pozostałość z poprzedniego wcielenia? A w moim ostatnim śnie usłyszałam przepowiednię, że za parę lat nastąpi powódź i ja w niej zginę :O Poza tym dziewczyna mojego kuzyna była w tym śnie dla mnie bardzo niemiła, choć normalnie świetnie się dogadujemy Co to może znaczyć? Dzięki za wyjaśnienia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hakuna_matata _______________ Zacznijmy od tego, że te opisy są strasznie lakonicznie. Trudno wyciagać wnioski na podstawie rzuconego hasła. Nie-swoje dziecko...tu bym jednak krążyła raczej obok usamodzielnienia się dzieci. Bo te "nasze maleństwa" nim się człowiek obejrzy dorastają i idą na swoje...choć w sercu matki to nadal ten mały brzdąc to jednak wyfruwa z gniazda i już "nie jest takie nasze" ;) Jeśli chodzi o śnienie się nieznanych miejsc, osób...to już w ogóle jak wypisywanie recepty zanim pacjent przekroczy próg. Przyczyn może być mnóstwo. A swój sen możesz bardziej szczegółowo opisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starrrrrrrr
Caryco Katrino, bardzo Ci dziekuje 🌼 Mysle, ze Twoja interpretacja jest niezwykle trafna... Jestem pod wrazeniem! Ostatnio doskwiera mi nie tyle samotnosc, co brak ludzi o podobnych zainteresowaniach i pomyslach na zycie. A tamte kolezanki uwazam za kompletnie glupie i prymitywne osoby. 100% trafnosci :) Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i proszę byś spróbowała zinterpretować mój sen. Otóż śniło mi się, że przytulam się ze swoim kolegą, była między nami jakaś chemia itd. We śnie widziałam to "coś" w jego oczach, gdy patrzył na mnie. Ogólnie sytuacja była taka 'ala "gra wstępna", i w momencie kiedy chciałam go pocałować on się odwrócił i zaśmiał się mówiąc "oj, coś nie wyszło", mi się zrobiło niezręcznie i się obudziłam... Z góry dziękuję i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem w tym, że pewne szczegóły mi umykają bardzo szybko po obudzeniu...chyba musiałabym je zapisywać od razu Pamiętam, że było to coś w rodzaju magicznej kuli, tylko, że zamiast niej był taki drążek, za który złapałam się razem z mamą i ta wizja nas wciągnęła, zobaczyłam wodę zalewającą mój blok i poczułam, że zbliża się mój koniec...A dziewczyna mojego kuzyna pojawiła się później, byłam z rodziną w jakimś podziemnym garażu, ona stała oparta o ścianę i na moje pytanie odpowiedziała jakoś tak drwiąco, złośliwie, mierzyła mnie wzrokiem... Tak mną wstrząsnął ten sen, że obudziłam się ze łzami w oczach:O Moją mamę ogólnie ciągnie w stronę Wschodu (Ukraina, Rosja), dawniej często śniły jej się biegnące konie, jakieś stepy, pola...A twarzy i miejsc po prostu nie kojarzy, nie wie skąd to ma - ot, gada z kimś a nigdy w życiu nie widziała tej osoby ani nie była w miejscu ze snu Wracając do snu, dziecko leży na łóżku, nie płacze (znowu jest to miejsce nieznajome) i tyle...nic więcej mama tam nie widzi...bardzo możliwe, że jest to wyraz tęsknoty i niechęci do zmian, bo tak się składa, że właśnie "wyfruwam" z gniazda rodzinnego;) A byłyśmy zawsze bardzo zżyte...także pewnie dlatego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna z pytaniem
witam Caryco... miałam dziś sen, ze byłam u koleżanki (przyjaciółki) i ona powiedziała mi, ze ma chłoniaka, wiem,że że to rodzaj nowotworu, pokazała mi narośl na prawej stronie, przy kości biodrowej, duza ...co to może oznaczać dodam,że nie przypominam sobie,żeby koleżanka kiedykolwiek mi się sniala i okoliczności fatalne, :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Snilo mi sie jakis nieznajomy brunet mężczyzna mial na reku świezy okrągly chleb podal mamie i pocalowala cleb i potem podal mnie i tez pocalowalam chleb swiezy. Co to oznacza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hakuna_matata _______________ Jeśli chodzi o mamę to cóż, skoro mówisz że ją tam ciągnie...zapewne stąd te sny, przedstawiają jakieś tam stereotypy z danym miejscem :) Może to i obrazy z zeszłego wcielenia...może niech się wybierze na hipnozę regresyjną gdzieś? Tylko do sprawdzonej osoby. To naprawdę nie jest jakiś wielki wydatek... W sprawie Twojego snu to nie wiem szczerze mówiąc...jedynie nasuwa mi się ta twoja samodzielność. W śnie byłaś z mamą a jak sama pisałaś szykujesz sie do "wyfrunięcia", może to obawa że sobie nie poradzisz? Choć czysta woda bywa symbolem oczyszczenia a śmierć - zmian (umiera jedno by narodziło się nowe). A co Cię łączy z tą kuzynką? Może właśnie ona sobie np. świetnie radzi na swoim? Stąd w śnie pojawia się kpiąca - by podkreślić Twoje obawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bicie serca _______________________ A ten kolega to Ci się aby naprawdę w życiu nie podoba? :P To mogą być obawy przed zrobieniem jasnego kroku ku niemu, boisz sie odrzucenia. Albo niekoniecznie personalnie ale w ogóle chciałabyś być bardziej otwarta wobec mężczyzn a hamują Cię obawy? Jeśli jesteś w związku to może jakaś rutyna się wkradła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyna z pytaniem _________________ A nie martwisz się o nią w innej sprawie może? Ten chłoniak był w niezbyt eksponowanym miejscu, ukryty... może taki jest ten problem? Z osobą dotkniętą nowotworem trudno rozmawiać - może i tak jest w przypadku tej sprawy? Czujesz się niezręcznie? Albo ona po prostu wysyła Ci sygnały, że potrzebuje jakiejś pomocy a Ty odrzucasz, przeoczyłaś a podświadomość Ci przypomina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slonce76 ___________________ Mi się całowanie chleba kojarzy z witaniem kogoś - więc może chęć poznania nowej osoby, mężczyzny ewentualnie tęsknota za kimś. A może ślub Ci się marzy? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She83
a mnie sie wczoraj snil grubas. Wygladal okropnie, mial wielki tlusty brzuch, dlugie ciemne falowane wlosy, brode. Byl bez koszulki. Taki oblesny typ. Najpierw zobaczylam jednego grubasa. Potem stalam na dole na drodze i patrzylam w gore i zobaczylam kilka grubasow. Wszyscy wygladali tak samo. Jeden z nich pekl na polowe w pasie (wiem ze to glupio brzmi ale tak mi sie snilo) i sturlal sie po ziemi na dol i zatrzymal sie obok mnie. Myslalam ze on nie zyje. A on chwycil mnie za reke i chcial cos mi zrobic. Strasznie sie wystraszylam i sie obudzilam. Co to moze oznaczac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no fajnie, no chcialam miec szczecia w milosci ale mam obecnego partnera i mam male dziecko. Tez marze o slubie niestety nie wyszlam bo jestem w trudnej sytuacji finansowej. Tez mysle o kims.Dziekuje za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Caryco no muszę powiedzieć, że jesteś blisko :). Sprawa wygląda tak: On mi się podoba jako facet, to taki mój typ :), ale jest w stałym związku, a ja za zajętych facetów się nie zabieram, więc jedyne co mogę zaoferować od siebie na dzień dzisiejszy to znajomość. Jednak ostatnimi czasy zauważam, że on sam szuka kontaktu ze mną pod byle pretekstem... (ten sen miałam zanim zauważyłam, to jego zainteresowanie mną). I tak w sumie przez przypadek trafiłam na Twój temat, więc napisałam, bo w sumie co mi szkodzi? :). A teraz znając już trochę fakty, masz może jakiś inny pomysł na interpretację tego snu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bicie serca ________________________ Myślę, że sama sobie odpowiedziałaś ;) Ja nie zgaduję snów, tylko puszczam wodze wyobraźni i robię grę skojarzeń. Ale to zawsze osoba śniąca wie najlepiej - ja mogę tylko na pewne tropy naprowadzić patrząc "z boku" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
She83 _________________ A czy Ty po prostu nie boisz się, że przytyjesz? :P Może ostatnio sobie "pofolgowałaś" (pęknięcie na pół kojarzy mi sie z "pęknięciem z przejedzenia").

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×