Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

caryca katrina

ZNACZENIE SNU spróbuję pomóc

Polecane posty

Gość prawdziwa przyjaciółka
No powiedzmy ze tak, lece na niego :D Ale on niestety broni sie od tego uczucia jak od ognia :( nazucam sie jak głupia a on tylko daje Mi do zrozumienia ze i tak nic z tego :( A chcialabym wiedziec co znaczyło : Sama chyba nie odważyłabyś się zrobić pierwszego kroku, ale gdyby on sięgnął po tę torebkę to ...????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawdziwa przyjaciółka ________________________ Tzn tyle, że...się pomyliłam :P Ja nie zgaduję snów, gram skojarzeniami...moimi a sen jest Twój. Skoro nie kryjesz się z tym to torebka mogła być symbolem tego, że chcesz by on wziął to co mu ofiarowujesz (miłość).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa przyjaciółka
Nooo chciałabym żeby wziął, ale chyba mu do tego nie prędko i nie wiem czy kiedykolwiek :( I jak tu być przyjaciółką i kochać, jak tu nie być zazdrosna i nie wkurzać sie jak on niechce sie ze Mna spotkac bo uwaza ze lepiej bedzie dla Mnie jak go nie bede widziec, (pewnie uwaza ze jak go widziec nie bede to sie "odkocham")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa przyjaciółka
Yhmmmm tak tak, tylko ze ja bym chciala z Nim być :/ nie wyobrazam sobie bez niego niczego. Dzisiaj sie z Nim pokłociłam przez telefon bo powiedzial ze jak skonczy studia wyjezdza do Krakowa czyli jakies 180 km ode mnie, powiedzial ze ja to bym pewnie chciala zeby zaczal prace blizej Mnie, no oczywiscie ze tak :/ On wyjedzie a ja sie wściekne :/ bo juz w ogole nie bedzie sie chcial ze mna widywać.aaaaaaaA! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak jesteś zakochana to jasne, że sobie nie wyobrażasz. Potem zakochasz się drugi raz i bez tamtego nie będziesz wyobrażać sobie życia - taka kolej rzeczy :) Wiem, wiem...teraz będziesz zapierać się rękoma i nogami, ale życie to zweryfikuje więc głowa do góry 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa przyjaciółka
Może i bede zapierać sie rekami i nogami, mimo młodego wieku, mam 2 letniego synka i wiele przeszlam juz w życiu. "poprzedni" facet - dla Mnie ten człowie nie istnieje, był pierwszym, zniszczył Mi życie pozbawił Mnie poczucia jakiejs wartości i wszystkiego co nazywa sie szczęściem. Poznałam tego chłopaka i nie wyobrazam sobie nikogo innego, nie wydaje Mi sie zebym była dziewczyną która chciałaby miec zycie pełne facetów, zdrad, rozwodów, seksu i wszystkiego innego. Ja czuje ze to ten facet i czuje ze juz zaden inny, jak juz sie zakocham to raz na cale zycie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sennik_ezo
Snił mi sie moj zmarly dziadek siedzielismy razem przy stole i smialismy sie bo wspolnie ogladalismy tv . Potem snila mi sie straszna powodz ucieklam przed nia do karawanu, gdzie mieszkal ju moj niezyjacy rowniez wujek... nie wiem co to moze oznaczac a i jeszcze snilo mi sie dwoch mlodych chlopcow lecieli helikopterami rozbili sie a potem spadali na spadochronach... troche dziwne ale jak mozesz mi pomoc to z gory dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj caryco :) Mam dla Ciebie kolejny sen do analizy, ciekawa jestem co Ty o tym sądzisz. Otóż śniło mi się, że weszłam do windy i spojrzałam w lustro i obok swojego odbicia zobaczyłam swoja dusze, była szara (w tym śnie miało to oznaczać, że ja niejako jestem martwa) i tak się tego wystraszyłam, ze wybiegłam z tej windy i z bloku, a tam stal mój kolega i jakiś pan, który powiedział do mnie, ze w tym budynku tak jest, ze tam jest wiele dusz i ten budynek ma swoja historie i z wielkim zdziwieniem zapytał mnie "to Ty o tym nie słyszałaś?!?" Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
caryco zagladasz tu jeszcze? jak cos to ja poprosze mialam 3 krotkie sny jednej nocy. pierwszy: nie wiem czy bedzie sie dalo rade cos z tego w ogole wywnioskowac. moj facet plywal w basenie, to byly jakies zawody. wszyscy mu kibicowali. nagle koles z toru obok go jakos wkurzył czy cos? wskoczyl na jego tor do plywania, zlapal tego kolesia i poszybowali do góry po to by z impetem upaść na dół. mniej wiecej chodzilo o to ze sie poswiecil, swoje zdrowie po to by mu cos zrobic. wszyscy mielismy go za bohatera po tym zdarzeniu a on mial uszkodzona noge. balam się strasznie ale jednoczesnie go podziwialam. wszyscy czulismy ze ten "ktos" bedzie chcial zemsty i ktoregos razu w niespodziewanym momencie bedzie chcial porwac mojego chlopaka do gory i z nim upasc na dol by sie calemu polamac. ten dzien wkoncu nadszedl. i zostal "podbity" do góry i upadl na ziemie. teraz byl juz bohaterem na calego.... ale byl jednoczesnie kaleka :( i ja mialam uczucie niepokoju.. balam sie przyszlosci z kaleką, ale wiedzialam ze nie powinnam go opuscic. drugi sen: otworzylam nasz maly pokoj (w ktorym w realu stoi klatka ze szczurami hodowlanymi). zaczely z tego pokoju wychodzic szczury w strasznie duzej ilosci.. (w rzeczywistosci mamy tylko 3). wyszlo ich strasznie duzo i byly wszedzie i ja z chlopakiem bylismy bardzo spokojni.. poprostu zaczelismy zbierac te szczury by umiescic je spowrotem w malym pokoju... ale okazalo sie ze samice z samcami sie pomieszaly i sie na naszych oczach.. bzykaly, co oznaczalo ze tych szczorow i królikow czy juz potem wszelkiego rodzaju gryzoni bedzie coraz wiecej. moj chlopak byl zalamany, a ja odczuwalam dzika satysfakcje ze będą "młode" trzeci sen: bylam poproszona do wziecia udzialu w jakims przedstawieniu w roli zastepstwa. bylam na jakiejs probie, ubrana w dziwny kostium i jedynie mialam siedziec, powiedziec krotki tekst i cos pisac takim wielkim piorem. gdy nadszedl dzien przedstawienia.. szlam przez szatnie, przez jakis korytasz i kiedy mialam juz wejsc na scene z widownia.. nagle to wszystko sie zapadlo. poprostu zapadla sie podloga z widzami i ze scena i polecieli wszyscy w dol. balam sie ogolnie, ze taka tragedia i w ogole. bylam w strasznym szoku i widzialam jak niektore osoby za bardzo sie pochylały nad nowo powstała dziura w podlodze i spadaly na dol przy czym sie zabijaly. pamietam ze nie moglismy wyjsc z tego budynku. wszyscy musielismy tam siedziec i jakos zorganizowac sobie zycie. nie bylam jakos specjalnie wszystkim przejęta... bylam z moja przyjaciolka i wsrod tych gruzow ciagle szukalam plecaka. strasznie sie balam ze ten plecak gdzies odloze i nie bede wiedziala gdzie a tam mialam "wszystko" druga polowa snu to bylo chodzenie w rozne miejsca a potem wracanie i szukanie tego plecaka.. i jeszcze co istotne, to wyszlam z lazienki nago ktoregos razu i szlam szukac tego plecaka.. wstydzilam sie, ale tlumaczylam to sobie ze w tych okolicznosciach to normalne.. a i robilam sobie jakis peeling z piasku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarodziejka1313
Wróżby, Tarot, Numerologia Poznaj samego siebie za pomocą kart tarota i numerologii. Żadne pytanie nie jest banalne...Zadzwoń 708- 777-664 Wróżka Jolanta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarodziejka1313
Wróżby, Tarot, Numerologia Poznaj samego siebie za pomocą kart tarota i numerologii. Żadne pytanie nie jest banalne...Zadzwoń 708- 777-664 Wróżka Jolanta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×