Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość euforia84

Tym razem się uda - Starania 2010

Polecane posty

cześć dziewczyny. wpadłam się przywitać. u mnie 29 lub 30 dc cyklu, dokładnie nie wiem bo straciłam rachubę :p jeszcze tylko parę dni i wszystko będzie jasne, albo wóż albo przewóz, ale nie nastawiam się na nic bo dziś już pochłonęłam mnóstwo czekolady więc @ zbliża się wielkimi krokami... smutno mi trochę :-( w przyszłym tygodniu mąż rusza na badania, powiem wam szczerze, że troche się biedaczysko stresuje... nie dziwię się... chce bobaska, witaj :D zaglądaj do nas jak najczęściej. Eldcia, jak tam po wizycie u ginekologa? Mam nadzieję, że wszystko dobrze :-) daj znać jak wrócisz. fajne, te Wasze obrzędy. jak znajdziesz chwilkę to opisz resztę, chętnie poczytam. u moich stronach panuje taki zwyczaj, że panna młoda wychodzi witać pana młodego i jego rodzinę (do każdego musi podejść osobiście z druchną, która przypina wszystkim malutkie kokardki) a dopiero póżniej w trybie ekspresowym przebiera się w suknię ślubną. niektóre moje znajome były zdziwione, że do gości wyszłam w niebieskiej sukience przed kolano zamiast w białej kreacji :p ava, super że wyjazd jest udany :D ja wyruszam do Władka za dwa tygodnie, pozazdrościłam Ci tego morza i sama też ruszam na północ :p Miśka, mam nadzieję, że te zastrzyki się jednak nie przydadzą :-) czekająca, co tam u Ciebie? a gdzie się podziewa reszta dziewczyn? Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny moj pęcherzyk pękł w 19 dc i na monitoringu 20 dc było to potwierdzone. teraz cały czas czuję trochę ciągnięcie w macicy. Nie chcę za bardzo się nakręcać bo bardzo się zawiodę, zwłaszcza, ze badania pokaxują że wszystko jest oki. A luteinę dostałam od 22 dc przez 7 dni aż 3 x dziennie. Z przewidywań mojej ginki wyszło że @ powinnam dostac 11.06.2010 zobaczymy. mam nadzieję, ze się nie pojawi. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekająca ...
Witajcie, Jeszcze nie dostałam @, ale brzuch mnie co jakiś czas boli i jak idę robić siusiu i się wycieram to na papierze mam małe brązowe plamienia - ciekawe dlaczego. Ava - ładnej pogody i mile spędzonych chwil życzę :) Chcę bobasa witam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. aktualizuję tabelkę :-( NICK............WIEK.......CYKL STARAŃ.......TERMIN SPODZIEWANEJ @ groszek27........27..........PRZERWA..................... ............. Iwetta21..........21.......... PRZERWA (3)................................ ava85.............24,5.........PRZERWA (4)............. .................. heyo................25.............4..................... ..........16.06.2010 kachna79..........31.............6....................... ...........???????? magusia9..........30...............8..................... .......17.05.2010 czarna_06.........27............20....................... ....ok.20.05.2010 Słonko_ona7......32.............4....................... .........06.06.2010 Miśkaaaa..........31............24(4)................... .........07.06.2010 chuda845.........26.............długo................... .........12.06.2010 maziaa............32.............długo.................. ........ok.7.06.2010 magdaretka...34.....................4.................... ..........29.05.10 pyskapyska....25................ .15..........................ok.01.0 6.2010 czekająca ... 21 ................10.(1 z luteiną)=11...........ok.02.06.10 aga_ton...........25..............15...................... ........05.07.2010 2 KRESECZKI NA TEŚCIE NICK..........WIEK.........CYKL STARAN..... DATA OSTATNIEJ @ Eldcia......... 24.......... 5 (2 z luteiną)= 7........ 22.04.2010 CIĘŻARNE NICK-------WIEK.........CYKLE STARAŃ........... DATA PORODU @ przyszła równo jak w zegarku... pęcherzyk był, pękł a i tak guzik z tego... rano byłam podłaman ale teraz jest już ok. w tym miesiącu zniosłam to nadzwyczajnie spokojnie...co nie zmienia faktu, że jest mi cholernie przykro. dodatkowo podłamała mnie dziś siostra, która stwierdziła że widocznie za mało nam zależy skoro nie mamy jeszcze dziecka, powinniśmy zmienić lekarza, poddać się in vitro i tak dalej... ja nie wykluczam in vitro ale wydaję mi się, że na to jeszcze za wcześnie, tyle badań przed nami, a poza tym in vitro i tak nie daje 100 % gwarancji, że się uda... ale nie chciała mnie słuchać bo ona wie swoje... normalnie krew mnie zalewa jak słyszę takie głupoty :-( po niedzieli małżonek rusza na badania...trochę się denerwuję, może nawet bardziej niż on... dziewczyny, powiedzcie mi, czy razem z wynikami podane są normy, żeby samemu sprawdzić czy wszystko ok? pytam z ciekawości. tak więc pora zacząć kolejny, piętnasty już cykl... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór :):) Ja dosłownie na moment - padam po pracy, a jeszcze jutro też idę więc zaraz pomykam spać.... Aga - tak, obok wyników M powinny być podane normy :):) Trzymam kciuki :):) Dobranoc Wam, życzę miłej niedzieli :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
częsc dziewczynki:) Widzę że dzisiaj żadna tutaj nie zaglądala,pewnie wszystkie w plenerze jak taka piękna pogoda:) My z M i znajomymi nad rzekę ok 13tej,do tego tradycyjnie grill i tak prawie do wieczora:) cudownie brakowalo mi slonca:) Aguś strasznie mi przykro że wredna @ Cie nawiedzila,ja pewnie za dwa dni do Ciebie dolącze coś mnie już brzuch nudzi:( A na głupie gadania to nie ma rady:( ja też to przerabialam ale po dwóch latach głupie żarty sie skończyly typu: my nauczymy was jak sie dzieci robi itp!!! Ostatnio tylko brat mnie zdenerwowal gadką że powinnam sie kota z domu pozbyc bo to na pewno przez niego nie mamy dzieci... Masakra jakaś,przecież robilam badania na toxo i juz przechodzilam wiec nie ma przeciwskazan. Wczoraj kupilam test ciążowy z myślą że dzisiaj rano zrobię bo ciekawośc mnie zżera,a termin @ mam na wtorek.. Wstałam rano i jakos tak sie balam że nie zrobilam he he znając życie mialabym zepsutą niedziele a tak bylo milo i przyjemnie:) ale jutro rano zrobie niech sie dzieje co chce!! już sie nie nastawiam,fajnie by bylo:) ale może to jeszcze nie moj czas... Miśka a Ty jak samopoczucie? czekająca zrób teścik i daj znac:) 3mam kciuki:) eldcia jak u gina? co mówil? Nie trzymaj nas dlugo w niepewności:) Pozdrawiam Was i zmykam oglądać po raz enty kilerów dwóch:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny dawno do was nie zagladalam wczoraj skonczylam brac clo w srode mam usg i ustalimy termin IUI podjelismy decyzje ze robimy3 zabiegi jak sie nie uda to przerwa bo finansowo wykoncza nas ci lekarze dziwnie tak tyle kasy to kosztuje i zadnej pewnosci oj ta nasza natura jak sie nie uda to zaczynam od nowa realizowac swoje mlodziencze marzenie jakim jest praca w policji .CHoc najpierw proba zostac rodzicami zobaczymy co los pokaze i co jest mi pisane tam na gorze..... buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey dziewczynki! dlugo sie nie odzywalam witam nowe :) aga... znam ten ból jak przychodzi @. niby już spokojnie do tego podchodzisz, a z drugiej strony to wielki zawód... następnym razem się uda :) parapyska - trzymam kciuki, zeby jak najszybciej sie udało! czekająca - zdawaj relacje jak to się tam wszystko rozwija Mazia - rób teściora i dawaj znać :) a czy któraś jeszcze nie miała robić testu?.. a u mnie? straciłam już chyba nadzieję, że to mogła być przedwczesna owulacja... piersi dalej bolą jak oszalałe. temperatura spadła do 36.6-36.7 i się nie podnosi :( a dziś jest już 25dc... a mnie wczoraj bolały jajniki jak cholera :( i dziś mnie bolą też, więc zamiast szybszej mam chyba mega spóźnioną :( trochę się podłamałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Ja wróciłam już do pracy po urlopie... opalona, wypoczęta, pełna sił i energii:) A przydadzą się siły bo nie wiem kiedy będę miała następne wolne... a weekend pracuję (sobota i niedziela od rana do późnej nocy) a w następny weekend mam szkołę:( W każdym razie mam nadzieję, że jakoś dam radę! A tak poza tym to mam dziś któryś tam dzień cyklu;) już nie mierzę, nie liczę i nie nastawiam się... mam przerwę i chyba dobrze mi z tym. Może nie uwierzycie, ale mam coraz mniejsze parcie na dziecko, tzn. chcę żeby się udało, ale nie za wszelką cenę. Teraz chcę sobie spokojnie odpocząć od tego całego starania. Nie znaczy to, że się będę zabezpieczać, ale będzie co ma być. NIC NA SIŁĘ!!! Aga_ton bardzo mi przykro, że się znowu nie udało. Może pomoże wyjazd nad morze;) (nie czuję jak rymuję)! Ja też byłam we Władysławowie i było super!!! Mieszkaliśmy prawie na samej plaży:) Maziaa rób teściora i zdawaj relację! Trzymam kciuki z całych sił:) Pyskapyska to rzeczywiście lipa, że IUI jest taka droga... W ogóle nie refundują nam nic, co pomogłoby nam zajść w ciążę, a zachęcają patologię do rozmnażania becikowym... sorry, że tak mówię, ale świetny sposób na poprawienie liczebności kraju:/ Nie powinnam tak pisać, ale pracuję z dziećmi z takich rodzin... 6 dzieci- rodzice nie pracują i piją, a dzieci rodzą się jedno za drugim (wszystkie zdrowe), tylko szanse na przyszłość i szczęśliwe dzieciństwo marne... Heyo ja bym się tak bardzo nie sugerowała temperaturą. Już tu któraś o tym pisała, że lekarze nie są co do tego do końca zgodni:) może jednak... Eldcia co u Ciebie??? bo zaczynam się martwić! Mam nadzieję, że byłaś zajęta wypoczynkiem :) i że nic złego się nie dzieje... Odezwij się jak najszybciej. Co powiedział lekarz?? Eda jak relacje z M? Chcę bobasa witam i ja! Może wskoczysz w tabelkę? Pozdrawiam i życzę miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) u mnie nuic ciekawego po tej laparoskopii jeszcze nic nie działaliśmy zaczynamy od nastepnego cyklu ,czyli już niedługo szczerze jakoś tak przestałam o tym wszystkim myśleć trochę się zrelaksowałam zobaczymy na jak długo :)troche zła jestem na wypis ze szpitala bo tam w ogóle nic nie pisze na temat wodniaka który rzekomo mi usunęli , jak pytałam w sekretariacie czy możliwe jest wydanie opisu zabiegu to tak nie ma sprawy ale przecież wszystko ma pani na wypisie zwariować można ,niedługo wybieram się do mojego ginka na kontrole i dla tego chce mieć wszystko na papierku , nawet nie napisali czy jajowody udrożnione czy nie ,a lekarz w szpitalu mówił że tak nic nie rozumiem :( aga trzymaj się kochaniutka i nie trać nadziei :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ava85 bardzo fajnie, że wypoczęliście. Nam już marzy się urlop. Też miałam takie fazy, że mi się dziecka odechciewało, ale jak to mój M mówi "parcie" ciągle powraca:( heyo nie poddawaj się wiara czasem działa cuda, przynajmniej tak mówią :) pyskapyska w zupełności Cię rozumiem; moim skromnym zdaniem to jest bardzo rozsądne rozwiązanie. My postanowiliśmy podobnie, tzn jak raz się nie uda to dajemy sobie czas na ochłonięcie i może podleczenie jakos M.. Moje relacje z M, hym.. może i troszkę lepiej,ale żadna rewelacja. Wyjechaliśmy na weekend do znajomych i trochę zapomnieliśmy o problemach może to pomogło. Ostatnio dowiedziałam się o 3 ciążach naszych znajomych małżeństw. Udawałam że się cieszę, bo chciałam się cieszyć razem z nimi,ale jakoś strasznie mnie to przygnębiło no i oczywiście zaczęły się znów moje rozmowy z M na ten temat.Nie wytrzymałam, ja go kiedyś zakatuję :) Chyba pisałam już, że M ostatnio znów robił badanie i wyszło jeszcze gorsze, teraz ma 0 prawidłowych plemnikczków :( M upiera się cały czas, że "w razie czego" pomyślimy o adopcji. Próbuję do niego jakoś dotrzeć, że przecież ja jestem zdrowa i chcę żebyśmy mieli nasze dziecko przynajmniej w 50%, że to przecież nie będzie zdrada,ale nie potrafię Go narazie przekonać, co bardzo mnie dziwi i irytuje, bo nigdy nie miałam problemów z przekonaniem Go do czegokolwiek.. Ale on ostatnio strasznie się zmienił, obwinia się i strasznie mnie to dodatkowo dołuje. W czwartek idzie do urologa,bo gin powiedział, że jak badania znów wyjdą złe to żeby zasięgnął porady urologa i dopiero z jego opinią zapraszał do siebie. M jakoś nie pokazuje, że przeżywa to wszystko,ale za to ja nie potrafię kryć swoich uczuć i ciągle chciałabym z nim rozmawiać co mnie zastanawia, ciekawi, nurtuje, denerwuje.. itp ale nie wiem czy dobrze robię, bo nie pozwalam mu w sumie choć na chwilkę zapomnieć o naszym problemie. Wiecie co dziewczyny ja nie wiem jak to wszystko będzie,ale ostatnio zdałam sobie sprawę, że jesteśmy w beznadziejnej sytuacji. Nigdy nie miałam takiego strasznego problemu, i nie byłam zarazem tak bezradna. Wcześniej to jeszcze się oszukiwałam, że inseminacja się uda, ale chyba straciłam już wszystkie nadzieje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eda bardzo Ci współczuję, bo rzeczywiście jesteś w bardzo trudnej sytuacji. Jeśli chcesz mojej rady, to uważam, że najpierw powinnaś dać M odpocząć (tak chociaż z jeden cykl) w ogóle się nie czepiać, nie pytać i nie stresować go tym wcale. Może sam zrozumie, że powinien się leczyć lub pomyśleć o innej metodzie. Po tym cyklu spróbowałabym jeszcze z tymi lekarzami : urologiem, ginekologiem i innymi. Ale tak na spokojnie, bez nacisków. Jeśli po tym czasie stan jego nasienia się nie poprawi, to wróciłabym do rozmowy o dawcy. Spróbuj mu wtedy powiedzieć, jak ważne jest dla Ciebie już samo bycie w ciąży, a nie tylko samo dziecko. Przecież nie musicie nikomu mówić, że dziecko nie jest z jego DNA. Przekonaj go, że na adopcję czeka się bardzo długo i nie dostaniecie przecież noworodka, a najważniejsza jest ta pierwsza więź między dzieckiem a rodzicami, która rodzi się zaraz po urodzeniu. Przecież jeśli zależy mu na adopcji to może adoptujecie drugie dziecko... Ale powtarzam Ci jeszcze raz, że powinnaś M dać trochę czasu. Pozwolić mu się odstresować. Może sam dojdzie do podobnych wniosków. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. u mnie już znacznie lepiej, nadzieja znowu powróciła :-) ten cykl zaczęłam z wiesiołkiem i innymi witaminami, oby wreszcie coś zdziałały!!! ciężko mi się zmobilizować z tymi lekami, bo często o nich zapominam, dlatego też ustawiam sobie alarm w telefonie i jest ok. to dopiero pierwsze dni a ja już mam odruch wymiotny jak widzę te cholerne pigułeczki ale nic, dzielnie biorę. Eda, zgadzam się całkowicie z Avą, wydaje mi się, że Twój małżonek potrzebuje trochę czasu by odpocząć i wszystko sobie przemyśleć. ja też jestem na siebie zła że bez przerwy trajkoczę mojemu o dziecku, o tym jak bardzo chciałabym je mieć i zamartwiam się tym co zrobimy gdy okażę się, że nie możemy mieć własnego. dlatego czasem odpuszczam, bo widzę że on nie potrzebuje tyle rozmów co ja. ostatnio obiecaliśmy sobie, że nie będziemy z nikim, nawet z rodziną, opowiadać o naszym ,,staraniu o dziecko". mamy już dość tego typu rozmów bo one mi nie służą i staję się przez nie coraz bardziej rozdrażniona i wpadam w jakąś depresję. na początku zbywaliśmy wszystkich, że jeszcze czas, szkoła, praca itd. póżniej postanowiliśmy powiedzieć prawdę, że mamy problemy. sądziliśmy że to utnie rozmowy, ale niestety nie, pojawiły się dalsze pytania. oni uparcie drążą temat, na który my nie mamy ochoty rozmawiać. teraz bywa tak, że np. moja siostra dzwoni, by zapytać kiedy mam wizytę u ginekologa a potem dzwoni bym jej opowiedziała czego się na niej dowiedziałam... normalnie paranoja jakaś... oni najchętniej by za nas decydowali co teraz mamy zrobić. ostatnio słyszałam: no tak, jak się okaże że nie możecie mieć własnych dzieci, to zaadoptujecie jakieś, prawda, bo co to za rodzina bez dzieci... no nie mam słów... musiałam się wyżalić, bo mnie już nosiło... niestety badania małżonka będą musiały trochę poczekać bo się biedaczek rozchorował a powiedzieli nam, że przy tym badaniu nie może mieć nawet kataru. tak więc cierpliwie czekamy, może w następnym tygodniu się uda. słonko, gratuluję pięknego pęcherzyka. teraz pozostaje tylko czekać na pozytywne rezultaty:-) ava, super że wypoczęłaś i wróciłaś z tak pozytywnym nastawieniem, a do kiedy masz jeszcze przerwę? patrz, eldcia, nie mierzyła, nie liczyła a i tak się udało. tego również Ci życzę :-) a włąśnie Eldcia, gdzie się podziewasz? daj chociaż znać, że wszystko w porządku bo zaczynam się niepokoić. czekająca, co u Ciebie? testowałaś może? Miśka, patrzę na tabelkę i widzę, że teraz Twoja kolej:-) trzymam kciuki :-) mazia, jak Twój test? podziel się nowiną. heyo, temperaturą to Ty się zbytnio nie przejmuj. kiedyś przed terminem okresu miałam znacznie podwyższoną temperaturkę, już się cieszyłam a tu dupa bo @ nadeszła jeszcze tego samego dnia. głowa do góry, dobrze będzie. pyskapyska, w takim razie trzymam kciki za kolejną inseminację, miejmy nadzieję, że tym razem udaną. chuda, super że do nas niedługo wracasz, czekamy :-) czarna, kachna, gdzie się podziewacie? mam nadzieję, że wielka woda omija Was szerokim łukiem. groszku, Iwetta, co u Was? Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga przerwę mam jeszcze w tym cyklu. Tzn. gin powiedział, że i tak nic z tego nie będzie bo biorę luteinę od 14 do 26 dc. A w następnym mam iść na monitoring i się okażę czy coś rośnie (czytaj pęcherzyk) czy nie. Jeśli coś będzie nie tak to dostanę leki na wywołanie owulacji.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki W nocy spać nie moglam,jakaś taka poddenerwowana bylam,brzuch mnie bolal rano zrobilam test żeby już miec dość tej niepewności i... niestety jedna gruba krecha:( Najdziwniejsze jest to,że jakoś mnie to obeszlo,nawet jednej lezki nie uronilam... chyba dalej niedowierzam,że sie nie udalo heh I dopóki @ nie przyjdzie to jest jeszcze nadzieja hi hi wiem wiem ludze sie pewnie ale co mi pozostalo... Jutro mam dentystę i już sie boję:( ale ostatni ząb mi zostal do wyleczenia także dam radę!!! aguś dobrze że nadzieja wrócila:) byle do przodu! A na co jest ten wiesiolek? Na lepszy śluz? I w jakiej postaci sie go bierze? Ja też bym brala jak to ma pomóc:) Zmykam zrobić nalot na lodówkę heh wpadne potem buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekająca ...
Witajcie, Ostatnio miałam już nadzieję, że jestem w ciąży. Budząc się wczoraj zapowiadał się bardzo ładny dzień, słoneczko, mąż zrobił śniadanie a tu nagle ból brzucha i @ ;( I znów trzeba zacząć nowy cykl, mam nadzieję że teraz się uda bo to będzie drugi cykl z luteiną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mazia, masz rację. póki nie ma @ jest nadzieja, ale faktycznie jedna krecha może nieźle zdołować. przynajmniej ja tak mam, czasem wolę poczekać aż mi się spóźni parę dni niż zobaczyć negatywny wynik testu. to mnie strasznie dołuje... wiesiołek biorę na poprawę śluzu, ginekolog mi nakazał bo z moim śluzem nie jest dobrze (czasem mam wrażenie, że wogóle go nie ma, nawet mój małżonek się skarży :-p lekarz zapisał mi Oeparol (bez recepty) i witaminę B6. wiesiołek biorę po jednej kapsułce 3 razy dziennie (ważne jest by brać go w trakcie posiłku, bo mogą wystąpić jakieś nieprzyjemności ze strony uk. pokarmowego), witaminę 2 razy dziennie też po jednej tabletce. poza tym wcinam kwas foliowy i magnez, więc sporo tego się nazbiera w ciągu dnia. ale nic trudno, oby tylko pomogło :-) mazia, już się najadłaś? ja mam takie naloty podczas okresu, czekolady u mnie w te dni nigdy nie znajdziesz bo wszystko zjem :p za odrobinę słodkości jestem gotowa wiele zrobić :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekajaca przykro mi :( no ale nie ma co się załamywać i dalej działać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekająca, przykro mi. widocznie czerwiec nie dla nas bo ja też @ niedowno dostałam. co zrobić, takie życie... ale w lipcu się uda, musimy w to wierzyć bo inaczej po co to wszystko. a jak Twoje samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałam poplotkować a dziewczyny mi zwiały :( no nic, poczekam jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagadałam sie z kolezanka na skaypie :) u mnie nic ciekawego narazie czekam na @ i na wyniki badan i mam nadzieje Ze obejdzie sie bez antybiotyków i zaczniemy działać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie już lepiej. najgorszy jest chyba pierwszy dzień i to rozczarowanie, że ZNOWU się nie udało. a później zaczynam myśleć o nowym cyklu... i tak zresztą co miesiąc. a Ty ile czasu już się starasz, jeśli możesz przypomnieć? jak to jest u Ciebie? też tak boli w każdym miesiącu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona :(
co to może oznaczać>? Mój chłopak to zauważył podczas robienia mi minetki. Z prawej strony nad łechtaczką pojawiła mi się żyła nie jest długa ale za to bardzo gruba i wypuka koloru zielonego prześwituje przez skórę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmartwiona z tym problemem to raczej przeskakuj na dział Zdrowia, bo my ci tu raczej nie pomożemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga ja już sie pogubiłam no ale ze 4-5 lat już będzie :( moja koleżanka z ktorą chciałyśmy razem wozkami jezdzic ma już drugą kruszynkę a ja w ciąż czekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogóle to baaardzo mi przykro, że @ znowu przyszła... myślałam, że teraz Twoja kolej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×