Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

Kurcze chciałam dziś zrobic przepyszne drożdżóweczki z dżemem i kruszonką i nie wiem co jest ale mi drożdże nie wyrosły :( Odpuściałam, ale jutro od rana będe z tym działać, bo coś zachcianke na to mam:) Co do zzo, to ja okropnie wrażliwa na ból jestem, a to mja pierwsza ciąża wiec szczerze to nie mam pojęcia jaki silny ból porodowy jest, a jeśli jest taka możliwość wzięcia tego znieczulenia więc nie bede się przekonywać. No zobaczymy. Sama położna bardzo mi tu zachwalała znieczulenie zeby brać jak tylko poczuję dyskomfort. fasolinka -> oszczędzaj się, niech dzidzia wytrzyma jeszcze te 2 miesiące. Bedzie dobrze. A ja już po pranku i odświeżaniu wózeczka i łózeczka :) Także nasz młodzieniec już swoje 4 kółka ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ankanka-ja mialam cesarke gdyz byla zwezona miednica i dzidzius nie chcial przejsc, teraztezmi sie nie poszerzyla i zgodnie z wymiarami jestem na granicy pomiedzy Sn a CC, bardzo bym chciala rodzic sn z mezem ale co bedzie to bedzie... wole cesarke niz vacuum czy kleszcze! AnnS- Ja nie mialam zzo bo 13 lat temu to niewiele osob o tym slyszalo :D ale teraz jak za mocnobedzie bolec a boje sie bolu-nawet zastrzykow) to oczywiscie wezme u nas w szpitalach za darmo) Fasolinka witamy ponownie :) Wszystkie dziewczynki musimy sie trzymac terminow i rodzic w listopadzie, oki- lenna Tobie daruje jak cos ;) Pogoda okropna- ale na moje nowo ulozone wlosy! :( tak to wole deszcz niz upaly ale moze jutro sie poprawi i wyjdzie sloneczko? Ja zwykle tez tekst kopiuje ale dzis jakos zapomnialam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powoli nadrabiam zaległości pisałyście o moczu i bakteriach...w związku właśnie z tym byłam w szpitalu. chwyciła mnie kolka nerkowa no i mocz do bani. podstawa do była furagina 3 razy po 2. chyba są to częste problemy, bo jednego dnia jej zabrakło. poza tym antybiotyk, i jeszcze coś na nerki. ale przy okazji tego wszystkiego nasłuchałam się bicia serduszka. codziennie o 6 rano podłaczali mnie do ktg, a ponadto co 3 godz (bez wyjątku 0.00 i 3.00) przychodzili mierzyć tętno dziecka. a co za pdf sobie przesyłacie - bo jeszcze nie doczytałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelinear przesylamy sobie ksiazke "jezyk niemowlaka" jak podasz meila to Tobie tez wyslemy :) pikalinka ja dzis szarpnelam sie na wielki kawal rolady z kremem z borowekamerykanskich- pychota! myslalam ze nie zjem ale poszlo w calosci :D p.s. odnosnie wynikow- ja dopiero bede robic 3 raz... w 1-szej ciazy mialam robione co miesiac ale teraz jest inaczej... pozdrawiam kobietki i chyba do niedzieli lub poniedzialku bede poza zasiegiem... wyjazd na wesele milego i cieplego weekendu Wam zycze i Waszym maluszkom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fasolinka witaj :) To może te bóle brzucha to były skurcze macicy? No ładnie, dobrze że poszłaś do szpitala, łykaj tablety i odpoczywaj. W końcu nie zostało nam tak naprawdę dużo czasu. Kurcze ale to leci. Zaręczona... ja pierwszą miałam cesarkę zwg. na zabieg wcześniejszy na macicy, bardzo wtedy chciałam rodzić naturalnie ale jak przyjechałam z 6 cm rozwarcia i połozyli mnie w szpitalu przyszła pani doktor i mówi że wskazania do cesarki są u mnie i że jeśli rodzę naturalnie to muszę podpisać papier, że wiem że grozi mi pęknięcie macicy itp. i że nie będę mogła wstawać tylko ciągle pod KTG. Przestraszyłam się, pozwolili mi zadzwonić do męża i razem zdecydowaliśmy że szkoda ryzykować /ja oczywiście ryczałam do słuchwaki/. No a potem gin ktory mnie ciął powiedział że mogłam rodzić naturalnie, bo żadnej dużej blizny na macicy nie było :( A teraz wiem że sytuacja powtórzy się... tzn. jak będę chciała rodzić naturalnie to muszę podpisać papier i leżeć pod KTG... wiec pytam dziewczyn co już to przeszły czy było ciężko. Marty88... ja też byłam dziś w medycynie pracy, ale nie mam jej uciążliwej więc mi doktor wszytko co trzeba wypisał. Szłam też w deszczu, za to inni się chyba ulewy przestraszyli, więc byłam pierwsza w kolejce :-D mamaAnia... a po cesarce mozemy wziąć znieczulenie? Bo ktoś mi kiedyś powiedziął że nie. Muszę spytać gina. :/ A tak pozatym dobrej zabawy na weselichu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaWWW
Witajcie przyszłe mamusie, Ja również mam termin na listopad, a konkretnie na samą końcówkę na 30-go listopada. I niestety jestem jedną z tych, które praktycznie cały czas muszą leżeć. Tzn w zasadzie leżeć nie muszę, bo z dzieciątkiem moim wszystko w porządku, a niemiłe problemy mam tylko z nerką, ale ból sprawia, że dzień częściowo spędzam leżąc na lewym boku, a częściowo w toalecie. I tak od 20-go tygodnia:(. Martwię się, że jeszcze tyle tego bólu przede mną. A wszystko prawdopodobnie przez mały kamyczek w nerce i oczywiście przez powiększoną macicę, która powoduje zastój w nerce. Byłam dwa razy w szpitalu gdzie za pierwszym razem próbowali usunąć ten kamień, ale im się nie udało, więc zakładali tylko taki wewnętrzny cewnik jj, który jednak po tygodniu się zapchał i trzeba było go wymienić. Teraz trzyma się już prawie miesiąc, ale bóle każdego dnia są silniejsze, więc za kilka dni najprawdopodobniej znowu czeka mnie zabieg. Staram się go jak najbardziej odwlec, bo za każdym razem wykonywany jest w znieczuleniu w kręgosłup i nie wiem jaki to może mieć wpływ na dziecko, a takich zabiegów przede mną jeszcze kilka. Tymczasem w przerwach między bólowych robię zakupy dla maluszka na allegro. Dla mnie to prawdziwe wybawienie, bo niestety na razie nie ma szans żebym pojechała na zakupy do prawdziwego sklepu. A tak mi się to marzy:(, a i na męża mojego nie mam co liczyć, bo niestety kompletnie nieudolny jest w tych sprawach. Zostało mi tylko kupienie laktatora, butelek i smoczków na start, ciepłego kombinezonu i pościeli, ale z pościelą czekam na najbliższe usg, aby mi pan doktor potwierdził, że będzie córeczka i od tego uzależniam wybór koloru. I oczywiście wózek, ale z tym zaczekam prawie do końca. Pocieszam się tym, że nie muszę leżeć na płasko czy z nogami w górze i w zasadzie jak ból trochę ustępuje to jestem nawet w stanie coś lekkiego porobić w domu, ale mimo wszystko często już nie wytrzymuję, bo życie przez kilka miesięcy w bólu do przyjemnych nie należy:(. Ale czego się nie zrobi dla własnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do znieczulenia w kręgosłup to ono nie ma najmniejszego wpływu na dziecko bo dostajesz je bezpośrednio w układ nerwowy a dziecko nie ma z nim połącznie tak więc spokojnie jak jest potrzeba dla zdrowia robić zabieg to jesli tylko jest w tym znieczuleniu to rób po co masz się narażać na ból i powikłania? :) ja też leżąca teoretycznie jestem ale przy 4-latku latającym po domu leżenie graniczy z cudem na szczęście od środu przedszkole to wkońcu się wyleże :) nie wiem jak wy ale ja do listopada pewnie nie doczekam :D wiki miałam termin na 12.11.2006 a urodziła się 18.09.2006 teraz mamy z gin nadzieję że do połowy października wytrwamy czyli do zdjęcia szwów szyjkowych :) dla mnie każdy dzień jest ważny i cieszę się że jak narazie na jednej wizycie w szpitalu się zakończyło oby do końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
Mami 82- to bardzo pocieszające z tym znieczuleniem. To teraz faktycznie jak mnie złapie silniejszy ból to wybiorę się do szpitala. I faktycznie nie powinnam narzekać. Mimo, że od kilku tygodni nie wychodzę z domu, to jednak jakoś w miarę sobie radzę. No i nie mam praktycznie żadnych obowiązków. Ale już nie mogę się doczekać aż wrócę do w miarę normalnego aktywnego funkcjonowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nową mamę i stare mamy:) no ja tez już 4 tydzień w domu, ale pocieszam sie że zacyznam już 31 tydzień - dzisiaj dokładnie i teraz już tyko z górki, dla dziecka ważny każdy dizeń dłużej w brzuchu więc siedze-leże w domu. Dla mnie allegro to wybawienie również, kupuje, płace przez internet a listonosz do domu prosto przynsi. Chociaż moj listonosz jest okropnym leniem i nie chce mu sie wchodzić na 3 piętro więc ostatnio miałam 4 awiza w skrzynce- a ja całe dnie wyczekiwałam paczek-bo to moja jedyna rozrywka heheh:) trudno mąż się przejdzie na poczte:) ja wczoraj miałam takiego lenia że ie opisać nie da:) wstawiłam rano pranie i wywiesiłamjes dopiero o 16:) heehhe tak miałam nie po drodze do prania-pomimo że w łazience bylam z 7 razy:) mam ochote na coś dobrego...hm... co polecacie?:) miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma któraś sprawdzonprzepisna sernik na zimno?? albo taki ala ptasie mleczko? to bym zjadła dziś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) keli1->co do listonosza to poproś goczy nie mógłby ci tych paczuszek wnosić na góre. Jak wyjaśnisz mu sytuację powinien zrozumieć i pomóc. ja też leniwa dzis jestem :) mam ochote na rybcie po grecku, własnie wszytskie składniki przygotowane a mi się nie chcę ;/ Do tego mam dziwny ból żołądka/brzucha, cholera wie co ... Źle sie coś czuję, mdli mnie... przytruć się nie bardzo miałam czym, zastanawiam sie czy to nie po tych tabletkach z żelazem..? ! Biorę od wtorku i wczoraj wieczorem zauważyłam że coś ze mną jest nie tak.... Martwię się trochę tym... No nic mietową herbatkę teraz popijam i może jakis lekki rosołek sobie zrobie...:( trzymajcie się zdrowo mamusie 🌻 co d oprzepisu na sernik na zimno to polecam ten, jest prosty do zrobienia, :) Może jak dostanę przyplyw energii i odejdą te mdłości też go zrobię :) jogurt naturalny 3 galaretka agrestowa 2 galaretka (dowolna) 2 cukier 10 łyżek Galaretki agrestowe rozpuścić w 0.5l wody jak wystygnie dodajemy jogurt i dokładnie mieszamy dodając cukier. Przelewamy do tortownicy i wstawiamy do lodówki. Gdy sernik stężeje na wierzch polewamy galaretkę. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
Kelis 1- jeśli chodzi o sernik na zimno to ja mam dobry i łatwy przepis na lekki sernik. Potrzebne składniki to: - 4 serki homogenizowane naturalne - 4 jajka - 1 szklanka cukru - 2 łyżki żelatyny - 5 łyżek zimnego mleka - pół szklanki gorącego mleka - biszkopty - galaretka - owoce. Biszkopty układasz w tortownicy. Potem trzeba ukręcić żółtka z cukrem i do nich dodać serki. Żelatynę rozpuszczasz w zimnym mleku i po chwili mieszasz z ciepłym i jeśli nie jest za gorąca to dodajesz do masy. Na końcu trzeba ubić pianę z białek i delikatnie wymieszać z resztą masy. Całość wylewasz na biszkopty, dodajesz owoce i już leciutko tężejącą galaretkę. Po kilku godzinach można jeść. Mówiąc mało skromnie to w mojej rodzinie jestem ekspertem od sernika na zimno:). Jeśli chodzi o owoce to mogą być np brzoskwinie z puszki, ale najlepsze o tej porze roku są jagody i maliny. Tylko proponowałabym żebyś jajka na kilkanaście sekund włożyła do wrzątku, żeby zapobiec ewentualnej salmonelli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry :) Witam nową mamę :) Oj sama się przekonałam, co to kolka nerkowa- ohoho, nigdy więcej. Nawet najgorszemu wrogowi bym tego nie życzyła, a z Twojego opisu wynika, że miałaś - masz, znacznie gorzej. Błagałam męża żeby mnie dobił. Trzymaj się. Ostatnio doszłam do wniosku, że 3 trymestr ciąży jest chyba po to żeby kobieta pragnęła porodu - prze ból ku szczęściu i pełno-sprawności. Ja to dziś będę piekła drożdżowe ze śliwkami, mniami. Plany na dziś- zakupy bo lecę do siostry na parę dni i prosiła o kilka rzeczy. Bardzo się ciszę, że lekarz mi pozwolił na lot bo straaasznie się już za moją sisterką stęskniłam :) Pozdrówka i wszystkim pogody ducha i uśmiechu mimo otaczającej aury :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry all :) My wlasnie sie obudzilismy cala rodzina i pora na sniadanko. jajecznice i świeżo wycisniety soczek z grejpfrutow i pomaranczy. W Poznaniu pogoda taka sobie, ale mam ochote dzis cos porobic z ukochanym i zero pomyslow. Napiszcie jak Wy spedzacie weekend. Ja jak codzien mialam nazbyt realistyczne durne sny i wycieczki nocne co godzine do wc, a jak sobie pomysle ze moze byc jeszcze gorzej to mnie skreca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja112010: Zgadzam się co do tego 3 trymestru! Ja marzę o porodzie! No może bardziej o córeczce a nie o samy porodzie... Jestem już taka niecierpliwa!;/ masakra!!już chcę ją tulić!Ale wiem,że lepiej dla niej żeby jeszcze kilka tygodniu posiedziała w brzuszku... fasolinka:3mam kciuki za Ciebie!Wypoczywaj!!! 1kg to za mało jeszcze..musicie się trzymać! Tylko jedzonko, spanko, siusiu i kafeteria:D! Ejj...a co to jest to znieczulenie zzo? Na czym to polega? Płatne jest? Pozdrawiam i udanych wypieków życzę! Ja niestety nie posiadam talentu do pieczenia...;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AniaWWW współczuję, u mnie skończyło się na piasku. dziwne było to, że w prawej mam powiększoną miedniczkę, a bolała lewa. to ja też poproszę o tego pdf-a ewelinaer@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za przepisy:) chyba spróbuję tego Ani WWW, na serkach homo. Jadłam taki robiony na serkach homo i bardzo mi smakował. Zaraz wygonie meża do sklepu, bo brakuje mi tylko biszkoptów i serków i biore się do roobty. Od wczoraj mi się chce:) Musze poprosić listonosza zeby jednak pofatygował się na górę do mnie z listami:) właśnie popijam zieloną herbatkę:) za oknem deszcz brrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.. pogoda idealna żeby pprawić humor pysznym sernikiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też chęcią dowiem się o tym zniecuzleniu zzo. także piszcie co wiecie:) czy to można przy nadciśnienu (jeśli wogole będe rodzić naturalnie)-wole być zabezpiecozna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelinaer jak też jak leżałam teraz w szpitalu to mierzyli nam tętno co 3 godz nawet w nocy, ale ktg nie miałam bo u mnie za wcześnie (26 t.c. skończony) no i ważenie bylo co rano, ciśnienie nam mierzono. Byla też mierzona temperatura w uchu. Ból zaczyna się od krzyża porodowy, tak widziałam w szpitalu i słyszałam :/ Położne zalecają leżeć właśnie na lewym boku w ciąży. Dziś mnie strasznie drapie w gardle ;/ Ok ide wziąść tabsy i do łózia odpoczywać. Dobranoc :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to ja dziś pierwsza??? Z gardłem gorzej, jakoś tak anginowo się zaczyna :(. W nocy myślałam, że zwymiotuję, bo mi się wracało do przełyku z żołądka. Wymęczyło mnie to strasznie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry :) Fasolinka - oj nie dobrze z tym gardłem :) Mi na jego ból pomogły tabletki do ssania ISLA - są bezpieczne dla ciężarnych. Ale dziś dzień raz słońce, raz deszcz i na dodatek chyba święto lenia. Pozdrówka wracam do książki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam weekendowo!! Ja właśnie wróciłam z wczorajszej parapetówy u znajomych i idę siły regenerować:P bo mimo że o pólnocy już byłam w łoziu to czuję się jakbym baletowała do białego rana.. eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marty88, ponoć starndardem jest, że jak rodząca prosi o znieczulenie, to mówią, ze anestezjolog jest teraz przy cesarce, potem po jakiejs pol godziny czy więcej w końcu przychodzi i dalej odwleka sprawe, a potem mowia, ze juz jest za pozno na znieczulenie. ZZo na żądanie nie jest refundowane, wiec to że Inflancka nie bierze kasy jest grubymi nićmi szyte - albo kłamią w dokumentacji pacjentek i każdej dopisują względy medyczne, albo (co bardziej możliwe) właśnie wodzą pacjentki za nos. Poczytaj: http://tiny.pl/h7v1d -wypowiedź pani stopi69 i kolejne (od 3ciej strony wątku) a jak poszukać więcej w necie, to takich informacji jest od groma, niestety. A w dodatku mój gin też mi mówił, że szpital nowy, ładnie, ale podejście do rodzącej nadal jest rodem jak z PRL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fasolinka, to nam mierzono temp czymś co wyglądało jak pistolet i nawet do czoła nie przykładano, tylko zbliżono to piknęło i tyle. Ciśnienia wcale nie mierzono, a waga....dopiero po powrocie sprawdziłam i okazało się, że mam ok 2 kg mniej. Ale czego innego się spodziewać jak np rosół to była woda z magi i makaronem - żadnego oczka i 4 maleńkie listki pietruszki.Nie była to rewelacja, ale głodna nie chodziłam. M jak przywiózł wałówkę od teściowej to zaczęłam się zastanawiać czy tak o mnie dba, czy chce, żebym jak najdłużej poleżała w tym szpitalu :) dzięki za pdf- a :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
No ja właśnie od czwartej już nie śpię, bo mi moja malutka nie dała. Kopniaczki wprawdzie bolesne nie są, ale dzisiaj jakoś tak całą noc się kręci. Może jej się nie podoba pozycja, w której śpię. Ale trudno, ja uwielbiam jak się tak wierci :). A nieprzyjemnie jest tylko jak kopnie w nerki lub jakoś w pęcherz, no ale w moim przypadku to akurat zrozumiałe. Mój mąż ostatnio stwierdził, że musi korzystać z tego, że może się jeszcze wysypiać. Niech on, chociaż korzysta, bo ja w zasadzie coraz częściej mam noce przespane w kratkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×