Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

Tak sobie czytam Wasze posty i jakbym trochę o sobie czytała. Co prawda z mężem na szczęście jest ok, chociaż i nam zdarzają się nerwy, zniecierpliwienie i kłótnie. Mąż też pracuje długo i kiedy mam gorszy dzień z Krzysiem to wkurzam się strasznie że go j e s z c z e nie ma i czepiam się wtedy wszystkiego. Ale myślę, że najważniejsze to ze sobą rozmawiać więc ROZMAWIAJCIE BABY ZE SWOIMI MĘŻCZYZNAMI!!!!! Niestety sami się nie domyślą o co nam chodzi, im trzeba łopatologicznie, kawa na ławę!!! Trzeba spróbować!!! Co do tego czy pracować czy nie pracować to my też podjęliśmy decyzję, że zostaję w domu z Krzysiem no i dla mnie to najcudowniejsze na świecie, że mogę z nim być, ale to nie znaczy że nie mam momentów zwątpienia czy nie lepiej byłoby jednak żebym wróciła do pracy. Zwłaszcza ostatnio kiedy podobnie jak anula2500 nie chce mi się nic. Czasem sobie myślę, że gdybym pracowała to miałabym większego pałera do różnych rzeczy. A może tylko mi się tak wydaje... Wiecie, że depresja poporodowa może się przyplątać nawet po roku po porodzie więc miejmy się na baczności i może czasem lepiej od razu wybrać się do psychologa czy psychiatry gdyby nasze nastroje ostro pikowały w dół. Jesień jesienią ale nasze dzieci powinny nam chyba dodawać sił i energii do wszystkiego prawda?... Megi84 - współczuję przejść z Igorkiem! Kurcze, taka wysoka gorączka!! Biedulek wymęczył się co niemiara. Mam nadzieję, że już będzie ok. Może to faktycznie ząbki? Podobno przy ząbkach wszystko zdarzyć się może, nawet taka wysoka gorączka. Chociaż te guzki w pachwinkach to na pewno węzły chłonne powiększone, co pewnie wskazuje na jakąś infekcję. Myślę, że koniecznie powinnaś powiedzieć o tym lekarzowi. Miracle - a co tam Ignaś wyprawia? Czemu nieznośny? Może pierwszy bunt? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,wiem ze trudno teraz z praca i jak bym miała wrócic na 12 godz to pewnie bym sobie tez darowała...chodziło mi tylko o to ze ta odskocznia sie bardzo przydaje.Niby mam duzo obowiązków bo i praca i dzieci i cały dom...ale jakos poukładac to wszytsko idzie i jak dla mnie to lepsze wyjscie niz siedzenie w domu z dziećmi(psychicznie) Kocham ich ponad życie ale ja wiem ze jestem lepsza mama jak pracuje..jak to siee mówi :szczęsliwa mama-szczesliwe dzieci:) Moeje kuzynki synek jak wyrzynał mu sie kazdy zabek to byli w szpitalu:nie jadł,zwracał i miał po 40 stopni-masakra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaasik26 ja jeszcze przed ciążą zakładałam, że wracam do pracy, a tu się na mnie wypięli.pracować chciałam tylko i wyłącznie dla stabilizacji finansowej (teraz utrzymujemy się z mojego zasiłku, który mam do końca roku i tego co m zarobi na czarno) i tak jak piszesz dzisiaj ciężko z pracą (szukam od maja). ale nie ma tego złego... cieszę się, że jestem z dzieckiem w domu w czasie gdy tyle się zmienia i codziennie uczy się czegoś nowego. a jeśli m miałby pracę, dzięki której byśmy się bez problemu utrzymali, to chętnie bym została w domu - rodzina najważniejsza, taką mam naturę, a poza tym dziecko jest pod moją opieką a nie teściowej. ale przyznaję, czasem fajnie wyrwać się z domu i jak najbardziej jestem w stanie zrozumieć osoby, które chętnie wracają do pracy i z całą pewnością można wszystko ze sobą pogodzić.ważne żeby mama była szczęśliwa i zadowolona. Megi ja obstawiam 3-dniówkę, no i co powiedział lekarz na te guzki? węzły? jak tam zdrówko dzieciaczków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewlinar..wiem jak to jest.po pierwszej ciazy dostałam rozwiązanie umowy z dniem porodu(miałam umowe na czas okreslony wiec mogli tak zrobic).Teraz mam własna działalnoscx wiec to co innego-poza tym mnie nie ma 6-7 godzin dziennie wiec to tez co innego niz 12.A poza tym to rozumiem ze mozna sie spełniac bedac w domu z dzieckiem i nie pracowac...Pozdrowienia dla Mluszków..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaasik26 też nawet myślałam o własnej działalności, ale tutaj tyle wszystkiego jest...może zacznę wyszywać obrazki na I komunię św.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myśle ze warto spróbowac cos swojego..ja mam akurat takie wykształcenie ze własna firma jak znalazł:) Ale przede wszytskim brak uzaleznienia od pracodawcy i płynnosc czasu a do tego..szczerze mówiac zarobki tez inne niz na posadzie..teraz nie narzekam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego wszystkiego wczoraj wam zapomniałam napisać, że te guzki, grudki co wyczułam przy pachwinach to powiększone węzły, więc pediatra powiedział, że to reakcja na infekcję z którą Igor walczy. Dziś mu się nasiliła i zaczerwieniła ta wysypka na brzuchu i plecach co wczoraj wieczorem sobie wmawiałam i już sama nie wiedziałam czy ją wymyślam. Dzwoniłam do lekarza powiedziała żeby odstawić ibufen bo może to być też reakcja na zbyt długie podawanie leku, a wysypkę mam obserwować i jak będzie się mocniej nasilać na brzuchu i plecach to mam dzwonić. Mam nadzieję, że to była 3 dniówka i już nigdy nie wróci jeśli to była ona. Noc miałam do du... Igor już nie miał temp. ale obudził się o 24 i marudził dałam mu ibufen, wypił z 200ml herbatki i nasmarowałam dziąsła bo przeżyna mu się druga jedynka ale to nic nie pomogło marudził i płakał 40 min, więc zrobiłam mu butlę 150ml dalej się darł dorobiłam 60ml i po kolejnych 10min usnął (więc nie wiem co mu było czy był głodny czy padł ze zmęczenia) i 5 rano powtórka z rozrywki więc dałam mu 180ml i poszedł spać do 8 rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do trzydniówki to mi pediatra powiedziała, że dziecko może na nią zachorować dwa razy. Nie wiem na ile to prawda, bo też słyszałam, że tylko raz się choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jak się organizm nie uodporni odpowiednio za pierwszym razem to można zachorować drugi raz. Podobnie z ospą. Niby mówiło się że tylko raz w życiu się choruje a znam osoby które chorowały jako dzieci i jako dorośli po raz drugi. U nas dziś była pobudka o 4 nad ranem. Najpierw Krzyś się po prostu wiercił, potem usiadł sobie i zaczął się bawić ze swoimi pluszakami a po jakimś czasie zaczął marudzić. Dałam mu wody, co wywołało prawdziwą awanturę! Zrobiłam mu więc 150 ml mleczka no i nadal marudził i wiercił się i o spaniu nie było mowy, więc się w końcu wkurzyłam i zrobiłam drugie 150 ml, które wypił do dna i w końcu usnął ok. 6. Nie wiem co się dzieje, wieczorem dostaje dużą flachę mleka z kleikiem i często ostatnio zdarzają się nocne pobudki na jedzonko. Chyba spróbuję dawać mu wieczorem kaszkę przed snem. Mam totalny zastój umysłowy jeśli chodzi o obiadki dla Krzysia. Rzućcie jakieś pomysły co gotujecie swoim dzieciom? Bo ja mam wrażenie, że ciągle gotuję mu to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na trzydniówkę rzeczywiście można zachorować 2 razy, bo sa 2 wirusy odpowiadające za tę chorobę. Ale raczej choruję się raz. ten drugi wirus rzadko sie zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, ale tu się smutno zrobiło :( AniaWWW> mam nadzieję, że z mężem to przejściowy kryzys. To niefajne, jak przychodzi do domu i nie poświęca Ci czasu, ale chyba można to jakoś przepracować... a propos, któraś z Was napisała o depresji. To prawda! Drugi rzut depresji poporodowej wykluwa się jakoś w okolica 9-12 miesiąca życia dziecka. Megi> u nas wysypka była od razu rozwinięta. Wieczorem nie było, rano była wszędzie. Najważniejsze, ze młody już nie gorączkuje. Trzymam kciuki, żeby wyniki krwi były w porządku. Umknęło mi: badanie moczu robiliście? Ignacy dziś miał nade mną litość... Ostatnie 4 dni to była jazda bez trzymanki. CAŁY CZAS MARUDZENIE< PŁAKANIE< KWĘKANIE< ZAWODZENIE. I co tam jeszcze. Szedł-ryczał, siedział-ryczał, prowadzałam go-ryczał, leżał ryczał, wspinał się -ryczał, a o zmianie pieluchy nie wspomnę - walka na 4 ręce i dwie nogi. Normalnie wczoraj to az mi łzy do oczu napływały ze złości, zmęczenia, bezsilności. Musiałam się bardzo powstrzymywać, żeby nie wrzasnąć, choć kilka razy czymś walnęłam, żeby sobie ulżyć. Patrzyłam na skoki rozwojowe i zgadza się (w dodatku tydzień z piorunem). Mam nadzieję, ze przeszło. Mój mąż też dużo pracuje, dziś wrócił o 19:30. Mam koleżankę w podobnej sytuacji, więc się spotykamy choć raz w tygodniu na cały dzień. I jakoś to leci... W styczniu wracam do pracy. Cieszę się bardzo, ale też wiem, że będzie mi brakowało tego czasu z synkiem. Ale nie chcę dłużej w domu siedzieć, bo gnusnieję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megi84 to mamy kilka objawów wskazujących na trzydniówkę wysoka temp, wysypka, powiększone węzły chłonne co prawda nie jestem lekarzem, ale nie wierzę w zbieg okoliczności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anuszka4, jesli chodzi o obiadki to ja od jakiegos czasu zawsze robie tak samo. Gotuje wywar z warzyw + osobno miesko (cielecina lub troszeczke piersi z kurczaka lub indyka). Z wywaru robie zupe i tutaj dodaje np. ziemiaki i jest ziemniaczana, brokuły - brokulowa, pomidory - pomidorowa, etc. Najczesciej mam dwa małe pojemiczki na dwa dni. Z mieska robie drugie danie , czyli miesko z wody + kawałek zmieniaczka + jakies warzywko. Albo z tego wywaru robie gesciejszy sos warzywny i miesko z warzywami. Zawsze tak samo, ale jest mnostwo kombinacji. Na deser albo miekkie jabłko do raczki, albo jeden cały banan, albo brzoskwinka, nektarynka, gruszka na spółkę ze mna :D Tak sobie jemy :) :D hej, niech maluszki zdrowieja, bo az smutno czytac!!! p.s. kolezanka do mnie dzwonila, ze od dzis promocja w lidl na body, koszulki z dlugim rekawkiem i rajstopki. Pozdrawiam gorąco :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa... i moj upodobal sobie do kazdego obiadku kawaleczki bułki. Nie wiem dlaczego lubi tak jesc....:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelinaer, Lou_la - dzięki za pomoc w kwestii obiadków :) Na pewno wykorzystam. Ewelinaer - kurcze, widziałam już kiedyś tą stronę z przepisami, ale mi umknęła. A faktycznie dużo fajnych pomysłów tam. A mam jeszcze pytanie w temacie: czy dajecie marchewkę codziennie do obiadków czy raczej staracie się nie przesadzać? Słyszałam, że nie można za wiele, bo źle działa na wątrobę... Ale pytanie ile to jest za wiele... Czy np. jedna mała marchewka dziennie to już za wiele?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anuszka4 ja dodałam do ulubionych :) co do marchewki...jak gotuję to daję ok 1 dużą i wychodzą mi ok 3 porcje obiadku, więc to chyba nie dużo. nic takiego o marchewce nie słyszałam, ale dziś idę z małą do kontroli to jak nie zapomnę, to spytam. jak tam zdrówka maleństw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez raczej tyle daje marchewki j.w. I rowniez nie słyszalam o ciemniej stronie jedzenia marchewki :) Dzis ukazal sie fajny artykul w Wyborczej: http://wyborcza.pl/1,75248,10416172,Juz_male_dzieci_jedza_smieci__Nie_wiemy_jak_je_karmic_.html. Polecam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a ja jednak słyszałam że nadmiar marchewki wcale nie jest taki dobry. Odbija sie to na wątrobie i piekny kolor skóry jest właśnie tego objawem. Bliźniaki mojego brata właśnie jadły za dużo marchewki, bo tu na obiad i rzeczywiście w pewnym momencie miały pomarańczową skórę na policzkach, na dłoniach i stópkach. Oczywiście ejdna marchewka duża jest ok ale rzezcywiście nie można przesadzać. Trzeba pamiętać że jak jest w zupie to na drugie danie może kalafior albo brokuł:-) oczywiście każde dziecko jest inne:-) Ale sie dziś wkurzyłam. Dostałam znów odmowę za dodatek na wychowawczym. Mój mąż jest rolnikiem mamy 8 h i mops uwaza że to bardzo dużo, wręcz jesteśmy bogaci. Ok zgodzęn sie w tym roku zboże pięknie stało, cena duża ale np 3 lata temu musieliśmy wydać 20 tys za opryski, wapno, jakąs maszynę a dochody meiliśmy 18tys. poprostu bosko. W rolnictwie zawsze trzema mieć pieniądze na plusie bo jeden rok jest taki a drugi taki. jestem po prostu zzałamana. Bo może jakbym choć dostawała te 400 zł moje samopoczucie było by lepsze. czułabym się doceniona za moją pracę w domu. Pięniądze mamy wspólne, mąż mi nie wydziela wręcz to ja że tak powiem zarządzam naszymi pieniążkami bo cały czas oszczędzam na budowę domu a mąż raczej ma lekką rękę:-) po prostu pienązki sioe jego nie trzymają:-) Piękny jest nasz rząd, jak zwykle wybory wszyscy obiecują. I jak tu rodzić więcej dzieci:-( żeby spełnić kryteria do dostania kasy trzeba po prostu klepać biedę;/;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spytałam o tą marchewkę, dopóki dziecko nie ma pomarańczowej skóry to ok. jeśli codzienni dostanie ok pół marchewki to też ok. poza tym do zupki jak da się całą, to przecież całego dania od razu nie zje. tak jak pisze anula 2500 na drugie można podać coś innego anula2500 mnie też dopadły wczoraj takie myśli. jeśli komuś się nie powiedzie w życiu, to jak ma dziecko utrzymać? z 68 zł???? nawet na mleko nie starczy a co dopiero pieluchy. o ubieraniu nie wspomnę, bo wczoraj na buty jesienne wydałam 50 zł!!! śmiech na sali, w tym kraju nie ma żadnej polityki prorodzinnej. gdzie nam do UE, skoro we Francji można mieć 3 dzieci i bez problemu utrzymać. jeszcze do tego stos załączników do wniosku i obawa, czy łaskawie będzie przyznane, czy też nie... wczoraj też chodził Pan po domach i "mam małe dziecko, jestem bez pracy..." też mam małe dziecko, jestem z m bez pracy i co? chyba faktycznie, żeby się utrzymać trzeba po domach chodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina, wklej sobie po kawalku do przegladarki, bo ta kolumna w kafeterii, gdzie piszemy jest za waska i dzieli tak wlasnie bez sensu linki. Jakby co to tytuł artykułu to: "Już małe dzieci jedzą śmieci. Nie wiemy jak je karmić?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Miracle10 - tak robiliśmy badanie moczu i nic nie wykazało. Wysypka powoli ustępuje, choć mam wrażenie, że schodzi w dół ciała. Gorączka na szczęście już nie wróciła od wtorkowej nocy. Dziwi mnie tylko, że dość często dotyka rączką prawego ucha. Nie odzywałam się bo padam ze zmęczenia jak Igor już zaśnie, chyba mi się kończy cierpliwość :( Teraz zaczęła się wyrzynać druga dolna jedynka i jest taki strasznie marudny. Nic mu nie pasuje nawet jak poświęcam tylko jemu uwagę (znaczy nie robię np. obiadu kiedy on nie śpi, nie prasuję, nie wstawiam prania itp.) Płacze, marudzi, wygina się i pręży jak czegoś mu nie pozwalam zrobić, zagląda do kosza na śmieci a jak mu zamykam drzwiczki to zaczyna się złościć i macha całymi rączkami potrącając o uszy i uderza delikatnie główką w podłogę. Teraz śpi mam nadzieję, że obudzi się z lepszym nastawieniem do zabawy. Gryzaków nie chce, smaruję mu dziąsła bobodent ale mam wrażenie że to mu nie pomaga. Normalnie czuję, że oszaleję. Wieczorem idziemy do pubu na urodziny mojej przyjaciółki. Babci zgodziła się posiedzieć z małym do 24 :) Może troszkę odreaguje przez 3 godz wśród ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie zębów jak pielęgnujecie ząbki swoich maluszków. Kupiłam taką sylikonową nakładkę na palec i co tylko samą wodą mam oczyszczać ząbki? Czy są jakieś specjalne pasty dla niemowląt, żeby nie trzeba było płukać później jamy ustnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pasty są dla niemowląt, ale nie pamiętam nazwy. tez przymeirzam sie do kupna. Też mam szczoteczkę-nakładkę tylko problem w ttym że Wojtuś nie chce dać sobie umyć tych 2 ząbków;/;/;/nie myłam ani razu wcześniej przecierałam dziąsła od zcasu do czasu gazikiem, ale nie robiłam tego regularnie i to był błąd. Oczywiście zawsze rodziłam mamusiom żeby to robiły. Ach jak wychowywanie dzieci teoretycznie jest proste;/;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Megi84 tak bez recepty, homeopatyczne, na Elę działa http://www.doz.pl/apteka/p51413Camilia_roztwor_doustny_10_minimsow ja mam taki komplet szczoteczek http://allegro.pl/babyono-szczoteczki-do-zebow-i-masazu-szczoteczka-i1744020903.html jest pasta dla maluchów nenedent baby http://www.doz.pl/apteka/p720-Nenedent_Baby_pasta_do_zebow_bez_fluoru_20_ml__szczoteczka kurcze, faktycznie linki dzieli, mam nadzieję będą działać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×