Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

Hej! U nas niestety mega katarek:-((( jutro idę do pediatry na wszelki wypadek. Do tego mały wpada w histerie jak tylko zbliżam sie z fridą. Masakra, nie mogę patrzeć jak sie męczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczęta! Dawno się nie odzywałam - jakoś sił brak po całym dniu... A w ciągu dnia czasu brak. Zresztą, wiecie dobrze jak to jest. Krzyś też zasuwa na czterech całkiem całkiem no i wspina się na wszystko jak szalony! Żadnej okazji nie przepuści! Potrafi też na stojąco przesunąć się powolutku w stronę pożądanego przedmiotu :) Guzów już kilka sobie nabił. I jeszcze pewnie wiele przed nim :) Zaczyna też już kojarzyć wiele słów, np. lampa, czajnik, samochodzik tatusia titi (miniaturka Fiata 125p która stoi na półce), krówka muuu (na krzesełku do karmienia...). Słodkie to :) I też już zdarza mu się zgrzytnąć ząbkami :) Co do jedzenia to generalnie nie mamy z tym problemu, aczkolwiek niestety ostatnio bardziej preferuje słoiczkowe obiadki niż mamusine! Muszę się chyba bardziej postarać :D Poza tym zawsze jak widzi że my coś jemy to podchodzi na czworakach "na żebry" jak piesek i jęczy dopóki nie dostanie odrobinki :) Miracle10 - zazdroszczę świętowania roczku w trójeczkę. Mi też się tak marzy no ale pewnie nie ma szans... Aguś24 - my chrzciliśmy Krzysia jak miał 4 m-ce, robiliśmy uroczysty obiad w domu, było nas w sumie 10 osób. Nie szykowaliśmy nie wiadomo czego, ale roboty i stresu i tak było dużo. Dlatego powiedziałam, że pierwszy i ostatni raz i roczek będziemy robić gdzieś w jakimś lokalu. No ale jednak koszty imprezy w lokalu (ze zdecydowanie "biedniejszym" menu niż samemu jest się w stanie zrobić) są takie, że jednak i roczek zrobimy pewnie w domu... To tyle tymczasem. Spadam spać :) Buziaki - dobranocki )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrzcie, jakie fajne paputki Ignasiowi kupiłam (z czerwonym autkiem). Jeszcze troche za duże, ale jak już zacznie dreptać na całego, to mu się przydadzą. http://www.paputki.com.pl/ W ogóle odnoszę wrażenie, że czasem Ignaś próbuje powtarzać wyrazy za mną. Dziś podczas jedzenia, gdy pytałam go czy chce jeszcze, mówił coś takiego, jak jeszcze :) Potem powtórzył za mną imię naszego psa (z tym, ze to imię składa się z sylab, które on akurat mówi dość często). Wczoraj, wołałam do niego Dżonatan (bardzo go to śmieszy) i zaczął wydawać takie dźwięki, podobne do tego wyrazu (bardziej podoba jest intonacja i niektóre głoski, ale nawet mąż to zauważył :) ) A dzis mocno mi marudził i fisiował przy jedzeniu (co mu się nie zdarza). Odkad nauczył się stać przy meblach, nie mogę go zostawić, bo od razu sunie gdziekolwiek może się wspiąć. A jak go stamtąd zdejmuję to ma fochy. I dziś cały dzień marudził. Może to kolejne zęby? Tym bardziej, że w nocy płakał. Że też człowiek musi mieć tyle zębów :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i tak mnie dziś wykończył, że jak zasnał o 15, to po namyśle przeniosłam go na nasze łóżko i położyłam się z nim. Dzięki temu spał nie pół godziny, a godzinę, a i mi udało się chwilę zdrzemnąć. Ostatnio zrezygnował z jednej drzemki i ma tylko dwie - około 11 i około 15. Niestety nadal półgodzinne, łaaaaaaaaaaa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miracle - fajne te paputki. Właśnie na ostatniej wizycie u ortopedy dowiedziałam się żeby zakładać tylko buciki z miękką podeszwą i jak najczęściej pozwalać na chodzenie boso. Nie wiem dlaczego, ale wydawało mi się, że jak już zacznie chodzić to buty powinny być bardziej sztywne i zabudowane, a to nie prawda. Co do roczku to pewnie będziemy robić, ale już postanowiłam, że zapraszamy tylko na ciacho. Osobno rodzina z mojej strony, a osobno ze strony męża, ale tylko babcie i nasze siostry z dzieciakami:). Anula 2500 - współczuję kataru. Niby taki drobiazg, ale ile się dzieciątko i matka przy tym namęczą. Powiem Wam, że myślałam, że z dwójką dzieci będzie mi ciężko ( jedno moje, drugie pożyczone:)), ale jest całkiem ok. Dziewczynki czasem bawią się we dwie, a ja sobie cichutko tylko z boku podpatruję. Mam też wrażenie, że więcej czasu poświęcam Natalce na zabawę, czytanie i naukę. A jeszcze Natka zaczęła się tak fajnie wtulać we mnie po wyjściu koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my też się z katarem męczymy...nawet chusteczką nie da wutrzeć. kaszel minął.. chyba zrobię listę i będę zbierać podpisy przeciwko przegrzewaniu dziecka. wystarczyło, że wczoraj mnie 2 godz nie było. ubrałam małą w body na długi rękaw a po powrocie co!?!?!? na to body założony i zapięty kaftanik i tak też teściowa położyła ją spać. ja patrzę a dziecko spocone jak mysz. zaraz jej to zdjęłam, nie patrząc na to czy się obudzi czy nie ile razy można powtarzać! a ta swoje - specjalistka od wszystkiego. niech sama się położy w swetrze spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natka też katar ma:(. Strasznie jest marudna i płaczliwa, a ja nie wiem jak jej pomóc i też nie da się dotknąć do noska. O fridzie nie mam co myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina> moja teściowa ma tak samo. Ostatnio szła z małym na spacer. Wiało, ale na słońcu bardzo ciepło. Dlatego nałożyłam małemu grubszy dres i czapkę. Pierwsze jej pytanie to czy jest kocyk. Mówię, że jest bo mam awaryjny zawsze w wózku. Ale mówię, że nie trzeba, bo Ignaś jest dobrze ubrany, poza tym będzie w wózku, a to chroni przed wiatrem. Ignaś oczywiście wrócił w kocyku. A najbardziej mnie wkurwia, że ona za każdym razem mówi, ze on tak LUBI. Jak Ignaś się urodził, teściowa była u nas i tak małego opatulała, że 3 dnia dostał okropnych potówek na buzi. Chyba by się w głowę popukała, jakbym dała jej do przeczytania wskazówki, że w nocy w pomieszczeniu, gdzie dziecko śpi powinno być 15-18 stopni. U nas chyba kolejne dwa zęby się szykują. Choć Ignaś dziś humor ma póki co lepszy. Katar mieliśmy, ale leciutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miracle10 to witaj w klubie...ta chodzi i gada, że pod szyją nic nie ma itp, itd. nie wpadnie na to, żeby spradzić czy dziecko czasem nie spocone. wczoraj byłam po receptę, to powiedziałam, że chcę dwie - jedną, żeby dziecka nie przegrzewać. jeszcze raz zobaczę, że ją opatuchała, to jej powiem co myślę - g...no mnie obchodzi, czy się będzie do mnie odzywać czy nie. no a po urodzeniu to ta sama historia, dziecko ciepło ubrane, czapeczka i jeszcze do beta z pierza, bo musi mieć cieplutlko. nawet położna jak ją z tego wyjęła to nic nie wskórała. do jej wizyty nie miałam siły przebicia, ale chociaż m dało do myślenia, bo tak to był za mamusią. mnie jeszcze wk...a jak się jej sprzeciwia. dobrze wie, czego nie lubi a ta specjalnie to robi i nie ważne czy dziecko chore czy nie. o, już się mała drze... albo jak mówi "ty małpo", albo "ty cholernico". oczywiście sprzeciwiając jej się. a mam pytanie do mam dziewczynek - planujecie przebić uszka? jeśli tak to kiedy. ja tak myślałam jak będzie miała ok 1,5 roku, bo później to może uciekać. ale sama nie wiem, czy nie za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się na szczęście nikt smyka nie przegrzewa :-) Ostatnio Gabryś praktycznie nie śpi w ciągu dnia. Wstaje ok 7-mej, potem godzinna drzemka koło 11-tej i nie śpi do wieczora. Trochę to męczące. Na dodatek mały zrobił się strasznie absorbujący - ciągle chce byc w centrum zainteresowania. Obłęd.Za to znowu zaczyna jeśc obiadki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguś24
hej dziewczyny właśnie wróciłam od mojej mamy takie małe odwiedziny :) jak tam zdrówko ja od 3 dni wieczorem dostaje dreszcze i mam lekki stan podgorączkowy chwilowo jest mi mega niedobrze i chyba się przeziębiłam bo od o.k tygodnia bolą mnie jajniki :( Raduś już śpi teraz z dostaje mleczko Nan na dobranoc troszkę kosztuje ale bardziej się nim najada, poza tym po obiadkach domowych wymiotuje nic nie chce a słoiczki kupne tak :( ostatnio coś często ulewa po każdym posiłku nie wiem dlaczego. uciekam miłego weekendu wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak podajecie całe jajko? Elka ani jajecznicy, ani gotowanego. chyba, że w czymś "przemycę" czy z katarkiem i lekkim kaszlem wychodzicie na dworek z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My z katarkiem wychodzimy, ale bez kaszlu. Natka ma strasznie czerwoną skórę wokół ust i kilka krostek na ciałku, takich jak po ukąszeniu komara, ale nic jej nie pogryzło przecież. Myślę, że to może być jakaś alergia. Ostatnio dałam jej kilka razy biały ser. Może to od tego. Mam też nowy odplamiacz. Co do jajka, to ja zapominam dawać małej takie jajo jako oddzielna potrawa, ale ostatnio jej robiłam lane kluseczki z żółtkiem, więc to chyba tak samo się liczy. Cholera, nie wiem jak małą ubierać teraz, bo co chwila inna pogoda. Raz wyjdzie słońce to ją rozbieram, raz zawieje to przykrywam kocykiem i tak co chwila. Ona ma lodowate ręce, a obserwując inne dzieci to mam wrażenie, że za ciepło ją ubrałam. Przez ten katar budzi się w nocy, więc ją zabieram do łóżka, ale i tak co chwila się przewraca, zmienia pozycję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ignaś ma nawrót kataru, cała noc do dupy, dusił się, w nosie mu furczało, a dziś od rana marudzi. Ekstra. AniaWWW> pewnie, że tak podane jajko się liczy. A w ogóle to codziennie to żółtko dajecie czy kilka razy w tygodniu, bo ja już zgłupiałam. Źródła różnie podają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miracle 10 ja właśnie pytałam o to jajko, bo po 10 mies to ponoć 3-4 razy w tyg już zamiast żółtka widzę, że smarki nie tylko do Eli się przykleiły - zaczyna się... u nas nie dość, że choróbsko, to chyba jeszcze ząbki, bo się ślini, gryzie, na dodatek jak daję zupkę i coś jest mniej rozdrobnione to wypluwa i bierze do rączki. a jak ma dość to wymachuje rączkami, że już nie raz wytrzasnęła łyżeczkę z mojej ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze ja tego jajka bardzo mało podawałam, a teraz od jakiegoś czasu w ogóle. Jak nie zapomne to mały akurat nie zje obiadu i tak w kółko. Muszę zacząć robić jajecznicę, może będzie chciał jeść. Choć ostatnio wybredny się robi. A do kaszki można dodać(bo tylko to na 99% zje). Mały zaraził mnie, więc i ja zaczęłam smarkać. Jemu zaczyna troszke przechodzić, choć katar jeszcze jest. najgorzej jest że trzeba znim walczyć o wszystko:o wytarcie noska, o wypicie syropu. Dosłownie trzeba go trzymać za rączki i siła podawać syrop strzykawką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anula2500 skąd ja to znam wapno musiałam podawać rozcieńczone z wodą z butelki, ale za to pozwala sobie psikać tantum verde, jak sama buzię otwiera z jedzeniem cyrk, obiadek je, je, je, a za chwilę jak coś nie pasuje zaczyna grzebać w buzi. dzisiaj trochę makaronu zjadła, więc pomyślałam, że może z tym zmieszać jajko. a z czego piją wasze pociechy? ja kupiłam ten kubek i czekam na przesyłkę. ciekawe czy podobnie jak u koleżanki zda egzamin chociaż opinie różne http://www.lovi.pl/produkty,kubek_360.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina> my mamy ten kubek, ale Ignaś nie wie, jak z niego pić. No weź wytłumacz dziecku, że trzeba zassać :/ Kupiłam, spróbowałam, narazie stoi odstawiony, czeka na lepsze czasy. Cały czas poje małego niekapkiem Nuka z miękkim ustnikiem. Czasem daje w kubeczku, ale Ignaś więcej powietrza się nałyka, obleje i zakrztusi, niż wypije. Poza tym synek też ma swoje fochy i się złości, ale mnie to okrutnie bawi :D Jak np. kładę go na drzemkę, a on zaczyna wierzgac nogami. No, nie mogę, bawi mnie to. Ale nie fakt, że on się złości, tylko to, że jest taki już dorosły, że ma humory i je okazuje-to mnie bawi. Z jedzeniem nie mogę narzekać, bo mały pochłania wszystko. Od tygodnia muszę mu dawać dwa dania (michę zupy i michę drugiego), bo biedaczek się wściekał, że głodny. Tak więc ok 5-6 je mleko 210ml, 8:30 (jak z zegarkiem w ręku) michę bardzo gęstej kaszy, około 12 miska zupy z kaszką, po 14 drugie danie, około 17 deser (owoce) i ok 20 210-240 mleka z kaszką. Dziewczyny, dajecie wit.D? Ja już głupia jestem, bo w necie są sprzeczne opinie odnośnie dawania przy karmieniu modyfik. I w dodatku w jednych źródłach podają, ze do ukończenia 1 roku życia, w innych że 2-3. Bądź mądry i pisz wiersze... Jutro idziemy do pediatry to zapytam... Słyszałam, ze np. na Wyspach Bryt. w ogóle nie zaleca się podaży wit. D, nawet dziecku karmionemu piersią....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miracle10 mam nadzieję, że Elka zajarzy jak się pije z tego kubka Ciebie bawi zachowanie dzieciaczka, a moja teściowa ewidentnie się jej sprzeciwia. no a dzisiaj znów ZIMNE RĄSIE - k..wa a jakie ma mieć skoro chwilę wcześniej po płytkach raczkowała! podłogi ogrzewanej nie mamy. powiedziałam to głośno w kuchni do m i chyba słyszała, bo zaraz poszła do siebie. i tak była ciepło ubrana, bo body na krótki i cieniutki kaftanik i patrzyłam, czy czasem nie spocona. co do wit D, to ja podaję (jak mi się przypomni) co 2 dzień. moja pediatra powiedziała, że nawet starszym dzieciom zimą powinno się podawać -ogłupieć można. taka długa tabelka była rok temu a teraz towarzystwo się wykruszyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pediatra mi powiedziała, że skoro Ignaś nie wypija litra mleka, to powinnam mu podawać wit. D codziennie. Troche się waham, bo mam niejasne przypuszczenia, że ten olej, w którym jest rozpuszczona wikt. D może mi uczulać małego. Do niedawna skórę miał fajna, a ostatnio (jakoś się zbiegło, jak znowu zaczełam dawać) pogorszyło mu się. Z drugiej strony trochę poszalałam mu z jedzeniem i może to cos, co dałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miracle10 chyba tylko drogą eliminacyjną dowiesz się co to... a teraz trzymajcie się mocno tego, na czym siedzicie - moja "wspaniała" teściowa powiedziała, że trzeba małej zakładać rękawiczki, skoro po płytkach chodzi, żeby ręce miała ciepłe. taaa jeszcze jej szalik założę, bo gardło czerwone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelinaer - o matko i córko! Ale pomysły ma Twoja teściowa! Uśmiałam się :) Zimne rąsie to ogólnie hit :) Ja też nie wiem jak z wit. D. Mi pediatrzyca powiedziała żeby dawać codziennie, ale i tak nie daję. Średnio co drugi dzień. My ogólnie mamy ciężkie dni bo Krzyś się przeziębił - to chyba jakiś wirus po strasznie dużo ludzi choruje. No w każdym bądź razie od soboty jest masakra. Katarzysko, kaszel, do wczoraj temp. ok. 38.5 st. No i podobnie jak u Was walka o wytarcie glutów spod noska, o wypicie syropku... Wczoraj wieczorem po podaniu nurofenu (niestety prawie na siłę) wpadł w taką histerię że nie mogliśmy go z mężem nijak uspokoić! Tak mi go szkoda! Dziś już było lepiej ale katar i kaszel nadal go męczą i budzą. Więc pewnie kolejna noc będzie w kratkę... Aha, no i prawie nic nie chce jeść :( Miracle - Twój Ignaś to prawdziwy żarłok!!! Jestem w szoku!!! :D Pozdrawiam Was :) Spokojnej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anuszka4 mam tylko nadzieję, że głupota nie jest zaraźliwa. te zimne rąsie to do końca życia zapamietam. a ta ze swymi zimnymi rąsiami właśnie stoi przy oknie balkonowym i próbuje pożreć paragon. nózie zaraz też będą zimne, bo tylko w skarpetkach to co jej założyć zimą na ręce? to, że jej zwracam uwagę nic jej nie daje do myślenia, że ma przestać się wp.. dziś dwójka dzieci pod opieką - Ela i 4 mies starsza Julka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Mamunie, my wrocilismy juz z wakacji - bylo fantastyczne. Myslalam, ze Kamilkowi srednio sie spodoba morze i piasek, ale stalo sie wrecz przeciwnie. Kamilek uwielbial kapiele w ciepłym Adriatyku i zabawe w piasku!! Ciesze sie, ze pojechalismy - odpoczelismy troche, pobylismy w koncu wszyscy razem, to byl udany wyjazd! Co do witaminy D, to slyszalam ze do konca karmienia piersia, ale nie wiem... sa rozne opinie. Ja daje do tej pory. Kurcze, moj teraz tez sie przerzucil na jedna drzemke po 2godziny. I spi teraz od 10 do 12. Ok. 17/18 jest juz padniety, ale wczesniej nie sposob połozyc go spac. Troche to trudne i dziwne, bo wczesniej spał dwa razy po 2h. Z jedzeniem to nadal karmie piersia... Kaszke rano zjada super, obiad juz nieco gorzej (jeden posilek na razie, albo zupe albo drugie), pozniej deser - owoce lub banan. Zółtka tez nie dawalam regularnie, ostatnio sobie przypomnialam i dalam i zjadl juz calutkie samo. Zastanawiam sie, ze moze tak nie lubi obiadkow jesc, bo moze to wszystko jest zblendowane, moze powinnam osobno mu podac ziemniaczka, marchewczke, miesko.. Daje ktos tak osobno?? Odnosnie tesciowych to jest to jakas obsesja. Moja ostatnio wymyslila, ze jak raczkuje, to powinien miec dlugie stopnie (dodam, ze wtedy bylo z 30 stopni), bo sobie rany na kolanach porobi. Paranoja! Ja na to, ze musi sie hartować, ze nic mu sie nie stanie. Ona, ze kiedys inaczej wychowywano dzieci. Dodatkowo stanowcze nie dla siedzienia na płykach w domu (niedlugo, na chwile tylko). Zimne rasie i nosek to juz ten standard. Na szczecie na swieta planujemy wprowadzic sie do nowgo mieszkanka, wiec w koncu sami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lou_La zazdroszczę udanych wakacji i...domku. ja to pewnie jeszcze dłuuuugo będę skazana na wspólne mieszkanie. Ela długo na płytkach nie siedzi, bo zaraz ją biorę, a że są położone w przedpokoju i kuchni, to na nich bywa przemieszczając się. nigdy nie lubiłam tej kobiety, nie dość że sp...mi oby dwa śluby, to jeszcze się wtrąca nie proszona. tekst z wychowywaniem dzieci też jest dobry. nie dociera, że minęła epoka przegrzewania, betów i tetrowych pieluch. a jak widzi pulchniejsze dziecko i większe od Eli to non stop DAWNIEJ TAKIE DZIECI NIE BYŁY dodając, że TO NIE JEST NORMALNE. niedobrze się robi na samą myśl to się wyżaliłam po raz kolejny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, miło że forum się troszke ożywiło. Sama pisałam już przedwczoraj, ale cały post mi się skasował i nie miałam już sił pisać drugi raz Ewelina brak słów do twojej teściowej. Aż mi szczena opadła. miracle twój Ignaś rzeczywiscie ma wilczy apetyt, bardzo się cieszę- a karmisz jeszcze piersią? Wydaje mi się ze to raczej nie uczulenie na olej z kapsułek z wit. C. A co do witaminy to wydaje mi się że trzeba ją podawać minimum do zarośnięcia ciemiączka. Moja bratowa skończył podawać gdzieś w 14 miesiącym Choć wszędzie piszą co innego, Koleżanka np skończyła podawać na 2 latka dopiero. I bądź tu mądrym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anula, no niestety nie karmię już piersia 3 miesiące. Ignaś wzgardził moimi organami, jak poznał butelkę. Ale w sumie się dość cieszę, bo widzę, co ma moja koleżanka. W nocy pobudki, bo w dzień mała nie chce jeść, bo zainteresowana jest otaczającym ją światem. Poza tym trudno wmusić w nią coś innego niż cyca, czasem zje kilka chrupków, kilka łyżeczek deseru. Widzę, jaki to problem, koleżanka się niepokoi, frustruje. Poza tym jak dam obiad czy butle, to wiem, ile mały zjadł, spokojnie mogę wybrać się na spacer, a ona juz nie raz po chwili wracała z drącym się dzieckiem, bo mała głodna, a pół godziny wcześniej cyca za nic nie chciała. Choć to dużo zależy od dziecka. Jeśli nie ma długich zębów na posiłki stałe, to w tym wieku już tez jest OK, bo zjada obiady, desery, cyc jest już rzadko. Jestem bardzo zadowolona, bo z czystym sumieniem mogę powiedzieć, ze Ignaś ma bardzo uregulowany tryb życia, a ja przez to jestem spokojniejsza. wiem kiedy będzie głody, kiedy będzie spał. Fajne jest to. U nas gile już 2 tygodnie. Nie wiem kiedy to przejdzie. Ignaś zasmarkany, z Fridą walczę, ale skutek marny i tak mu furkocze w nosie i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miracle10 a próbowałaś Euphorbium (chyba tak to się pisze) ? my się leczymy dicortineffem, ale dziś ostatni dzień. katar zdecydowanie mniejszy, ale czasem też furczy. Elka też jak czymś mocno zainteresowana to wiadomo, że dużo nie zje. wczoraj tak miałam, zjadła pół obiadku a resztą poczęstowałam Julkę, którą miałam pod opieką. szkoda, że mama nie powiedziała, że dziecko nie jadło obiadu, tylko kazała dać chleba z masłem, bo jej głupio było...ech dzisiaj zrobiłam jej na drugie śniadanie kaszę mannę na gęsto i...bleee rozrzadziłąm trochę i dodałam do mleka ale jak widzi chrupki czy ciasto to DAA, DAA, DAA..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uaktualniam tabelkę. Dziś ze zdumieniem odkryłam że Gabrysiowi przebiła się górna dwójka! mama.............. imię dziecka.............ilość ząbków......1-szy ząbek AniaWWW.........Natalia.....................8............ .............13.03 Lou_La.............Kamilek....................8.......... ...............21.04 Antena1985.......Gabriel.....................5.............. ...........24.04 mamaAnia..........Ilonka.................... ..4........................ 28.04 asia221............Martynka..................7........... ............ ..28.04 moni_85...........Martynka..................2............ ..............13.05 ewelinaer............Ela.........................6....... ..................18.05 Miracle10.........Ignaś........................4........ ..................04.06 Anuszka4 .........Krzyś.........................4................... .....08.06 Aisha_hm..........Adaś........................4......... ..................01.07 pestycyda........Alexander....................4.......... ...............07.07 Martysia1........Adam.........................4......... .................11.07 bela_mi..........Zosia.........................1......... ..................28.07 anula2500.......Wojtuś.......................2......... .................11.08

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×