Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

Moni> najlepiej, żeby to zobaczył jakiś lekarz. Mój wujek chirurg mówił, że operował babkę po cięciu, której rozeszły się szwy i był problem. Kurdę współczuję Ci, bo człowiek i tak nie wie w co ręce włożyć, a każde wyjście z domu to problem. Może (w ramach opieki połogowej) podjechałaby to zobaczyć położna lub jakiś lekarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antena 1985 mój Kacperek ma krostki najwięcej na policzkach i bródce, nasilają się jak leży na boku lub jak się denerwuje, pediatra powiedziała że to prawdopodobnie skaza białkowa, dzisiaj zauważyłam też je na brzuszku, chociaż starałam się wyeliminować nabiał, do tego synek jest marudny. Dzisiaj ponownie idę do pediatry bo obawiam się że niunia to swędzi... tak chciałabym mu pomóc :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chociaż mam wrażenie że pediatra sama nie wie skąd się wzięły krostki, bo najpierw pytała się czy go nie przegrzewam, na trądzik niemowlęcy mówiła że już raczej za późno (synek miał 4 tygodnie), proszku też nie zmieniałam. może wy dziewczyny mi coś podpowiecie...bo ja już nie mam sił, dzisiaj bardzo mi marudził od 3.30 teraz śpi mi ale tylko na rękach od 11...wydaje mi się że go to może swędzić i dlatego jest taki marudny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kornelkada :) no polog trwa 6 tyg wiec i jest zakaz sexu w tym czasie ale po 1-szym cc sprobowalam juz po 3 tyg i nic mi sie nie stalo, znam dziewczyny ktore po naturalnym juz po tygodniu wspolzyly (nie mialy nacinango krocza) i bylo oki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka> mój dostał potówek (tak sądzę). Posmarowałam mu to dwa razy Tormentiolem i przeszło (choć pojedyncze pryszczyki się pojawiają). U mnie błędem było pozwolenie na kładzenie buzi na kocykach polarowych (zawijałam go w a la rożek). Teraz zawsze kładę mu pod buzię flanelkę i buzię ma ładną. Widzę, że na brzuszku też ma kilka krosteczek, ale to chyba też potówki i od pieluszek. Nadal walczymy z suchą skórą, cały czas smaruję go parafiną, ale to działa doraźnie, wystarczy, że posmaruję niedokładnie, już łuszczy mu się skóra. Ciekawa jestem kiedy to przejdzie na dobre. Co do seksu to chyba po CC można wcześniej, bo drogi rodne są OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goga2000
Cześć Widze że pojawił się temat sexu - a jak jesy u was z zabezpieczeniem ? To stosujecie ? Bo podczas okresu karmienia można normalnie zajść w ciążę mimo że nie ma okresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miracle10 dziękuję za podpowiedź dzisiaj wypróbuje tormentiol mam nadzieję że pomoże, w necie czytałam że też może pomóc sudocrem ale wypróbuje tylko tormentiol i zobacze może się zmniejszy ich ilość, wydaje mi się że go nie przegrzewam ale to się okaże, pod buzię zawsze podkładam pieluchę.Teraz maluszek odsypia nockę śpi już od 10 i budzi się tylko na karmienie a zawsze w dzień mi marudził. Dziewczyny czy wam dzieci też nie chcą spać w łóżeczkach?? Ja mam z tym ogromny problem bo gdy odkładam go do łóżeczka to budzi się już po 10 minutach i płacze (miałam tak od samego początku), dlatego w dzień śpi w wózku a w nocy razem z nami w łóżku. Nie wiem jak go przyzwyczaić do łóżeczka a może za wcześnie i na razie nie stresoać maluszka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do krostek na buzi to ja kąpiąc małą buzie myję jej osobno ugotowanym rumiankiem w filiżance i wacikami, ale można też dodać potem ten rumianek do kąpieli :) może złagodzi krostki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dziś dosyc. Mały od nocy szaleje. Co chwilę się budzi i kwęka. Już nie mam siły. Na dodatek znów pokłóciłam się z narzeczonym.Chce mi się wyc z bezsilności :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Mały tez dostał parchów- najprawdopodobniej był to trądzik i pediatra kazała przemywać rumiankiem i smarować na noc krochmalem a w dzień 2 x kremem mustela stelatria. Krem drogi ale bardzo wydajny bo smarujesz tylko zmiany. Krochmal super zadziałał a właściwie nic nie kosztuje. Tylko musi być taki w konsystencji kisielu i nie powinien uczulić. Po takiej terapii parchy zeszły po 2 dniach :) Powodzenia A swoją drogą przez to przemywanie rumiankiem Młody tylko dziubek otwiera jak zbliżam się do niego z gazą Lece bo Maleństwo stęka Pap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Mamuski. Dawno mnie tu nie było ale wiecie same jak to jest czasu brak duzo roboty przy małym a tu już swieta wielkimi krokami sie zblizaja. Moj maly wazy juz 5 kg karmie go juz praktycznie butelka pokarm mi zanika ale to glownie z mojej winy poprostu wygodniej mi karmic go z butli niz z cyca. Zauwazylam ze strasznie mu sie ulewa i wlasnie tak sie zastanawiam czy nie przez to sztuczne jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Kilka dni mnie nie było, ale to przez te cholerne zaliczenia.. ale jeszcze jedno w poniedziałek mi zostało i już THE END i tylko już będę mogła skupiać się na Franku. Dzięki Bogu on jest w miarę grzeczny, ale ja już pomału mam dośc każda wolna chwila nad książkami, a mój facet widzę, że nie rozumie jakie wazne dla mnie jest to pozaliczać jak najlepiej i ma pretensje, że nie sprzątam nie zmywam, nie gotuję i że ciągle jestem wykończona i nie mam weny na barabara póki co.. Dziś stwierdził, że idzie do kumpla i zostaliśmy z FRaniem sami... Ehh tylko to nie on wstaje do Frania w nocy i nie skacze nad nim cały dzień... Chciałabym żeby to pojął i mie wspierał a nie tylko dobija... MY nadal walczymy z katarem, ale jest już dużo lepiej, inhalacje z soli dużo pomogły - gile się upłynniły i latwiej wychodzą. Ponadto walczuliśmy z pieluszkowym odparzeniem - huggisy dla frankowej pupy okazały się okropne, i póki co powrót do pampersów. Jutro czeka nas wizyta u lekarza i dumam jak tu dojechać - mamy jeden przystanek i kawałek na piechotkę, ale jak będzie mróz duży to waż dzieciaczka ciągnij autobusem, a pod przychodnią nie ma gdzie parkować za bardzo i nie wiem czy jest sens samochód odpalać - oby mróz nie był duży to może jakoś podołamy... Kurczę zaraz kończę czwarty tydzień od porodu i nadal krwawię - już mam po dziurki w nosie tego... i jeszcze te cholerne szwy rozpuszczalne - okropnie swędzą... I ból kręgosłupa nie odstępuje ani na krok- ciekawe czy wytrzymam jeszcze dwa tygodnie dow izyty u lekarza.. No właśnie dziewczyny karmiące jaką zamierzacie stosować antykoncepcję - jeszcze nie miałam czasu poczytać o tym, ale zastanawiam się co tu wybrać.. a na potówki co prawda w okolicach pampersowych miał je mój mały, ale polecam mąkę ziemniaczaną jako zasypkę - przechodzi jak ręką odjął. Dobrej i w miarę przespanej nocy dla Was i Waszych Maluszków:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marty moj maz tez ma teraz egzaminy (juz 2 za nim) i widze ile on sie uczy a jeszcze w miedzyczasie mi pomaga przy malej- niezla robote "odwalacie" :D oby do niedzieli i spokoj na kilka dni. odnosnie antykoncepcji to wchodza w gre gumki i tabletki cerazette/azalia ale mi ani to ani to nie odpowiada :( jednak bedzie trzeba sprobowac wogole to dziwnie mi bedzie stosowac anty jesli z 6 lat niczego nie uzywalismy :D oh jak mala sie drze! - nie chce zasnac w lozeczku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wlasnie wozylam mala do nosidelka i ja bujam przez co mam chwile spokoju naprawde pomaga poki co ;p my stosujemy gumki i tez tego nie lubimy tym bardziej ze tez nie stosowalismy nic od jakis 4 lat sex u nas tak 2 razy w tygndiu, ale szczerze mowiac nie z mojej inicjatywy, bo dla mnie mogby nie istniec dziewczyny stopy mi sie powiekszyly od ciazy!!! cos mnie ostatnio pobolewuja palce i tak sie zastanawialam co jest!? a na to wychodzi ze botki z zeszlego roku sa po prostu za ciasne i teraz musze sobie sprawic nowe! masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listopadowa_pszczółka
Witam, dopiero dziś mogłam na chwilę włączyć komputer i przeczytać expresowo wszystkie posty. Miracle10 - dziękuję za Twoją wypowiedź i wszystkie dziewczyny które wypowiedziały się w sprawie karmienia. Ja od 3 dni mam jeszcze większy problem bo moja malutka z 2 h przerw miedzy jedzeniem zrobiła sobie przerwy 20-40 min a czasem jest tak, że jak ją odstawiam od piersi to już za 10 min płacze, pokazuje że chce pierś i nie ma sposobu aby ją uspokoić:(. Dodam, że córka ma 5 tyg.skończony. Już sama nie wiem co mam robić:((. Chyba będę musiała zadzwonić gdzieś do poradni laktacyjnej bo być może mam problem z pokarmem. Może mój pokarm jest przejściowo "mało sycący"..? Może mała się nie najada. Ja mogłabym karmić córeczkę na okrągło, to żaden dla mnie problem ale mając w pamięci słowa pediatry to mam mętlik w głowie. W sumie to pytałam dwóch pediatrów na ten temat i obie lekarki przyznały że zdecydowanie za często karmię! Mała przybrała trochę za dużo masy w krótkim czasie i może dlatego tak zostałam skarcona:(.Małej się ulewa, czy to zje mniej czy więcej, więc lekarki są zdania że przez to moje dokarmianie jej się ulewa. Jednak mnie się wydaje że nie ma to nic z tym wspólnego bo ulewało jej się od początku czy to jadła malutko co 3-4 h czy tez często co 2 h. Pewnie jest tak jak piszecie, że moja córeczka potrzebuje nie tyle pokarmu co napić się czy przytulić, z tym że jak już ją przystawię do piersi to najczęściej ssie max10min a potem tylko smoczkuje i nie ma siły żeby jej to przerwać. Kiedyś czekałam żeby sprawdzić, kiedy sama wypuści pierś i nastąpiło to po 50 min!! ssania. Gdy pozwolę jej tak ssać przy każdym karmieniu to wyjdzie na to że w ciągu dnia mamy tylko jedno wielkie niekończące się karmienie bez żadnych przerw.:)). Jestem już zrezygnowana nie wiem co mam robić, tym bardziej że nie mam ani chwili dla siebie żeby zrobić sobie coś do jedzenia czy spokojnie wyjść do toalety bo mała już płacze.. Teraz muszę też już kończyć bo córeczka właśnie podniosła alarm. Mam nadzieję, że uda mi się wejść na forum jeszcze wieczorem, gdy tatuś zajmie się na chwilę córcią. Dziewczyny, jeśli macie jakąś wskazówkę jak rozwiązać taki problem to piszcie, będę wdzięczna za wszelkie rady. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marty a ja sie zastanawiałam skąd te swędzenie:-) gapa ze mnie zapomniałam o szwach i juz sie balam ze jakas infekcja sie szykuje. jak czytam twoje posty to ciesze sie ze nie skusilam sie na magisterke od października. nie było by szans chodzic. malutki grzeczny ale te odciaganie pokarmu zajmuje mi caly dzień. ale jak mam pokarm to szkoda mi go trzymac na sztucznym, takze trzeba sie męczyć. pewnie on tez jest fanem lateksu:-) asia mi tez sie zwiekszyl rozmiar stopy takze kolejny wydatek:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneczka1986 moja małą też tak miała. dodatkowo przy brwiach skórka jej schodziła a teraz ma taką zrogowaciałą. i co... teściowa taka mądra i mówiła, że dziecko tak ma wszystko na nim wychodzi a ta skórka to przez to, że się ociera o mój sweter! dopiero jak z przeziębieniem dotarłyśmy do pediatry to powiedziała, że to alergia na krowie mleko! zaczęłam przemywać rumiankiem, zobczymy czy pomoże - -chociaż teściowa kazała tylko oliwką, ale nie zamierzam już słuchać jej rad. co do łóżecka, to w poradni laktacyjnej Pani mówiła, że pierwsze 6 tyg to maleństwo potrzebuje naszej bliskości, zapachu, czułości, więc pewnie po tylu miesiącach w brzuchu źle mu samemu w łóżeczku.. tyle, że pewnie trudno będzie je później przyzwyczaić do tego łóżeczka... my sporadycznie używaliśmy tylko gumki i chyba tak zostanie, bo jak mała podrośnie to postaramy się o braciszka dla niej marty88 ja już prawie 6 tyg po, a jeszcze plamię. a wczoraj nie wytrzymaam i zadzwoniłam po pediatrę, żeby do nas zajrzała. okazuje się, że gardełko ok, tylko też katar. przepisała nam kropelki z antybiotykiem, które są do oczu a u maluchów stosuje się do noska i jest lepiej. nawet ich cena jest rewelacyjna, bo nawe 1 zeta nie kosztują. no i wyciągam jej z noska gile fridą, a ryku przy tym, że szok listopadowa_pszczółka a może spróbuj ze zmoczkiem. Ela zwykłego nie chciała ciągnąć i też z cycem na wierzchu z nią siedziałam, ale kupiliśmy inny smoczek - okrągły, przypominający sutek. na pczątku niechętnie i do tego podchodziła, ale teraz już go ciągnie. pewnie nie powinnam przyzwyczajać do smoczka, ale co zrobić jak dzidzia ma tak silną potrzebę ssania... fra_nia dzięki wielkie - wypróbuję tą inhalację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmienie
Rytm karmienia. Według najnowszych koncepcji noworodki powinny same wyznaczać sobie własny "harmonogram" karmienia. Powody, dla których praktykuje się "karmienie na życzenie" to: stworzenie przez niemowlę własnego "zegara biologicznego" regulowanego przez zapotrzebowanie na pokarm, ze względu na szybkie trawieni mleka i małą wydolność żołądka niemowlęta są częściej głodne, proces ssania jest najbardziej efektywny, kiedy dziecko samo wybiera sobie odpowiednia porę, wymuszanie ścisłych pór karmienia powoduje, że niemowlę traci apetyt, a w konsekwencji pije mniejsze ilości mleka, odpowiednia ilość pożywienia sprawia, że z czasem przerwa nocna będzie się coraz bardziej wydłużała. Jak długo karmić piersią ? Do prawidłowego rozwoju dziecka wymaga się ok. 4-6 miesięcy karmienia tylko i wyłącznie metoda naturalną.. Po tym okresie można stopniowo odżywiać niemowlę innymi rzeczami. Mniej więcej ok. 1 roku życia karmienie piersią należy traktować karmienie piersią na zasadzie "dodatku" do zaplanowanej diety. Teoretycznie można raczyć dziecko matczynym pokarmem do czasu bliżej nieokreślonego tzn. tak długo, aby zarówno matce jak i dziecku sprawiało to przyjemność. Kluczowa decyzja na temat długości karmienia zależy przede wszystkim od indywidualnej postawy matki. Wady i zalety dłuższego niż 6 miesięcy karmienia piersią to: - według badań naukowych karmienie piersią po 6 miesiącu życia daje mniejsze korzyści, - największy okres zagrożenia infekcjami kończy się ok.4 miesiąca życia, - karmienie takim sposobem jest wygodne i proste, - takie karmienie tworzy niepowtarzalna więź matki z dzieckiem, - wśród dzieci długo karmionych piersią występuje zjawisko "tyranizacji" polegające na trudnościach w odstawieniu od piersi, - w wyniku alergii u niemowląt zaleca się karmienie do 6 miesiąca życia. Za wodniste i za tłuste ? Mity na temat mleka. Mleko zbyt wodniste ? Prawdziwe kobiece mleko nigdy nie jest za wodniste, pomimo że mleko sztuczne sprawia wrażenie gęstszego jest ono dużo mniej wartościowe. Mleko za tłuste ? Zawartość tłuszczu w mleku jest zmienna zależy od stosowanej diety. Nigdy natomiast nie jest ono na tyle tłuste, aby organizm dziecka go nie tolerował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneczka> jeśli chodzi o łóżeczko, to mam tak samo. Mały musi być kompletnie podniety, żeby tam zasnąć. A wystarczy, że położy się obok mnie, albo dostawię do cyca, albo na ręce wezmę - zasypia od razu. Teraz właśnie zasnął, po kilkugodzinnej walce, ryku, dyndaniu cyca i innych cudach. Przez dwa tygodnie spał ze mną w łóżku, co było niewygodne, bo to wąska amerykanka i cały czas musiałam patrzeć czy go przypadkiem kołdrą nie przykryłam. Ale spał, jak aniołek. Teraz staram się go odkładać do łóżeczka, jak zaśnie przy cycu, ale bez walki on się nie poddaje, a ja po prostu czasem nie mam sił. Przedostatnią noc chyba cały czas albo go karmiłam, albo odkładałam i słuchałam jak kwęka. Efekt - kompletnie byłam niewyspana. Dzisiejszą noc calutką spał ze mną. W dodatku wiem, że nie powinnam mu pozwalać, żeby zasypiał przy cycku i podstępem go przenosić do łóżeczka, tylko sprawiać, żeby zmęczony sam zasypiał w łóżeczku (tak pisała Tracy Hogg). Bywa, że go śpiącego kładę do łóżka, a po 10 minutach jest kwękanie, a jak nie reaguję, to płacz :-( listopadowa_pszczółka> wiem, co czujesz, bo bywa, że ja dziecko przystawiam do piersi co 10-20 min. Czasem ssie tylko kilka minut, a później udaje. Ktoś tu radzi Ci smoczek. Powiem Ci, że ja się tez mocno nad tym zastanawiam, choć pierwsze i ostatnie podejście było nieudane - smoczek był od razu wypluwany. Być może model mu nie odpowiada. Mimo wszystko boję się próbować ze smoczkiem, żeby mały nie odrzucił piersi, bo kłopot i żal będzie dużo większy. ----- co do antykoncepcji, to jeśli dziecko moje pozwoli i w miarę ureguluje swój tryb życia, to będę stosować naturalne metody (pomiar temperatury, obserwacja śluzu i szyjki macicy). Tak jak pisałam wcześniej, ja od momentu odstawienia tabletek przez 6 lat w ogóle nie miałam owulacji, ale nie będę ryzykować, bo po ciąży wszystko może się zdarzyć. Na chwilę obecną NIE MAM OCHOTY na kolejną ciążę i dziecko, więc będziemy bardzo uważać. Pomijam nawet fakt, że po CC trzeba odkładać kolejną ciążę o na około rok. buziaki Mamusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuszka4
A ja mam dziś jakiegoś doła. Dzień kryzysowy nastał. To dość wykańczające psychicznie, że ciężko dzień sobie zorganizować bo maleństwo albo chce jeść albo marudzi nie wiadomo z jakiego powodu. Chyba dużo czasu musi minąć żeby jakoś to sobie poukładać i w ogóle zaakceptować nową sytuację. A świąt też sobie jakoś nie wyobrażam. Nie zamierzam przygotowywać nie wiadomo czego ale nawet tego sobie nie wyobrażam... O porządkach świątecznych nie wspomnę... Liczę że mąż mi pomoże ale on też albo zapracowany, albo zmęczony... Ja mam dodatkowo problem z odciąganiem mleka: wczoraj próbowałam odciągnąć bo miałam nadzieję że dziś wyrwę się z domu na rentgen zęba (bo jeszcze trochę a mi chyba wypadnie!) i chciałam mężowi zostawić zapas w butli na "w razie czego" no i udoiłam chyba z 2 ml!!! Z dwóch piersi i w ciągu jakiejś godziny!!! Podobno mleko wytwarza się w trakcie ssania przez dziecko (czyli też powinno w trakcie odciągania), ale u mnie to chyba nie działa, Dziewczyny które odciągacie: jak to u Was jest? kiedy odciągacie i ile to u Was trwa? Jaką ilość powinnam udoić żeby dziecko 4-tygodniowe się najadło? I pytanie do mam dokarmiających sztucznym mlekiem: czy zawsze trzeba takie dokarmianie konsultować z pediatrą? Bo pomyślałam, że będę karmić małego piersią a w sytuacjach kiedy będę musiała wyjść z domu mąż będzie go karmił sztucznym ale nie wiem czy to tak na własną rękę można zrobić... Doradźcie!!! Marty88 - a jak u Twojego dziecka objawił się katar? Czy gile muszą być widoczne w nosie albo musi lecieć z nosa coś żeby stwierdzić że to katar? Co do antykoncepcji to najpierw pogadam z mężem a potem zobaczę co mi lekarz poleci. Asia25 - słyszałam, że ciąża potrafi takie niespodzianki zostawić w stylu większe stopy :D Wiesz, nie ma tego złego - masz pretekst, żeby sobie nowe buty pokupować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miracle 10 normalnie jak bym czytała samą siebie, większość wczorajszego dnia mały przespał mi na rękach albo w wózko , bo nie mam już siły przyzwyczajać go do łóżeczka, bo gdy tylko go odłoże to się budzi i kwęka a jak nie reaguje to jest ogromny płacz no i wtedy oczywiście on wygrywa i biorę go na ręce. Dzisiaj jestem kompletnie nie wyspana Kacperek marudził mi do 4 rano później zasnął do 7 no i pobudka a teraz znowu maruda... może to wina wczorajszego kotleta mielonego... co do antykoncepcji to myślę że tabletki ANTY albo plastry, pierwszą wizytę po porodzie u ginekologa mam we wtorek także zobaczymy co mi poleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anuszka ja odciągam elektrycznym i na poczatku miałam 30ml(po 15 min kazda pierś. teraz mam różnie w dzień od 40 do 60ml a w nocy nawet 130 na jedno posiedzenie. ale to elektrycznym. na poczatku miałam zwykły i 30 ml to był sukces. mój je 100-120ml na raz i śpi potem nawet 4 godz a w nocy potrafi dłużej. wydaje mi sie że na piersi jedzą mniej za jednym zamachem stąd częste pobudki. więc jak ściągniesz tyle to powinno mu starczyc. jeśli chcesz miec więcej mleka to niestety trzeba min 8 razy dziennie odciągac po 15 min a max przerwa to 1,5 godz choć nie zawsze mi się tak udaje, a z dnia na dzień mam więcej. na poczatku ściągałam 340 na dobę po tyg mam 600ml.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania WWW
Ja dziś wróciłam ze szpitala cała szczęśliwa, bo sprawa z nerkami się zakończyła. Od lipca leżałam 6 razy w szpitalu. 5 razy miałam znieczulenie podpajęczynówkowe, aż mi się w rdzeniu blizny porobiły. Ale na szczęście to już za mną. Od teraz mam plan by już nie chorować i nie bywać w szpitalu. Strasznie tęskniłam za małą, ale jest jeden plus - wyspałam się dziś w nocy:). A malutka taka grzeczna dziś. Po karmieniu sobie tańczymy do jednej pioseneczki, podczas tańca zasypia i śpi w łóżeczku 3h. Anołeczek, bo i mama szczęśliwa Przed szpitalem byłam kłębkiem nerwów, to i dziecko nerwowe było. Bo te nasze emocje bardzo przechodzą na dziecko jednak. anuszka - ja odciągam ręcznie. U mnie sukces jest jak uda mi się odciągnąć 60 ml. Na porcję to za mało, bo powinno być ok 100 ml, więc dokarmiamy sztucznym. Ja sama zdecydowałam, że będę dokarmiać, bo dziecko mi płakało z głodu. Później położna i lekarze stwierdzili, że dobrze zrobiłam, bo mała za mało przybierała na wadze. Teraz zaczęła ładnie przybierać więc daję małej herbatkę rumiankową i koperkową żeby jej nie przekarmiać, ale bez konsultacji z lekarzem. Też myślę o antykoncepcji, ale to zobaczę co mi powie lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
listopadowa_pszczółka Z moją małą jest podobnie. Mam wrażenie, że nie potrafi zasnąć bez cycuszka. Kiedy ją przystawiam, bo woła cyca, to parę minut rzeczywiście pije, a potem ściemnia, tzn cmoka sobie, co jakiś czas przełykając i powoli zasypiając. Ja ją budzę, ale czasem nie da rady. Jak uśnie, to odkładam ją do łóżeczka i nie raz śpi, a czasami za chwilę się budzi i znowu to samo. Normalnie błędne koło. Na początku myślałam, że to przez to, że mam mało pokarmu, ale pokarm się poprawił, a ona ciągle to samo. Daliśmy jej parę razy smoczka, to chwilę pożuła i zaraz wypluła. Może kupić inny smoczek? Bo mam wrażenie, że ona zrobiła sobie z moich piersi usypiacze;) Chyba wybierzemy się do pediatry. Może doradzi coś sensownego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Mrozy straszne nawet z małym na spacer nie można wyjść dziś u mnie było -6. Byłam z mały na drugim USG bioderek i wszystko w porządku, koniec z dodatkową pieluszką. Zakładałam ją dziecku przez 1,5 miesiąca tak zalecił lekarz po pierwszym USG profilaktycznie bo badanie nie wykazało żadnych nieprawidłowości. Bez tej dodatkowej pieluszki mały się mieści w bodziaki które już chciałam pochować bo myślałam że są za małe :) Jeśli chodzi o antykoncepcje to ja wracam do tabletek po cesarce z kolejnym dzieckiem i tak musimy odczekać. Byłam też na kontrolnych badaniach przeciwciał bo mamy z mężem konflikt serologiczny a mały ma krew po tacie. Wyniki nie są za dobre bo przeciwciała są a po zastrzyku który dostałam po porodzie nie powinno ich być tak dużo. Lekarz powiedział że mam się na razie tym nie martwić i stawić się na kontrolne badanie w kwietniu razem z mężem. Lekarz próbował tłumaczyć te wyniki jakąś wcześniejszą transfuzją krwi tylko że ja nigdy nie miałam transfuzji. Troszkę się boję. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja11210
Widzę, że poruszony został temat antykoncepcji. Ja chcę wrócić do tabletek, tylko się zastanawiam, czy trzeba będzie czekać do pierwszego okresu? Bo jak tak to zero seksu. Gdybym się dowiedziała że jestem w ciąży to chyba bym się zastrzeliła. Niestety początki macierzyństwa tak mi dają w dupę, że chyba na drugie dziecko się nie zdecyduję. Dziś przeglądałam moje zapiski dot.karmienia i tego kiedy Mały śpi i widzę, że zaczynamy się regulować. Już 4 dzień z rzędu jemy i śpimy w tych samych porach. Mam nadzieje, że to się już nie zmieni. Pozdrówka i miłego dnia dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuu! jakie tu tlumy! prawie jak w galeriach ;P pewnie mamusie robia przygotowania do swiat aja jeszczenic nie mam poza suszonymi grzybami :D niecierpie chodzenia po sklepach za prezentami, gotowania i spedzania swiat z moja rodzina. najchetniej pojechalabym z przyjaciolka i jej rodzina do jej domku letniskwego i lepilabym balwany a wieczorem ciepla herbata przy kominku. kiedys uwielbialam swieta ale jako dzieciak :) oprocz ogladania fajnych filmow i krojenia np warzyw do salatki nic ne robilam :D moze jak moja coreczka podrosnie to na nowo pokocham swieta :D milego weekendu mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie tu puściutko.Ja do świąt także nie jestem przygotowana. Ogólnie nie mam świątecznego nastroju :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja> ja też się zastanawiam jak ludzie przeszedłszy te mega ciężkie początki decydują się na kolejne dziecko. Może o tym zapomina się, tak jak o trudach porodu. Mój wreszcie zasnął. Przyzwyczaiłam się już, że mniej więcej do południa jestem tylko chodzącym cyckiem i w 5-10 min. przerwach, gdy mały zasypia udaje mi się zjeść śniadanie, ubrać się i pomalować - ale to i tak co najmniej do 11 :-) Mały dziś cierpiał już w nocy, bo nie mógł zrobić kupki. Wreszcie się udało, kupa jak malowana, dostał cyca i zasnął. Dzisiejsza noc oczywiście też w łóżku z mamą. Próby odłożenia do łóżeczka kończyły się jednako-płaczem. W dzień mam więcej samozaparcia. Liczę na to, że jak małego przyzwyczaję spać w łóżeczku za dnia, to w nocy wreszcie też będzie spał u siebie. Gratuluje sobie, ze jednak kupiliśmy tę amerykankę, bo początkowo miałam ambicję spać w sypialni z mężem, a do dziecka wstawać na karmienia i karmić w fotelu. Skończyłoby się, że noce spędzałabym w fotelu, albo kiwając się nad łóżeczkiem. W ogóle podchodziłam do wszystkiego zbyt optymistycznie. Cieszę się, że mąż pracuje głównie w domu i może zrobić posiłki, wyjść z psem. Nie wiem jak zorganizowałabym sobie, będąc sama do 16-17. Tak małe dziecko jest kompletnie nieprzewidywalne i pewnie pampersa musiałabym zakładać także sobie i naszemu psu. Wczoraj mieliśmy 20 min. werandowania. O dziwo było spokojnie, bo przedwczoraj był taki bek, że po 5 minutach zrezygnowałam. Ponadto miałam plan, aby obejrzeć jakiś film wieczorem z mężem i poprasować, ale mój syn miał kompletnie inne mlany - wiszenie na cycku i płakanie w przerwach. Skończyło się tym, że prasował mąż, potem ja biegiem wzięłam prysznic i srrru do łóżka z małym, bo nie było szans, że zaśnie sam. Co do świąt, to mam świadomość, że nadchodzą, ale nie mam czasu na "czucie" kilmatu. Spędzimy je we trójkę. Pewnie będzie lekka prowizorka. Mamy sztuczną choinkę, ozdoby. Mama przesłała mi przez tatę pierogi (nie z kapusta, ale ruskie-chyba będę mogła zjeść). Reszta raczej w rękach męża. Najważniejsze, że mam dla niego prezent. Prezenty dla reszty rodziny powierzyliśmy rodzeństwu. Święta tego roku będą napewno wyjątkowe (w szerokim tego słowa znaczeniu) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja się nuuuuudzę! Mały śpi, ja sama w domu i nawet nie mam do kogo gęby otworzyc.Jeszcze trochę i całkiem zdziczeję.Przez tą pogodę stałam się więźniem we własnym domu.Duszę się już a to dopiero początek zimy :-( Największą atrakcją na jaką mogę sobie pozwolic to szybki wypad na drobne zakupy do pobliskiego sklepu.Maleństwo zostawiam wtedy pod opieką narzeczonego.Coś mi się wydaje że to będzie najdłuższa zima w moim życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×