Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CO SIE STALO ZE JESZCZE NIE MA

LISTOPAD 2010

Polecane posty

ewelinear- moze szukaj czegos innego.... nie wiem na jakim stanowisku pracowałas, i jak z praca w twoim rejonie, a noz cos sie trafi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się za to dowiedziałam, że z końcem maja pracę traci mój mąż. Likwidują siedzibę jego firmy. Mój mąż wcale się nie przejmuje, ale ja trochę tak. W końcu mamy małe dziecko i musimy mieć stabilną sytuację. Z nową pracą w końcu różnie może być. No, ale nie mamy wyjścia. Zawsze jakieś problemy się przyplączą. My mamy własne mieszkanie na szczęście, ale z dotychczasowej pensji męża i moich oszczędności ledwo nam starcza. Wszystko takie drogie się zrobiło ostatnio. Żeby tylko Natalka była zdrowa. Dziś ją chyba za słabo ubrałam, bo faktycznie nie wiadomo jak teraz ubierać. Mam nadzieję, że tego nie przepłaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelinaer, nie daj sie. choc z drugiej strony moze cos lepszego znajdziesz. a pomysl na biznes - trudna sprawa, moze jakis sklep internetowy, moze zajmij sie chodz na chwile sprzedaza na allegro, załoz sklep. jak ma sie dobry pomysl na sprzedaz, to sa to dosc latwe pieniadze i zawsze mozesz pracowac w domu. p o w o d z e n i a!!! asia221, ja mieszkam z tesciami, bo wlasnie walcze o kredyt i w listopadze mysle przeprowadzic sie do nowego mieszkanka...powiem ci, ze kasa kasa, ale swietny spokoj bez rodzicow rzecz bezcenna!! ... ja dopiero zaczne wprowadzac gluten do diety synuska... mysle ze bede laczyla ze swoim mlekiem. Chce to zrobic, kiedy kamilus bedzie mial ok. 5,5 mies. ... ktora z was jeszcze karmi sama piersia? wczesniej myslalam, ze bedzie mi to przeszkadzało, ale teraz czuje, ze ciezko bedzie sie rozstac buuu ... czy aktywnosc waszych dzieciaczkow juz sie zwiekszyla? tj. pytam o model spania - moj ma dzienne dzemki 2x3h (czasem 2x2.5) jedna rano jak sie przebudzi o 6, to o 9 idzie spac do 12, potem od 14 do 17 i tak prawie codziennie. czy wydluzyl wam sie czas czuwania, bo moj po 2h aktywnosci, pada i musi isc spac.. taki spioszek z niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie W jaki sposob wprowadzacie swoim dzieciaczkom gluten mi pediatra kazala dac rozkruszonego biszkopta do deserku tak robie od 2 dni daje biszkopty LU petitki ale cos mi sie nie widza te biszkopty dla takiego maluszka... Wczoraj postanowilam odstawic malego od cyca:( ma alergie na bialko niby staralam sie ograniczac produkty mleczne ale i tak bolal go brzuszek..stwierdzila,ze swoje juz dostal przez 5,5 misiaca.Jest ciezko szczegolnie w nocy jak maly placze i trzeba wstawac robic mleko ale na szczescie budzi sie tylko 2x.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lou_la> ja karmię tylko cycuchem (dwa razy podałam kaszkę SInlac i 2 łyżeczki papki warzywnej, tak dla spróbowania). Też początkowo zakładałam, że karmić będę 6 zalecanych miesięcy, ale wiem, że na pewno chcę karmić dłużej (no chyba, że ta alergia nie pozwoli). Bardzo lubię karmić piersią i mój synek to oczywiście uwielbia. Kocham, jak daje mu cyca, a jemu aż oczka z przyjemności uciekają. No i te rączki na piersi, sama słodycz ❤️ Wspomnę też o fakcie, ze mały czasem uspokaja się tylko przy cycu i ładnie wycisza się przed spaniem. Zazdroszczę, że Twój maluch tak pięknie śpi w dzień. Mój oprócz spania na spacerze ma ok 2-3 drzemki po 30 min. (to nie zmienia się od urodzenia). My mamy własne mieszkanie. Kupili nam wspólnie rodzice wtedy, gdy mieszkania miały rozsądne jeszcze ceny, chyba na rok przed tą koszmarną zwyżką cen za mieszkania (3 pokoje plus garaż ok 90 tys. zł. Mój Ignaś tak dał mi dzisiaj popalić, że chyba 3 razy prawie się popłakałam. Ryczał, marudził, a byłam sama. Skubany próbował mnie urabiać, niby ryczał, ale żadna łezka nie spłynęła. Nie chciał w wózku usnąć, w łóżeczku spał całe 4 minuty, nie pozostało mi nic innego, jak wziąć nosidło i iść na spacer. Łaziłam ze 40 min., a jak postanowiłam na chwile usiąść, to mały detektor ruchu od razu to wyczuł ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! Któraś z Was pytała o zabawy z dzieckiem. Znalazłam troszkę pomysłów: Jedzie rowerek na spacerek Możesz delikatnie zginać na przemian nóżki dziecka udając jazdę na rowerku. Mów do mnie Mów do niego tak często jak często jest to możliwe. Informuj co robisz, np. zmieniając pieluchę mów: "teraz zmienię Ci pieluszkę", "do góry" gdy go podnosisz. Zobaczysz, że Twój Maluch zacznie reagować na Twoje sygnały: gdy przed podniesieniem go powiesz "do góry" i wyciągniesz do Malucha ręce i on zacznie wyciągać rączki do Ciebie Magiczne butelki Przygotuj kilka małych przezroczystych plastikowych butelek. Napełnij je różnymi przedmiotami i mocno zakręć - np.: ziarnami kawy, kaszy, ryżu, fasoli, kamykami, kolorowymi koralikami, monetami, cukrem, płatkami owsianymi lub kukurydzianymi, piaskiem, zabarwioną wodą. Pokaż dziecku, jak potrząsać pojemnikiem i że zawartość butelek może się przesuwać się raz szybko, raz wolno i jak się przelewa woda. Pamiętaj, że takimi zabawkami nie może bawić się, gdy Ciebie przy nim nie ma. Idzie misio Pysio Kiedy maluch leży, zbliżaj powoli misia, mówiąc tajemniczo "Idzie, idzie misio Pysio do ..( imię dziecka) zaraz zrobi cmok" - w tym momencie dotknij malucha pyszczkiem misia, a potem pozwól mu go złapać. Złap mnie Kładź grzechotki i inne łatwe do uchwycenia zabawki przed leżącym na brzuszku maluchem, zachęcając go do chwytania. Samochodem w siną dal Weź dziecko na kolana i zmień się w terenowy samochód, przedzierający się przez bezdroża. Informuj o stanie nawierzchni, np.: "piachy" (kołysz go łagodnie), "kamienie" (lekkie podskoki), "rów!" (gwałtowny, choć w pełni kontrolowany podskok z ewentualnym uniesieniem na rękach). Falowanie Weź dziecko na ręce, delikatnie opuszczaj w dół i unoś do góry. Jedzie, jedzie pan Posadź dziecko na kolanach i chwyć je pod paszkami. „Podskakuj" lekko kolanami w górę i w dół, recytując ten znany wierszyk: Jedzie, jedzie pan pan Na koniku sam, sam Za nim sługa ze śniadaniem Patataj, patataj, patataj". Jestem sobie samolocik Usiądź na podłodze, podeprzyj dziecko, chwytając je pod paszkami. Powiedz, że za chwilę poleci samolotem. Głośno odliczaj: „Raz, dwa, trzy" i na trzy zacznij unosić je do góry na wyprostowanych rękach, a sama kładź się na plecach. Tańcowały dwa Michały Chwyć dziecko pod ramionkami i przytrzymuj lekko, tak by mogło „tańczyć" w rytm wypowiadanego przez Ciebie wierszyka: Tańcowały dwa Michały Jeden duży drugi mały Jak ten duży zaczął krążyć To ten mały nie mógł zdążyć. Byłam z dziś z małym u lekarza i też am lekkie zapalenie krtani. narazie bez antybiotyku, amm robić inhalację, tantum verde. mam takze wprowadzać gluten pomimo domniemanej alergi. mam korzystać z faktu, ze jeszcze je moje mleko. Co do urlopów to po macierzyńskim trzeba wykoprzystać zaległy urlop, a jeśli jest się na wypowiedzeniu to pracodawca ma prawo wysłac pracownika na urlop i nie płaćić mu ekwiwalentu. Nie wiem jak to jest gdy nie ma sie wypowiedzenia tylko kończy się umowa. Polecam PIP z Wrocławia, zadzwoń oni naprawdę fachowo odpowiadają i doradzają co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kupilismy wczoraj ten inhalator tłokowy, zrobiłam małej inhalacje solą fizjologiczna juz duzo lepiej nie kaszle, katarek tez juz minimalny, wiec bedzie dobrze ';-) ja to moją sroczkę ciagle przewracam na wszystkie strony, tancze z nia robie samolocik, i przerozne cuda, moja zabka to straszny smieszek do wszystkich sie smieje, do wszysktich na rece idzie ;-) a myslałam ze bedzie sie troche bała ludzi, bo wiecznie siedzi ze mna sama w domu ;/ ponoc dziecko nabywa poczucie humoru od małego. Trzeba do niego czesto sie smiac, rozbawiac je, no i ze zalezy od atmosfery do domu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało być "skoro tak"... dzwoniłam, faktycznie super obsługa :) nie muszę się zgodzić na urlop, ekwiwalent jest korzystniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się, że się dowiedziałaś:-) Kurcze jakie to przykre, że pracodawcy robią nas w konia, myślą tylko o sobie, a jak ty dociekasz swoich praw to wychodzisz na cwaniaka:-( Co do mieszkań, mieszkam z teściami(mamy osobną kuchnie i łazienkę)ale i tak teściowa wchodzi jak do siebie bez pukania, co mnie strasznie irytuje;/;/przy dziecku raczej też nie pomaga, bynajmniej sama od siebie(jak jej córka urodziła to miałą wręcz obsługę) no ale ja jestem synową. Mamy zamiar się budować, ale to jeszcze potrwa, takze trzeba zacisnąć zęby. wkurza mnie tylko, ze dzieckiem się nie zajmuję, ale decyduje czy moje dziecko bedzie miao smoczek w buzi czy poduszkę w wózku(z tym to walczę od poczatku)ja wycigam poduszkę, ona wkłada;/;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anula2500 znam ten ból...mi teściowa dziś powiedziała, że mam z małą iść do lekarza, bo całymi dniami nie śpi. a jak nie śpi i jest marudna to co jej dolega????...... taaaak!!! właśnie!!!!! brzuszek ją boli!!!! i mam jej dawać espumisan, nawet profilaktycznie. kurcze, dziecko może miało ze 3 razy w życiu kolkę a będę jej coś podawać na wszelki wypadek. w d...rozum. poza tym w ciągu tych miesięcy potrafię rozróżnić gdy ją coś boli, a kiedy marudzi. myślę, że dziąsełka dają jej popalić. z pracą jest tak jak mówisz. nie zamierzam iśc im na rękę. jak szefa będzie "bolał" mój widok, to niech nie patrzy. z tym ekwiwalentem lepiej wyjdę, a każdy grosz się liczy.zamierzam pilnować tego jak oka w głowie, bo z ta firma miga się od wszystkiego, a najbardziej od płacenia. np jak pisałyście o kwotach macierzyńskiego za luty, to ja miałam wypłacone na koniec miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę ale miałam dziś przygodę. dałam małemu ziemniaka ze szpinakiem z bobovity. Zajadał sie, a dałam mu 3 łyżeczki na spróbowanie. później dopił mlekiem. Po 2 godz poszłam z nim na spacer, zostawiłam w ogródku i poszłam mleko ściągać. Aż tu nagle teściu woła, ze mały cały w wymiotach. Zwrócił cały obiad. później jeszcze w domu,dzięki Bogu że się nie zachłysnął w wózku. Najadłam sie strachu jak jeszcze wymiotował na łóżku. Nie wiem czy zaszkodził mu ten obiadek czy to że jak zjadł o 8 mleko to o 12 od razu dałam mu ten obiadek, może powinnam najpierw mleko dać. Jutro gotuję marchewkę z ziemniakiem albo dynię. Za ten obiadek narazie podziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anula> no piszą, że przy wprowadzaniu nowości trzeba dać najpierw swoje mleko na "podkład". Wtedy jelita lepiej przyjmują to, co nowe. Ja dziś dałam marchewkę z Gerbera i mały chyba zasmakował, bo buzię szeroko do łyżeczki otwierał, a jak skończyłam i zdjęłam mu śliniaczek to beczał :-) Ja z Ignasiem bawię się w to, ze robię z siebie głupka, śpiewam, klaszczę, pukam-stukam, gram na flecie, wiruję z nim, robię " a kuku" na sobie albo na nim, wszystko, co przyjdzie mi do głowy, bo czasem mój maruda budzi się z płaczem i muszę stawać na głowie, żeby go z tego humorku wybić. No i oczywiście lubi pierdziochy na brzuchu i nogach :D Co do poczucia humoru, to chyba do końca się nie zgodzę, bo ja mam duże poczucie humoru, mój mąż również, a małego trudno rozbawić. Zwykle jest poważny abo płacze. Ma momenty, że dużo się uśmiecha, ale na głoś bardzo rzadko się śmieje. To raczej zależy od usposobienia, choć jak najbardziej zgodzę się, że trzeba to w dziecku podsycać, śmiać się z nim, uśmiechać itp. Moja teściowa jest świetna (teść także) choć czasem mocno gra mi na nerwach. Od urodzenia małego słyszę, że on się pewnie nie najada (bo płacze) albo, że mam mało wartościowy pokarm lub za krótko karmie (bo ona karmiła godzinami). Ale gotuje mi jak jesteśmy w rodzinnym mieście), zajmuje się małym (mimo, że ma chory kręgosłup) i jakoś tak instynktownie wie, że jeśli mały płacze, a ja jem obiad to ona idzie z nim tam, gdzie nie będę tego słyszała, bo moi rodzice przynosili mi małego i mówili o zobacz, tu jest mamusia, a mamusi kanapka grzęzła w gardle :o Podsumowując, moja mama jest mi dużo mniej pomocna, niż teściowa, niestety, a gdy jesteśmy w rodzinnym mieście, to ja jestem z Igim u swoich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamy :) U nas wszystko wporzadku. Maluch sam przekreca sie na boki i lapie sie za stopy. Zebow jeszcze nie widac. Kupilam mu spiworek do spania i teraz juz sie budzi sie o 5 :) Tak wiec spi od 20 do 7 :) lezy ze mna godzine, a pozniej jeszcze dosypia 1,5 - 2 godziny. W ciagu dnia ma drzemki po 40 minut, czasem dluzsze, a na dworze potrafi spac 2h. Ogolnie rozesmiany i zawsz wesoly. Teraz tylko drugi dzien marudzi, sam nie wie co chce. Mam nadzieje, ze to tylko przez pogode (bo sie zepsula). Juz jest tak cieplo, ze kilka razy na spacerze lezal w samych bodach :) Mamy kupiona juz spacerowke, chociaz nie siedzi dobrze jeszcze, ale mozna zawsze rozlozyc. Sprawe paszportu mam juz na szczescie z glowy, wiec za tydzien wyruszamy do Polski :) A tu kilka zdjec :) http://pokazywarka.pl/um14g7/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie ja zawsze najpierw daje zupkę a później mleko ale tym razem była chyba zbyt duża przerwa między posiłkami i dostał na pusty żołądek. Biedny mój synuś,= cierpi przez mame;/;/ Pestycyda jaki przystojniak, jakie włoski. Mój dalej ma tylko meszek:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anula dzieki za spis zabaw :) ja od urodzenia mowie do malej co robie, np, ze zmieniam pieluche, ze bedzie jesc, ze ubieramy sie i gdy mowie: daj raczke (nozke) to ona juz calkiem niezle mi pomaga :) Wczoraj zobaczylam u Ilonki na dolnych dziaslach dziurki- widc wierzcholki zabkow :) teraz wiem dlaczego od kilku dni jest dosc marudna i czestow chce do piersi (szczegolniew nocy) aha! od tygonia Ilonka sama sie przewraca na brzuszek- jakie to urocze i wzruszajace. ubolewam nad tym, ze jak wroce do pracy to mnostwo takich widokow mnie ominie i panie ze zlobka byc moze zobacze pierwsze jak Ilus raczkuje czy chodzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja to samo wszystko co robie mowie do malej Pestycyda- cudoooo! sliczny blondasek, moja tez ma malutko wloskow, moze juz nie meszek ale malo wlasnie zauwazylam tzn poczulam palcem na dole jedynka sie wyzyna ;-) czuc takie ostre chyba na dniach powinna wyjsc?? alez wy macie z tymin tesciowymi, a myslalam ze to tylko w dwcipach he he dzis dalam pierwszy raz pol zoltka do zupki chyba OKI moja sie dalej nie przewraca tzn przewraca sie do polowy kladzie sie na boczku i lezy he he ale za to juz sama prawie wstaje w wozku do siadania!!! uroczo to wyglada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miracle- no moze jeszcze mu sie zmieni! moja to taka smieszka ja sie zasmieje na glos to ona za mna, zrobie glupia mina a ona he he normalnie smiech uwarte!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, jak to jest z tym glutenem. Mogę kupić zwykłą kaszkę manną i ugotować na wodzie i podać np. w takiej formie albo ew. do marchewki? Czy to musi być specjalna kaszka dla dzieci. Dziś stałam chyba z 20 min. przy półce sklepowej z kaszkami i dumałam, dumałam i nic nie wydumałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miracle10-możesz podać zwykłą kaszkę i podawać samą.Ale że u mnie w sklepie nie było zwykłej !!! kupiłam Nestle w kartoniku około 9zł :-( i podaję po parę łyżeczek.Szymkowi baaardzo smakuje i nie będę na razie zmieniać :-) Pestycyda-uroczy Twój przystojniak.Dobrze,że załatwiłaś z paszportem no a co z tym fotelikiem do samochodu,pomoże Ci ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pestycyda dopiero zobaczylam fotki Alexa- na 1 zdjeciu wyglada tak ladnie jakby dopiero od fryzjera wyszedl :) Niestety zadna z Was nie obejrzala fotki mojej corci :( http://pokazywarka.pl/r6njco-5/ miracle jasne, ze mozesz gotowac "normalna" kasze manne ale ja bym nie ryzykowala przypalenia i nie chcialoby mi sie dla 1 lyzeczki odpalac kuchnki. ta kaszka nestle jest cholernie wygodna i choc niezbyt tania to wstarcza na dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamaAnia-ależ widziałam zdjęcie Twojej piękności w przebraniu króliczka :-) a te ze spacerku i w kapelusiku musiałaś dodać później i jakoś mi umknęły.A Ilonka jest urocza i pozuje jak modelka,oj będzie czarować chłopaków ;-) Ale dzisiaj cisza,pewnie to przez piękną pogodę i ślub Wiliama i Kate ;-). A od weekendu podobno zimno :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia37: Problem z glowy mam, bo nie lece samolotem :) Najtaniej wyjda przewozy. Maly w podrozy jest grzeczny wiec mysle, ze nie bedzie zle. mamaAnia: Ja rowniez widzialam juz zdjecie kroliczka :) A ogolnie to dzis dla odmiany mam mega dola. Po obejzeniu relacji na zywo ze slubu Ksiecia Williama i Kate stwierdzilam, ze ja nigdy nie wezme slubu... Pieknie wygladali oboje tacy szczesliwi, a ja mam 21 lat i juz mi sie nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pestycyda nie przejmuj się na pewno poznasz swojego ksiecia:-)Ja zawszze się śmiałam że czekam na księciaa na białym rumaku i przyjechał białym fordem:-)a też już myślałam, ze nie znajdę. Niestety musze wam trochę pomarudzić. Dziś mam straszne kryzysy, Synek w nocy budził sie co 2 godz troszkę pojadł i tak w kółko, w ciągu dnia też nie jadł płnych porcji, wszystko na raty. Moją zupkę znów olał a od dziś chciałam wprowadzać gluten. Wiedziałam, ze jak zacznie się wprowadzanie nowych pokarmów to i zaczną sie schody. mały jednego dnia je aż mu sie uszy trzesą i piszczy z radości drugiego zacioska usteczka. Z większym zapałem je słoiczki. I w sumię już mogłabym go na tym żywić, ale jak pomyślę o krytyce teściowej to wszystkiego mi się odechciewa(jak dla niej słoiki sa dla leniwych). Ja wiem, że nie powinnam słuchac, ale niestety jak sie mieszka razem to tak nie da rady. Druga sprawa, niby mieszkam w tzw rodzinie pokoleniowej ale jakoś nikt nie kwapi się do pomocy. Efekt tego taki, ze pomimo, ze synek jest na butelce je tylko ode mnie ewentualnie od męża którego cały dzień nie ma, więc karmi tylko na wieczór. I po trzecie w butelce moze być tylko oje mleko, nie da się oszukać z dodatkiem kleiku, czy troszkę rzadsza kaszka. nie chce nawet tknąć smoczka. Efekt taki, ze przytył nie całe 0,5 kg na miesiac;/;/Lekarz mówi dokarmiać, dokarmiać, dokarmiać. łatwo mówić. Do tego zaczął sie ślinić na potęge, ząbków nie widać. Po jedzeniu zaczyna bawić sie swoimi nóżkami-efekt-piękny paw, w najleprzym przypadku ulanie. Dziś spał tylko 2x1h na wieczór juuż biedny był wielką marudą. Przepraszam że tak truję ale od roku siedzę w domu, teraz będę na wychowawczym, benzyna coraz droższa wiec też tak nie będę jeździć po koleżankach. Zresztą wkurza mnie to, ze tylko ja mam jeździć bo niby "ja mam czas, w końcu siedzę w domu i nic nie robię, więc przyjedź an akwę" Ale do baku przecież nie sikam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pestycyda, mamaAnia- boskie te wasze pociechy! Cuda normalnie! Coś mi się wydaje że dzieci z rocznika 2010 będą wyjatkowo urodziwymi ludźmi ;-) Mój smyk miał dziś mega apetyt. Rano zjadł cały słoiczek marchewki z jabłkiem, po południu pół słoiczka owoców lesnych a wieczorem pół dużego słoika warzyw... Do tego sporo mleka i troche kaszki ryżowej. Próbowałyście podawac swoim maluchom słoiczki z babydream? Ja kupiłam ostatnio jeden na spróbowanie. Gabryś zajadał aż mu się uszy trzęsły! Chyba będę kupowac je częściej, tym bardziej że są dużo tańsze od tych z Hipp-a czy gerbera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny :) slub pary ksiazecej widzialam tylko w skrocie w teleexpresie bo mnie jakos nie pociaga to co 1/3 ludzi na swiecie :D za to fotki ze swego slubu lubie przegladac co kilka dni :) antena masz super wozek, pewnie tez fajnie sie prowadzi, co? my uzywamy duzy po wyjeciu gondoli oraz spacerowke (po synu! ) na zmiane w zaleznosci od pogody. nie probowalam jeszcze dan z babydream ale moze powinnnam? tyle, ze zwykle nie po drodze mi do rossmana :) pestycyda - teraz jestes zrezygnowana ale kiedys przyjdzie czas na wielka milosc i Twoj slub :) tez bylam zrozpaczona po moim nieudanym malzenstwie ale po kilku miesiacach znalazl sie cudowny czlowiek i byl slub (choc po 10 latach znajomosci :D anula - ja tez nie mam co liczyc na "dziadkow" bo tescie daleko i w sumie olewaja wnuczke a moja matka po 5-10 min nie wie co robic z Ilonka i ją odnosi. jak powiedzialam, ze oddajemy mala do zlobka to tylko spytala ile to kosztuje (materialistka) i nie zaproponowala, ze sie mala zajmie choc mieszkamy razem i jest na emeryturze! :( ale i tak bym jej malej nie zostawila :D co do jedzenia to w sumie tylko ja karmie mala (cycem i zupkami) maz moze z 2 razy karmil i raz syn (w dniu moich urodzin) no ale teraz panie ze zlobka beda sie wysilac a ja przez pierwsze 2 tyg zamierzam odwiedzic wszystkie znajom i przyjaciolki poki bede na urlopie bo potem to chyba z pol roku nie bede miala na to czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mnie tam nie jest porzebny ksiaze na koniu :P A nawet jakby to nie ma takiego ;] I sama nie wiem czemu ogladalam ten slub. Moze dlatego, ze relacja leciala na kazdym programie, wiec poddalam sie i postanowilam ogladnac :) No i nie mowie, ze nie bede miala faceta. Wiem natomiast, ze nie bede miala meza. O takie postanowienie. Poza tym ten rok naprawde zle sie zaczal i az boje sie pomyslec jak sie skonczy, wiec moje doly i placze to chyba wlasnie ten pechowy rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki :-) Anula> nie wiem czy dobrze pamiętam, że Tw ój maluch miał takiego samego królika przytulaka, ale w każdym razie-mamy też taki gryzak-grzechotkę. Jeśli chodzi o przybieranie na wadze to Ci e pocieszę-mój syn od 23 marca przybrał 50 (słownie: pięćdziesiąt gram!!!!!!!) Dziś skończył 5 miesięcy i od urodzenia przytył zaledwie 2 kg :( Wczoraj byłam u pediatry tu, w rodzinnym mieście, chciałam, żeby ktoś rzucił okiem na to uczulenie, które w dodatku swędzi małęgo. No i tam zważyłam synka, myślałam, że padnę. Pediatra kazała dawać Sinlac (ale Ignaś tego nie cierpi). Mleko modyfikowane nie wchodzi w rachubę, więc zaczynamy kaszki bezmleczne i przeciery warzywne. Ignaś rzuca się na marchewkę, dziś kupiłam kleik kukurydziany i kaszkę z jabłkiem. Na sposobie przyrządzania jest napisane, ze na modyfikowanym lub cyckowym, ale ja będę robić na wodzie i chyba będzie OK, jak sądzicie? ŚLiczne Wasze dzieciaczki. Faktycznie udany listopadowy rocznik :-) Mój Ignaś też włosków ma niewiele, a szkoda, bo bosko wyglądają dzieciaki z większa ilością owłosienia na głowie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamam26
kaszka czy kleik na wodzie jest niepełnowartościowym posiłkiem - a sinlak jest właśnie dla dzieci mało przybierających - spróbuj dodawać jakieś owoce do tego sinlaka - dla mojego jest też za słodki i dodaje mu troche śliwki czy musu jabłko śliwka - i to chętnie zajada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×