Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ..majutek24

Zostawił mnie chłopak - wesprzyjcie

Polecane posty

Gość porzucona przyszla zona
mnie nie stac na psychologa, ale kiedys leczylam sie juz na depresje u psychiatry i przeszlam troche badan z psychologiem, rozmow itd. Nie mam wiec jakichs wiekszych problemow ze soba, jedynie sklonnosci do depresji reaktywnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie oburzaj sie. byc moze to z tego ze cie zostawil, bo to niedawno bylo. ale z tego co piszesz, to moje odczucie jest takie ze jestes bardzo niepewna osoba i naprawde w tym momencie nie za dobrze z toba. ale mam nadzieje ze to tylko chwilowe i powoli bedzie mijac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona przyszla zona
ja sie nie oburzam:) zle mnie zrozumialas. Ja osoba, ktorej brak pewnosci siebie? Nie, mam bardzo wysokie poczucie wlasnej wartosci, moze nawet zbyt wysokie. Nie mialabym problemow ze znalezieniem sobie faceta, ale prblem tkwi w tym, ze kocham go i wiem, ze z nikim juz po prostu nie bede tak szczesliwa. Tak, zle ze mna, ale mimo wszystko staram sie jakos funkcjonowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety albo stety nie wiesz czy nie bedziesz z innym tak szcesliwa. kazdy tak mysli na poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona przyszla zona
niestety, ale wlasnie wiem. Problem w tym, ze ja nie chce i nie wyobrazam sobie bycia z kims innym, bo nigdy nic takiego nie czulam do nikogo i nie poczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bedziemy sie klocic. wiem ze tak teraz myslisz. ja tez mam jeszcze takie mysli ale wiem ze to minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona przyszla zona
ktos smutny mam pytanie. Pisalas, ze twoj facet wrocil do ciebie, a moge zapytac po jakim czasie i co zrobilas, ze tego chcial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to byl moj pierwszy facet, wrocil po 7 miesiacach. ja szczerze mowiac nie zrobilam nic, poza pierwszym tygodniem plakania i proszenia. wrocil na 5 miesiecy i znowu odszedl, zeby bylo smieszniej tym razem bez slowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona przyszla zona
ja tez plakalam i prosilam, ale to nic nie daje procz wlasnego upokorzenia i zniechecenia do siebie. Ja nie licze, ze wroci, bo wiem, ze jest mu duzo latwiej, dobrze sie bawi i kto wie moze juz nawet bzyka inna w ramach dobrej zabawy:O Jakby sie do mnie odezwal za 7 miesiecy to juz bym go znac nie chciala. Potrafie wiele wybaczyc, ale na pewno nie zdrade i ignorowanie mojej osoby, a jak na razie wszystko zmierza w tym kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona przyszla zona
dopiero 2 tygodnie:( Nawet mi nie powiedzial tego osobiscie, napisal tylko smsa. Potem milczal, a kiedy juz laskawie zechcial ze mna porozmawiac to tylko mi wygarnal co jak i dlaczego. Ja chcialam sie z nim spotkac, ale on choc najpierw powiedzial ze ok tak teraz wiem, ze tego nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona przyszla zona
co prawda dzwoni, dosc czesto rozmawiamy ze soba, ale juz np. dzisiaj nie odzywa sie caly dzien, nie odbiera ode mnie. Wiem gdzie jest i niestety domyslam sie, ze bawi sie z jakimis panienkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona przyszla zona
nie chce pisac skad jestem, boje sie ze ktos moze mnie skojarzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem:) bedzie lepiej, naprawde. ja juz jestem na etapie pogodzenia sie i staranie sie nie myslec o nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona przyszla zona
dzis akurat mam totalnego dola i niestety nawet napic sie nie moge. Ale jutro sobie odbije. To pewnie dlatego, ze on sie nie odzywa, a ja mam swoje podejrzenia. Nawet tabletki mi juz nie pomagaja, a myslalam ze troche mnie zmula i usne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest yo przywyczajenie ze ktos sie odzywal. ale jak ma nie wrocic to lepiej zeby sie nie odzywal, bo inaczej nigdy nie zapomnisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona przyszla zona
problem w tym, ze ja wiem,ze jeszcze z nim porozmawiam. Predzej czy pozniej tak sie stanie. Mysle tez, ze moze byc tak, ze on przyjedzie i wtedy sie spotkamy. Ja mialam do niego jechac, zgodzil sie, ale ja sie rozmyslilam, bo sie za bradzo balam tego co by sie stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzucona przyszla zona
o wszystkim i niczym tak jak do tej pory. Opowiadam mu co u mnie, on co u niego. Czasami cos napomkne o czyms co sie wydarzylo jak bylismy razem. Ostatnio godzine rozmawialismy wlasnie o nas, o tym kiedy i jak mamy sie spotkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olgetta
a ja bylego widze codziennie w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze_nie_sama
Przez cały dzień dzisiaj robiłam wszystko, żeby tylko nie myśleć. Ale nadszedł wieczór... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam wczoraj niemila sytuacje byly zadzwonil po miesiacu zeby powiedziec ze kocha ale juz nigdy nie bedziemy razem. jestem zla, bo ukladalam sobie zycie i zapominalam a teraz znowu wrocily jakies wspomnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama...
Hej :) dopiero co wczoraj pisałam, że jest lepiej, a dzisiaj już chyba muszę to odwołać :( wczoraj wyszłam się spotkać z koleżanką i było naprawdę fajnie, ale jak wracałam do domu to spotkałam mojego byłego i wszystko do mnie znowu wróciło... Kurde no... całą moją pracę nad sobą diabli wzięli. Olgetta nie mam pojęcia jak Ty wytrzymujesz to, że swojego byłego widzisz codziennie. Mi wystarczy jedno spotkanie i już muszę się zbierać od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olgetta
Wlasnie byly przeszedl kolo mojego biurka :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już sama...
Hehe dzięki :) a numeru nie wpisałam ani razu, chociaż przyznam, że nie raz mnie już korciło żeby to zrobić, ale to by tylko pogorszyło sprawę. Mam nadzieję, że wytrwam w tym. Jak powiedziałam mojej siostrze, że usunęłam Jego numer to była w szoku, że dałam radę to zrobić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze_nie_sama
A ja wariuje. :( Czekam na ten głupi telefon, wmawiam sobie, że on nie zadzwoni... ale i tak czekam. Nie wiem sama na co. Chciałabym do niego pojechać, porozmawiać z nim i mieć czarno na białym to rozstanie.. a nie przez taką kłótnię. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×