Mam skłonności do toksycznych związków.....

jestem po ciężkiej chorobie, nieudanym małżeństwie. Po 5 latach moja miłośc powiedziała mi że zostaniemy przyjaciółmi, bez żadnych tłumaczeń , wyjaśnień, co jest ze mną nie tak ?

mam to samo, ale ja jestem porąbany i to dlatego ;)

A dlaczego jesteś porąbany ?

a ja mam skłonnosc do idiotów,nieudaczników,krętaczy,złodziei,bezrobotnych,leni,kłamców,chamów, sama sobie szukam kłopotów.nosz kurwa mac..

bo jestem egocentryczną świnią, która zawsze musi powiedzieć co myśli i uważać przy tym, że ma rację :P smutne, ale prawdziwe a do tego - zamiast zdradzać i oszukiwać jak wszyscy dookoła, ja trzymam się swoich durynych zasad. Łudzę się, że kiedyś znajdę jeszcze tę jedyną... a lata lecą.

To jesteś jak człowiek który mnie skrzywdził........ i co dobrze Ci z tym ?

A co on Ci zrobił??

Jest egzocentryczną świnią .....

nie zaluj pajaca.Wczesniej poszedl w pissssdu, to masz szanse szybciej na nowe.Mam nadzieje, ze uporalas sie z choroba.To jest wazne.Jakis pajac -nie.

faceci są do dupy, gdy mają już świat poukładany to w głowie robi się bałagan

Nie uwazam sie za egocentryczna swinie ale reszta sie zgadza, mowe mam szybsza niz myslenie i wlasciwie jesli nie masz nic przeciwko to mogla bym mowic do Ciebie bracie. W gruncie rzeczy to wole miec doczynienia z kims naszego pokroju niz jakims p.........m milczkiem bo jesli ktos dziala tak jak my, troche na zasadzie automatu to nie ma czsu na kombinacje co lepiej sie oplaca, slodkie klamstwo czy brutalna prawda.

większość ludzi to egocentryczne świnie, ale tylko nieliczni potrafią się do tego przyznać!

Ale jak sobie z tym poradzic, doszukuję się winy w sobie że może zrobiłam coś nie tak, tylko co .

Dzięki SIOSTRA Tylko właśnie jak takie dwa osobniki trafią na siebie i nie potrafią się dogadać, to powstaje siwy dym :) do xxx148 -> ale co on Ci zrobił takiego?? Nie można leczyć nie diagnozując choroby ;)

Po 5 latach bycia razem stwierdził że zostaniemy przyjaciółmi, nie tłumacząc dlaczego co i jak po prostu tak ma byc i koniec.....

ach przestan szukac winy w sobie.Nie jestes niczemu winna , a nawet jesli , to powinien Ci to jasno powiedziec a nie uciekac jak szczur.Przeanalizuj dlaczego takich facetow wybierasz, odpocznij, ciesz sie wygrana z choroba, ciesz sie wolnoscia i nie pchaj sie szybko znow w jakis zakrecony zwiazek.Pogadaj z kims kto dobrze wybral partnera, czym sie kierowal i kiedys podejdziesz do tego zadania.Teraz odetchnij i ciesz sie, ze masz wolne miejsce kolo siebie:)

No to nie jest taki jak ja, bo ja bym Ci wygarnął wszystko ze szczegółami. Jest to kolejny osobnik z serii egoistów, którzy myślą tylko o sobie i swoim szczęściu. Nie wiem jak po 5 latach można tak sobie odejść. Nie wiem też jak po latach można zdradzić - a popatrz ile dziś jest wątków na ten temat. Pocieszę Cię tylko tak, że czasem lepiej nie wiedzieć.

A kto dobrze wybral partnera? Bo ja tez nie umiem... badz nie przyciagam takich.Dobrze wybrany partner to takze ten, ktory potrafi powiedziec "odkochalem sie, odchodze", nie ucieka jak szczur.

no ja wybralam partnera idealnie dla siebie.Mam cudowne malzenstwo i jestem zachwycona kazdego dnia swoim mezem , mimo uplywajacych lat.

cicho pantoflu -> to gratuluję i zazdroszczę. Mi się kiedyś też tak wydawało, a później pewnego dnia jak pierdyknęło wszystko, to teraz mam szramę emocjonalną na całe życie.

ale mam nadzieję, że u Ciebie będzie wszystko ok (no bo niby czemu miałoby nie być)! Trzymam za Was kciuki !!! :)

Tylko żeby nie popełniac więcej błędów przydało by się wiedziec co zrobiło się nie tak, co ze mną jest nie tak, przynajmniej tak mi sie wydaje że normalny człowiek by tak postąpił..

Kurcze, za kazdym razem tez myslalam, ze dobrze wybralam :(

dzieki . Nawet nie przychodzi mi do glowy, ze moze sie nie udac.Jestesmy idealnie dobrani.Przez caly czas malzenstwa nie mielismy jednej sprzeczki.O klotni nie wspomne , bo jest mi to pojecie nie znane.Moze nie umiecie zakochac sie z glowa :-)

To z całego serca życzę Wam aby tak zostało.

Ja się przyznaję bez bicia, że nie potrafię (zakochać się z głową). Na domiar złego, jeszcze zwracam uwagę na wygląd (przekonałem się już, że sam charakter mi nie wystarcza). :(:(:(

Cicho pantoflu, chyba nie chodzi tu tylko o pewne umiejetnosci czy nieumiejetnosci, ale i o lut szczescia. Ja rowniez nie klocilam sie z partnerami. Po prostu nie jestem osoba konfliktowa.

Nigdy nie wierzyłam w miłośc z rozsądku, zawsze kierowałam się sercem, byłam miła dobra i czuła , a teraz zadaje sobie pytanie po co ?

a Ty skarbie sie naprawde nie przejmuj.Usmiechnij sie i pomysl, ze gdzies dla Ciebie czeka ktos ,taki jaki sobie wymarzysz.Pomysl jaki on mialby byc-jakie cechy sa dla Ciebie wazne i tym sie kieruj.Nie dostosowuj swoich wymagan do faceta ale faceta wybierz pod katem tychze wymagan.Szukaj do skutku, nie zadawalaj sie byle czym.Sredni okres szukania wlasciwego partnera to ok 4-5 lat.Glowa do gory.To jest klucz do sukcesu.Odrzucaj plewy po drodze, szukaj ziarnka.

Nie chce już szukac, kocham i będę kochała tego faceta to ostatnich dni......