Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wontrubka

ćwiczenia na biust - jakie najlepsze?

Polecane posty

no własnie. Ostatnio sporo schudłam z partii brzuch-biodra-pośladki, ale zmniejszył się niestety też biust (który w moim przypadku w ogole nie jest zbyt duży ;p). chciałabym żeby piersi nie zniknęły całkiem ;D jakie więc ćwiczenia stosować żeby powiększyć mięśnie i tym samym biust? proszę o konkretne rady a także jak często ćwiczyć i po jakim czasie widać efekty. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalne ćwiczenia na ramiona: hantelki, agrafka, pompki, pływanie, tak abyś czuła jak pracują mięśnie podtrzymujące biust:) Takie ćwiczenia poza tym wzmacniają kręgosłup, a jeśli będziesz zawsze wyprostowana, biust bedzie wyglądał lepiej. Wystarczy 20-30 machnięć agrafką dziennie, a efekty szybko się pojawią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura Diaz - dziękuję :) agrafka to to takie cuś do rozciągania? :D widzę, że z Ciebie zagorzała fanka ćwiczeń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morlekaaaaa
Kurcze - Co to agrafka, bo ciekawa jestem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ćwiczenia izometryczne moze? Stan np w progu drzwi i oprzyj dłonie jakby pompki na stojąco po obu stronach futryny i naciskaj. Pchaj. Stale napięcie to takie ćwiczenia izometryczne. Sa bardzo skuteczne ale czy na piersi nie wiem na pewno bo ich nie mam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam prośbę :D jak używacie trudnych słów takich jak "agrafka" czy "motylki ", to napiszcie też co one znaczą dla takich fitnessowych laików jak ja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki 235425 ;) ja też (prawie) nie mam piersi, mimo że powinnam bo to trochę głupio, tym bardziej że jestem kobietą ;) ale mam nadzieję, że dzięki ćwiczeniom sobie "zrobię" przynajmniej takie jak miałam wcześniej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura Diaz dzięki za oświecenie ;) ja mam w domu tylko taką sprężynę do rozciągania ale może i zaopatrzę się w agrafkę ;) ćwiczysz na siłowni czy w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ćwicze tylko w domu, jak pomyślę że miałabym się ubrać, jechać (bo w centrum nie mieszkam), jechać na tą siłownię...... to już wolę w domu zostać:) i w dodatku nic mnie to nie kosztuje:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura Diaz no ja tez ćwiczę w domu :) niby się tak trudno zmotywować wszyscy mówią, ale ja już się wciągnęłam i aż mi trudno zasnąć bez wieczornej porcji wygibańców ;) ćwiczysz dla zdrowia i hobbistycznie czy odchudzasz się? ćwiczenia na wszystko, czy na jakieś poszczególne partie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, zawsze ćwiczyłam na zdrowie, ale ostatnio miałam pewne problemy ze zdrowiem i przestałam na jakies 2, 3 miesiące. Na wskutek rozróby hormonalnej jaka nastąpiła w moim organiźmie przybyło mi 6 kg, które teraz staram się zrzucić. Staram się ćwiczyć całe ciało - robię ćwiczenia na nogi, pośladki, brzuch i ramiona. Zawsze ten sam schemat: rozgrzewka do pół godziny czasu - orbitrek, szybki spacer z moją psiczką, rower itd, a potem ćwiczenia kształtujące i rzeźbiące ciało, tak około pół godzinki. Najlepiej mi się ćwiczy wieczorkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie lubilam ćwiczyć, ale jak się zawzięłam (żeby o schudnąć) to teraz przestać nie mogę ;) świetna sprawa :) widzę, że masz dobrze opracowany system ćwiczeń. Ja też codziennie około godzinki, tylko w ramach rozgrzewki tańczę ze słuchawkami na uszach :D ;p nie mam orbitreka ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anula2107
A myślałyście o środkach farmaceutycznych w naturalny sposób powiększające biust?? I co o takich myślicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z Laura🖐️ Pompki-masakara ale efekt widac Hantelki ewentualnie sztanga:) Plywanie Lauro zycze powrotu do zdrowia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już zaczęłam "pompować" i "pakować" :P mam straszne zakwasy ale wiem, że się opłaci ;) dzięki dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydula 🌼 dzięki:) Cwicz, ćwicz wontrubka i opowiadaj jak ci idzie:) Ja dziś miałam cały dzień szkolenie i po prostu padam na pyszczek, ale od poniedziałku znów jazda i ćwiczę:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura Diaz staram się przynajmniej 10 minutek dziennie na tym moim mizernym biustem popracować ;) ale dzisiaj przeżywam spadek formy bo jest weekend i napakowałam w siebie strasznie dużo słodyczy ;/ ale od poniedziałku znów zdrowy tryb życia i jazdaaaa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słodyczy zjadłam w ten weekend rekordowo dużo ;/ no ale jest to temat o ćwiczeniach na biust więc może trochę o tym. Ćwiczę dopiero tydzień i jeszcze smaruję się balsamem eveline i ... może to moje pobożne życzenia, ale wydaje mi się, że biust stał się odrobinę jędrniejszy i podniesiony ;D ćwiczę dalej... jak tam dziewczynki u Was z formą po weekendzie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja forma po wekeendzie trochę się zastała, ale od dziś znów ćwiczę. Jets coś c mnie motywuje: przez ostatni tydzień mojej lekkiej dietki i morderczych ćwiczeń schudłam 1,5 kg:) Jak tak dalej pójdzie i dobiję do moich idealnych 55 kg, upiekę wieeelką szarlotkę z bezą i kruszonką i całą pożrę:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha :D strasznie napaliłam się na szarlotkę jak mi to napisałaś :P w Twojej wypowiedzi uderzyło mnie słowo "mordercze" ? :D też chcę morderczych ćwiczeń, ale zauważyłam, że im dłużej ćwiczę tym mniej jestem zmęczona - heh kondycja ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja właśnie zauwazyłam, że im dłużej wykonuję te ćwiczenia, tym bardziej są one dla mnie "mordercze", jestem coraz bardziej upocona i padnięta, ale też szczęśliwa. Być może dzieje się tak dlatego ze wykonuję je coraz bardziej starannie i prawidłowo. Na początku koncentrowałam się głównie na tym żeby nie stracić równowagi, a teraz dopiero zaczynam czuć jak pracuje całe ciało i to jest super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo tak! ćwiczenie mnie też uszczęśliwiają ! po prostu potem czuję się tak cudownie zmęczona i odprężona :) i jestem zwolennikiem teorii, że ćwiczenia uzależniają ... ale wolę takie uzależnienie niż od słodyczy, z którym niestety się zmagam ;/ ale o tym załozyłam inny temat ;P codziennie ćwiczysz czy robisz sobie jakies dni przerwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lauro podziel sie ta szarlotka;)Wcale nie jesz slodyczy podczas diety?:) Ile wazysz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydula30 te słodycze to jakieś przekleństwo... ;/ też czekam na opinię Laury i dołożę jeszcze jedno pytanie - jeśli nie jesz słodyczy to co robisz by ich nie jeść? Czy po prostu nie masz ochoty? (nie wierzę! :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny ja ćwiczę sobie co drugi dzien z płytą z shepa. urodziłam synka rok temu i odzyskałam juz swoją wagę, ale kusi mnie aby jeszcze zrzucić ze 3 kg:) tylko motywacji juz teraz nie mam, bo przemęczona troszkę jestem. Ale wiosna idzie więc trzeba się wziąć w garsć:) grunt to pozytywne myslenie:) próbowałam nawet hula hop ale mi nie wychodzi;] a jako mała dziewczynka nieźle kręciłam chyba z wiekiem traci się tę mozliwośc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga 🌼 a z jaką płytą dokładnie ćwiczysz? Odpowiadam na pytanie: ćwiczę od poniedziałku do piątku codziennie, a w weekend sobie odpoczywam, słodyczy nie jadam również od poniedziałku do piątku, nie piję też kawy (jako że nie wypiję nie poslodzonej), a w niedzielę robię sobie dużą kawę na słodko z mleczkiem i pochałaniam cos słodkiego. W ten sposób zachowuję równowagę. Zauważyłam że w tygodniu nie mam ochoty na słodkie (jeśli tak, to zjem ze dwie suszone śliwki), a nawet na weekendzie gdy nadchodzi moja słodyczowa nagroda - po 2-3 ciasteczkach jestem już tak zasłodzona że mam dość. Ważę w tej chwili 59, 5 kg i źle się z taką wagą czuję. Waga którą jeszcze niedawno miałam i która mi służy to 55 kg i do tego dążę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×