Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

akacja80

Ciąża po in vitro

Polecane posty

Gość Meni
Dziewczyny mam pytanie : czy każda ciąża po in vitro kończy się cesarką? Dodam że mi to odpowiada bo długa droga z zajściem za mną, no i wiek 38 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga_35
meni witaj,kochana .W Polsce w państwowych szpitalach musza być wskazania do cesarki ,w prywatnych klinikach jest o to łatwiej .wiek poniżej 40 ,nie jest powodem .choć nie należy się na nic nastawiać.ja mam 36 lat i oczywiście lekarz przygotowywał mnie do porodu naturalnego,a w ostatniej chwili łożysko wysiadło.Mąż wyszedł na kawę na 30 min ,tyle co badanie ktg ,a jak wracał to mu już maluszka pokazali.Nie wierzył że to nasz synek ,myślał że mu położna kawał robi.Bo ja tylko na badanie pojechałam,a tu taka niespodzianka.więc głowa do góry i myśl tylko o tym jak to będzie jak już maleństwo przytulisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meni Wszystko zalezy od lekarza który Cię przyjmie na oddział.Ja na karcie miałam napisane "stan po 3 in vitro",poza tym pojechałam do szpitala bo mi odeszły wody,ale nie miałam skurczy ani rozwarcie. Lekarz po zrobienu ktg zadecydował ze będzie cięcie,choć na początku lekarka wspomniała coś o kroplówce na wywołanie skurczy. Mój gin powiedział ze cięcie w moim (naszym) przypadku powinni zrobić bez problemu i tak było w stosunku co do mojej osoby:-)z czego się bardzo cieszę:-)bo bałam się porodu jak ognia... A co do wieku to myśle ze nie ma to znaczenia. Powodzenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meni
Olga_35, Daga251183 Dziękuje Wam kochane za odpowiedz. Jestem lekko skołowana stąd moje pytanie. Lekarz z kliniki Novum w W-ie powiedział mi, że moja historia leczenia (2 operacje, 3 icsi) jest powodem do zakończenia ciąży cesarką. Teraz jestem u lekarza w miejscu zamieszkania (jest to mała miejscowość na końcu świata), a ten stwierdził, że nie są to powody do cesarki. I tak się zastanawiam, który z nich ma lepsze doświadczenie i wiedzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kama 55
Do olgi 35 tu ola11 musiałam zmienic pseudonim . Trochę mnie zmartwiłas , ja do in vitro podchodziłam pierwszy raz no i atmosfera była ok. A o tym że muszę o czymś im przypominac to nie wiedziałam . A ty u jakiego lekarza się leczyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga_35
kama 55 witaj kochana ,lekarz który mnie tam prowadził to młodszy Szamotowicz i właśnie po tej akcji zmieniłam klinikę na Bocian też w Białym .Powiedz sama jaka to odpowiedzialność wypuścić po transferze bez leków ,jeszcze jak wychodziłam to upewniałam się u pielęgniarki czy nie ma żadnej recepty.Gdybym brała leki to pewnie potoczyłoby sie to inaczej a tak w 4 tyg po transferze straciłam moje maleństwa. teraz jestem już o te doświadczenia mądrzejsza ,i wiem że czasem trzeba kogoś za rękaw szarpnąć w końcu to my płacimy i to niemałe pieniądze .nie uprzedzaj sie do artemidy ,ja pierwsze wizyty wspominam bardzo dobrze ,po ostatniej się uprzedziłam , ale może to jedyny taki wypadek ,taka mam nadzieję . Poza tym w bocianie za te same pieniądze miałam lepszy kontakt i wszystkie zabiegi na miejscu.jednak to moja prywatna opinia . tobie kochana życze powodzenia i spokoju. Powiem Ci tylko że mój udany transfer przebiegał węcz w stresie ,nie dość że się na niego spóźniłam , bo zepsuło się auto po drodze,w czasie zabiegu byłam tak roztrzęsiona że lekarz śmiał sie że nie może trafić , poleżałam 10 min bo mąż dreptał w ta i z powrotem od okna do okna i nie dało sie zasnąć a jednak sie udało. Więc co komu pisane .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga_35
meni ,co do ostatecznej decyzji,to podejmie ja ten gdzie będziesz rodzić.Lekarzy obowiązują odpowiednie przepisy, i niestety cesarka nie dla każdego.Jeżeli masz taką możliwość weź pisemną opinie lekarza prowadzącego ,być może ona sama będzie wystarczającym wskazaniem .W końcu tam są doktorzy habilitowani itd,któż podważy ich opinię . powodzenia i spokojnie ,pod koniec ciąży człowiek tak się oswaja z pojęciem porodu,że był moment że nie mogłam się go doczekać.Na wszystko potrzeba czasu ,więc nie zamęczaj sie myślami o tym dniu ,ciesz się ciążą to wasz wyjątkowy czas . Ja już marzę o drugim dziecku.GDyby nie wiek i warunki mieszkaniowe miałabym 10 dzieci- tyle mam w sobie miłości,mój M jest przerażony jak mu o tym mówie,ha,ha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga_35
mam takie pytanie ,czy któraś z was kobietki korzystała z adopcji zarodka tzw ze wskazaniem? zawsze zastanawiałam się co zrobie z resztą komórek jak się znów uda .słyszałam że za kom.dawcy trzeba zapłacić i to słono, a nie chciałabym aby klinika dodatkowo zarabiała na nas,poza tym biorca powinien mieć awaryjny kontakt z dawcą w kryzysowej sytuacji np choroby dziecka .U mnie zawsze produkuje się sporo komórek i dlatego później mam dylemat co dalej. Może któraś z Was miała do czynienia z taką sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny czy to forum jeszcze zyje? Jestem w 14 tc i potrzebuje cennych wskazowek :) wiec zapraszam do rozmowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i ja służę pomocą :) 36 tc po pierwszej próbie ICSI :) kiedyś tu pisałam , ale dawno nie zaglądałam , a przejść w ciąży miałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzie dziewczyny czy robilyscie jakies badania genetyczne? Bo ja w sumie rpbilam pare usg do 12 tc pozniej w 12 tc mialam juz pierwsze oficjalne tam zmierzyli popatrzyli i powiedzieli ze wszystko ok . Ale dziewczyny z sasiedniego forum mnie nastraszyly ze lepiej zrobic . Tylko sie zastanawia po co ? W 20 tc bede miala polowkowe i tam sie okaze . Ja zrobie wczesniej to ja tak wyniki bede grubo po 20 tc bo dopiero miedzy 14 a 18 robi sie testy z krwi i ewentualnie pobiera sie tkanke do zbadania ( jest ryzyko poronienia) a na wyniki czeka sie pare tygodni . Wiec sie zastanawiam czy jest sens stresowac sie tym wszystkim? Bo dzewczyna z forum obok zrobila narazie pierwsze badania jest z blizniakami i jeden dzieciaczek moze cos miec nie tak ale moze nie musi i w sumie nie chce juz wiecej robic bo bedzie kochac takie jak sie urodzi , ale teraz zyje w stresie bo wcale tak nie musi byc . Tez sie denerwuje , ale mam dosyc juz kolejnych badan i nakrecania sie chce sie cieszyc ciaza jak normalne kobiety bez tych wszystkich problemow . Chodzi mi to czy wy tez robilyscie te badania????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Synek urodził sie zdrowy,dostał 10/10 punktów Apgar.W ciąży wykonywałam test Papp-a tylko dlatego że na szczegółowym usg Przezierność karkowa płodu była 2,6mm(a norma jest do 2,5mm),niby byłam w grupie ryzyka ze dzieciątko może sie urodzić z ZD ale to były tylko jakies cyferki,wyliczenia komputerowe,wiele aspektów bierze się pod uwagę wykonując to badanie,wiek matki,czy pali itd.Najadłam sie strachu to fakt,myślałam o tym jak to będzie po porodzie(choć mój lekarz mnie uspokajał ze te testy nie są takie wiarygodne).Powiedziałam sobie co ma byc to będzie i już.Na całe szczescie Bóg nad Naszym Synkiem czuwał za co codziennie mu dziękuję,dziękuję że jest zdrowy.W sumie miałam 3 takie bardzo szczegółowe badania genetyczne,które się wykonywało w mojej klinice do której chodziłam bez względu na to czy ktoś był po 35rż,czy młodszy,czy były do tego wskazania czy nie. Ja nie wykonywałabym kolejnych badań,i tak kocha się dzieciątko które nosi się pod sercem mimo-wszystko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto nie stresuj się , idź na usg tak jak koleżanka pisze, przezierność karkowa , przepływy itp. i dopiero jak coś z tego wyjdzie to można iść na krew , a tak to żadnej genetyki , usuniesz jakby co ? a pewność możesz mieć ok 5 miesiąca, a nawet to nie daje pewności .Ja miałam tylko usg 4d i żadnych dodatkowych badań, bo wszystko było dobrze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam i ja obecnie jestem w 9 tyg chetnie poczytam co gdzie kiedy i jak . na chwile obecna doskwieraja mi troche jajniki przynjamniej tak mi sie wydaje ze mnie w troche pokuwaja ale byc moze to jakies wiazadła albo cos inne czasem cos zakłuje na i tyle czy któras miała podobne odczucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj miałam , ale w końcu przyzwyczaisz się do kłuć i ciągnięć :) jajniki mogą też być przestymulowane i tak do piątego miesiąca ciągną . Jak nie dajesz rady to lepiej nospe sobie wziąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rade daje i rade dam tyle ze czasami mrtwia te kłucia czy aby sie cos nie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i wlasnie o to mi chodzi ze jak nie trzeba noe robic dodatkowych badan bo mozna przeciez tak w nieskonczonosc . Dzieki ja nie robilam i nie chce robic bo tak jak mowicie ze po 5 mc mozna sie dopiero upewnic . Mnie tez kluje teraz juz leci 14 tydzien i doszly jakiby wiercenie w pochwie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a do kiedy mialyscie mdlosci ? u mnie w sumie juz te najgorsze 24h przeszly bo byla tragedia od poczatku 12 tc jest juz lepiej ,ale dalej wymiotuje codziennie rano a to juz 14 tydzien leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam mdłosci od momentu jak z luteiny przeszłam na duphaston w momencie jak wróciłam na luteine ustały choc nie powiem ze całkiemm bo po południami i wieczoram a najczescie w nocy mnie dopadaja i te nocne sa najgorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno pytanko mam badanie polowkowe w 22 tc + 1 dzien na broszurce jest napisane ze od 20 do 22 powinno byc wykonane , ale czy 22 tydzien liczyc kiedy sie skonczy czy kiedy zaczyna ? Bo nie wiem czy ten jeden dzien nie zapozno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ria w 9 to mi doszly wymioty ten czas bym najgorszy i tak do 12 tygodnia od 12 mdlosci odeszly ( tylko czassmi ) ale wymioty dalej trwaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
połówkowym się nie przejmuj , bo ja miałam dopiero w 26 tc 4d i to bardzo polecam , bo jest na prawdę pewność czy z serduszkiem wszystko dobrze itp. mdłości miałam d o14 tc , ale później też czasami wracają , wszystko zależy od organizmu :) co do kłuć to do póki nie ma plamień i bóli jak na okres to wszystko jest w jak najlepszym porządku , ale stresa miałam takiego samego jak wy , więc lepiej panikować niż coś przeoczyć :) ja w 13tc wylądowałam w szpitalu z krwawieniem po odłożeniu luteiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja wlasnie dzisiaj wzielam ostatniego dupka bo schodzilam nikt mi nie powiedzial ze mam wczsniej zaczac schodzic i fostalam strasznego uczrlenia na nagoch od tych tabsow , no ja dalej wymiotuje jak kot ;) mnie czasem dalej zaboli jak na okres nie zyby dlugo no ale sie zdarza . Do 12 tyg bole bylo czesto a teraz czasami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zależy ile brałaś i myślę , że po dupku nie ma takiego drastycznego działania po odstawieniu . A ja brałam najpierw 4x3 , a później 3x3 luteiny i codziennie z jednej schodziłam i poszło ,z tym, że u mnie były bliźniaki i jeden obumarł w 10 tc i pewnie to też jego wina (zaczął się czyścić) . Jak masz jakiekolwiek wątpliwości to lepiej dzwoń do gina albo od razu na izbę przyjęć , sprawdzisz i się uspokoisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka mi na mdłości pomagała woda z cytryna i tez codziennie rano tej samej poprze żołądek wychodził mi do wierzchu przed wstaniem z łóżka zjadłam kęsa krakersa i to też pomagało ale to urok ciąży przejdzie już bliżej niż dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam!!! wszystkim wam gratuluje ze się udało i ze macie dobrze, ale mam takie pytanko odnośnie współżycia??? w czwartek miałam transfer zarodków ale właśnie o to zapomniałam się zapytać lekarza i właśnie nie wiem czy nadal mam zażywać acard za wszelkie odpowiedzi będę wdzięczna. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akard do 12 tc bralam . Co do wspolzycia kochana to w moim przypadku byly dopiero cos kolo 13 tc bardzo sie balam i wolelismy poczekac , bylo ciezko ale dalismy rade:) w mojej klinice lekarze zalecaja po transferze spokoj na 3 tygodnie do test . Mnie nawet woda z cytryna nie pomaga na mdlosci teraz jest lepiej tylko wymiotuje i to raz dzienie . Martwie sie tylko czy to nie zadlugo bo zaraz 15 tydzien bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akard do 12 tc bralam . Co do wspolzycia kochana to w moim przypadku byly dopiero cos kolo 13 tc bardzo sie balam i wolelismy poczekac , bylo ciezko ale dalismy rade:) w mojej klinice lekarze zalecaja po transferze spokoj na 3 tygodnie do test . Mnie nawet woda z cytryna nie pomaga na mdlosci teraz jest lepiej tylko wymiotuje i to raz dzienie . Martwie sie tylko czy to nie zadlugo bo zaraz 15 tydzien bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×