Co prawda przez pomyłkę dałam temat na ogólny, ale tu przerzucę: TEKST MĘŻA

Rachunki 2200zł - spokojnie. Wynajem małej kawalerki z rachunkami, Warszawa - ok. 1850zł, bilety miesięczne 150zł, telefony 75zł.

"Rehabilitacje" to moze miec osoba niepelnosprawna. W przypadku mlodych mam po porodzie mozemy mowic o rekonwalescencji.

zawał jak zwał - cc - to jakby nie było OPERACJA - więc całkiem PEŁNOSPRAWNĄ osoba nie jest się po niej przez pewien czas oczywiście :P co do narkozy - to w kręgosłup jest przy planowanych zabiegach - ja byłąm nagłym wypadkiem - i pamiętam jak przy moim 1 porodzie - przywieźli babke z innego szpitala, której właśnie źle trafili w ten kręgosłup i jej górę znieczuliło a nie dół - niestety nie skończyło się to dobrze - tak że ten rodzaj znieczulenie tez nie jest taki 100 bezpieczny i kolorowy.

A co przy porodzie jest bezpieczne? Ja mialam nieplanowana cesarke i dostalam w plecy znieczulenie. Bardzo sobie chwale. Ile to jest przypadkow, ze dziecko utyka w kanale rodnym, lamie sobie raczki, dusi sie itd. Kazdy porod- czy sn, czy cc, jest zwiazany z ryzykiem. I nie ma co tu demonizowac.

nie mnie jednak natura tak to wymyśliła żeby rodzic naturalnie nie przez cc :P

Natura wymyslila sobie tez naturalna selekcje, a my idioci utrzymujemy przy zyciu tyle chorych dzieci. CC nie jest zadnym kaprysem, tylko czemus sluzy. Kazda matka ma pewne powody, decydujac sie na ciecie. Wracajac do tematu tego topiku: Matka po in vitro jest na pewno przypadkiem do CC. Bedac w tej sytuacji na 100% nie zdecydowalabym sie na porod sc. Bezpieczenstwo dziecka na pierwszym miejscu.

A co ma in vitro do cc?

cc - służy temu aby pomagać w sytuacjach kiedy natura zawodzi! a nie wtedy kiedy matka ma stracha :P ps nigdzie nie napisałam że autorka powinna rodzić sn czy że ją do tego namawiam :P

cc do invitro nic nie ma - moja znajoma rodziła naturalnie po invitro - ale tu byłą mowa o jakichś krwawieniach i wadzie serca...

prywatny szpital- Autorka nie będzie czekać aż zacznie się akcja porodowa. Planowane cesarki mają to do siebie, że robi się je przed terminem. Poza tym po co Ci karetka do porodu?? Ty jechałaś karetką?? Mnie mąż normalnie zawiozł :) A co do połogu po naturalnym- u mnie trwał bite dwa miesiące. Płakałam z bólu!!! Błagam Cię nie pisz, że "coś tam Cię zaboli", bo mnie bolało bardziej niż sam poród!!! Obiecałam sobie wtedy, że nigdy więcej SN, tylko cesarka. Aga1979- dla mnie to była prawie rehabilitacja :) Naprawdę byłam jak niepełnosprawna. Co ma cesarka do in vitro? Moim zdaniem to, że jeśli kobieta zaszła w ciąże w ten sposob wszystkie inne metody, leczenia itp. zawiodły. In vitro to kupa kasy, trudu, cierpienia- po prostu taka osoba nie chce ryzykować- podduszenia, niedopatrzenia itp.

Chodziło o wypowiedź aga1979 - "Matka po in vitro jest na pewno przypadkiem do CC.". To jest oczywista bzdura. Zalecenie Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego dot. postępowania z ciążami po in vitro: "sposób zakończenia ciąży: - w ciąży wielopłodowej: cięciem cesarskim - w ciąży jednopłodowej: zgodnie z sytuacją położniczą jednak z uwzględnieniem życzenia ciężarnej dotyczącego cięcia cesarskiego". Więc nie zawsze in vitro kwalifikuje się do cc.

magda240777 - właśnie nie jechałam i przez to ta cc była i te kłopoty bo mi się pępowina zaplatała do kanału rodnego- przez to ze siedziałam w aucie i dlatego dziecko się dusiło... a ja super przechodziłam ciążę - ona podonbno nawet wstawać nie może - i nagle sobie będzie godzinę w pozycji siędzacej jechała do szpitala? ...wiem ze na palnowane cesarki jedzie się wcześniej :D to oczywiste - ale autorka sama pisze, ze nie wie czy dotrzyma i zakłada nawet ta opcje "B" - czyli szpital państwowy bliżej domu.

Że polecę złośliwością- tą rewelację, że przez siedzenie w samochodzie dziecko zaplątało Ci się w pępowinę sprzedał Ci "fachowiec" w szpitalu państwowym? Przecież jak dziecko wstawia się do kanału rodnego wrecz wskazane jest siedzieć, chodzić a nie leżeć- cosik mi tu nie gra w tej teorii o zaplątaniu poprzez siedzenie. Ale może się nie znam, lekarzem nie jestem :) Autorka ma nie wykonywać prac domowych a nie leżeć. I opcja B jest w przypadku gdyby poród zaczął się wcześniej, prywatne kliniki nie przyjmują wczesnych porodów- tak ja zinterpretowałam ten plan B.

magda240777> nie jak ci odejdą wody...

jak Ci odejdą wody masz leżeć? Bo nie rozumiem trochę....

tak jak odejdą wody to zaleca - jeśli jest to poza szpitalem - położyć się i wezwać karetkę... wtedy podróżuje się do szpitala na leżąco.

owszem, jeśli coś jest nie tak z ciąża. Wzrasta także ryzyko infekcji- dziecka nie chroni pęcherz. Ale wytłumacz mi dlaczego po odejściu wód należy jechać do szpitala karetką i jaki ma związek siedzenie w samochodzie z owiniętą pępowiną?

właśnie dlatego że może wypaść pępowina jak cię wytrzęsie w samochodzie w pozycji siedzącej :P

a czemu po odejsciu wód tzreba leżeć ? mi kazali normalnie przyjechać do szpitala..... moim kolezankom też wiec coś ta teoria nie leży .... moj porod tez sie skonczył cc i najgorszemu wrogowi nie zycze takich skurczy bolesnych a po cc wstałam po 6 godz. małą mogłam sie zajmowac cały czas a po tygodniu nic nie czulam wiec kazda kobieta i cc i sn znosi inaczej nie rozumiem tylko takiego narzucania wlasnego zdania a po tym co przeszlismy z mała jak nastepnym razem bede w ciazy to tylko cc wchodzi w gre nie bedziemy ryzykowac napewno

spytajcie na prywatnej wizycie lub fachowej położnej.... ja idę na spacer- dość już czasu zmarnowałam ps ja nie narzucam nikomu własnego zdania - tylko je wyrażam- widać można tu tylko pochwalać cc na życzenie :P