Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Luizkaaaa

co myślicie o Świadkach Jehowy???

Polecane posty

Gość pelagita
a ja znam kilka osób które odeszły same i kilka osób, które wykluczono. Moja kolezanka, która odeszła powiedziała, ze to najgorsz religia dzieląca rodziny. Osoby, które odeszły z religii nie mogą utrzymywac kontaktów ze swoją rodzina. Np siostra mojej kumpelki brała ślub a ją wyproszono z uroczystości jako niegodną przebywania w ich swiątobliwym towarzystwie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona333
Może coś z tym zaprogramowaniem jest na rzeczy skoro przekładają swoją wiarę na każdy element życia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieśkaaa
I ja pewnych rzeczy nie potrafię pojąć: np nie chcą wejść do kościoła jak jest ślub, chrzciny i pogrzeb. Znam taki przypadek (widziałam naocznie) jak nie weszli do kaplicy, ponieważ ceremonię pogrzebową prowadził ksiądz. Stali pod kaplicą i było słychać śmiechy, głośne rozmowy. wszystko było słychać ponieważ drzwi były uchylone. Z tego co wiem rodzina (katolików) obraziła się na nich za takie zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laseczka z dzwoneczkiem
nie ma składek. Każdy kto chce wrzuca kase do skrzynki która stoi w korytarzu i nikt nie patrzy kto i ile wrzucił i nikt nie chodzi z tacą potrząsając ci nią przed nosem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abika1111
Ja też miałam koleżankę w szkole- w liceum. Gdy ktos obchodził urodziny nie mogła się poczęstować cukierkiem - bo nie obchodzi takiego święta. Na studniówkę nei przyszła jako jedyna z klasy - bo nie obchodzi takiego święta. Nie przeszkadza mi to strasznie wkurza mnei tylko chodzenie po domach. Nagabują tylko sekty - przedstawiciele religii - których prawdziwych jest 5 nie chodzą po domach. I pewnei zaraz ktoś poruszy temat kolędy... Tyle że ksiądz który przychodzi nie wstawia buta w drzwi żeby mu ich nie zamknąć i pyta czy w danym mieszkaniu będzie przyjęta kolenda, a jechowi na chama próbuja wpakować się do domu lub na siłę zostawić gazetkę albo poprzez swoje sztuczki podważyć religię naszych ojców dziadków i przodków. Nie jestem żadnym moherem ale chodzenia po domach i naciągania do swojej sekty nie potrafię zaakceptować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lozeeeesa
Ja zwykle grzecznie mówie dziękuje nie jestem zainteresowana.A ostatnio myślałam że to mąż z pracy wrócił i otworzyłam drzwi bez pardonu z cyckami wielkimi na wierzchu to dwóch Panów w gajerkach się zapowietrzyło i nie wiedzieli co powiedzieć .Punkt centralny ich misji to był mój cyc a potem przez wizjer widziałam jak zacieszali hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona333
Z tym nie wchodzeniem do kościoła na pogrzeb to rozumiem ale śmiechy i chichiotanie to nie wporzadku i nic dziwnego że rodzina mogła się obrazić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdghghdghfghythdfghfdghghghgh
Mama mojej koleżanki, która jest jehowką) jehówką jest mama a nie koleżanka), gdyta moja koleżanka brała slub koscielny nie weszła nawet do kościoła. Stała przed kościołem razem ze swoimi współtowarzyszami. Koeżanka moja przez to przepłakała pół wesela. Prosiła ją, żeby chociaż w ten jeden dzień dała sobie spokuj. Cała rodzina jej męża była baaardzo zniesmaczona, jej było wstyd jak nie wiem. Dla nich nie liczą się uczucia katolika, nawet wlasnej córki... szkoda mi jej było wtedy strasznie, sama nie wiem co bym zrobiła gdyby mi mama nie przyszla na ślub :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona333
To rzeczywiście trudna sprawa i dla córki i dla matki bo ta druga musiałaby jakby wziążć jeden dzień urlopu od wiary.... a u nich wiara jest na pierwszym miejscu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laseczka z dzwoneczkiem
a na ślub mojej kuzynki w kościele nasi krewni któzy są ŚJ weszli, tylko stali z tyłu i nie klękali i się nie modlili. I nie chichotali. Za to dużo innych osób nie ŚJ stało przed wejściem i tam już było słychać rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w każdej religii są i dobrzy i zli .... i nierozumiem tu najezdzania na świadkow czy inne wyznania każdy niech patrzy na siebie jakim jest czlowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a ja znam kilka osób które odeszły same i kilka osób, które wykluczono. Moja kolezanka, która odeszła powiedziała, ze to najgorsz religia dzieląca rodziny. Osoby, które odeszły z religii nie mogą utrzymywac kontaktów ze swoją rodzina. Np siostra mojej kumpelki brała ślub a ją wyproszono z uroczystości jako niegodną przebywania w ich swiątobliwym towarzystwie...." też właśnie słyszałam o innych takich zakazach, w takich wypadkach widać, że to sekta... jak człowiek chce wystąpić to od razu robią problemy Katolicy mogą chodzić do innych kościołów i nikt ich nie wykluczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w pracy normalnie
zwolniono jedną wyznawczynie jechowy, bo cały czas wszystkim tłukła że ich wiara katolicka jest zła, że się będziemy smażyć w piekle jak do jechowy nie wstąpimy i że księża to diabły. Można jej było mówić kulturalnie że nie mamy ochoty słuchać jej wywodów, ale to nic nie dało i trzeba było ją zwolnić. Potem krążyły plotki, że ci świadkowie specjalnie podesłali do naszego zakładu osobe do pracy, żeby znalazła jak najwięcej ludzi, żeby ci przeszli na ich wiarę. Oni podobno tak robią :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieśkaaa
Własnie o to poszło. O takie zachowanie podczas ceremonii pogrzebowej. Nie potrafili zachować się adekwatnie do sytuacji, tym bardziej że nie był to ślub ale pogrzeb jesteś prawosławna, ja katolik ale ja bym akurat weszła do cerkwi. Nie miałam bym z tym problemu. Tak jak nie miałam problemu iść na pogrzeb świadkowej i brać w ceremonii pogrzebowej jaką prowadził starszy brat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pink jogi
aha jasne przecież u nich nie ma piekła więc na pewno piekłaem nie straszyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laseczka z dzwoneczkiem
wiem o nich naprawdę dużo. i wiem że nie robią żadnych problemów jak ktoś chce odejść, częsciej sami wykluczają takiego delikwenta jak odkryją że prowadzi podwójne życie i nie żyje zgodnie z ich zasadami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w pracy normalnie
ja z nią osobiście styczności za bardzo nie miałam, tylko troche. Mówie to co powtarzały mi koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieśkaaa
Tak łatwo to oni świadka nie wypuszczają. Z tego co wiem to długa jeszcze nachodzą taką osobe i starają się wybić im to z głowy. Znam dziewczynę byłą świadkową, dużo na ten temat mi opowiadała. A co do podwójnego życia to wykluczają jak nie chcą się zmienić. Jak nie wykażą skruchy i poprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pink jogi
a przecież wiesz jacy ludzie potrafią być zawistni gdy chodzi o "inność" i jak działa plotka jeden powie to drugi tamto i wychodzi niezła chryja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona333
Jeśli mam być szczera to gdy jestem w kościele a to najczęściej się zdarza na ceremoniach slubu to trochę dziwnie się czuję , jakby nie na swoim miejscu, staram się nikomu nie rzucać w oczy ,zawsze stoję gdzieś na końcu kościoła by nie zgorszyć innych że nie wiem co powinnam w który momencie zrobić ,kiedy się przeżegnać i t d . Moge być w innej świątyni nie mogę w niej czynnie uczestniczyć i tyle. Ale z tego co wiem to się zmienia, no bo co mają zrobić pary z mieszanych małżeńst z których jedno nie przeszło na katolicyzm??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do: laseczka z dzwoneczkiem
ojjj, mylisz się z tym odejściem. Mam na własnej ciotce przykład, jak chciała od nich uciec. Nie mogę powiedzieć, bo niby jej pomogli. Była bezrobotna - przywizili jej jedzenie, pomagali jej finansowo. I w momencie kiedy chciała od nich odejść to zaczęło się piekło: telefony z pogróżkami, nachodzenie, że ma im oddać wszystko co od nich wzięła. Dopiero jak policja zainterweniowała to dali jej spokuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laseczka z dzwoneczkiem
no tak, jeśli ktoś był długo twoim "bratem" i wspolwyznawcą i coś się dzieje "osłabia się wiara" to normalnie będziesz starał się ją wzmocnić przecież tak jest w każdej religii martwią się , przecież dla nich wiara to zbawienie i boją sie że ich wspolwyznawaca ją utraci a nie jak muzułmanie np. - córka odchodzi z islamu to ją ojciec przez laty 10 ściga, jak czytałam ostatnio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona333
Z tymi grożbami to naprawdę straszne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do: laseczka z dzwoneczkiem
tiaa, wzmocnić, zastraszaniem i nachodzeniem?:O Ciekawee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laseczka z dzwoneczkiem
no z takimi grozbami to jeszcze nie słyszałam przypadku... nie wiem o co chodzi, ale znając ttylu z nich nie moge uwierzyć. może ciotka coś przeinaczyła? może pomagali jej swoją drogą ale np. inną drogą wzięła od kogoś pozyczkę gdzie miała oddać a nie chciała? a te pogórżki przez telefon to było pytanie kiedy odda? a ciotka ma coś na sumieniu i dlatego ich atakuje... tak mi sie skojarzyło nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieśkaaa
ona333 Jeśli mam być szczera to gdy jestem w kościele a to najczęściej się zdarza na ceremoniach slubu to trochę dziwnie się czuję , jakby nie na swoim miejscu, staram się nikomu nie rzucać w oczy ,zawsze stoję gdzieś na końcu kościoła by nie zgorszyć innych że nie wiem co powinnam w który momencie zrobić ,kiedy się przeżegnać i t d . Moge być w innej świątyni nie mogę w niej czynnie uczestniczyć i tyle. Ale z tego co wiem to się zmienia, no bo co mają zrobić pary z mieszanych małżeńst z których jedno nie przeszło na katolicyzm?? No właśnie, Ty weszłaś. Oni wejść nie chcą. Przecież nie muszą uczestniczyć w komunii św, odmawiać "zdrowaś Mario" itp. Przecież wierzymy w tego samego Boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieśkaaa
laseczka z dzwoneczkiem no z takimi grozbami to jeszcze nie słyszałam przypadku... nie wiem o co chodzi, ale znając ttylu z nich nie moge uwierzyć. może ciotka coś przeinaczyła? może pomagali jej swoją drogą ale np. inną drogą wzięła od kogoś pozyczkę gdzie miała oddać a nie chciała? a te pogórżki przez telefon to było pytanie kiedy odda? a ciotka ma coś na sumieniu i dlatego ich atakuje... tak mi sie skojarzyło nie wiem Nawet gdyby pożyczała pieniądze, to dlaczego tak ją naciskali żeby oddała akurat wtedy jak chciała odejść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona333
Wniosek jest chyba taki że w każdej wierze trafiają się "świnki" i sama wiara nie wiele tu ma do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×