Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sally hansen

NGLKA pomożesz ??? :)

Polecane posty

proszę :) w nocy mnie obudziło kłucie jajników i czułam pewien dyskomfort a od rana mam normalnie takie gluty w majtkach, że jest koniec normalnie jakbym sobie wzięła jajko i zostawiła na majtkach same białko domyślam się, że to owu ale przecież mam JUŻ 21 d.c [cykle zazwyczaj od 29 do 32 dni a teraz by wychodziło że będzie powyżej 35 dni ] a poza tym wydawało mi się, że w 15 i 16 d.c już była chociaż wtedy tego śluzu było znacznie mniej i mniej mnie jajniki kuły podwójnej owulacji nie ma, to wiem ale w takim razie co to jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na owulację wskazuje skok temperatury i utrzymująca się wyższa temperatura, a nie śluz. Bardzo możliwe, że jeśli miałaś płodny śluz tego 15dc, to organizm przygotowywał się do owulacji, ale jednak się rozmyślił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma co, szczegółowy opis :-)Postaram się pomóc, choć niewiele moge bez wykresu. same odczucia sa objawem dodatkowym i na ich podstawie można tylko mniemać (nie zawsze trafnie choćby dlatego, że w okolicy wewn. narządów płciowych jest wszystko obok siebie i wcale nie jest trudno pomylić ból jajnika z bólem np wyrostka, czy szyjki macicy itp).Owulacja to nie jest stała. Gdyby tak było - nikt nie stosowałby antykoncepcji. Dwa cykle w roku maja prawo być nietypowo długie (póxna owulacja) czy nietypowo krótkie (wczesna owulacja) i nie jest to ani nic dziwnego ani tym bardziej powód do zmartwień.Śluz ewidentnie wskazuje, że jest to okres najwyższej płodności, choć nie wskaże, czy owulacja się odbyła, czy to wyłącznie przymiarka do niej.O przebyciu owulacji w warunkach domowych powiem nam tylko i wyłącznie temperatura. każdy inny objaw jest albo subiektywnym i dodatkowym (jak ból okołoowulacyjny) albo świadczy o wzroście pęcherzyków (śluz, szyjka) - ale nie o tym, że owu się na pewno odbędzie. widocznie wtedy kiedy wydawało Ci się, że jajeczkowanie było - nie doszło do pęknięcia pęcherzyka, ten się wchłonął i wytworzył się nowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki nglka 😘 na Ciebie to zawsze można liczyć :) co do temp. - niestety ..rwa nie mierzę :O zabieram się do tego już jakiś czas i nie mogę sie zabrać :D ale od następnego cyklu będę mierzyć na pewno powiedz mi tylko, czy to się mierzy od pierwszego dnia @ czy zaraz po niej ? a co do tego bólu - co miesiąc boli mnie tak samo i zawsze za ok 14 dni dostaję @ więc mniej więcej wiem jakie są u mnie bóle owulacyjne i raczej to na pewno to teraz mam :) dzięki za odp i buziaki dla Ninki :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli Twoje cykle sa dłuższe niż 26 dni, to możesz zacząć od ok 6 dc.Tyle, że ból okołoowulacyjny nigdy nie oznacza owulacji - ta nie boli. Boleć może jajnik po pękniętym pęcherzyku, lub otrzewna - albo uciskana przez rosnący pęcherzyk albo podrażniona przez płyn sączący się sie po uwolnieniu komórki :) stąd napisałam, że ból owulacyjny jest dodatkowym i nie świadczy o tym, że masz owulację a jedynie, że ją miałaś (w wersji optymistycznej) albo, że organizm przygotowuje się do niej, co nie onacza jej odbycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nglko moja najdroższa, bo ja miałabym jeszcze 2 pytanka ;) jeżeli owulację miałam prawdopodobnie w okolicach 25, 26 lutego to dzisiaj który jest dzień po owulacji ? czy liczę od 27 i jest 10 dzień czy liczę od 25 i jest dzień 12 ? :) p.s wybieram się w tym tygodniu po termometr (ktoś mi doradził że dobry jest Microlife, co sądzisz ? ) i trochę już poczytałam o metodzie roetzera i mimo że nie za wiele kumam jak na początek to mam nadzieję, że sprostam wyzwaniu :) pozdrawiam Cię i proszę o odpowiedź 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ewentualnie była ona 1, 2 marca - wtedy kiedy założyłam ten topik to wtedy liczyłabym od 1 marca i dzisiaj byłabym 8 dni po owu czy od 3 marca i dzisiaj bym była 5 dni po ? matko boska częstochowska!! :P :D jakie to skomplikowane ! :O :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, w ciemno to sobie możemy z fusw wróżyć bo nie wiemy kiedy owu była ;))) Tego żadna domowa metoda nie powie, można tylko określić przedział (najbardziej wiarygodne w tej sytuacji są testy owu w połączeniu z pomiarem temperatury i obserwacją śluzu). Daruj sobie zgadywanki bo zwariujesz a i tak prawdy nie dojdziesz ;) Miałam ostatnio kilka cykli (no dobra, kilka ostatnich) kiedy rozleniwiłam sie z pomiarami i w takiej sytuacji przekonałam się na własnym wykresie, że żadne domniemania nie mają większego sensu :)Microlife jest świetny ale jest tylko kilka modeli nadających się do NPR - MT 1622 i MT 16C2 bo mierzą z dokładnością do 0,01 - przy npr dokładność do dwóch miejsc po przecinku jest b. istotna, 0,2 jest za mało czułe, by wyłapać delikatne wahania a o wzroście mówimy nawet przy podniesieniu się temp. o 0,05 stopnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ngelko dziękuję ślicznie za odpowiedź wczorajszą ;) 😘 jednocześnie podbiję topik ciutkę, bo chciałabym zapytać o jeszcze jedną rzecz :) jak zacznę sobie już mierzyć temperaturę to powiedz mi Kochana, mierze sobie elegancko każdego poranka przed wstaniem z łóżka nie ? :) :P i przez np 10 dni mam 36 coś tam, po czym w dniu 11 nagle wrasta o 0,5 stopnia czy pierwszego dnia wyższej temp zakładam, że jest owulacja ? czy dopiero jak mi się skończą wyższe temp to wtedy dopiero będę wiedziała, że owulacja byla ? no bo teoretycznie to i tak nic mi takie mierzenie nie da, skoro trzeba czekać do ostatniego dnia wyższej temperatury [czyli tego dnia szczytu] żeby wiedzieć, ze owulacja się odbyła a przecież potem się z mężem nie pokocham że tak powiem wstecz :D :D :D czy może pierwszy dzień wyższej temp plus płodny śluz to 100 % pewności że owu jest w trakcie albo będzie lada dzień ? jezu albo ja taka tępa jestem albo to mierzenie takie skomplikowane jest z dupy :P :P :classic_cool: teraz tylko czekam na @, chociaż w sumie nie chcę żeby przyszła ale raczej nadchodzi :O czuję już od 3 dni "bagno" w podbrzuszu, tylko zastanawia mnie zupełny brak czucia w cyckach zawsze bolały przed @ a teraz nic a już mam 29 d.c wiec lada dzień powinnam mieć okres a termometr dzisiaj kupiłam ten co napisałaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jezu napisałam jak matoł roku na kafeterii :O :P wiem, że nie trzeba się kochać wstecz bo wiem, że w płodnym śluzie plemniki i do 5 dni [chyba ? :O] przeżyją :D chodziło mi o to, że jakbym chciała się kochać w dzień owulacji - stricte tego dnia a nie dzień po czy dzień przed - to i tak się nie da bo nie da się tego dnia wyznaczyć nawet mierząc temp i obczajając śluz nie ? o to chciałam zapytać a zapytałam jak debil :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zrozumiesz cokolwiek z tych moich dwóch powyższych durnych postów to będziesz mega mądra bo jednak nic z nich nie idzie wywnioskować :D :D :D nie myślę chyba już logicznie po 3 dniach w pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli już o konkret pytasz, to konkretnie odpowiem, żeby nie było niespodzianek. Warunki pomiaru:- jeden termometr cały cykl (warto mieć w zapasie drugi, gdyby jeden się zepsuł / zaginął - nie musi mieć tej samej wartości w wyniku przy jednym pomiarze obydwoma ale ważne, byś znała różnicę, wtedy będziesz mogła sobie przeliczyć)- jedno miejsce (przy styku z błonami) cały cykl- zaraz po przebudzeniu- jeszcze przed wstaniem- o jednej, stałej godzinie (najlepiej przed 8) także w weekendy, przy Microliffe masz ten komfort, że mierzysz i śpisz dalej, termometr ma pamięć ostatniego pomiaru- po minimum 3h snuO przebyciu owulacji świadczy podwyższona przez nie mniej jak 3-4 dni temperatura występująca po zakończeniu objawów płodności. Tego nie da się opisać w jednym zdaniu, zwyczajowo poświęcony jest temu cały jeden rozdział w książce. W skrcie: objawy płodności się kończą, temperatura rośnie i utrzymuje się na wyższym poziomie przez kilka dni. Najlepiej tłumaczy się to na indywidualnym wykresie, na sucho i tak niewiele Ci to powie. Zacznij najpierw mierzyć bo każda z nas jest inna i raczej mało możliwe, byś miała podręcznikowy wykres :)Pikuś w tym wszystkim polega na tym, że NPR nie okresli Ci dnia owulacji - ta może odbyć się do 3 dni przed i do 3 dni po szczycie śluzu a także do 4 dni przed wzrostem i do drugiego dnia wyższej po szczycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nglka dziękuję po raz kolejny za cierpliwość i wyczerpującą odpowiedź :) :) :) jestes rewelacyjna :) " Pikuś w tym wszystkim polega na tym, że NPR nie okresli Ci dnia owulacji - ta może odbyć się do 3 dni przed i do 3 dni po szczycie śluzu a także do 4 dni przed wzrostem i do drugiego dnia wyższej po szczycie. " no właśnie o to mi chodziło i tak mi sie wydawało :) czyli NPR-u główną zaletą jest to, że przynajmniej można sie spodziewać kiedy będzie @ [plus minus 3 dni tak?] no bo teraz czekam na @, mam 30 d.c i nie mam zielonego pojęcia nawet w przybliżeniu, kiedy dostanę @ a tak to bym przynajmniej mogła się domyślac :) "- jedno miejsce (przy styku z błonami) cały cykl" czy to znaczy , ze w jednym miejscu w pochwie mam co rano ten termometr przykładać ????? przecież to awykonalne jest :D :D :D :D :D :D :D :D .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma za co, lubię pomagać ;)Główna zaleta NPRu zależy od celu jego stosowania hehe. Dla mnie jest to, że bez niego nie znałabym objawów świadczących o nadchodzącej płodności (kiedyś za ten objaw brałam wydzielinę jak białko jaja a teraz wiem, że o pocątku świadczy dc zależny od długości poprzednich ale przede wszystkim jakakolwiek zmiana w wydzielinie, wystarczy, że z suchości przejdzie w wilgotność. No i fazy cyklu oczywiście, szczególnie okres niepłodności bezwzględnej, bo ja się o dziecko nie staram.A kwestia określenia terminu przyjścia miesiączki bywa równie przyjazna, owszem, ja już o tym nie myślę jak o zalecie ale jak o oczywistości, chyba za bardzo w rutynę popadłam ;))W jednym miejscu przy styku z błonami ma oznaczać tyle, że jest to jedno z miejsc: pochwa, odbyt, lub usta (czyli odpada pacha, pachwina i inne miejsca mierzące temp. zewnętrzną, która nas nie interesuje - nas obchodzi wewnętrzna). Z resztą nie wyobrażam sobie mixu 3 w 1 - przy jednym termometre, ale co kto lubi.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej;) To ja też skorzystam i zapytam:D Nglka-ponieważ przez 13 cykli mierzylam sobie temperaturę,obserwowałam śluz i szyjkę(staram się o dziecko),a napisałaś,że owulacja może być do 2 dnia wyższych temp. Ale w moich wykresach było tak co miesiąc- płodny śluz,wysoko szyjka,temperatura niższa,po czym ból jajnika(typowy jak co miesiąc-okolice 14d.c),następnego dnia zero śluzu płodności,skok temperatury.No i pytanie-jakby to było możliwe,by owulacja była po tych objawach,skoro plemniki nie miałyby szansy dotrzeć w takim śluzie gęstym do celu? No i drugie pytanko-napisałaś,że kiedyś fazę płodności oznaczałaś poprzez śluz,a teraz inaczej-zależnie od d.c..Możesz zdradzić mi tę metodę? Niestety ja w ciążę jeszcze nie zaszłam, mimo moich naprawdę książkowych wykresów,gdzie różnica temperatur wynosi nawet 0,7 stopnia :( teraz odstawiłam na jakiś czas termometr-za bardzo fiksuję,ale byłabym wdzięczna za odp:)))) Pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno pytanko droga NGLKo. Ostatnio tu na forum zabierałam głos odnosnie metody NPR.Koleżanki mnie zakrzyczały mówiąc,że jest to metoda niezbyt dobra,gdyż wzrost temperatury nie świadczy w ogóle o przebytej owulacji-podawały swój przykład jakoby im wzrastała,a po usg okazywało się,że pęcherzyk nie pęknąl i owulacji nie było. Czy jest to prawdą czy po prostu źle interpretowały wykres lub był za mały wzrost temp.itp itd. Ja dodam tylko,że mi usg potwierdza przebytą owulację(płyn w ZatoceD.),co zresztą i temp.pokazuje. Dziękuję;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polecam stronę www.npr.pl oraz www.naturalnemetody.fora.pl :) Może w jakichś skrajnych przypadkach, zaburzeniach hormonalnych moze zdarzyć sie tak, że sam moment owulacji się opóźni. Możliwe też jest, że taka osoba popełniła jakiś błąd przy pomiarach. Aha - i ja praktycznie w każdym cyklu mam tak, że skok temperatury mam 2-3 dni po szczycie śluzu. Należy pamiętać, że nawet współżycie w najbardziej płodnym czasie w cyklu, to szansa na ciążę rzędu 25-40 % i dlatego większość starających się par sukces odnosi w 4 - 6 cyklu starań. Ważne jest też by się nie nakręcać, schizować, by nie dać się presji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jakby to było możliwe,by owulacja była po tych objawach,skoro plemniki nie miałyby szansy dotrzeć w takim śluzie gęstym do celu?"To, że zegoś nie widać nie oznacza, że tego nie ma. Ktoś kiedyś rzekł (całkiem mądrze). Śluz płodny jest jeszcze w szyjce przez jakiś czas. To nie jest tak, że przestajesz go odczuwać na zewnątrz czy nawet wokół szyjki i basta, w szyjce sucho. "No i drugie pytanko-napisałaś,że kiedyś fazę płodności oznaczałaś poprzez śluz,a teraz inaczej-zależnie od d.c..Możesz zdradzić mi tę metodę?"Nie nie. Rozgraniczyłam dwie rzeczy. Kiedy jeszcze nie stosowałam NPR w rozumieniu dosłownym, czyli nie znałam się na okreslaniu faz, przyjmowałam umownie, że okres płodny rozpoczyna się w chwili, kiedy pojawia się białko kurzego jaja. Gdy zaczęłam wgłębiać się w metodę konkretną (angielską w moim wypadku) dowiedziałam się, że o początku płodności świadczy:- najkrótszy spośród 12 cykli minus 21 dni (lub z ponad 13 cykli minus 20 dni), to ostatni dzień bezpieczny- jakakolwiek zmiana w śluzie, nawet z suchości w lepkość, czy wilgotność, cokolwiek zaobserwujęDECYDUJE TO, CO WYSTĄPI PIERWSZE. Czyli jeśli przed dniem wyznaczonym przez obliczenia nie zaobserwuję zmian w śluzie, wtedy poruszam się zgodnie z tym, co twierdzi statystyka. jeśli wg obliczeń ostatnim dniem bezpiecznym jest np 8 dc a ja 6 dc zauważę inną niż zazwyczaj wydzielinę dla tego dnia cyklu - wtedy uznaję, że płodność już się rozpoczęła."Koleżanki mnie zakrzyczały mówiąc,że jest to metoda niezbyt dobra,gdyż wzrost temperatury nie świadczy w ogóle o przebytej owulacji-podawały swój przykład jakoby im wzrastała,a po usg okazywało się,że pęcherzyk nie pęknąl i owulacji nie było."Okoani już po cześci odpowiedziała na pytanie. inna odpowiedź może być taka: zdarza się, że po owulacji mało wprawne oko gina, słaby sprzęt albo czysty przypadek sprawi iż nie będzie widoczny płyn w zat. Douglasa, czy nie będzie JUŻ pustej jamy na jajniku albo ciałko żółte będzie niewidoczne (przesłonięte tkanką). W takiej sytuacji lekarz może orzec, że nie widzi oznak owulacji. Ale nie da się w ten sposób na 100% stwierdzić, że jej nie było.Jest natomiast coś takiego jak LUF - to zespół niepękniętego pęcherzyka (patologia cyklu) co ma miejsce u mniej jak 1% kobiet i w takiej sytuacji pęcherzyki mają tendencję do niepękania, czyli tworzenia torbieli, co sztucznie podnosi temperaturę bo organizm traktuje to jako przebytą owulację (ma miejsce, gdy ciałko żółte zdąży wytworzyć się przed pęknięciem i produkuje progesteron). Jest to na tyle rzadkie zjawisko, że nie można nazwać go regułą zabiurzającą wiarygodność pomiarów u wszelkich osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🖐️ dostałam wczoraj wieczorem okres, ok 23 niestety :O :P no ale był to pierwszy cykl starań więc też nie robię tragedii Martwić się będę jak po 12 cyklu dalej się nie będzie udawać - tfu tfu tfu !!!! :D cykl trwał 30 dni więc jeden plus [bo ostatnio trafił mi sie cykl 35 dniowy i już sie bałam że coś jest nie tak] NGLKO i teraz popatrz - skoro dostałam @ wczoraj to jak sobie odejmę 14 dni to wychodzi mniej więcej 25, 26 luty i wtedy właśnie obstawiałam po raz pierwszy owulację potem co prawda zgłupiałam jak 1,2 marca miałam jej jakby wyraźniejsze objawy ale czy teraz, kiedy już @ jest mogę zakładać, że jednak owulacja była tego 25, 26 lutego ? czy dalej to se mogę tak gdybać tylko ? w każdym razie potwierdza się Twoje twierdzenie, że z samego śluzu to za przeproszeniem gówno się można dowiedzieć :classic_cool: za 3, 4 dni jak @ będzie słabszy rozpoczynam pomiary, muszę poobczajać 28dni.pl i założyć sobie konto :) a jak będe miała jakies pytania i wątpliwości albo nie będę umiała zinterpretować wykresu to będę mogła na Ciebie liczyć Ngelko ? :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W cyklu zakończonym zawsze możesz określić przedział. Nie konkretnie dzień ale to już lepiej, bo masz +/- kilka dni (owu występuje prawidłowo na 12-16 dni przed miesiączką). pod warunkiem, że faza lutealna jest u Ciebie prawidłowo dłyga, to tak, możesz założyć, że gdzieś w okolicach 25-26 luty była owu.Jakby co - pisz. Z resztą na 28dni jestem jako ngL i tam możesz mi wysyłać wiadomości wewnętrzne, wtedy masz gwarancję, że przeczytam bo na kafeterii bywam różnie i rzadko czytam nowe tematy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cZy to jest normalne
Nglka -czy na 3 dni przed okresem moze byc troche plodnego sluzu?mam tak co miesiac. boje sie ze to niedomoga f.lutelanej,choc mam zazwyczaj13-14 dni wyzszej temp!Prosze odpowiedz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupp
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może być :) Przed miesiączką spada progesteron a wzrasta estradiol, co często objawia się właśnie rozrzedzeniem śluzu, niektre kobiety odczuwają wręcz białko jaja kurzego (rozciągliwy, przeźroczysty, w dużej ilości). Nie jest to żadne zabrzenie, jeśli nie występuje przez całą fazę lurtealną, nie świadczy też o niedomodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamm pytanko
to ja tez sie o cos zapytam. Zalozylam juz temacik, ale nikt mi nie odpowiedzial. Jestem po inseminacji i czekam na rezultat. Teoretycznie @ powinna nadejść wczoraj, ale ja mam tylko brudzenia. Zawsze tak miałam przed miesiączką, więc myślałam, że dostanę. Mój lekarz zapisał mi duphaston i kazał brać do miesiączki 1 tabletkę dziennie. Jak tylko wezmę tabletkę , to to brudzenie się zmniejsza a @ nie nadchodzi. Wczoraj już miałam takie bóle podbrzusza, że myślałam, że to już. Dzisiaj znowu nic. Moje pytanie brzmi ... czy duphaston może mieć wpływ na opóźnienie @ ? Czy raczej nie powinien. Po pierwszej inseminacji (byla bez pregnylu) dostalam miesiaczke 15 dni po zabiegu. W tym cyklu mialam pregnyl na pekniecie. 14 dc inseminacja (tak jak podczas 1szej inseminacji), 16 dc bylo stwierdzone cialo zolte (tak jak podczas 1szej inseminacji). Jesli chodzi o duphaston, to po pierwszej insmeinacji mialam brac przez 10 dni 2x1. Teraz prof. kazal mi brac 1x1 do miesiaczki. Po zabiegu jest juz 17 dni, ja dostalam brudzenia i nie wiem co myslec. Czy to moze przez ten duphaston ? Bardzo proszę o odpowiedź Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamm pytanko
upupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupp
moim zdaniem zrob test,bo nglka nic Ci tu nie pomoze w tej sprawie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jest, tylko test. Jeśli minęło już min. 14 dni od ostatniej dawki pregnylu. Jeśli nie, to jeszcze do tych 14 dni poczekaj.Na pewno będziesz musiała zrobić test przed odstawieniem Duphastonu - bo jego się nie odstawia jeśli będzie pozytywny wynik ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×