Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

coffee_with_sugar

ZALEZY MU NA MNIE ? jak to rozpoznac?

Polecane posty

Gość tez sie nad tym zastanawiam
"tez sie nad tym zastanawiam - wiesz.. moze nie mam racji (tzn mam nadzieje ze nie mam racji ) ale... tu mi cos zmierdzi i to ewidentie.. czy ten facet na pewno jest wolny?! bo patrz.. w weekend nie mogl sie spotkac, bo jakas rodzina do niego przyjezdza.. a czy to przypadkiem nie jego rodzina?! wiesz.. on moze mowic co chce, bo ty mi u tak nic nie udowodnisz.. ale mi tu cos naprawde nie pasuje.... ale chcialabym sie mylic... " Wiem, ze on moze mowic co chce... On juz na pierwszych zajeciach powiedzial, ze jest singlem. No ale wiem ze slowa MOGA BYC tylko slowami. A ta rodzina to niby kuzynka z rodzina ktora normalnie mieszka w innej czesci kraju. Bo ten gosc ogolnie nie pochodzi z miasta, w ktorym pracuje. W kazdym badz razie postanowilam, ze jesli spotkamy sie, to spytam go wprost, czy jest pewny faktu ze nie jest zonaty ani nie ma dziewczyny... Jesli sklamie, to on bedzie dupkiem, nie ja! On mi mowil, ze ma profil na facebooku i moge go tam obejrzec a takze wszystkie jego kontakty. :P Tylko ze ja nie mam facebooka a poza tym nie mam ochoty ogladac jego kolezanki z listy kontaktow. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no lepiej naprawdę zapytac.. chociaz tez nie wiadomo czy powie prawdę.. takich singli to ja już trochę poznałam;) najbardziej podejrzane jest to z tym weekendem.. tzn mam nadzieje że to naprawde byla kuzynka bo życze Ci jak najlepiej i chcialabym aby ta sprawa wyjasniła się po Twojej mysli ale naprawdę radziłabym ci się dowiedziec.. zanim w pełni byś się zaangażowała.. ja kiedys spotykałam sie z takim niemcem.. on był przed 30. niby wszystko wskazywało że jest wolny. zawsze miał dla mnie czas itp. nie wiem dlaczego, ale zlapała mnie schiza że on ma kogos (czasami moja skłonnosc do nakręcania się przydaje się;) ) . zapytałam go wprost na co on " tak, mam dziewczynę". spytałam, dlaczego mi wczesniej o tym nie powiedział a on na to " tak mnie oczarowałas, że zapomniałem.. " . faceci potrafia byc naprawde "świetni" ;) ale naszczescie w tamta znajomosc nie bylam zaangażowana;) spotykałam sie z nim ot tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
Dziewczyny, nie chce mi sie wkleic adres do pewnej strony.Co mam zrobic? Znalazlam tam wpis dziewczyny, ktora ma podobny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh, wkurzają mnie chłopy, które mając kogoś idą na podryw :/ I co sobie 'nowa' dziewczyna ma pomyśleć? Że przy niej zachowa się tak samo? :/ Ja się staram o tym nie myśleć i nie dopuszczać do świadomości, że coś z eks jest dalej na rzeczy, ale po prostu... są chwile zwątpienia :/ Kiedy moja wyobraźnia działa za mnie :/ Wiem że się z nią nie widuje, a co do kontaktu to mówi, że nie. Tylko czy wierzyć? :( Chciałabym, bardzo bym chciała, ale jest ta blokada i dystans we mnie :/ I boję się że to zaważy na naszym związku :/ A to jest pierwszy facet, który ma naprawdę wszystko, czego od mężczyzny oczekuję... Dosłownie ideał - oprócz tej jednej rzeczy :/ Gdyby nie to to byłaby pełnia szczęścia... Ja też się zapytałam go wczoraj, czy teraz jest szczęśliwy... Powiedział że jest, i że zrobi wszystko żebym ja też była, żeby moje obawy zniknęły i żebym się nie bała poczuć szczęśliwą... Też się nad tym zastanawiam: Spróbuj wklejać adres w częściach, w osobnych linijkach, to sobie przekopiujemy :) A możliwe że to dlatego, że nie masz zaczernionego nicka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
sprobowalam z czarnym nickiem i nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozmawialam dzis z moimi 2 bliskimi kumpelami i one mi poradzily zeby sie odezwac do niego jak najszybciej. Powiedzialy mi ze po co mam oczekac, ze mozliwe ze po prostu on czeka na sygnal odemnie. tak mnie nakrecily ze chyba dzis sie odezwe i mu zaproponuje jakis niezobowiazujacy spacer. nie wytrzymam juz dluzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomogę Ci Coffee
Nie odzywaj się! Te twoje koleżanki źle Ci radzą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomogę Ci Coffee
Jesli facetowi zalezy - odezwie się! Napewno do tej koleżanki zadzwonił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedna z nich opowiadala mi jak zaczal sie jej zwiazek z chlopakiemp- na poczatku on nie chcial z nia byc i ona ciagle go gdzies wyciagala, byla bardzo pewna tego co robi i po pewnym czasie (nie minal miesiac)on stwierdzil ze chce z nia byc.Sa juz razem 5 lat i planuja wziac slub w nast. roku wiec jak widzicie kazdy przypadek jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedna z nich opowiadala mi jak zaczal sie jej zwiazek z chlopakiemp- na poczatku on nie chcial z nia byc i ona ciagle go gdzies wyciagala, byla bardzo pewna tego co robi i po pewnym czasie (nie minal miesiac)on stwierdzil ze chce z nia byc.Sa juz razem 5 lat i planuja wziac slub w nast. roku wiec jak widzicie kazdy przypadek jest inny. Dodam, ze on w tym czasie co z nia na poczatku znajomosci spotykal sie z inna dziewczyna. Tamta przyjela taktyke taka jak ja, czyli czekala na odzew z jego strony a moja kolezanka wziela sprawy w swoje rece i jak widac oplacalo sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomogę Ci Coffee
A ja znam inne historie. Mp. jedna dziewczyna 4 lata "chodziła" koło chłopaka. A on się z nią "przyjaźnił". Przyciągał i odpychał, zalezy jaki miał nastroj. Na koniec ona musiał wyjechać i wtedy dopiero oderwała się od niego. A on w tym czasie zaczął spotyakć się z innymi. Dzwoni, umawia się, działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie nad tym zastanawiam to wklej ze spacjami, a pozniej jak bedziemy kopiowac to usuniemy spacje :) Coffee - no zrobisz jak uważasz, ale moim zdaniem jeśli on widział że Ty jesteś zainteresowana, jeśli wtedy umiał się z Tobą umówić do kina, na imprezę, umiał się odezwać i zadzwonić, to raczej mu te moce nie odeszły i dalej to umie - tym bardziej że (jak ktoś słusznie wyżej zauważył) z koleżanką się umówił na spędzenie popołudnia. Nie wydaje mi się żeby nagle go chorobliwa nieśmiałość zaatakowała znienacka :/ Więc moim skromnym - nie powinnaś się odezwać wcześniej niż w niedzielę. Mówisz że koleżanka swojego musiała adorować - ale z tego co piszesz to od początku, od podstaw to ona go wyciągała, bo widać nieśmiały był. A ten Twój potrafił Ci zaproponować randkę, więc... Do tak nieśmiałych żeby go trzeba było za rękę prowadzić nie należy, tak na moje oko. Ja miałam atak paniki ze strony mojego, bo telefon mi się rozładował i przez 1,5 h miałam wyłączony, a on bez neta był - i rozpaczliwe smsy dostałam jak włączyłam ;) Myślał że się o coś obraziłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie nad tym zastanawiam to wklej ze spacjami, a pozniej jak bedziemy kopiowac to usuniemy spacje :) Coffee - no zrobisz jak uważasz, ale moim zdaniem jeśli on widział że Ty jesteś zainteresowana, jeśli wtedy umiał się z Tobą umówić do kina, na imprezę, umiał się odezwać i zadzwonić, to raczej mu te moce nie odeszły i dalej to umie - tym bardziej że (jak ktoś słusznie wyżej zauważył) z koleżanką się umówił na spędzenie popołudnia. Nie wydaje mi się żeby nagle go chorobliwa nieśmiałość zaatakowała znienacka :/ Więc moim skromnym - nie powinnaś się odezwać wcześniej niż w niedzielę. Mówisz że koleżanka swojego musiała adorować - ale z tego co piszesz to od początku, od podstaw to ona go wyciągała, bo widać nieśmiały był. A ten Twój potrafił Ci zaproponować randkę, więc... Do tak nieśmiałych żeby go trzeba było za rękę prowadzić nie należy, tak na moje oko. Ja miałam atak paniki ze strony mojego, bo telefon mi się rozładował i przez 1,5 h miałam wyłączony, a on bez neta był - i rozpaczliwe smsy dostałam jak włączyłam ;) Myślał że się o coś obraziłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
Ona, probowalam wkleic ze spacjami, ale sie nie dalo. Bede jednak probowac nadal. :) Coffee, moim zdaniem tez nie powinnas odzywac sie wczesniej niz w niedziele... Wytrzymaj jeszcze troche, przynajmniej bedziesz wiedziala na czym stoisz! A tak jak odezwiesz sie pierwsza, to znow nie bedziesz miec pewnosci czy on sam z siebie chcialby nadal sie z Toba spotykac... Ja wlasnie wrocilam ze spaceru... Telefon celowo zostawilam w domu, bo i tak wiedzialam, ze nie bedzie mi potrzebny... I tak na tym spacerze takiego dola zlapalam... Zwlaszcza jak widzialam jakies pary... Nie moge zrozumiec, czemu ludzie tacy sa: najpierw gadaja o spotkaniu, a konkretow nie proponuja... :( Czy faceci sie w ten sposob dowartosciowuja? :( Na dodatek on mi mowil na jakiej ulicy mieszka, i ja czasem przejezdzam autobusem obok tej ulicy... :( To tylko kilka kilometrow ode mnie (sam mi mowil:"Blisko siebie mieszkamy!"), w sumie jakby chcial to by nawet mogl podjechac po mnie zeby isc na glupi spacer...Ale on nie chce... I chyba nigdy tego nie chcial, tylko wciskal mi kity... :( A moze w duchu smial sie z mojej reakcji... :( I to jego ostatnie na koniec "Uslyszymy sie".... Taaa... jak mi jeszcze raz cos takiego powie, to z perfidnym usmieszkiem odpowiem mu:"Z pewnoscia". :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
Sorki ze non stop nawijam :P no ale mnie to strasznie wkurza, takie glupkowate zachowanie. Ja nie wspominam nic o spotkaniu facetowi, ktory mnie nie interesuje! Sluchajcie, Waszym zdaniem jak zareagowalby facet, ktory poprosil dziewczyne o numer, wspomnial cos o spotkaniu, a potem zaproponowal cos np. dopiero po tygodniu czy dwoch, a dziewczyna by mu odpowiedziala cos takiego:"Nie, nie wyjde z toba bo skoro tak pozno zaproponowales mi spotkanie a przez ten czas nie dales znaku zycia, to znaczy ze nie jestes mna naprawde zainteresowany"? Ja chyba bym sie nie odwazyla wyskoczyc z takim tekstem zadnemu facetowi, ktory odezwal by sie z opoznieniem, niemniej jednak moze warto tak facetowi dogadac? Ciekawe tylko, jaka bylaby reakcja? Czy pomyslalby sobie:"Zalezy jej na mnie, skoro tak zabolal ja brak kontaktu"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomogę Ci Coffee
Troche przesasdzacie dziewczyny. Jak facet bierze telefon, to to go jeszcze do niczego nie zobowiązuje. Ot beirze, może się przyda. Jak dzwoni po tygodniu, to znaczy że jest normalny. Ma swoej zajęcia, zastanowił się czy naparwdę chce się spotkac z dziewczyną i dzwoni. Po 2 też. A Wy się tak spinacie. Jakby tak któraś odpowiedziała, to się tylko wygłupi. Przeciez możesz się spotkac z facetem, niezobowiązująco, jak masz czas, nawet jak się po miesiącu odezwie. No chyba że uważasz, ze od razu ma się deklarowac co do ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odezwalam sie, troche pogadalismy i gdy zaproponowalam mu ten spacer to powiedzial ze z wielka checia :):):) tak wiec jutro sie z nim widze i jestem meeega zawodolona !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
Coffee, to moze skoro juz podjelas inicjatywe, to moze pocaluj go na tym spacerze? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomogę Ci Coffee
To się nie skończy dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie nad tym zastanawiam ... ja to bym nigdy z takim tesktem nie wyskoczyla. wlasnie chyba lepiej jak facet nie odzywa się od razu jak dostanie nasz nr, bo wtedy to by wskazywało na to że jakis zdesperowany jest.. co innego jak jest już jakis zwiazek, kiedy jednak powinno się pokazywac druguej stronie że nam zalezy, a co innego jak jest taka luzna relacja, gdzie dwie osoby się dopiero poznały. poza tym to taka dziewczyna wychodzi na zdesperowana, jesli tak powie.. bo wychodzi na to ze ona sie napaliła zę juz bedzie miala faceta a tu.. lipa. i się wkurzyła. szkoda że ten 'Twoj' facet tak nawala! mogł Ci chociaz zadnych nadziei nie robic.. tym bardziej że chyba 15 lat nie ma , wiec chyba powinien sie jakas dojrzałoscia wykazac.. chociaz.. chyba rzadko ktory facet sie potrafi ta dojrzałoscia wykazac.. a przez to potem my musimy cierpiec :( ona.. - widzisz że mu naprawde zalezy..:) gdyby mu nie zalezało tak, to by sie nie zmartwił tak bardzo, jak mialas wyłączony tel.. takie rozpaczliwe sms'y to naprawde juz o czyms swiadcza.. bo wielu facetow by sobie pomyslalo "aaa odezwie sie jak włączy tel" i tyle.. robiliby swoje. coffee - trzymam kciuki za spotkanie i potem czekam na relacje ;) oby bylo bardzo pozytywnie! :* "moj" na szczescie juz sie nie odzywa! i bardzo dobrze! mam nadzieje że juz nie bedzie zgrywal idioty i udawał że wszystko jest idealnie... bo nie chce mi sie odpisywac mu, widziec go, rozmawiac z nim. nic! ale czasami się tak zastanawiam.. czy zycie mnie po propstu nie pokarało.. bo kiedys kochalam bardzo kogos, kto był zajęty. nie byłam z nim, ale moglam zerwac z nim kotakt, by zapobiec temu, ze on sie zaangazuje. zrobilam to za pozno.. jak się juz zaangazowal.. wiec jakby nie patrzyc, on oszukiwał tamta kobiete przeze mnie.. i teraz ja bylam oszukiwana.. czy po prostu życie nie wykazalo się teraz wobec mnie swojego rodzaju sprawiedliwoscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cofee - no nie wiem czy dobrze zrobiłaś, ja dalej miałabym obawy że on sam z siebie by nic nie zainicjował :/ Ale trzymam kciuki za jutro :* też się nad tym zastanawiam A może on Cię na przetrzymanie bierze? :/ Najgorszą opcją byłby zakład z kolegami ze szkolenia :/ Następnym razem mu dokładnie tak powiedz, jakąś delikatną ironią zarzuć - tak żeby nie wyczuł że jego zachowanie Cię dotknęło :* Olka No właśnie bardzo mnie cieszy jego reakcja, w sumie bez jakiegoś głupiego testowania i mojego zamartwiania wyszło, że mu zależy tak jak mi :) I to całkowitym przypadkiem, a tak narzekałam zawsze na swój telefon :D A tu dzięki niemu takie coś :) Jeju już się nie mogę jutra doczekać, o 12 do mnie przyjeżdża :) A ten Twój... niech się nie odzywa. Będziesz miała spokój psychiczny i pewnego pięknego dnia się obudzisz i zdasz sobie sprawę, że już Cię wcale nie obchodzi :) W tym co zrobiłaś kiedyś nie ma tak wielkiej Twojej winy... On też powinien myśleć, i powiedzieć prawdę tej swojej, żeby móc bez przeszkód być z Tobą. Przecież Ty też się zaangażowałaś wtedy... i bardzo kochałaś... Tylko wykazałaś się uczciwością finalnie, więc nie wydaje mi się żeby to była zemsta losu :) Co do Twojej stopki - nie ma sensu. W danym momencie taka decyzja jaką się podejmuje, jest dla nas jedyną rozsądną i dobrą - nieważne jakie później ma skutki. A bez tej decyzji nie mogłabyś teraz być sobą :) Dlatego ja niczego nie żałuję - bo gdybym kiedykolwiek wcześniej zrobiła coś inaczej, to nie byłabym taka jak teraz jestem i w tym miejscu, w którym jestem - taki efekt motyla na mniejszą skalę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coffee... widzisz, ja bym się do niego za chiny ludowe nie odezwała. Ale jak widać to nie jest typ myśliwego, a jak sama mówisz reguły nie ma. I fajnie, że wyszedł ten spacer :) A pogoda piękna to może i trochę romantyczniej się zrobi ... :* Ona.. WIEM CO CZUJESZ!!! Ja po prostu cholernie się boję, obsesyjnie myślę o tym, że coś pojdzie nie tak. Tym bardziej, że mam na koncie tą przygodę z jego kumplem (jak jeszcze nie znałam Mojego...) i tak się boję, że demony przeszłosci kiedyś powrócą... a jutro mamy imprezę, pierwszą wspólną z jego znajomymi, on chce mnie oficjalnie przedstawić jako swoją dziewczynę, ale będzie też tam ten koleś. Okropnie się boję. Tak strasznie mi zależy... a to wszystko jest takie idealne, ale jeszcze świeże i kruche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coffee... widzisz, ja bym się do niego za chiny ludowe nie odezwała. Ale jak widać to nie jest typ myśliwego, a jak sama mówisz reguły nie ma. I fajnie, że wyszedł ten spacer :) A pogoda piękna to może i trochę romantyczniej się zrobi ... :* Ona.. WIEM CO CZUJESZ!!! Ja po prostu cholernie się boję, obsesyjnie myślę o tym, że coś pojdzie nie tak. Tym bardziej, że mam na koncie tą przygodę z jego kumplem (jak jeszcze nie znałam Mojego...) i tak się boję, że demony przeszłosci kiedyś powrócą... a jutro mamy imprezę, pierwszą wspólną z jego znajomymi, on chce mnie oficjalnie przedstawić jako swoją dziewczynę, ale będzie też tam ten koleś. Okropnie się boję. Tak strasznie mi zależy... a to wszystko jest takie idealne, ale jeszcze świeże i kruche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coffee... widzisz, ja bym się do niego za chiny ludowe nie odezwała. Ale jak widać to nie jest typ myśliwego, a jak sama mówisz reguły nie ma. I fajnie, że wyszedł ten spacer :) A pogoda piękna to może i trochę romantyczniej się zrobi ... :* Ona.. WIEM CO CZUJESZ!!! Ja po prostu cholernie się boję, obsesyjnie myślę o tym, że coś pojdzie nie tak. Tym bardziej, że mam na koncie tą przygodę z jego kumplem (jak jeszcze nie znałam Mojego...) i tak się boję, że demony przeszłosci kiedyś powrócą... a jutro mamy imprezę, pierwszą wspólną z jego znajomymi, on chce mnie oficjalnie przedstawić jako swoją dziewczynę, ale będzie też tam ten koleś. Okropnie się boję. Tak strasznie mi zależy... a to wszystko jest takie idealne, ale jeszcze świeże i kruche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
olka.fasolka, najsmieszniejsze jest to ze on mi sam mowil o sobie:"Ja nie mam mentalnosci 15-latka, mam prawie 42 lata". Hehehehe. Tylko ze poki co nie pokrywa to sie z czynami. :P No ale zobaczymy: troszke podnioslyscie mnie na duchu piszac, ze wziecie ode mnie numeru do niczego go nie zobowiazuje i ze to moze lepiej ze nie wyskakuje od razu z propozycja spotkania i czestego kontaktu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coffee... widzisz, ja bym się do niego za chiny ludowe nie odezwała. Ale jak widać to nie jest typ myśliwego, a jak sama mówisz reguły nie ma. I fajnie, że wyszedł ten spacer :) A pogoda piękna to może i trochę romantyczniej się zrobi ... :* Ona.. WIEM CO CZUJESZ!!! Ja po prostu cholernie się boję, obsesyjnie myślę o tym, że coś pojdzie nie tak. Tym bardziej, że mam na koncie tą przygodę z jego kumplem (jak jeszcze nie znałam Mojego...) i tak się boję, że demony przeszłosci kiedyś powrócą... a jutro mamy imprezę, pierwszą wspólną z jego znajomymi, on chce mnie oficjalnie przedstawić jako swoją dziewczynę, ale będzie też tam ten koleś. Okropnie się boję. Tak strasznie mi zależy... a to wszystko jest takie idealne, ale jeszcze świeże i kruche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coffee... widzisz, ja bym się do niego za chiny ludowe nie odezwała. Ale jak widać to nie jest typ myśliwego, a jak sama mówisz reguły nie ma. I fajnie, że wyszedł ten spacer :) A pogoda piękna to może i trochę romantyczniej się zrobi ... :* Ona.. WIEM CO CZUJESZ!!! Ja po prostu cholernie się boję, obsesyjnie myślę o tym, że coś pojdzie nie tak. Tym bardziej, że mam na koncie tą przygodę z jego kumplem (jak jeszcze nie znałam Mojego...) i tak się boję, że demony przeszłosci kiedyś powrócą... a jutro mamy imprezę, pierwszą wspólną z jego znajomymi, on chce mnie oficjalnie przedstawić jako swoją dziewczynę, ale będzie też tam ten koleś. Okropnie się boję. Tak strasznie mi zależy... a to wszystko jest takie idealne, ale jeszcze świeże i kruche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie nad tym zastanawiam - a długo go jeszcze bedziesz na tym szkoleniu widywac? on jest w ogole duzo starszy od Ciebie? wontrubka - nie mysl pesymistycznie :) najwazniejsze że jemu zalezy, ze jestescie razem... a cała reszta jakoś się ułoży.. wiem , ze czasami jest tak ze wydaje sie byc za dobrze zeby to było mozliwe i się mysli , że to się prędzej czy pozniej musi popsuc. ale wcale nie musi! ciesz się swoim szczęsciem i nie nakręcaj się negatywnie :) ona - wiem, że gdyby można było cofnac czas to zapanowałby totalny chaos i ludzie nie byliby tacy, jacy są. to w jakich sytuacjach się znajdujemy wiele nas uczy ale... akurat w tym przypadku naprawde chcialabym móc ten czas cofnąc, i zapobiec rozwojowi tej znajomosci. fakt faktem teraz wiem, ze słowa " nie moglabym byc kochanką zonatego, nie moglabym rozwalić komuś rodziny, skrzywdzic kogos" mają w moim życiu pełne pokrycie. bo własnie ten facet ma żonę. nigdy nie pozwoliłam mu się dotknąc, nie doszło do niczego. oprocz wyznan, . i po prostu strasznie żaluje że nie zakonczylam tej znajomosci wtedy, gdy zdałam sobie sprawę z tego że mogę mu się podobać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coffee... widzisz, ja bym się do niego za chiny ludowe nie odezwała. Ale jak widać to nie jest typ myśliwego, a jak sama mówisz reguły nie ma. I fajnie, że wyszedł ten spacer :) A pogoda piękna to może i trochę romantyczniej się zrobi ... :* Ona.. WIEM CO CZUJESZ!!! Ja po prostu cholernie się boję, obsesyjnie myślę o tym, że coś pojdzie nie tak. Tym bardziej, że mam na koncie tą przygodę z jego kumplem (jak jeszcze nie znałam Mojego...) i tak się boję, że demony przeszłosci kiedyś powrócą... a jutro mamy imprezę, pierwszą wspólną z jego znajomymi, on chce mnie oficjalnie przedstawić jako swoją dziewczynę, ale będzie też tam ten koleś. Okropnie się boję. Tak strasznie mi zależy... a to wszystko jest takie idealne, ale jeszcze świeże i kruche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×