Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

coffee_with_sugar

ZALEZY MU NA MNIE ? jak to rozpoznac?

Polecane posty

Gość malamimincia
a na której randce chłopak już POWINIEN złapać za rękę dziewczyny podczas spaceru ? Bo rozumiem że na pierwszej to tak dziwnie, ale na drugiej też słabo. Bo my sie całujemy, gdy siedzimy to masujemy sobie rączki, dotykamy się. A jak wstaniemy to juz nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja12345 To na pewno jest bardzo przykre, kiedy kochana osoba staje się nagle obca i mamy wrażenie, że już jej nie zależy. Ja na Twoim miejscu nie zrywałabym, ale teraz po "dniach chłodu" (które moim zdaniem są koniecznie, żeby facet zaczął się zastanawiać co jest nie tak), zdobyła się na szczerą osobę i powiedziała wyraźnie, że nie czujesz się przez niego szanowana i jesli sytuacja nie ulegnie zmianie to odejdziesz. Tylko bez histeryzowania. Krótka, konkretna i spokojna rozmowa przerazi go bardziej niż wymówki i łzy. Bez trucia, krótka piłka. I tak jak mówi "Też się ... " nie ulegaj mu teraz zbyt szybko. Wysyłaj proste komunikaty, że nie podoba Ci się sposob w jaki Cię traktuje. Niech do niego dotrze, że nie jest jedynym facetem na ziemi a Ty jesteś wyjątkowa i zasługujesz na szacunek :) Trzymam kciuki! Też się... mój mail kafeteriowy to wontrubeczka@gmail.com W razie jakichś problemów o których nie chcesz pisać na forum, zawsze możesz napisać :) Coffeeeee ! Cieszę się, że Cię tu widzę. Martwi mnie trochę, to że się tak zaangażowałaś. Jesli juz musisz, to się z nim spotykaj, ale proszę, nie obiecuj sobie zbyt wiele :* A jesli jestescie sobie przeznaczeni i faktycznie jesteście dwoma połówkami pomarańczy, to on to też na pewno wyczuwa :) Ale mówię - nic na siłę. Pisz tutaj z nami, bo forum bez Ciebie traci swój dawny charakter :) :* Ona.. - co tam jak tam? :) Kiedy się spotykasz ze swoim? ej w ogóle za moim przykładem wracajcie na forum dziewczyny!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caipira
tak to ja, ale nie mieszkam we Włoszech, niestety ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
Caipira, ale w Polsce tez nie mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caipira
nie mieszkam w Polsce. nie mam tu dużo znajomych, więc cieszę się, że udało mi się poznać kogoś nowego. zobaczymy, jak się potoczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
caipira: powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
Ona, looknij na maila!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja12345
Cześć dziewczyny. Jak już pisałam wczoraj miało być kino i fajna atmosferka.... Co prawda zmieniliśmy trochę plany..zabrał mnie na spacer w bardzo ładne i spokojne miejsce potem postanowiliśmy, że będziemy się kochać...było troche zimno ale mimo to bardzo fajnie...od 5 dni biorę tabletki antykoncepcyjne więc pozwoliłam mu w sobie skończyć...wiedziałam , że zawsze tego chciał i wszystki byłoby ok gdyby nie jego wątpliwości i potem moje, że tabletki jeszcze nie działają odrazu pokłóciliśmy się...wczesniej czytałam na różnych forach wypowiedzi ginekologów, że jeśli były przyjmowane w pierwszym dniu miesiączki działają odrazu ale dzwoniłam do informacj gdzie mozna dowiedzieć się więcej o moich tabletch i Pan powiedział mi, że w pełni skuteczne są po miesiącu... Teraz bardzo boję się, chłopak umywa ręce i sama muszę się martwić myśle o przyjęciu tabletki "po stosunku" jestem w rozterce... Liczę na wasze szybkie odpowiedzi, nie wiem co teraz będzie, jestem zalamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandrowna
tez sie..-> 3mam kciuki :) Alicjo, dosc przygnebiajace jest to, co opisujesz... Ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja12345
20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
Niestety "moj" nie znalazl dzis czasu dla mnie, zaproponowal poniedzialek :( (ja mu napisalam ze w tym tygodniu mam czas tylko dzisiaj, a w weekend wyjezdzam co zreszta jest prawda)... niestety przez to moj entuzjazm opadl, bo boje sie ze mam do czynienia z osoba, na ktora nie moge liczyc... :( Czasem niefortunny zbieg okolicznosci sprawia, ze ktos moze nie miec czasu dla nas przez kilka dni.... tylko ze np. on do mnie ostatnio w ogole nie dzwoni... co najwyzej SMSa napisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka2010
Do też się ... powinnaś nabrać dystansu. Jego zachowanie nie wróży dobrze, jak już na początku są problemy z takiego powodu jak spotkania, to potem raczej lepiej nie będzie. Naprawdę gdy facetowi zależy, to czas znajdzie, a te tłumaczenia, że mnóstwo pracy, że coś ważnego, to zwykle po prostu wymówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja - czytałam opis Twojej sytuacji.. i naprawde nie wygląda to kolorowo.. wiem że kochasz tego chłopaka ale postaraj się trochę się od tego odciąc na chwilkę i przeczytaj jeszcze raz sama na spokojnie to co tutaj napisałas.. czy ten chlopak jest naprawde tak wspaniały?! pisałas ze byłby wspaniałym ojcem.. Kochana po tym co on zrobił teraz, to nie sadzę. on nie potrafi wziac za nic odpowiedzialnosci.. przeciez ta sytuacja z tymi tabletkami itp to nie jest tylko twoj " problem".. to tak samo i jego.. to jak się on zachował teraz, to przechodzi ludzkie pojęcie.. a jak sytiacja wyglada teraz? wzielas te tabletki "po" ?? gadałas ze swoim chlopakiem? wiesz co.. szczerze mówiąc, to ten chłopak nie ma do Ciebie za grosz szacunku. zaczał się troche starac, jak ty stałas się bardziej oschła. i jesli z nim chcesz byc to musisz go jakoś "ustawic". sama widzialas, ze poprawe dawała Twoja oschłosc. jesli za kazdym razem, kiedy będzie Cię wyzywał itp ty bedziesz do niego dzwoniła, i przepraszała go, to ta sytauicja bedzie sie tylko i wyłącznie nasilała.. i więcej. nie oszukujmmy się.. Ty mu pozwoliłas na takie traktowanie. wiec teraz musisz cos z tym zrobic ! pokaż mu, że nie moze Toba pomiatac.. wez na kilka dni przestan sie do niego odztwac (a juz na pewnoi pierwsza odzywac), badz totalnie chłodna.. niech wie, że nie może sobie pozwolić na wsztstko ! inaczej to bedziesz pozwoalała mu na niszczenie swojego życia.. musisz się naprawdę zmienić. musisz przesyac pozwalać mu wchodzic Ci na głowe ! chociaż szczerze mówiac to ja bym takiego kopnęła wiadomo w co.. i tyle by mnie widział ! ale wiem, że jak jest uczucie to trudno o racjonalne myslenie.. wybacza się wiele.. ale jesli chcesz byc z nim nadal, to musisz zmienic cała sytuacje! i przestac sama siebie oszukuwać że jest wspaniały, że czujesz sie przy nim bezpieczna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
Stokrotka2010, no mi tez sie to nie podoba... Dziwne to jest, ze niby poodobamy sie sobie, a jakos opornie to wszystko idzie.. Dystansu chyba juz nabralam... zawsze oddalam sie emocjonalnie kiedy nie czuje sie emocjonalnie bezpieczna... no ale nie znaczy to ze mam w dupie te sytuacje... po prostu nie marze juz o tym, zeby byc fizycznie blisko niego... bo jak to tak skoro nie mam pewnosci kim dla niego jestem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie nad tym zastanawiam - pisałam kiedys na tym topiku jako olka.fasolka, dlatego troche znam Twoja historię.. i wiesz co.. moim zdaniem stokrotka ma duzo racji.. bo tak naprawde jesli komus zalezy, to znajduje czas dla tej drugiej osoby. moze nie zawsze, bo jednak roznie bywa, sa obiwiazki itp, ale przynajmniej się stara. a tego niestety nie widać u tego faceta... on Ci funduje niezłą huśtawkę emocjonalną.. tu cos zaproponuje, tu powie że potwierdzi a tego nie robi.. dobrze że nabrałąs do tego dystansu.. ja mialam podobnie jesli chodzi o chlopaka o ktorym pisałam na tym topicku.. bo on tez ciagle nie miał czasu.. milion róznych zajęc.. i też się zdystansowałam po jakims czasie do tego (choc na początkui bylo trudno..). nie musisz rezygnować ze znajomosci, ale własnie podchodz do tego bardziej na luzie.. jesli dojdzie do spotkania to ok, jesli nie , to trudno.. i jesli nie masz ochoty byc blisko niego fizycznie, to jesli sie spotkacie, nie zmuszaj się do niczego. najwazniejsza jestes tutaj Ty i Twoje odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka2010
Zgadzam się ze słowami Kokardki. Dużo też wiem, ze swojego doświadczenia ,z przypadku, który tutaj opisywałam. My sobie dużo same tłumaczymy, usprawiedliwiamy ich, a tak naprawdę, gdy chłopakowi zależy stara się znaleźć czas. Oczywiście, każdy ma pracę, obowiązki itd.. ale jest jeszcze telefon, nie oszukujmy się, godzinę czasu w ciągu tyg każdy potrafiłby wygospodarować.. " mój" też mi fundował huśtawki nastrojowe, przez długi czas, często wspominał o spotkaniach, potem rzadko do nich dochodziło. Wiem jedno, jeśli już na początku sa jakieś problemy, to nie jest to dobre. I dopóki pozwolimy na takie traktowanie, to tak będzie, u mnie było tak długo, do momentu, aż sama zaczęłam urywać kontakt. Są typy mężczyzn, może to zbyt poważne słowo, jak na nich, ale ok.. ;) którym to pasuje, są niezdecydowani, pasuje im taki stan rzeczy i myślą, że my jesteśmy do ich "dyspozycji". Ja popełniłam ten błąd i długo byłam cierpliwa, czekałam, słuchałam tych usprawiedliwień, ale nie warto, Tobie radzę dobrze i z serca, dobrze się zastanów. U mnie był problem jeszcze inny, mianowicie jego codzienny kontakt ze mną, który sam inicjował, a spotkania bardzo rzadko.. A to chyba nienormalne, by pisać do kogoś codziennie, dzwonić, a nie chcieć się spotykać, nawet na gruncie koleżeńskim, by się lepiej poznać. Było to dla mnie po tylu miesiącach tak męczące, że do tej poty mam rozchwiane emocje. Ciągle słyszałam tylko obietnice o spotkaniach, a zero czynów. Było tylko parę spotkań.. ale to za mało, jeśli komuś zależy.. więc jemu na pewno nie zależało. Nie pozwól, żeby Cię tak traktował, niech się stara i pokaże, jak mu zalezy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka2010
do tej pory**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
Stokrotko, to co konkretnie bys mi poradzila (oprocz zerwania znajomosci)? Bo to, ze nie byc na kazde jego skinienie to oczywiste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokrotko ja miałam podobnie.. tzn kontakt smsowy byl dośc czesty, ale spotkania były bardzo rzadkie.. to strasznie mnie denerwowało, ale nie pokazywalam tego po sobie. nie chciałam zebu wiedział, ze mi zalezy.. a najgorsze to są takie huśtawki nastroju.. i niespełnione obietnice.. typu zrobimy to, pojdziemy tam, oglądniemy taki film itp.. a potem się okazuje że to tylko puste słowa.. juz lepiej, żeby niektórzy faceci nic nie gadali ! a Ty juz się nie spotykasz z tym chlopakiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka2010
Kokardka, ja miałam to samo, pojedziemy tam na wycieczkę, zobaczymy ten film, poznasz mojego kolegę, bo gdzieś zn im pojedziemy itd itd.. Jeśli już umawialiśmy się na jakis termin, to bardzo często albo się źle czuł albo nagle wypadło coś w pracy... A kontakt z jego strony był prawie codzienny, czasem pisał kilka razy smsy, dzwonil, gg.. Mowil, tak, ze myśli o mnie w przyszlosci itd haha dlugo to znosiłam, byłam wyrozumiała, ale ile można.? powiedziałam wprost, że w ten sposob sie nie poznamy, trzeba sie spotykac, na to on, że sie boi, nie wie, czy lepiej byc samemu czy nie, haha. I delikatnie urywałam kontakt, a skąd mam pewność, że on niem a kogos?? moze tylko tak sie tlumaczy dziwnie. ja rzadko kiedy pierwsza sie odzywałam, wiec mogl to swietnie ukryc,, Ostatni raz sie widzielismy pod koniec marca, pozniej obiecywal, ale bez konkretow;). Tez sie.. ogranicz kontakt, a jak sie odezwie, czy sie spotkacie, to powiedz wprost, ze niel ubisz takich gierek,, ze wiesz, ze to poczatek znajomosci, ale jakies zasady kultury i szacunku są, im trzeba wprost, albo umow sie z nim na jakis dzien i w ostatniej chwili pwoiedz, ze nie mozesz, niech sie poczuje tak samo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka2010
Tez sie... i zacznij sie umawiać też z innymi.. On nie jest jedyny, nawet jesli wydaje sie taki super, umawiaj się z innymi, zobaczysz jak inni sie zachowują, wszystko po koleżensku, a czas pokaze! To moja rada! i duzo dystansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szybciutko - Tomek u mnie jest - ale muszę to napisać - Alicjo, jeśli to są nowe tabletki - w sensie nie zmieniałaś z jednych na drugie - to działają od razu! Nie działają jeśli bierzesz w którymś kolejnym dniu cyklu (gini czasami mówią żeby 3 albo 5 wziąć), ale jeśli wzięłaś w 1 - to wszystko w porządku :) A jak Cię to będzie gnębić - to 2 tygodnie po tym stosunku zrób sobie test ciążowy ;) Ale jak na moje oko - nie powinnaś się bać. A facet zachował się jak KUTAS!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
Stokrotka2010 : latwo powiedziec "umawiaj sie z innymi". Wszyscy ktorzy chca sie ze mna umawiac, nie sa w moim typie... nie pociagaja mnie w ogole... wiec nawet jesli chcialabym z kims wyjsc (biorac pod uwage niepoprawne zachowanie mojego "wybranka"), to nie mam z kim... Niemniej jednak przychylam sie do tego, zeby podczas spotkania wylozyc kawe na lawe i powiedziec, ze nie podoba mi sie to jak zaczal mnie traktowac, mnie-swoja potencjalna dziewczyne. Powiem, ze jesli ma byc tak jak teraz, to mozemy jedynie byc w stosunkach kolega-kolezanka, bo nie brakuje mezczyzn, ktorzy sa zainteresowani mna :P a nie widzac solidnego zainteresowania z jego strony, nie mam ochoty zamykac sie na znajomosci z innymi facetami. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotko - ja tez włąsnie jakos tak w marcu widziałam sie z nim ostatni raz.. i tak samo było wiele roznych obietnic.. ale bez żadnych konkretów.. może to ten sam chłopak :P bo ja wiem ze byla jakas inna :D może tą inna byłas ty:P nie no żartuję.. ;) ale takie cos nie miało sensu.. nie potrafil się okreslic.. a to tylko i wyłącznie mnie męczyło.. te spotkania nie sprawiały juz takiej radości, bo tak naprawde nie wiedziałam co sobie mam myslec.. a dzisiaj to już w ogole za nim nie tęsknię. bylo, minęło.. ale nastepnym razem jak spotkam kogos takiego, kto będzie się w ten sposob zachowywał to chyba na początku już to utnę!. po co się wkręcac w coś, co nie ma sensu.. bo wiadomo, że jak się pojawią uczucia, to potem juz trudniej jest zrezygnować.. dlatego :lepiej zapobiegać niż leczyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja12345
Nie zdecydowałam się na tabletkę "po", mam nadzieję, że będzie ok... "Ona" po Twojej wypowiedzi jestm spokojniejsza... Dziękuję wszystkim za wsparcie. Za chwilę spotykam się z "NIM" spędzimy razem weekend, w poniedziałek dam znać co u mnie. Trzymajcie się. PS. Ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka2010
Kokardka, a skąd ten chłopak jest hehe? kto wie, śwat jest mały.. Ja nie wiedziałąm, o żadnej innej, ale nigdy tego nie jesteśmy w stanie sprawdzić.:):).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj był z północy Polski.. a Twoj? ;) ale nie sądzę że to byl ten, tym bardziej że podejrzewam że tą druga to jego była.. tyle ze pewności nie mam :) ale w ogole na spotkaniach często o niej wspominał.. a mi się średnio chciało tego słuchać.. bo chyba żadna dziewczyna nie byłaby zachwycona gdyby facet co jakis czas opowiadał co on to nie robił ze swoja była..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka2010
Ten, o którym ja pisze, jest z południa polski, wiec chyba to nie ten sam. Dzisiaj znow mnie prosil o kontakt i o spotkanie, faceci są szurnięci. Oczywiście, ze nikt by nie chciał słuchać o byłych dziewczynach, to zupełny nietakt z jego strony. Im wiecej poznaje facetow to stwierdzam ,ze oni są niby prości, a zarazem skomplikowani, nigdy się ich nie przewidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w ogole chyba mam jakiś zły dzien :P sorry.. on tez jest z południa.. ja nie wiem czemu napisałam "północ"..:D ja jestem z południa i on tez jest z południa.. myslalam że trudne dni maja okropny wpływ na brzuch a u mnie to chyba jeszcze na głowę.. ;) a tak na marginesie to kolejna rzecz która mnie wkurza u facetów to to, że oni nie mają miesiaczki :P i spotkałas sie z nim? do mnie pozniej on tez napisał, jak juz było dla mnie jasne że jest jakas druga ale go olałam całkowicie.. i nie żałuję ! ale wiesz, są też tacy nieskomplikowani.. prości.. których zachowanie łatwo jest zinterpretować.. tylko zazwyczaj tacy są mniej interesujący ;) chyba kobiety lubią takich bardziej skomplikowanych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandrowna
a ja Wam mowie Dziewczynki, ze jak spotkacie TEGO faceta to wszystko bedzie jasne i nie bedzie Wam sie nic wydawalo skomplikowane :) jestescie jeszcze takie mlode- wszystko przed Wami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×