Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

coffee_with_sugar

ZALEZY MU NA MNIE ? jak to rozpoznac?

Polecane posty

Gość tez sie nad tym zastanawiam
nie nie, on mi o tej przyjaciolce mowil juz wczesniej... nawet kiedys pisalam w tym watku o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
dziewczynki kochane, ogolnie to mi sie plakac chce... niby zakochana nie jestem ale boli mnie to ze on sie nie stara (czyli mi jakos tam zalezy)... Tym bardziej ze przez pierwszy tydzien po naszej randce w zasadzie dzwonil i pisal prawie codziennie... Tez mam podejrzenia, ze moze liczyl ze u niego w domu dojdzie do czegos wiecej (czyli ze liczyl tylko na seks :( ), choc z drugiej strony absolutnie nie nalegal... Teraz sprawa wyglada tak, ze ja podczas poniedzialkowej rozmowy powiedzialam mu rowniez, ze jak nie mial dla mnie czasu, to nie wiedzialam czy po prostu nie chce go miec, czy rzeczywiscie byl zajety.... Wiem, ze pokazalam w ten sposob, ze mi zalezy... No ale tak zdecydowalam: postawic wszystko na jedna karte... Moze on na taka szczerosc nie zasluguje, skoro sie nie stara.... No ale juz do tej rozmowy doszlo i tyle... jakbym nie pogadala z nim i udawala ze wszystko jest OK, to tez bym sie beznadziejnie czula...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caipira
ale co on na to, ustaliliście coś? ehhh, szkoda mi Cię, ściskam mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
W sumie nic nie ustalilismy... wytlumaczyl mi dokladnie jakie ona ma problemy a ja powiedzialam ze OK, rozumiem... Nie bede juz tu opisywac dokladnie, o co chodzi... Problem w tym, ze jemu zapewne na mnie nie zalezy... :( a juz na pewno nie zalezy na tyle na ile powinno zalezec facetowi zainteresowanemu dziewczyna... :( wiec jesli mu nie zalezy, moja rozmowa z nim moze byc dla niego swietnym pretekstem do zakonczenia znajomosci... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caipira
no tak, problemy przyjaciółki nie muszą być równoważne z tym, że nie ma dla Ciebie w ogóle czasu, bez sensu. przecież to dorosły człowiek, z tego co wyczytałam, macie normowany czas pracy, nie rozumiem tego... chyba musisz wyluzować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandrowna
w 99,99% przypadkow jesli facet mowi, ze ma problemy tzn. ze nie chce wchodzic w zwiazek, chce zakonczyc zwiazek itd. nie ma takich problemow, ktore uniemozliwia zakochanemu facetowi dzwonienie, pisanie, spotykanie sie. koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej;) Przepraszam, że znowu wtrącam się w wątek. Znowu mam problem... Ona: jeśli będziesz miała trochę czasu to pomóż:) Posłuchałam Twoich rad zajęłam się sobą nie myślałam o nim... Mówiłam Ci wcześniej, że mam plan;) Chciałam zrobić mu na złość i chyba zrobiłam... Poszłam w miejsce, które było dla nas obojga bardzo ważne i zrobiłam sobie tam zdjęcie w bluzce którą on najbardziej u mnie lubił ( ogólnie to miało jeszcze jeden ukryty cel) ale nie chodzi o jakąś głupotę jak pewnie pomyślisz. Potem ograniczyłam całkowicie kontakt skasowałam z listy znajomych itd. Tylko, że on zaczął się odzywać a o to mi nie chodziło, wręcz przeciwnie... Wysłał mi życzenia urodzinowe a potem zaczął ze mną pisać. Jak tylko weszłam na gg to od razu zmienił opis (bo miał wcześniej jakiś o swojej dziewczynie). Zaczął mnie pytać o różne rzeczy, interesować się tym czy jestem szczęśliwa itd. Wszystkie wspomnienia wróciły:( Co robić?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
odezwal sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksandrowna
to sprobuj go teraz olac skoro odpisal... niech poczeka dzien lub dwa na to, co napiszesz; zawsze mozesz powiedziec, ze tel Ci sie zepsul czy cos ;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiseyngauygbxfutg
Też się..., i co napisał/powiedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
Sluchajcie, jestem ostatnio troche zabiegana... odezwie sie pozniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
Co napisal? Spytal sie jak sie miewam, i napisal co u niego slychac. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
Widzielismy sie tez wczoraj, ale na krotko... Tylko ze on mial tez do mnie pewna sprawe, wiec nie wiem, czy normalnie bysmy sie zobaczyli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
Coffee, co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) co u mnie ? powiem wam,ze ciagle utrzymuje z NIM kontakt,czesto sie widujemy w gronie znajomych i od kiedy zaczelam go olewac i trzymac na dystans on jakby sie zmienil :) nie mowie ze teraz pisze mi 10 sms dziennie ale jak juz to ON pierwszy pisze,zagaduje, ja nigdy pierwsza. Mysle, ze ta znajomosc sie tak szybko nie zakonczy a final moze zaskoczyc wszystkich :) wkrótce się odezwę :* pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja12345
Witajcie. Chciałam prosić Was o pomoc... Ostatnio całkiem nie dogaduje się z MOIM... Gdy chce rozmawiać o nas on się wykręca...rani mnie, krzyczy, nie szanuje chociaż wiem, że kocha w ogole czuję się zaniedbywana, czuję, że nie poświęca mi wystarczająco dużo uwagi....a więc chciałabym jakoś mu to uzmysłowić ale nie wrzaskami lub wulgarnie kłótnią...chciałabym zrobić to delikatnie tak aby poczuł się winnyi smutny,żeby trafiło go to prosto w serce....szukam takich słów ale nie mogę ich odnaleźć...mogę liczyć na pomoc z Waszej strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
Dziewczyny, u mnie raczej nic z tego nie bedzie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caipira
też się... widzieliście się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
Widzielismy sie ostatni raz tydzien temu w poniedzialek, na "randce". Pozniej widzialam sie z nim w czwartek, ale na krotko, przyjechal sie ze mna pozegnac przed swoim wyjazdem (choc to ja zaproponowalam mu zebysmy zobaczyli sie na kilka minut). Mial tez wtedy do mnie pewna sprawe, wiec nie wiadomo, jakby zareagowal gdyby chodzilo tylko o to, zeby mnie zobaczyc... potem nastepnego dnia zobaczylismy sie przez przypadek w pracy... No i potem cisza... w poniedzialek wieczorem wyslalam mu SMSa zzapytaniem czy juz wrocil, co slychac... odpowiedzial dopiero nast.dnia rano (i to mnie baaardzo niepokoi), napisal ze u niegoOK, wrocil i spytal co u mnie.... nie odpisalam do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caipira
przykra sprawa.. widocznie jemu jest tak dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
caipira: no, przykro, bardzo mi przykro... :( Tym bardziej, ze tak fajnie sie zapowiadalo... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stokrotka2010
Też się.. nie przejmuj się, nie warto. Czasem nie warto podtrzymywać pewnych znajomości na siłę. To im powinno bardziej zależeć, zwłaszcza na początku. Jak im zależy, to potrafią się postarać, nie ma co ich tłumaczyć itd. Uszy do góry, zacznij się z innymi umawiać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
Stokrotko, wiem... ale tak jak pisalam wczesniej, jest to jedyny facet ktory na przelomiec 2,3 lat spodobal mi sie i wizualnie, i ze sposobu bycia, poczucia humoru... Masz racje: to zadna znajomosc/zwiazek jesli tylko jedna strona sie stara... W razie czego wie, jak mnie znalezc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie nad tym zastanawiam
a innych interesujacych facetow wokol nie widze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może ja się dopiszę
cześć, widzę, że temat jest baaardzo długi. Przyznam się, że nie czytałam całego, ale widzę, że ciekawy jest i myślę, że mogę się dopisać, może mi coś doradzicie:) Liczę na to;) Otóż zakochałam się po uszy. Po prostu wpadłam jak śliwka w kompot. I raz mi się wydaje, że on również, a raz, że właśnie..tylko mi się wydaje:P On jest bardzo nieśmiałą osobą w stosunku do kobiet (nie z tych co podrywają, co buziaczkują się na dzień dobry z koleżankami,on się boi nawet bliżej usiąśc). Z jego syganałów to takie, że szuka kontaktu ze mną, robi to jakoś nieświadomie. np gdy idziemy gdzieś ze znajomymi, zwykle on znajduje się blisko mnie. Coś go ciągnie ;) Boi mi się spojrzeć czasem w oczy gdy jestem blisko niego, ale jak juz spojrzy to można odpłynąc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może ja się dopiszę
Oprócz tego gdy mnie widzi na mieście z daleka, to najpierw udaje, że nie widzi, ale jakoś tak się nakieruje, że niby przypadkiem się spotkalismy ;) JEdnak gdy jestesmy ze znajomymi w dyskotece na imprezie to inni tańczą ze mną, proszą mnie do tańca, on nie. Chociaż widzę, jak patrzy zazdrosnym wzrokiem. Jak się dosiada do mnie kolega, to on już jakby od razu się wycofywał :( a ja nie chcę,...ja wolę z nim porozmawiać. Kilka tygodni temu rozmawialiśmy z kolegą i on mówił, że się zaręczył i że w ogóle dużo naszych znajomych bierze śluby no i on wypalił z pytaniem kiedy nasz ślub (nasz w sensie razem...). Zastanawiałam się jak mój obiekt westchnień zareaguje, ale on nic takiego nie zrobił, tylko si uśmiechnął i powiedział, że nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może ja się dopiszę
Co mam zrobić, co mi radzicie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caipira
może spróbuj z nim porozmawiać podczas takiego wypadu ze znajomymi? jeśli okażesz mu zainteresowanie, to się powinien "rozruszać". też się... odpisałaś? powinien teraz wyjść z jakąś propozycją spotkania, jeśli nie, to wiadomo, że chodziło o jedno.. szkoda. tak cieżko jest wyczuć facetów.. ja się z "moim" widziałam, to było zdecydowanie lepsze spotkanie niż pierwsze, także jestem dobrej myśli, ale nadal podchodzę bardzo ostrożnie. trzymjacie się laski i piszcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×