Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

daga_83

do mam, które siedzą w domu z dziećmi...

Polecane posty

no to pewnie znam. a napisz jak ma na imię? jak możesz oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my już w domku. Bylismy u babci, tzn mojej teściowej. Mati wybiegał się na podwórku za wszystkie czasy. Może moja teściowa nie jest super:) ale przy teściach pietruchy czy agatki to anioł:) spacerowała z niuniem a ja z bratową męza plotki trzepałam i nawet na chwilkę do miasta skoczyłysmy:) ogarnęłam troszkę mieszkanko i zaraz mykamy się kaapać Pietrucha wracajac do Twojego wcześniejszego pytanka o taras to my mamy z kostki ułozony i palisady. A jak wogóle humor?? ciśnienie nadal w górze??? Justysia to kiepska ta chrzestna:O u mnie takiego problemu nie ma chrzestni Matiego to bliska rodzina moja siostra i brat meza. Mummy Justysia w końcu musicie sie spotkać. Rzut beretem macie do siebie:) A jak tam u Was dzionek się kończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justzsia23
tak mummy Agnieszka W. Jestem wscieka,naprawde nie spodziewalam sie ze taka bedzie a co lepsze napisalam jej wczoraj co mysle i co? i NIC nie odpisala nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to za spiski tutaj urządzają Panie:P? daga,jakby nie było problemem,w wolnej chwili pliss prześlij fotkę z tarasem :) u nas prace ida do przodu,ale firma niezbyt przykłada się,kostka krzywo układana,jutro do poprawki cięzko się ją układa bo malutkie kosteczki a co do mojego humoru,niezbyt się przejęłam teściem,fakt ze wnerwił mnie ostro ale wisi mi on:P za to atmosfera kiepska,nawet nie mam ochoty z teściowa rozmawiać bo po jednych pieniądzach są justysia,dziwna ta chrzestna,ale nie przejmuj się,tak jak ktoś tu dziś już napisał,sa ludzie i parapety tylko żal dziecka,bo co ono winne ja już po robocie,ufffff zmęczona jestem bardzo,nie wiem czy ten upał mnie tak wymarnował,czy sprzeczka z teściem,ale czuję się jakby ktoś powietrze ze mnie spuścił:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justysia,ale jesteś szczera:Pco za babsko i nawet nie odpisała,choć by się jakoś wytłumaczyła nie przejmuj się:) nogi mam w dupie normalnie,muszę uśmiechnąć się do m po jakiś masażyk,uwielbiam jak mi nogi masuje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny czy waszym maluszkom podczas przeziębienia tez tak grucha śluz w gardle?igor ma mokry(końcówke)kaszel i nie zawsze odkaszlnie,dziś aż mnie denerwowało bo mu grało pokazuję mu jak ma kaszleć ale chyba nie za bardzo kapował ale jak zapytam czy idziemy na spacer to zaraz mówi TA(tak:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pietrucha tak jestem szczera i juz. Ja nic takiego nie napisalam,poprostu ze nie wymagam od niej prawie niczego,jedynie kontaktu z Kubusiem. Dziecko bedzie mialo pretensje do rodzicow pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justysia - dobrze jej napisałaś. pewnie jej się głupio zrobiło i nie odpisała. i masz rację - później dziecko będzie miało do Was pretensje że wybraliście chrzestną która sie nim nie interesuje. pietrucha - moi chłopcy tak mieli jak byli młodsi. też mnie to wkurzało że tu im grucha a tu nie kaszle.ale w koncu jak się nazbiera to będzie musiał wykrztusić. a moi panowie po kąpieli. mężuś jeszcze nie dzwonił z relacja co i jak nad tym jeziorem. Wojtka wzięłam około 19 na pare minut na dwór bo wcześniej upał niemiłosierny, później wiatr a wieczorkiem zrobiło się tak fajnie to myslę niech się dziecko przewietrzy. później jeszcze zajrzę jak chłopaków uda mi się wczesniej położyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czołem panienki:) głowa do góry i naprawiamy nastroje kochane:) moje małe też juz spi od godz. Ja wykąpana, bybalsamowana, czyściutka i pachnąca:) m ogląda mundial. Pietrucha mi m masował stopy tylko w ciązy, teraz nie chce za chiny...:O moze do Twojego wpadnę i tez się załapię:P Justysia nie przejmuj się tą chrzestną i tak najwazniejsza jest mama. Mummy to Ty samiuteńka z chłopcami zostałaś. A jak wojtuś w nocy, często się budzi? Pietrucha jak zrobię fotki to podeślę, a na jakiego maila mam wysłac? Też jestem dziś zmęczona, wogóle to jakoś dziś tak słabo coś się czuję:O niby ok ale na nic siły nie mam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry:) czyżbym była pierwsza?:) daga - Wojtuś wstaje dwa razy, tak około 1 w nocy i później o 4. ale jak wstanie o czwartej to coś mu się ostatnio spać nie chce:) a zasypia około 21 codziennie. ja zaraz sniadanko ide zjeść. poćwiczę później bo maluchy zaczynaja się budzić więc nie będe miała kiedy. a poza tym pogoda przepiękna, chyba dziś znów upał będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mummy chociaż Ty nie dałaś plamy:P ja już uśpiłam Igorka,no i trza wziąść się za robote,jakiś obiad choć w tym upale nie chce się mummy jesteś dzielną babką wiesz,podziwiam Cię,masz troje małych dzieciaczków i nawet nie narzekasz(jak często ja to robię:P) skąd masz w sobie tyle siły i spokoju? daga fotke możesz przesłać choćby na naszą topiką poczte:) o 9 byliśmy już na spacerze,bo teraz by nie sposób sory że pisze be zładu i składu ale pisze co miślina na język przyniesie w pośpiechu:) justysia i dobrze napisąłaś tej kobiecie! u mojej koleżanki był przypadek,że jej męża siostra odmóiła bycia chrzestną,no tego to już w ogóle nie pojmuję!!bez serca,dziecku odmówić! to pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dzikewczynki :) Ja wstałam z Kubą gdzieś około 8 :P a Sebuś o 8.30. Na 15 mamy jechac do Kościoła,musiałam troszkę posprzątac,Kuba już śpi. Umyłam głowę i nogi ogoliłam :P bo nie zrobiłam tego w sobotę. Powiedzą,że chodzę jak małpa :P Mummy ja Ciebie też podziwiam,taki spokój w Tobie tkwi. Ja zauwarzyłam,że ostatnio jestem strasznie nerwowa. Muszę coś z tym zrobic :/ Pietrucha tak szczerze mówiąc to wolałabym już,żeby odmówiła jak ma tak się zachowywac. Ja też mam dwoje chrześniaków i wiem,że jest jakaś tam odpowiedzialnośc do tych dzieciaczków. Jestem zawiedzona jeszcze z tego powodu,że po niej się tego nie spodziewałam,zawsze taka rozmowna,wesoła. A teraz nagle jakby nas nie znała. Mało tego odkąd została chrzestną to nawet ani razu nie napisała eska typu "jak Kubuś","czy zdrowy Kubuś", No zupełnie nic. A może to ze mną coś nie tak,już sama nie wiem. Chrzestni Seby są jak najbardziej wporządku. Jak również chrzestny Kubusia. Pod koniec sierpnia mam plan robic urodzinki Kubusiowi,to w końcu jego pierwsze,natomist niespodziewam się wizyty chrzestnej jak tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja nie wiem czy taka spokojna jestem. czasmi potrafie nieźle ryja rozedrzeć jak mnie wkurzą. ale ogólnie to przyjełam strategię olewania i nie przejmowania sie pierdołami. wierzcie mi, świat staje się piękniejszy:) no i staram się troche panować nad sobą chociaż nie zawsze mi to wychodzi. doszłam do wniosku że mi się nigdzie nie spieszy i w domu sobie powoli wszystko robię - gotuję, sprzatam itd. i takim oto sposobem mam czas na kafe:) także dziewczynki głowa do góry i wrzućcie na luz:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) my na dworze od rana byliśmy. wróciliśmy przed 12, mały zjadł i poszedł spać :)starsze dzieciaki poszły pływać w zalewie, tylko jedna mi tu została :P także spokój w domu1 oj jaka cisza!!! u nas też upał straszny. dziś na obiad dzieciaki pizze zamówiły, więc muszą iść do pizzerii i kupić, a ja mam spokój z gotowaniem! mały dostanie zupki z wczoraj (botwinkę gotowałam) i już :D justysia nie przejmuj się chrzestną. niestety czasem i tak jest! u mojej siostry na 18-tce nie pojawił się ani chrzestny ani chrzestna bo......nie dostali pisemnego zawiadomienia!! i co z tego ze siostra dzwoniła do nich ze 3 razy, mówiła, nawet 2 dni przed uroczystością dzwoniła a oni tak się wypieli. ehhhh przykra sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny - ja zalatana strasznie ... wczoraj byłam z Szymusiem w tym przedszkolu, Szymek zadowolony, od razu pobiegł do dzieci na salę, bez problemu został i się ładnie bawił. Godzinkę te dzieci były same z panią, a my rodzice byliśmy w sali obok na takim spotkaniu informacyjnym. Oczywiście kilka dzieci nie poszło do sali tylko zostało z rodzicami, nie odważyły się. Dzisiaj też byliśmy, są te dni otwarte przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ale pustki tutaj! my właśnie wróciliśmy. malutki zjadł kolację i pewnie za chwilkę wyjdziemy jeszcze na godzinę. starsze dzieciaki z moją mamą na plaży, a my nie mieliśmy już siły tam iść, za mocno słońce grzeje :( więc na placyku zostaliśmy, jak słońca nie ma to całkiem przyjemnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daga a gdzie Ty jesteś?odpoczynek od nas sobie urządzasz:P? agatka,dokładnie wiem o czym piszesz z tymi upałami,nie sposób siedzieć a co dopiero robić choć dziś troche na ogródku porobiłam w chwastach byłam u mamy na kawce i ogólnie powłóczyliśmy się tu i tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie, dagi dziś nie było!!!!!! Gdzie ona się podziewa?? Daga odezwij się kochana!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie chłopców wykapałam, pojedli i narazie nie myślą iść spać, zajęli się zabawkami jak nigdy, chyba przez to że prawie cały dzień ich nie widzieli bo biegali po podwórku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no rzeczywiście pustki dzisiaj. anuska - to fajnie że Szymuś się tak zaaklimatyzował w przedszkolu. czyli już jesteś spokojna że obejdzie się bez cyrków i histerii:) a mój mężulek wróci dopiero w czwartek:( powiem Wam dziewczynki że mój połóg zaczyna mnie niepokoić. nie jestem pewna czy mi się coś tam nie popsuło. tak trzy tygodnie po porodzie już niby nic nie leciało a jakis tydzień temu od nowa i to zamiast coraz mniej to coraz więcej. od porodu minęło już 5 tygodni. wczesniej moje połogi trwały około 2 - 3 tygodni dlatego nie wiem co o tym myśleć. poradźcie coś bo zaczynam sie martwić a wizyte kontrolna mam za trzy tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anuśka no troszkę jest :P w sumie nie aż tyle bo mamy 2 place zabaw, mini park (w sensie 3 alejki po ok 200 m), no i zalew :P ale i tak wybiegany to on jest! oj jest!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatko - to i tak dużo jak dla takiego malca:) Franuś śpi?? mummy - kurcze nie wiem co Ci poradzić, ja to bym chyba do gina poszła, nie wiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×