Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julek26

teściowa zabrala mi syna!!!pomóżcie

Polecane posty

witam, już nie wiem co mam robić, mój mąż od kilku tygodni nie chodzi bo nie ma roboty na budowie, więc ja utrzymuje naszą małą rodzinkę, nie mam zbyt wiele pieniędzy odłożonych ale jakoś starczało. poprosiłam męża żeby poszedł do pracy i łożył na dziecko bo ja juz nie mam od kogo pozyczyć. wielce obrażony poleciał do mamusi, zagroził mi że zabierze mi dziecko, jeśli ja pojadę na parę dni do swojej mamy (mieliśmy bardzo cieżkie dni i chciałam troche odpocząć i przemysleć to co sie dzieje w moim małżeństwie) dziś rano wyszłam do sklepu wracam do domu a tu drzwi zamknięte, ta stara picza nie wpusciła mnie. mąż wywrzeszczał mi, zebym sobie znalazła innego frajera co mnie będzie utrzymywał, a tesciowa zwyzywała mnie od złodziejek, bo jej synkowi nie dałam becikowego. powiedziała, ze wykorzystuje jej synusia, a dziecka mi nie odda, bo to mąż sie będzie nim zajmował:( ja nigdy swojego męża nie prosiłam o pieniądze jeśli miałam swoje to wszystko kupowałam dzieki nim, becikowego nie dałam ojcu, bo to są przecież pieniądze synka. zadzwoniłam po policję, przyjechali i stwierdzili, ze synek jest tam zameldowany, a ja nie, ale nie mają prawa tam wejść. jestem załamana bo ta suka niechce mi oddać mojego dziecka. co mam robic? pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję. Nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji. A czy nie podlega to pod ograniczenia praw rodzicielskich? Albo pod porwanie? Policja nic nie zrobiła? Jedyne co widzę to złożyć pozew do sądu o ustalenie kto ma się zająć dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i siedzisz na necie? no wiesz jak ja bym miała taka sytuacje to nie wiem jak ale bym weszła do tego mieszkania bez wzgledu na konsekwencje i zabrałabym moje dziecko ale napewno sie siedziałabym na kaffe;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam znajomego sędziego, do którego dzwoniłam, rozmawialismy bardzo długo, powiedział, że to, że dziecko jest tam zameldowane, a ja nie, nie upoważnia teściowej i męża do zabierania mi dziecka. porwanie nie wchodzi w grę bo przecież przebywa w swoim miejscu zamieszkania. powiedział mi takżę, że jeśli do jutra rana nic sie nie zmieni, pojedzie tam z policją i siłą zabiorą dziecko, ponieważ to ja jestem matką i tak malutkie dziecko musi być ze mną. ustali termin rozprawy także, gdzie zdecydują się losy mojego synka (jest sędzią, który zajmuje się takimi przypadkami jak mój) ale zeby nie było,że jest stronniczy rozprawę poprowadzi, kto inny. ale co do jutra strasznie sie martwię, co z dzieckiem, jak tam zadzwoniłam, to rzuciła mi słuchawką, od rana ciągle płaczę i naprawdę nie wiem już co robić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusaa
tak kaśka, a konsekwencje byłby takie że mogliby ci zabrać dziecko jakbyś zaczęła zachowywać się jak wariatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie, super porada, żeby jeszcze kobieta poszła siedzieć za włamanie :/ Nie wie gdzie szukać pomocy, to szuka na kafe i tyle. Nie oceniaj, skoro nie jesteś w takiej sytuacji jak autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, a myslałaś, że jak mam tam niby wejść, łomem drzwi otworzyć, mają psy na podwórku, amstaffy, ciekawe jak mam tam niby wejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no sory ale ale na pewno nie siedziałabym na necie...działałabym jakos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok ale jestes matka! wiec maz nie moze tak poprostu zabrac ci dziecka no ludzie! ja jestem osoba z reguły zdesperowana wiec ja bym nie usiedziała na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego nie jestes tam zameldowana skoro tam mieszkasz? maz nie chciał? tesciowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a gdzie teraz jestes
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna sprawa z tym meldunkiem
przecież dziecko jest zawsze meldowane tam gdzie zameldowana jest matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie więc nie rozumiem. a ta teściowa to wariatka no i przynajmniej wiadomo po kim mąż odziedziczył charakterek. pojebana sprawa. autorka pisała że jutro sędzia z policją mogą dziecko zabrać stamtąd siłą. trzymam kciuki. moja znajoma miała podobną sytuację i chciała nawet swój przypadek pokazać w mediach. julek nie poddawaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego dziwna? Ja też jestem zameldowana jeszcze u rodziców a dziecko u swojego ojca gdzie mieszkam i ja bez meldunku. Współczuje strasznie sytuacji. Nie wiem co bym zrobiła, chyba bym tam stała pod drzwiami i dzwoniła puki by jednak nie wpuścili, może jakby sąsiedzi się zeszli to by się ze wstydu opamiętali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz stara wiedze
bo dziecko mozna meldowac albo z ojcem albo z matka spytaj w urzedzie zaden problem:) ale julek nie wiem jezu a karmisz piersia?? nie wiem boze a co twoja rodzina na to nie ma nikogo kto by ci pomugl jak to maz nic na to ????co wy malzenstwem jestescie swoja droga kazda tsciowa to pizz bez zwgledu to czy czasmi mila czy nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdzi provo
:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro mieszka się razem
to tak trudno się zameldować? Przez to sie potem niepotrzebne problemy robią. Ja mieszkam z mężem i córką razem z teściami w rodzinnym domu mojego męża i jakoś nie było dla mnie problemem by się tam zameldować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
julek przecież masz swoją rodzinę. a ta teściową to bym chyba rozszarpała...suka jedna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilchermina
No dobra powiedzmy że "polak mądry po szkodzie" ale autorka chyba nie o to pytała współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz stara wiedze
a co ty roztrzasasz meldunek??/dajeze spokuj ona nie z tym przyszla tylko ta stara ci...a zabrala jej dziecko jezu julek ja niewiem co ci poradzic ja nerwowa kobieta jestem to ja bym im chyba tam kamieniami zucala albo z lomem poszla nie masz rodziny jakiegos chlopa w rodzinie kuzyna brata wywalic drzwi wejsc i dziecko zabrac i w nogi jezucs nie wiem ja bym czolgu szukala i nie zartuje nerwus jestem straszny potem bym sie tlumaczyla ze szkod:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwi mnie postawa policji
przecież to dziecko ma zaledwie 3 miesiące. Bez względu na to czy matka jest tam zameldowana czy nie to dziecko powinno być z matką. Ja bym się nie dałą zwieść tylko ściągnęłabym tą policję jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie właśnie to małe dziecko, może spróbuj jeszcze raz z policją, opieką albo coś. Chyba policja może zażądać otwarcia drzwi czy coś? Ja bym zadzwoniła i nagadała że słyszałam jak moje dziecko strasznie płacze czy ze widziałam coś przez okno itp, a tak w ogóle to teściowa to pijaczka i nie wiem co oni tam mogą robić, a z mężem się rozstaje bo posądzam go o pedofilstwo czy coś i może by w tedy bardziej zareagowali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba prowokacja
nikt by w takiej sytuacji na forum nie siedział!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mo teraz kuzyn przyjechał jedziemy tam razem zadzwonił na policje,że jeśli nic nie zrobią to on drzwi wywali i dziecko siłą zabierze. nie meldowałam się tam ponieważ teściowa, nie pozwoliła, zgodziłam sie by dziecko tam zameldowali, bo to miało byc tymczasowo, ale okazało sie, ze jednak na stałe. teraz wiem, że chodziło im o to, żeby sie mnie pozbyć, jakby coś to przecież tam nie mieszkam bo nie jestem zameldowana. dobra dam znać jakoś potem co sie stało, lecę po synka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzymam kciiuki by się udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Meldunek tutaj nie ma nic do rzeczy, dziecko ma przebywać tam, gdzie prawni opiekunowie. Najlepiej zgłosic na policji, że mąż ma problemy psychiczne i że groził, że zrobi cos dziecku. Natomiast teściowa nie ma nic do gadania i żadnych praw. Mąż nie ma prawa ograniczać w żaden sposób Twoich kontaktów z dzieckiem, dziwna ta policja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gertrude
dawaj julek, dawaj! skurwysyny! napisz później jak było!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×