Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzona narzeczona

Jak przekonać narzeczonego

Polecane posty

Gość wkurzona narzeczona
Zakupy robię tylko ja, potem rozliczam się z nim. Jak gdziekolwiek pójdziemy, to on bierze rachunek i mi oddaje i mówi, ze to do wspólnego rozliczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona narzeczona
Zapomniałam dodać, ze płaci i oddaje do wspólnego rozliczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ech co począć
uciekaj póki możesz.nie właź w gówno...on taki już zostanie...znam to z doświadczenia...tez tak miałam ale ja jestem zbyt impulsywna i wybuchowa i to zakończyłam...teraz mam wspaniałego faceta..jestesmy parą dopiero rok a juz mamy wspólne konto (za rok slub :):):) jestem happy )....dziewczyna to twoje życie i masz go aby jedno i go nie marnuj dla kogoś takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też znam takich ludzi i na prawdę nie wiem jak oni funkcjonują nie są to jacyś moi znajomi ale jestem z tym małżeństwem na dzień dobry ....kiedyś znajoma mi zaczęła opowiadać jak to u nich wygląda z kasą że każdy ma oddzielną wszystko płacą na pół a na dziecko się składają ....ja nie chciałam wierzyć aż pewnego dnia patrze w markecie są oboje każde z osobnym wózkiem....pomyślałam ale będą robić wielkie zakupy ale gdzie tam przy kasie stałam za nimi i każde z nich płaciło swoją kartą ...a ona jeszcze rzuciła takim tekstem że dorzuci mu 2 jogurty dla Maciusia to każdy kupi mu po równo czyli mąż 2 i żona 2 do dziś nie mogę zrozumieć ....no ale ludzie są różni jak się dogadują i pasuje im taki układ mi nic do tego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie możesz zrobić tak, ze jednego dnia ty zrobisz zakupy, a drugiego wyślesz jego i jak da Ci rachunek, to powiesz mu, że nie zapłacisz, bo to niedojrzałe, dziecinne i sama ostatnio zrobiłaś zakupy tylko za swoje pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zrób kilka razy tak, ze jak pojdziecie gdzies to zamów sobie tylko coś do picia, bez jedzenia, powiedz, że nie masz kasy na takie wydatki, i że zjesz coś po powrocie w domu... ciekawe jakby zareagował....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to trochę śmieszne ale jak ja bym tak miała to szybko bym takiego pogoniła, trzeba myśleć o przyszłości dziecku, jeśli chce się założyć rodzinę to prędzej czy później kobieta na garnku u mężczyzny będzie, to wtedy masz pisać ile wydałaś na siebie a jak wrócisz do pracy to oddawać latami??? rozmawiałaś z mamą o tym z koleżankami??? co one na to? pewnie go kochasz ale dziewczyno tak sie nie da żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurzona narzeczona, jestem w szoku!! Na pewno nie tak wygląda związek, bo nie jesteście znajomymi z akademika którzy się oddzielnie rozliczają, tylko parą, nie? Albo razem albo osobno. Spłacasz u niego pożyczkę? To jakaś paranoja. Jeżeli ten facet zarabia więcej od ciebie i nie jest w stanie odżałować paru stów, a ty sobie od ust odejmujesz, to jest jakaś CHORA SYTUACJA najwyraźniej dla niego to normalne i skoro nie chce tego zmienić to raczej nie licz na to że inaczej będzie po ślubie. Czy może on się boi że ty lecisz tylko na jego kasę, albo jest tak przywiązany do swoich pieniędzy że nie jest w stanie zrezygnować nawet z 1 zł. Ty jako kobieta masz prawo do tego aby facet się tobą zaopiekował, dokładnie będziesz miała dziecko i co wtedy??? A on nic w domu nie robi, to chyba powinnaś mu wystawiać rachunki za 1. pranie skarpetek 2. robienie śniadania 3. sprzątanie mieszkania. Skoro on ci nie daje nic za darmo to ty mu też nie rób nic za darmo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ech co począć
tacy faceci się nie zmieniają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona narzeczona
Rozumiem, gdyby zarabiał grosze, ale 6 tys. to chyba nie jest mało i mógłby sobie pozwolić na danie czegoś od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ech co począć
a tak wogole ile jesteście już razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona narzeczona
Polakita, to przy mnie zaczął zarabiac pieniądze, można powiedzieć, ze dzięki mnie, bo go motywowałam do zmiany pracy. Jak go poznałam to zarabiał grosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona narzeczona
Jesteśmy ze sobą ponad 2,5 roku. Narzeczeństwo trwa ponad dwa lata. Prawie od początku mieszkamy ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She83
wiec taki stan dlugo juz twa. on sie do tego widac przyzwyczail a ty mu pozwalalas wiec on jest przekonany ze tak juz bedzie zawsze. No chbya ze jasno postawisz na swoim a jak to nic nie da to po prostu ucieknij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pierścionek Ci kupił czy, połowe oddawałas? Pomyśl co będzie jak bedziecie mieli dziecko? Będą zrzutki na zabawki? Jak mieszkanie jest Twoje to może niech płaci "za wynajem" i połowe za rachunki. Ja bym od takiego uciekala jak najdalej. Co to znaczy ze Ci pozycza a Ty mu oddajesz. A jak nie bedziesz mogła pracowac będąc w ciązy to kredyt bedzie kazal Ci u siebie zaciagnąć, który spłacisz po urodzeniu i powrocie do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy powiedziałas mu kiedyś wprost, że uwazasz, że takie zachowanie jest smieszne?? i ze nie będziesz się z nim z każdej złotówki rozliczać?? może zróbcie wspólna kupkę z części waszych wypłat... i to dawajcie na życie, resztę zostawiajcie na swoje wydatki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kupuje Ci jakies drobiazgi, prezenty, kwiaty????? .... a swoją drogą jestem w szoku, ze w takiej sytuacji masz jeszcze jakies wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co będzie, jak on straci pracę? Pożyczysz mu na bułkę?:D Przecież jeśli chcecie dzieci, to wydaje mi się normalne, że on Ci pomaga. Tak samo z kwestią wyjazdów - zaczęłam być z moim facetem, kiedy byłam w liceum, on jest starszy o 10 lat, już pracował. Jak jechaliśmy na pierwsze wakacje, to może nie tyle, że mi stawiał, ale np. za paliwo się nie rozliczaliśmy, jak gdzieś szliśmy, to on stawiał ( nie zawsze, bo się buntowałam, że nie chcę, ale zdarzało się) itd. Dla niego było naturalne, że skoro jesteśmy razem, to nie rozliczamy się co do złotówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrr
jeżeli mu pierzesz, gotujesz sprzątasz to musisz dowiedzieć się jakie są ceny np w pralni: pranie i uprasowanie koszul tyle i tyle zeta to po zrobieniu tego własnoręcznie przedstawiasz narzeczonemu elegancki rachunek. Gotujesz obiad -> przedstawiasz rachunek jaki by zapłacił za taki w restauracji, sprzątasz w domu dowiadujesz się ile kosztuje wynajęcie pani sprzątającej i na koniec miesiąca kolejny rachunek. Dalej skoro mieszkanie jest twoje to może przedstaw mu rachunek za wynajęcie pokoju. No co skoro rozliczamy wszystko to wszystko. Jak proponuje ci coś drogiego typu: wyjazd to mówisz wyraźnie: nie mam pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona narzeczona
Myslałam, ze to normalne, ze jak facet zarabia więcej to poczuwa się do obowiazku, zeby więcej dać od siebie. Czuje się jak idiotka, nie wiem jak mam z nim porozmawiać, bo moze pomysli, ze nagle stałam sie materialistką i licze na jego pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoj narzeczony ma zły charakter.... na początku może będzie ok. ale z czasem coraz gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona narzeczona
Wiem, ze nie tak powinien wygladac normalny związek. Kilka dni temu oznajmil mi, ze daje mi 5 tys na obrączki i mam sobie wybrac. Pomyslałam, ze chyba go pogięło. Spłacam u niego pozyczkę, rozliczam sie co do grosza a on mi wypala z tekstem o obraczkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ouuu Wiesz, jak tak czytam, co piszesz, to dziwię się, że jeszcze go nie spakowałaś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurzona narzeczona obrączki to Ty masz kupić!!! :o :D Twój narzeczony pewnie zapisuje wszystko na zeszyt żeby nie było pomyłek :o :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona narzeczona
Nie wiem co chciał mi przez to pokazac, ale wcale dobrze się z tym nie poczułam, jest wręcz odwrotnie. Co do wyboru obrączek to mamy taki sam gust, więc co wybiore to będzie dobrze. Szczerze, to odechciało mi się tego slubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×