Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Literota Brokaf

To działa! To naprawdę działa! Łączmy się - razem wytrwamy w nowym stylu życia

Polecane posty

Gość Irqa
Ja od kilku dni zawaliłam,bo opycham się wafelkami ;/ ale nie łamie sie.Najlepiej sobie wmówić że dieta dalej trwa przy takich wpadkach.Bo jak uznamy że diete przegraliśmy po np.czipsach itd to wpadniemy w doła i diete na jakiś czas znów odstawimy.Ja dalej jem owoce,i nie przestane przez głupie wafelki ;D a wczoraj mnie znajomy załatwił,kupił mi w mcd hamburgera i cole ;/ no ale udam że tego nie było i sie bardziej postaram ;D pozdrawiam was tłuściochy ^^ chce być chuda jak Kate Moss hehe ;D marzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Literota Brokaf
Również wczoraj miałam dużą wpadkę. pojechałam do brata i skusiłam się na dwie pomidorowe nudle ... ale zapłaciłam nie tylko wyrzutami sumienia. zaczął mnie tak po tej sztucznej chińskiej chemii brzuch boleć, że miałam dość wszystkiego. to mnie tylko zmotywowało i przekonało jeszcze bardziej do owoców. wróciłam do domu i utarłam sobie jabłko + buraki + marchew i polałam odrobiną soku z cytryny - to jest to , co kocham. Ja zjadłam cała wielką michę i ulga - zero bólu , a jakie to pyszne, słodziutkie i syte, a jeść można do woli. u mnie nadal postępy. waga spada. jak przestanie spadać to dołączę ćwiczenia. na razie jest okey i widać efekty na oko, nie tylko na wadze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muzyka24
ja oglądałam kiedyś w tv taki dokument . był to jeden dzień z życia mnichów, osób, które dożyły ponad 100 lat, itp. wszystkie osoby wyglądały jak żywe szkielety, a nie miały problemów ze zdrowiem. faceci w wieku 90 lat normalnie biegali lepiej niż nie jeden 20 latek (szok!) oni na śniadanie miksowali sobie warzywa i pili to , potem na kolacje owoce miksowali i pili całą szklankę. i tak żyli. wiadomo, że to wszystko było lepsze bo mieli własne sady bez oprysków ale nie zmienimy tego. jedno wiem - MIĘSO JEST ZŁE! najbardziej nafaszerowanym produktem teraz i naszpikowanym chemią są właśnie biedne zwierzaki - sterydy, hormony i pasza modyfikowana genetycznie. wszystko to rozwala nam układ hormonalny powoduje GEN otyłości i zwiększa ryzyko nowotworów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na przykład
na śniadanie zjadam sobie banana tak , jakbym jadła kiełbasę :D nóż, widelec, elegancko ;) dziwnie to wygląda ale dieta czy też nowy styl życia muszą być celebrowane. mam taką mądrą książkę (nie na temat odchudzania ale są tam bardzo ciekawe wzmianki) jeśli ktoś będzie ciekaw to napiszę (oczywiście dotyczą tego co zrobić aby schudnąć i u mnie zadzialało). nie odrzucam też miodu - oczywiście TYLKO I WYŁACZNIE z prawdziwej pasieki bo żeby w sklepie nie natrafić na cukier z woda i aromatami robiącymi za miód to trzeba miec naprawde fuksa - 99% miodów w sklepie to FAKE!! przy owocach kocham bawić sie kolorami - kiwi, pomarańczo, truskawki, mirabelki , itd. Byłam kiedyś na takiej diecie i ważyłam 49 kilo. W tej chwili po 6 latach powracam do tamtego stylu życia bo chcę znów być piękna ;) a niestety doprowadziłam sie do rozmiaru 44 - głównie chyba przez bomby kaloryczne o 3 w nocy i brak ruchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irqa
Dzisiaj znów przegięłam troche ;D ale myśle że to nic takiego.Na razie rano jadłam jajecznice na oliwie z oliwek + pomidor.A potem było kilka cukierków ;/ a niech to szlak.Mame zabije bo zawsze w domu coś słodkiego znajde.A wczoraj kupiła kurczaka i mam z nim cos zrobić ;/ nie wiem czy sie skusze.Aha i zapomniałam,rano wypiłam szklanke wody z łyżką octu jabłkowego-obrzydlistwo.Ciekawe czy to coś da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Irqa > Kup sobie Boldaloin (nie zwalnia się perystaltyka po zaprzestaniu brania) plus wodę z ogórków i z kibelka nie zejdziesz. Przeczyści Cię, że ho hoo! Ile masz lat i ile ważysz? Ja cały czas na diecie. Szkoda, że na efekty trzeba tak długo czekać ;) Na razie zjadła tylko banana i cały czas piję. Jestem tak zdeterminowana, że prędzej zabiję niż zjem coś, czego nie powinnam. A jak już się zdeklarowałam to łyso będzie mi przyznać się do wpadki, więc oby się takowa nie zdarzyła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie czekam do jutra jak na igłach az będę mogła lecieć na targ. Mam dopiero połowe składników do diety i dopiero rano bede mogła sie zaopatrzyć w resztę. Od rana zamierzam zjadać vase z twarogiem , papryką , czosnkiem i oregano :D A przez resztę dnia lecieć już na samych na owocach lub warzywach. No i od trzech dni unikam też herbat bo za dużo słodzę. :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surowa papryka (mniam mniam!) :D :D Czerwone, żółte i zielone papryki mają dużą zawartość cynku i witaminy C i dlatego zalecane są osobom cierpiącym na anemię, nadciśnienie a także przy ogólnym zmęczeniu organizmu. W świeżej papryce jest 5 razy więcej witaminy C niż w cytrynie a jej ilość jest w stanie zaspokoić dzienne zapotrzebowanie dorosłego człowieka na kwas askorbinowy, który jest naturalnym przeciwutleniaczem. Dodatkowo, żółta papryka zajmuje pierwsze miejsce w diecie osób długowiecznych. Ze względu na niską zawartość kalorii (papryka zielona 15 kcal w 100 gramach, papryka czerwona 32 kcal ) i doskonałe walory smakowe, papryka powinna być bombą witaminową naszej diety i bogatym źródłem wapnia, żelaza, fosforu i potasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dodam jeszcze rozpiskę. Moja mama (50l) schudła w ciągu miesiąca 10 kilo. Troszeczkę za szybko moim zdaniem ale jak na moje oko zbyt wiele ćwiczyła przy tej diecie i dlatego za dużo schudła. Cóż, jej sprawa. Dieta warzywno owocowa plus vasa i trochę nabiału. Na początek chlebek vasa i robimy Mix Paste. Śniadanie: Bierzemy maślany twarożek o kremowej konsystencji, kroimy papryki - czerwoną , zieloną, żółta w małe kosteczki, dodajemy odrobinę czosnku i posypujemy oregano jeśli ktoś lubi. Jeśli ktoś natomiast za oregano nie przepada można zastąpić je innymi przyprawami np chili (pomaga w redukcji tłuszczu), a także pietruszką, rzodkiewką czy szczypiorkiem. Paprykę możemy kroić w dowolne kształty jeśli ktoś chce się pobawić. Mix Pastą opisaną wyżej smarujemy chleb vasa - pycha! I jak wiosennie ;) II śniadanie: Miksujemy banana z mlekiem i dodajemy miód (tylko naturalny z prawdziwej pasieki, żaden tam kupny bo oszukują i dosypują cukier i syropy) Obiad: Trzemy buraki, marchew, jabłko i polewamy sokiem z cytryny, mieszamy (można jeść do woli w ilościach nieograniczonych). Podwieczorek: Sałatka owocowa. Składniki - gruszki, ananas (nie z puszki), pomarańczo. Można polać sałatkę dowolnym jogurtem naturalnym bądź owocowym. Kolacja: Dwie , trzy kromki vasa z miodem / lub patrz obiad. W ciągu dnia wypijamy maksymalną ilość soku wyciśniętego z grapefruita, soki jednodniowe marchwiowe, pomidorowe oraz napoje sojowe niesłodzone. To przykład diety warzywno owocowej z dodatkiem nabiału na 1 dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irqa
Mam 24 lata,87 kg,168 wzr.Największa waga to było 95 kg ;/ pół roku po porodzie zaczęłam żreć jak wieprz i tak jakoś wyszło ;D brałam już Lide,Meizitang..niby schudłam te 5-10 kg,ale wszystko wracało.Jedyne wyjście to przestawić całe swoje życie na zdrowe odżywianie.Do ćwiczeń ciężko mi się zabrać.Przez moją tusze wstydziłam sie spotkać z chłopakiem którego nie widziałam ponad 2 lata bo wyjechał do pracy.Teraz już mnie chyba olał ;/ nie zna prawdziwego powodu moich uników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi z powodu rozpadu związku. Tak się składa, że jesteśmy w jednakowym wieku , w dodatku praktycznie tyle samo mierzymy i ważymy. Jestem z 1 - 2 cm wyższa i ważę 2 kilo mniej, z tym, że ja nie rodziłam nigdy. Ciąża jednak usprawiedliwia. Dla takich jak my prawdą jest, że nie uratuje nas żadna dieta ale tak jak w temacie - nowy styl życia, zmiana stylu żywienia na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na kafe od lat sześciu
Prześledziłam na żywych przykładach masę diet. Nawet diety, które byłam pewna, że podziałają i sama chciałam je zastosować ... ale dojechałam do dalszych stron topików i okazywało się , że nikt nie schudł. :O Natomiast ta warzywno owocowa z tego co widzę naprawdę działa!!! I co dla mnie jest najważniejsze - BEZPIECZNA bez uszczerbków na zdrowiu i skórze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KUPIŁAM VASA I PAPRYKI
twarożek czosnek i owocki mam. zjem na kolacje pewnie vase i kilka owoców a teraz ide sie zamulić kawą :) szkoda, że nikt więcej się do nas nie chce przyłączyć :( razem wspieraniem i wspólnymi siłami jest łatwiej. boje sie co bedzie ale chce napisać za 4 tygodnie, że ważę 5 kg mniej!! 👄 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja chcę za 2 tyg buuu
kurka no ... halo gdzie jesteście dziewczyny?!?! zostańcie z nami tutaj, przyłączcie sie !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja do tego rzucam palenie
i zaraz tu QQQQQQ zeświruje!!!!!!!!!!!! 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irqa
To niech się teraz każdy przyzna ile waży ;D zawsze byłyście grube czy coś miało wpływ na to że zaczęłyście jeść?Pół roku po porodzie mój tatko zaczął z piekarni znosić do domu drożdżówki itp.Zaczęłam sie obżerać i tak mi przybywało kg.Topiłam smutki w słodyczach.Jak jakiś narkoman ^^ waga sprzed ciąży to 70 kg.Nie narzekałam na wygląd,podobałam się sobie.Ale teraz przegięłam i staram sie jak moge :) jako niemowle byłam pulpet,potem chuda jak patyk,w gimn. zaczęłam przybierać aż do wagi 70 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jako dziecko wyglądałam jak małe sumo. :P Potem ważyłam średnio 60 kg. Najmniejsza waga to 50 w wieku 15 lat. Nie mam pojęcia dlaczego się tak roztyłam. Mogę zwalać na swoją matkę , które we mnie wmuszała dosłownie wszystko na siłę i jeszcze , bez przerwy, zupełnie jakby po złości ... ale tak naprawdę miałam wybór - mogłam jej tym talerzem pierdolnąć w twarz i wyjść... a ja nie, nie - wolałam zeżreć żeby mieć święty spokój na kolejne pół godziny. W kwestii naszych relacji mogę się powołać na film "Precious". U nas wygląda to podobnie. Też się jeszcze kiedyś odbiję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura_M
Czesc Dziewczyny. Chcialabym sie przylaczyc. W zasadzie bardziej chodzi mi o poprawe samopoczucia, ale jak ubedzie pare kilo, to nie bedzie zle :-) Mam 173 cm, waze 70 kilo. Zawsze mialam kolo 62 kg, ta nadwyzka to pozostalosc po ciazy i skutek niedoczynosci tarczycy. Mam kiepska przemiane materii i trudna zrzucic nawet pol kilo. W dziecinstwie tez ,,bylam pasiona,, przez babcie nie wolno bylo nic zostawiac na talerzu, czasem wmuszano we mnie jedzenie. Mimo to nie bylam gruba, ale nawyki zostaly mam wyrzuty sumienia, kiedy cos zostawiam na talerzu lub wyrzucam jedzenie. Zreszta nie patrzmy na przeszlosc tylko dazmy do celu. Co bylo minelo, teraz tylko my mamy nad soba kontrole :-) Ja sie czesto czuje zmeczona. Jedzac surowe warzywa i owoce, mam nadzieje, podniose poziom energii i sie oczyszcze. Literota a Ty dodajesz do salatek jakis olej? Czy tylko jesz warzywa i owoce same? Z nabialu nic? Ja nie zrezygnuje z jajek, bo je kocham, ale mieso ogranicze narazie bede jesc tylko raz w tygodniu. Na kolacje postanawiam jesc jablko lub jakis inny owoc lub surowe warzywka. Zobaczymy, mam nadzieje, ze wytrwam :-) Czego i Wam zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vege od 11 lat
Witam Jestem wegetarianką od 12 roku życia i niestety musze stwierdzic, ze autorka sie myli. Od samej diety wege sie nie chudnie. Wszystko zalezy od tego jak przyrzadzasz posilki i ile jadasz. Jestem osoba szczupla i ogolnie ciesze sie bardzo dobrym zdrowiem, jednak znam wegetarian, ktorzy uwielbiaja smazone, tluste potrawy co niestety odbija sie w ich wadze i samopoczuciu. Moj narzzeczony jest wege juz 15 lat i ma dosc spora nadwage, wlasnie dlatego, ze ubostwia ser i smazenie na glebokim oleju. Podsumowujac- trzymam kciuki i wspieram calym sercem w Twojej walce z kilogramami i stosowaniu diety wolnej od okrucienstwa i zabijania, jednak nie powinno sie liczyc na utrate wagi, gdy wciaz spozywamy za duzo tlustego i wysokokalorycznego pokarmu. Witaj w gronie WEGE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety sery gubią
sama to sobie zrobiłam. przez 3 lata na serach wszelkiej maści utyłam 20 kilo :O kochałam sery, szczególnie o 2 w nocy dwa camemberty z pieprzem jedzone jak batonik - ale niestety skończyły sie boskie czasy - coś za coś. autorka pewnie myslała o weganach. ja też jeszcze do niedawna nie miałam pojęcia czym się różni wegetarianizm od weganizmu :) weganizm odrzuca sery i słodycze (bo zawierają żelatyne wieprzową, mleko i inne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja widzę problem
dietka jest fantastyczna!! jestem na niej 3 dzień i jem ile chce!! od jutra planuje wprowadzić nabiał czyli serek wiejski, maslankę lub kefir. na 100 % powiadomię Was o wynikach ale na pewno pod innym nickiem.w kazdym razie napisze ile zrzuciłam za jakieś 2 tygodnie myślę buuuziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutro pędzę po kiszone ogóry
zakochałam sie w tej "diecie"! jem nawet teraz (surowe pieczarki) :D myślę, że nie będzie żadnego efektu jojo bo nie zamierzam wracać do starych nawyków - zapiekanki serowe , jeden słoik majonezu dziennie(!!!) , tłuste smażone mięsa.... i niecałe 100 kg! ooo nie nie to już przeszłość, zbyt wiele straciłam A W SZCZEGÓLNOŚCI ZDRÓWKO mi się posypało. No i już mi ślinka kapie jak sobie pomyślę o jutrzejszej wyżerce - kwaszona kapusyta, kiszone ogóry - to jest to czego mi w tej chwili trzeba. Niestety muszę poczekac do rana aż otworzą sklep ;) Uściski motylki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wam idzie dziewczyny
?? i czemu tak cicho tu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupup..UP
ja niedługo wskakuje na wage chociaz zbyt wczesnie żeby mowić o wielkich efektach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniwiec01
http://www.dieta-dabrowska.pl/ kiedys mialem zapal i stosowalem.Moge tylko powiedziec,ze 5 godz snu bylo ok i bylem pelen energii.A teraz,teraz jestem leniwiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dieta mojej babci
po wykryciu cukrzycy u mojej babci zalecono jej tą dietę. w miesiąc schudła 19 kilo!!!! potem chudła coraz wolniej ale chudła około 5 kg w mc. zjada w tej chwili dużo koszonych ogórków i jabłek , zupki warzywne , ale nie odmawia sobie przyjemności i tego na co ma ochotę. mi sie poprawiły wyniki krwi na tej diecie bo miałam anemie. ale dużo buraków , papryki, itp i jest git. zero mięsa , tłustych serów i słodyczy - to podstawa! ! ! najlepsze jest to , że można sie opychać w nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzięki tej diecie zacząłem się RACJONALNIE i zdrowo odżywiać. Wcześniej w ruch szły zapiekanki, pizza, teraz siedzę i opycham sie bezkarnie gotowanym brokułem popijając sokiem pomidorowym z chili na poprawę przemiany materii :classic_cool: Aczkolwiek dzięki dużej zawartości błonnika mój metabolizm pędzi jak szalony i nie mam z tym problemów :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neutrogena
jako, że również jestem zwolenniczką wege , pozwolę sobie coś przekopiować bo ciekawe i warto przeczytać. napisane przez 'kocham Was grubasy moje' Witam :) :) :) a to tak na zachętę do dalszego odchudzania się (o mięsie), cytuję: ,,Ogłoszenie Zespołu Kliniki Pediatrii Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie: Obserwacje naukowe ostatnich lat wskazują na dobroczynny wpływ diety roślinnej na rozwój dzieci i na zmniejszone ryzyko zachorowań na choroby wieku dorosłego w późniejszym okresie życiai." "... jemy tyle samo tłustego mięsa, ile nasi przodkowie, ale już nie zużywamy zawartych w nim kalorii wyjaśnia profesor Konarzewski Gdybyśmy chcieli spalić te kalorie aby nie odłożyły się w naszym ciele w postaci tłuszczu , powinniśmy codziennie przebiegać kilkanaście kilometrów! Kalorie, które spożywamy wraz z mięsem, zaczynają nam się odkładać w postaci coraz liczniejszych fałdek na brzuchu. Jeszcze gorsze jest to, czego nie widać gołym okiem. Cukrzyca, miażdżyca, choroby serca i nowotwory. Mięso może też być siedliskiem chorób zakaźnych. W nim czają się bakterie salmonellozy, pasożytnicze przywry czy włośnie. Zarazkom zawsze sprzyja duże zagęszczenie ofiar. A taka sytuacja zaistniała wśród ludzi, którzy zamieszkali w miastach, oraz wśród ich zwierząt stłoczonych w coraz większych oborach i chlewach. To prawdziwy raj dla epidemii. Tym bardziej że jak pisze Jared Diamond w książce „Strzelby, zarazki, maszyny „zwierzęta takie jak krowy i świnie już w momencie udomowienia były nosicielami chorób epidemicznych czekających tylko na dogodną okazję, aby przenieść się do naszych orga-nizmów. Tak zrobił wirus księgosuszu, który u ludzi zyskał miano wirusa odry. Od krów przejęliśmy ospę i gruźlicę. Świnie dały nam grypę i krztusiec, a ptaki malarię. Również dżuma i cholera to choroby odzwierzęce. Przełom XX i XXI wieku przyniósł kolejną falę epidemii. Często pojawiają się właśnie tam, gdzie gwałtownie rozwija się przemysł mięsny. W 2002 roku w Chinach na ludzi przeskoczył wirus SARS. Prawdopodobnie pochodził z cywet ssaków, które w połud-niowej Azji uważane są za przysmak. Ptasia grypa pojawiła się w 2003 roku na fermie drobiowej w Korei Południowej." Dwa lata temu świat ogarnęła natomiast panika wywołana sepsą i ogrom ludzi wtedy umierało bez możliwości ratunku ... zgadnijcie co było powodem wybuchu epidemii i dalszej zarazy... napisane przez 'tak samo zgąbczenie mózgu' czyli choroba wściekłych krów! naiwnie jemy i się trujemy, a nikt nam prawdy nie powie żeby paniki nie siać... dopiero po fakcie się dowiadujemy 'rewelacji' A wszystko dla pieniędzy. Robią na nas niezły interes i tyle Nie jem mięsa już od 3 lat i nie wrócę do niego na pewno. Za dobrze się teraz czuję i psychicznie, i fizycznie aby narażać siebie i swoją rodzinę. Nie ma sensu, naprawdę. Ściskam i do napisania 🌻 :) Moje osobiste refleksje : dlaczego producenci i osoby pracujące w wytwórniach mięsnych sami nie spożywają mięsa podobnie jak ich całe rodziny!? To daje wiele do myślenia! Myślę, że jest to dobra puenta na zakończenie. Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo , halo jest tu kto? :( topik się skończył czy zrezygnowaliście z diety? ja robię wielkie postępy ale mam problem jeszcze z 6 małymi posiłkami zamiast jedzenia dwóch dużych. Nad tym muszę popracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irqa
Jestem w dolku.Od kilku dni sie nie wyprozniam ;/ czuje sie jak beczka. Jem to co zawsze,soczewica,ryz,makarony,pomidory,pomarancze,banany, jajka,cebula, tunczyk z puszki,kawa itp.Ostatnio sie wkurzylam i wypilam piwo.Od razu pognalam na kibel i wydalilam wielkiego klocka.A jak jem zdrowo to nic mnie nie ruszy.Pare dni temu wypilam wode z octem jablkowym,pod wieczor szkl.wody+2 lyzki soli gorzkiej.Tylko przewracalo flakami,a na kiblu po 2 dniach ;/ juz nie wiem co mam zrobic.Zadne przeczyszczacze nie dzialaja.Nawet do porodu jak mi dali na przeczyszczenie to nic nie bylo ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×