Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy ja przegralam

Mam 32 lata, dziewica, 1500 pensji, mieszkam z rodzicami

Polecane posty

Małolata23 => Czemu nie? Najwyżej nie wyjdzie. ;) Kto nie ryzykuje ten nie pije szampana. A gwarancji nigdy nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie twierdziłem, że jestem jakoś super dojrzały ;) Najlepiej jakby jeszcze studiowała astrofizykę. Przynajmniej bym się z nią nie nudził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
70% Kafe pewnie studiuje kierunki humanistyczne. : politologie, socjologie, hotelarstwa i tym podobne bzdury. Ani to ciekawe, ani dobrze nie rokujące na przyszłość :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kaliban nie truj :classic_cool: ja poszłam na moje studia 'przetrwać rok', a potem miałam zbyt dobre wyniki i dorobiłam się stypy naukowej. głupio było odchodzić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokodylka
Przegrałaś minione lata, jeśli nie jesteś z nich zadowolona. Co zrobić? Żyj tak jak chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziffka => na humanistycznych ciężko nie mieć stypendium. Też miałem, przy 80% absencji. Ale, że wykładały głównie kobiety łykały wszystkie moje głupie wymówki. Nawet eksplozję gazu w mieszkaniu. :P Gdyby tak zsumować wszystkie wytłumaczenia musiałbym być rozwodnikiem z trojgiem dzieci, mieszkającym w leju, mającym na utrzymaniu niedołężnych rodziców, borykającym się z depresją, wierzycielami, urzędem skarbowym i świętym oficjum ;) Że też akurat w trybie administracyjnym na magisterkę musiano przypisać mnie do faceta :o No i skończyło się dobre życie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małolata23 => Ciekawe owszem. Jeśli idzie o rokowanie: pytanie tylko, czy się uczysz, czy studiujesz, i czy trzaskasz sobie sensowne praktyki? Jak powiedział pewien znajomy ekonomista zarządzający szpitalem, absolwentów ekonomi w cholerę, a dobrych ekonomistów ze świecą szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sensowne praktyki nabywam od 3 lat na codzień w mojej jakże pasjonującej pracy tak ekonomicznej, że bardziej nie można , a uczyłam się już w szkole średniej- tylko patrzeć jak będę prezesem NBP idąc obraną drogą :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
" Ale, że wykładały głównie kobiety łykały wszystkie moje głupie wymówki " to się nie przyznawaj, gdzie studiowałeś, bo to wstyd dla uczelni :D pewnie zdawałeś wszystko na 'piękne oczy' :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TH is IT F
70% Kafe pewnie studiuje kierunki humanistyczne. : politologie, socjologie, hotelarstwa i tym podobne bzdury. Ani to ciekawe, ani dobrze nie rokujące na przyszłość " odezwał się absolwent psychologii, który musi teraz zapieprzać na informatyce w wieku 30 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małolata23 => gratulować. Tia, pierwszy mój promotor pokłócił się z wydziałem i odszedł, akurat wtedy, kiedy miałem magisterkę napisaną i do ostatecznych poprawek, a drugi do którego mnie przepisano, skłócony z pierwszym, kazał mi wybrać nowy temat i pisać wszystko od początku. Polskie piekiełko akademickie. To już sobie darowałem. :o dziffka => A co mają nieobecności do wiedzy? Zaliczałem egzaminy, anie wykładowczynie. Wymówki były tylko po to, żeby zostać do zaliczeń/egzaminów dopuszczonym. Ciężko naraz pracować i studiować dziennie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
" Zaliczałem egzaminy, anie wykładowczynie " powiedzmy, że ci wierzę :classic_cool: ja pisałam licencjat u kogoś kogo uwielbiałam jako człowieka i zresztą uwielbiam do dziś. a teraz mam świetną panią promotor, uznaną osobistość naukową, no i fają babkę przy okazji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TH is IT F => "odezwał się absolwent psychologii, który musi teraz zapieprzać na informatyce w wieku 30 lat " To źle? Zarabiam więcej niż miałbym po psychologii. Człowiek nie leming, czasem obrany kierunek zmienia. Poza tym, mam większą satysfakcję. Lubie organoleptycznie sstwierdzać wynik mojej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaliban i dobrze zrobiłeś - bez urazy, ale psycholog z Ciebie byłby do d...pozatym komputer nie pacjent, nie przyłoży jak sie do niego organoleptycznie zabierzesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziffka => Gratuluję. Dobry promotor to skarb. Pierwszego darzyłem ogromnym szacunkiem, zarówno za osiągnięcia na polu naukowym, jak i wielką kulturę osobistą, drugi zaś... Ech, mały politykier o niedorozwiniętym ego. A że diabeł, co mnie zamieszkał w kręgosłupie za bardzo pochylania przy całowaniu dupy nie lubi... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
studia to w ogóle jest jakaś porażka. ja czuję, że zmarnowałam 5 lat życia, chociaż nie wiem czy przez studia, czy raczej przez nieuświadomioną depresję. albo przez jedno i drugie. za 10 lat założę podobny topik na kafe :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TH is IT F
W akademiku mogłabyś łatwo dziewictwo stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziffka no nie mów, studia to mogą być najlepsze lata w życiu jak je się dobrze wykorzysta, no chyba jednak masz deprechę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małolata23 => Behawiorysta wcale niezły. Z tym raczej, że do wymuszania zeznań niż ku poprawie. ;) Ot, jakoś opór pacjenta w standardowej psychoanalitycznej terapii sprawia, że mam mu ochotę przypierdolić. Poza tym z upodobaniem studiowałem tortury stosowane przez ludzkość w całej jej historii. Amerykanie pewnie by mnie zatrudnili. :P dziffka => Dzienne na pewno. 5 lat w dupę, nadwerężona wątroba, masa wkutych na pamięć książek i co? Przychodzi do praktyki, zawsze pada: zapomnijcie, czego uczyli was na studiach. W takim wypadku należy... Nieuświadomiona depresja, co? Faktycznie przy czymś takim jeno humany da się studiować. Bo ciężko się zabrać do codziennej wytężonej nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TH is IT F
Dziffka nie ma błony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaliban- popatrz, a przede mną się otwierają na wynurzenia i tylko szukam okazji żeby nawiać :P co do tortur też coś niecoś czytałam - ale za wrażliwa jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TH is IT F
małolata - jesteś dziewicą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
" Nieuświadomiona depresja, co? Faktycznie przy czymś takim jeno humany da się studiować. Bo ciężko się zabrać do codziennej wytężonej nauki. " u mnie nie ma mowy o codziennej nauce. żeby było śmieszniej - uświadomiona depresja wcale lepsza nie jest. ale psychotropów brać nie będę, póki funkcjonuję w miarę normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małolata23 => Bo męska i kobieca przemoc bardzo się różnią. Kobieta, choć wzdraga sie przed uszkodzeniem ciała, czy krią czuje ogromną satysfakcję upokarzając, czy też pokazując komuś gdzie jego miejsce wsadzając szpilę za szpilą tam gdzie zaboli. Mężczyzna zaś najczęściej używa topora :P Ana zwierzenia i przy mnie się wielu zbiera, ale to jeszcze nie terapia. Ludzie chcą po prostu, żeby ktoś wysłuchał, pokiwał głową i poklepał po ramieniu mrucząc: "Rozumiem..." Ale nie daj Boże wypowie swoją opinie... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×