Mam 32 lata, dziewica, 1500 pensji, mieszkam z rodzicami

Co za paranoja, przestań się nad sobą użalać i wyjdź gdzieś do ludzi, w domu przy komputerze innych nie poznasz. Zresztą jak na ten wiek, powinnaś już siedzieć na swoim. Po prostu robisz z siebie ofiarę i już. Nie chce siedzieć w domu, chce poznawac ludzi to wychodzę. Trochę więcej wiary w siebie, a nie tylko widzisz te złe strony. Jeśli nie tylko z tym masz problemy, warto się zastanowić nad tym co będzie dalej i wziąć się za zmianę swojego życia, co jest nie łatwe, fakt, ale jaką daje satysfakcję z osiągniętych celów.

mało mnie to interesuje co kto o mnie mysli. wiec darujcie sobie. autorko, nie jesteas jeszcze taka stara, lepiej późno coś zmienić niż wcale, chociaz na siłę to też nie dobrze.

Do autorki. Samo nie przyjdzie jeśli chcesz zmian to musisz zacząć działać ;) 1500 pensji może to nie kokosy ale niektórzy nawet tego nie mają :) Także dobrze, że pracujesz i warto szukać dalej lepszej pracy może w innym mieście? Ja na Twoim miejscu poszłabym na początek do kosmetyczki i fryzjerki oraz zajrzała do garderoby i zaczęła po prostu o siebie dbać np uprawa jakiegoś sportu. Odśwież jakieś stare znajomości i rusz tyłek z domu :). To na początek myślę

zeby kogos ocenic to trzeba go jednak troszke lepiej poznac , poza tym jesli jest odpowiednia motywacja to zawsze mozna sie sprobowac zmienic....a moze sila tkwi gdzies w srodku i trzeba jakiegos bodzca zeby ja uruchomic...

" dziffko droga po co ciągle wspominasz o offermie, a potem masz pretensje, że on do Ciebie pisze " ciągle? chyba żartujesz. w ogóle on jest chroniony jakimś immunitetem czy co?

pracuje w szkole...cale wakacje siedze tez w domu

To może trzeba na wakacje gdzieś pojechać. Ja zarabiałam kiedyś połowę mniej i dałam radę gdzieś pojechać, tyle że ja byłam studentką.

hmm, a w nauczyciele z pewnym stażem to nie zarabiają już więcej niż 1500?

najlepiej byloby sie zakochac bo to dodaje skrzydel i energii ale zmiana wygladu |: fryzjer kosmetyczka kazdej kobiecie dobrze zrobi

wiara daj se już spokój :o jak on mnie obraża to super, jak ja coś napiszę to rzucasz mi się do gardła :o skoro on ma prawo nazywać mnie bez powodu k..ą to ja mam prawo sobie czasem coś napisać i tyle nie będę się tłumaczyć.

tak zarabiaj troche wiecej ale ja nie przeszlam jeszcze wszystkich szczebli awansu

bonaparte- faceci na mnie nie zwracaja uwagi ...bo nie mam samochodu, mieszkam z rodzicami i jestem malo urodziwa

i topik przerodził się w dyskusję o ofermie :O

1500 netto czy brutto? Bo jak netto to jeszcze nie jest tak źle.

netto

To nie tak źle, przynajmniej biedy nie klepiesz.

no ale jestem 32 letnia dziewica ktora nigdy sie nie calowala

niektórzy mają gorzej :o

nie jestem tego taka pewna

" On na Ciebie nic nie pisze teraz z własnej inicjatywy " nie? wczoraj odniósl się do postu BNB i nazwał mnie debilką :o ale jeśli dla ciebie to jest 'nic nie pisanie' :o

i nie przytaczaj przykladow osob umierajacych na raka w naszym wieku bo to zle porownanie i niesprawiedliwe...

skoro do 32 roku życia nie przeszkadzało ci twoje położenie, do jakoś dociągniesz do śmierci

Ja mam 31lat nigdy nie miałem dziewczyny i nawet pracy nie mam.

34 lata, od 2 lat bez stalej pracy, meszkam z rozicami. z facetem calowalam sie ze 2 razy i musze powiedziec ze wcale sie nie lubie calowac. tez jestem dziewica. i genralnie wszystko do bani :-( jak sie usamodzielnic jak sie zrabia 1500 zl. przeciez bez sensu ynajmowac mieszkanie glodowac a w poblizu rodzice maja mieszkac sami w duzym mieszkaniu.

30 letnia dziewica?powinnaś na tym jeszcze zarobić, to ewnenement, nie powiem że cenny, w tym wieku. Nie wiesz co tracisz.Ale moze skoro już nikt nie chce cie rozdziewiczyć, to sprobuj w druga stronę.

że mieszkanie z rodzicami to nieudacznictwo, ale z drugiej strony tu chyba chodzi głównie o to że jak się nie ma faceta i się jest samotnym to wskazane jest mieszkać z jakimś drugim człowiekiem pod jednym dachem z bliskim człowiekiem zaufanym oczywiście, a rodzice są naturalnie pierwszymi godnymi zaufania bliskimi o których się pomyśli. A do czego ja zmierzam. Chodzi głównie o to że mieszkanie samemu na dłuższą metę może się źle odbić na psychice a nawet doprowadzić do depresji, szaleństwa jakiegoś. Smutno jest wracać do wiecznie pustego domu i nie mieć wieczorem do kogo gęby otworzyć. Smutno jest sprzątać wiedząc że nikt tego porządku nie będzie oglądał, a trudno żeby co wieczór koleżankę zapraszać na ploty bo w wieku 30 lat mało kto ma czas na co dzień na kawę i ploteczki. Większość ludzi ma własne życie i obowiązki, a na spotkania towarzyskie ma czas tylko od wielkiego święta. W związku z tym osoby które mają już założoną własną rodzinę i w związku z tym czują się lepsze, nie powinny krytykować tych którzy są bez partnera i mieszkają z rodzicami. Ja co prawda mam męża i nie mieszkam z rodzicami ale jestem pewna że gdybym była wolna to mieszkałabym z rodzicami choćbym miała 40 lat, bo niby po co miałabym się męczyć sama w pustym mieszkaniu jak można z po prostu z najbliższą rodziną mieszkać i mieć na co dzień się do kogo odezwać.

Autorko, jeśli sama twierdzisz, ze przegrałaś, to tak jest. Ale jeśli to stwierdzasz, to chcesz to zmienić, prawda? Próbowałaś coś z tym zrobić? Czy przyjmujesz wszystko tak jak jest i nic nie zmieniasz? Najłatwiej zrobić z siebie ofiarę losu, poddać się - tak najwygodniej, w końcu nie wymaga to od nas żadnego wysiłku. Dziewczyno, jesteś dopiero po 30, zakładam że zdrowa, masz kochających rodziców, obudź się w końcu i zacznij naprawdę żyć! Nie wierzę, że nie masz żadnych znajomych, z którymi możesz choćby iść do kina, a jak nie ma kina to choćby na spacer, na aerobik, cokolwiek, byle się ruszyć z domu, otworzyć się na innych ludzi. Wiesz co, zakładam, że jesteś osobą zamkniętą w sobie, zakompleksioną, nie wierzysz, że Twoje położenie może się zmienić. Uwierz w siebie, dookoła jest dużo takich jak Ty, w pewnym sensie niezaradnych życiowo, uwiązanych u rodziców... Musisz sobie zadać pytanie CO CHCĘ ZMIENIĆ, CZEGO OCZEKUJĘ OD SWOJEGO ŻYCIA, ŻEBYM NIE CZUŁA SIĘ PRZEGRANA. No i przede wszystkim działaj !!! Pomysł bez Działania jest tylko Marzeniem, Działanie bez Pomysłu jest udręką, Gdy masz Pomysł i Działasz --->>> Świat jest Twój !!! POWODZENIA !!!

takie posty jak Twój odzyskuję wiarę w ludzi :) widać ze sa tutaj jeszcze jacyś "normalni" ;)

;-) Chciałam kiedyś być psychologiem, lubię czytać o problemach innych, jak mam czas lubię też pomóc, nic mnie to nie kosztuje, parę chwil :-)

ale jak sie mieszka w malej miescinie to naprawde trudno o znajomych chocby na ten spacer. nie wspomne juz o wyjezdzie na wakacje czy weekend. a nie kazdy lubi podrozowac samotnie . sa rozne osobowosci jedni lubia a drudzy nie. sa portale randkowe ale tu jakos nie mam szczescia