do mam pierwszoklasistow.

czego uczyli sie/ucza wasze dzieci w pierwzsej klasie??Jak szly do szkoly to musialy juz umiec czytac, pisac???Czy nie koniecznie???Jaki jest plan nauczania dla pierwszoklasistow??Wypowie sie ktoraz zyczliwa mama??

up

Po to idzie dziecko do szkoły żeby się na uczyć czytać i pisać.

Jak mój syn szedł do szkoły, to umiał czytać i pisać, bo wedy obejmował to program zerówki. Jednak jak słucham nauczycielki na zebraniu, to nie wszystkie dzieci posiadały takie umiejętności, niektóre do dziś składają po literce. W szkole dzieci uczyły się pisać w specjalnych zeszytach do kaligrafii, czytać, dodawać, odejmować. Oprócz tego w programie jest angielski - nauka podstawowych słów, czytanie i pisanie oraz informatyka (ale nie we wszystkich szkołach).

mój brat jest obecnie w 1 klasie. jak szedł do szkoły to słabo czytał, lepiej szło mu pisanie. jak sie okazało jako jedyny w klasie literował!!! wszystkie dzieci już czytały dobrze :( ale na szczęście pisze ładnie to tym nadrobił, ale było bardzo ciężko bo nie chciał chodzić do szkoły bo tylko on czytać nie umiał :( teraz czyta świetnie i uwielbia chodzić do szkoły :) poza tym dodawanie, odejmowanie, podstawy angielskiego.

To chyba jedyne dziecko, które uwielbia chodzić do szkoły! Bo wszystkie znane mi nienawidzą szkoły.

uwielbia! aż płacze jak jest chory i ma w domu siedzieć :P no bo w szkole są koledzy, jest sklepik, jest ukochana pani :P wszystko jest cudowne, a w domu nudy bo musi z babcia siedzieć która na nic nie ma siły, ani ochoty a on potrzebuje bawić się i biegać :P a gdzie lepiej się biega niż na szkolnym korytarzu :P

Nowa podstawa programowa wszystko psuje. U nas dzieci uczyły się czytać i pisać od 3 r.ż Teraz nie wolno. Dzieci mają się uczyć dopiero w szkole i praktycznie idąc do pierwszej klasy nic nie muszą potrafić, bo czytanie i pisanie jest dopiero w drugim semestrze. Więc u nas w szkole, wszystkie dzieci z naszego przedszkola się nudzą :D Moja córka chodzi do zerówki w przedszkolu, bo żadna mama nie posłała dziecka 6 letniego do szkoły (mąż poszedł złożyć dokumenty to go w sekretariacie zniechęcili i tak pewnie zrobili z resztą rodziców) Ale czyta już sobie wierszyki i przepisuje gazety.