Chłopak dał nam czas

http://www.youtube.com/watch?v=ZGdakVok0Ss moooje niejasonoci:P:D

coś nie tak z moim wzrokiem... szukam memena czesława i brak akordów do wyświetlenia :D http://www.youtube.com/watch?v=gzACDJCfQvs Śpiewamy :D !!!!!!!!!

O dziękuję Cherry za rozwianie twych wątpliwości :P To dzisiaj sobota?!? Ale miłe zaskoczenie :D Hurra!!!!!!! SOBOTA!!! Nie wierzę :D Jestem szczęślywa :D

ee moze cos wesolego lubie to, ale smutne http://www.youtube.com/watch?v=H6rBJqXEEdU dziwnyy teen swiaaaaaat. cudne.

podoba mi sie to: http://www.youtube.com/watch?v=psuRGfAaju4 uwielbiam zabawki:D

Ale muszę Was zostawić :( :) Nie zginie dzięki nim. Nie! Nie ! Nieeeeeeeeeee!!!!!!!!! Pamiętajcie... nienawiść zniszczyć w sobie... :D Idu, budu płakat, budu się nudzić jak mopas... budu tańcowat po pokoju bo ni innego nic mnie do głowy nie przychodzit. niet ;) polybky:****

liebe Kuesse :P:P

a ja uczyc:D baaaaaaaj :D i hate goodybyes:D

a ja na spacer z moim.. za 1,5 h:P

Tak --- uwielbiam Cie !!!!! jestes nieziemska no i polewaj mi bo muszę się rozgrzac przed dzisiejszą imprezą

ide do sklepu, ktora chce flache? pewnie zadnej ni ma:P

heeeeeeeeeej :P ja już po rzeźi przez Tak poszłam nawalona w 3 dupy :P

heeeeeeeeeej :P ja już po rzeźi

Dzień dobry rzeźniku :D Polewamy stale, nieprzerwanie... dla Asenatki hopsasa i dla J.P. Podoba mi się twój nick J.P. :P od wczoraj bardziej hyh.. Ja idę na grilla, wlokę się, kurdę, spacery wielogodzinne... masakra. Idę się trochę poweselić. Nie chcę się dołować jeszcze :( nie nie nie. Jeszcze dziś, jutro, poniedziałek i w koło Macieju... ale.. no jedyne co... poweselić się :-/ Idę się nakopać w trzy dupy moim czteropakiem. bye! arewłar!

Słuchajcie... był padnięty z zarobienia. mówi że ma jeszcze zapieprz 2 tyg, ale bedziemy się spotykać. No i ogólnie było dużo takiego delikatnego całowania.... :D no i w ogóle spooko nawet :P

ale w sumie tak ociupine drętwo było :P:P:P

polej!!!!!!!!!!!!!:D ale calowanie bylo, to juz cos!:D

ej ja tez mam słaby łeb i to jest boskie ! po trzech łykach wódki już latam :D:D:D dziś się go pytam, czy widzi dla nas jeszcze szansę, a on jakby nigdy nic mówi: oczywiście że tak.. :o no i ja siedze, on też i mówi do mnie "no chodź tu do mnie" i przyciąga mnie do siebie i tuli :P i mówi że prosi mnie żebym jeszcze jakoś wytrzymała te 2 tygodnie. i mówi że jak już nie będę mogła, to żebym dała mu znać, to przybędzie do mnie hehe ;)

hmm a jednak danie czasu sie oplaca:)

a mi jakos smuto:o

jako nadworny sceptyk powiem: pozyjemy zobaczymy. auf Deutsch: mal sehen :P (germanistka ze mnie wkrotce, tak wam zdradze, kulawa ale germanistka;)) ale:> powiem tak: Jego Pani>> ciesze sie:) oby bylo jak najlepiej miedzy wami i wszystko wrocilo do normy:] love and marriage, love and marriage... nanananaa:D ja bylam z moim i jego bratem i narzeczona na wypadzie na zakupy w miescie obok naszego:) bylo superrr:D mam nowe spodnie

nastazja >> nie lam sie:) tego kwiatu to pol swiatu i nieprawda ze 3/4 gowno warte;)

wiem, ze jest, ale ja mam dosc. :o

Nastazja... co za typ :o myślałam że go to ruszy i zawalczy... może za jakiś tydzień się odezwie? jak myślisz? ja caly czas w Was wierzę

Jego Pani>> Nastazja powinna zyc terazniejszoscia, a nie zludzeniami. Nie ma powodu dla ktorego by sie mial nie odzywac tyle czasu, wiec... :O gdyby do mnie koles sie odezwal po takim czasie, to bym mu zadala tylko jedno pytanie: gdzie byles do tej pory? nara! leszczu i krotko. ale to ja. ja ja ja. moje poglady. wiadomo, kazdy robi, jak mu podpowiada serce, sumienie czy jeszcze inna sila.

nieee, to nie o to chodzi, glupia bylam, ze w ogole sie z nim zadalam. tylko jakos tak mi ciezko, a jak juz nikogo nie spotkam?

i zeby to poprzec jakims argumentem. poznalam kiedys takiego kolesia. on mieszkal w UK. ale spotkalismy sie, bylo super. on mnie wkrecal, ze sie zakochuje we mnie;):D jak typowa naiwniara uwierzylam w to. ale dobra. on wrocil do UK a ja do swojego zycia codziennego. a moj Romeo nagle o mnie zaczal zapominac, nagle zaczal byc strasznie zajety itp itd na poczatku za nim latalam przez powiedzmy dwa tyg, ale zmeczylam sie zasapalam, dalam sobie siana. sluch o nim zaginal na .. tydzien. po czym odezwal sie:) przez neta;) chuj ze mial moje gg moj nr telefonu. jakos nie wpadl zeby wyslac smsa czy cos:D kontakt jakby sie na troche ozywil, mielismy sie spotkac za dwa miesiace. i wyobrazcie sobie znow przestal sie odzywac ja znow latalam za nim jakis czas ale to trwalo jeszcze moze z kolejny tydzien. przestalam sie odzywac. wiecie ze sam sie odezwal?:P po chyba 2 czy 3 tyg. bo cosik ode mnie chcial. przysluge powiedzmy. i sugerowal, ze cos z tego bede miala. kazalam mu spierdalac w podskokach:D i choc baaardzo t oprzezylam, bardzo i rok jeszcze tak naprawde trwalo nim doszlam do siebie takiej jak zawsze, too ciesze sie ze mialam na tyle sily by mu niemal wprost zakomunikowac, ze leje na niego sikiem koszacym

Nastazja>> ja tez sobie po tej znajomosci zadawalam takie pytania:P i wierz mi, jeszcze niejednego poznalam. poznasz i ty, gwarantuje. ale nie mozesz sie zamykac w domu rzecz jasna

wiem... tylko ja nie mam ochoty... i ja nie wroce... glowa spokojna. Ze tez musial tak mi zrobic. ehhh:P boje sie tylkoe tego ze nikogo nie spotkam i bede z jakims blaznem :O

ejjj Nastazja no co TY! Poznasz na bank! Gdybym byla facetem to bym Cie już dawno rwała