Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszka100

Chłopak dał nam czas

Polecane posty

a mi jest smutno.;/ jakies 2 dni temu dodalam na nk zdjecie z imrezy. a ten czub dzisiaj do mnie na nk weszedł i kurde juz tak dobrze sie czułam i znowu wszystko wróciło/ smutno mi dziewczynki;/ woalała bym żeby sie nie pokazywał nigdzie niż zeby to robił i mi o sobie przypominał. niby taka glupota jednak zabolało. panoramiczna trzymaj sie. musizz na prawde przemyśleć sprawe ./ ja tez już ide spac choc i tak pewnie nie zasne, bo mnie myślenie zabije. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdro pozdro :P
Ja nie mam nawet czasu, żeby o swoim pomyślec. Znajomi tylko przypominają, żebym kuźwa nie zapomniała tak przypadkiem :P Natomiast mam inny problem :( I niestety wiąże się on z mężczyznami :( Powiem Wam moje drogie... jestem niewyżyta!!! Ludzie! Jakie mi fantazje do głowy przychodzą i z kim to nawet nie pytajcie ;) Niestety :O A tak poza tym... to czuję coś do swojego... ale w porównaniu z tym co czułam to pikuś. I czuję coś do innego. Platonicznie na całej linii. Pryszcz no nic ;) I podnieca mnie jeszcze inny, którego nawet za bardzo nie lubię :O Sajgon :) Ale trza iśc dalej, nie oglądac się za siebie :) Od kiedy uświadomiłam sobie, że jestem głupia ale nie aż tak to lepiej mi się żyje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozdro pozdro :P
A faceci są jeszcze głupsi. Gdyby umieli słuchac i wyciągac wnioski z rozmowy dużo czasu by zyskali. Ale nie. Oni muszą dostac kopa w dupę. Zostac sami. Nie przespac tysiąc i jedną noc, żeby sobie w końcu dane w głowie poukładac :) Oni lubią dziewczynki i dostawac od nich kopniaki w dupska. Serio. Bardzo to lubią :) Bardzo im to pomaga :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Jego Pani jak miło ze jetes teskniłam opowiadaj co u ciebie? <stopka></stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooooj :) ciężko z tym gówniarzem jest :D ale za parę dni jedziemy razem na wakacje, to może coś się rozstrzygnie :) Ogólnie co jakiś czas czuję że juz mnie nie kocha ;( on mówi co innego, ale... no nie chcę przekreślać nas na razie, co ma być to będzie. Napiszę więcej po powrocie :) A co u Ciebie? :) I Nastazja co u Ciebie - masz teraz kogoś z kim oficjalnie jesteś? A chłopak Tak wyszedł już z więzienia? Pozdro dziewczynki <usta>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie ogólnie dobrze się układa z małymi sprzeczkami ale u nas to normalne chcielismy zamieszkac razem od pazdziernika ale zobaczymy jak to u mnie z pracą sie rozwiąze ... nasze jedyne wakacje w tym roku to wyjazd do Zakopanego za dwa tygodnie ...a tobie życze udanego wypoczynku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jego pani... Ty marudo, znowu cos wymyslilas? :o z jakiego powody mialby Cie nie kochac? :classic_cool: Takdawno tu nie bylo, podobnie jak Ciebie:classic_cool: :P ja nikogo nie mam i miec nie bede. a za oknem mam koparke :classic_cool: Huston.. nie smuc sie, glowa do gory!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wymyśliłam nic :P on się po prostu nie stara :o:o Nastazja, a Ty nie chciałaś byc z parasolką? Hm? Czemu z tego nic nie wyszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie zbieram do pracy bede wieczorkiem mysle ze tez bedziecie miłego dnia dziewuszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to sie nie stara? Opowiedz swoja historie :classic_cool: jakbys czesciej zaladala to bys byla zorientowana w mojej realcji z parasolka :classic_cool: Asenatka... trzymaj sie:) do wieczora 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i ja czekam znow na to czy mi napisze czy tez nie. glupia ze mnie dupa i tyle.wysluchalam go wczoraj.. powiedzial ze zawsze cos nam stoi na przeszkodzie by byc razem. ju zpisalam ale gryzie mnie to i pisze raz jeszce. on jest w stanie zrezygnowac z emnie, w sumie juz to zrobil, bo ma trudna sytuacje w domu.starsze rodzenstwo ma juz swoje zycie i nie mieszkaja razem, a on ma jeszcze 4 mlodszego rodzenstwa. jedna siostra ma chloapka wiec pewnie za niedlugo "wyfrunie" a mlodsza tak samo. zostal jeszcze brat i siostra.zanim oni zaczna pracowac to troche potrwa gdyz maja po 17 i 15 lat.ech:/ i on utrzymuje cala rodzine.tylko babcia dostaje rente.on ma na glowie obowiazki ojca i pana domu. i na dziewczyne nie ma czasu. wiec zrezygnowal ze mnie .powiedzial ze ile ja sie bede z nim meczyc, jescze 4-6lat?ile ja wytrzymam.on nie chce mnie ranic i powinnam byc szczesliwa z kims innym. serce boli. bo to go kocham, a on tak sobie ot.. raz juz wrocil do mnie, plakal przy tym, powiedzial ze mnie kocha, ze nie zostawi ze ulozy si ewszystko. rok bylo dobrze. zle mi z tym. jemu tak wygodnie. ale taka prawda,. on utzrymuje cala rodzine, a dla nas chyba nic nie bedzie, w koncu nas juz nie ma. mam wrazenie ze ngdy mnie nie kochal...nigdy nei chcial :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nastko... bo kocham go... ale juz nie daje rady z tej "chorej" milosci. on mi powiedzial ze nawet gdybysmy byli to nie wierzy zebym z tym wszystkim wytrzymala, bo obiecal matce ze jej nie zostawi i pomoze n atyle i moze, i powiedzial mi ze jakby to wygladalo gdybysmy mieli swoje zycie a on by musial mamie polowe wyplaty oddac by jej pomoc.... fakt.. na dluzsza mete to jest niemozliwe, bo dlaczego on ma wszystkich utrzymywac. tak mi przykro.juz nie wiem co mam myslec, a mam w glowie tysiac mysli ze nie kochal mnie ze tak zrobil, ze zrezygnowal ze swojego szczescia. z rodzenstwa jego kazdy ju zkogos ma <poza tymi dwoma njmlodszymi> a ja mu powiedzialam ze wszyscy moga sobie zycie ulozyc tylko ni ety? dlaczego tak musi byc... i mnie to boli bardzo... juz rece rozkladam bo nie zrobie nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dobrze że napisałas. po co masz sie sama meczyć. my Cie tu wysłuchamy:) cieżka sprawa z nim. bo on już chyba podjał decyzje. w sumie chyba chodzi o Twoje dobro a nie o niego samego. bo wiadomo ze trudna rodzinna sutyacja mu nie pozwala poświecic tyle czasu Tobie ile by chciał. ale z drugiej strony nie wiem moze jak by mu zależało to by sie dał oto zrobić. nie wiem co Ci poradzic bo to każdy czuje inaczej i kazda sprawa inaczej wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asenatka jak z tą ciążą? bo chyba miałąś jakieś przypuszczenia jak dobrze pamietam i mial osie wyjaśnić w poniedziałek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem dziewuszki... robiłam test i jeden wyszedł pozytywnie drugi negatywnie a juz tak się cieszyliśmy no i do tego dotałam dzis okes więc lipa ...dalibyśmy sobie rade ale lepiej że to jeszcze nie teraz bo nie mamy stabilizacji finansowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha czyli wyszło tak jak chcialaś :) no to dobrze. teraz juz chyba trzeba uważać żeby takiego strachu drugi raz nie było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
caly czas bralam plastry tylko od miesiąca zrobiłam sobie przerwe żeby organizm odpoczął a wtedy podobno mozna najszybciej zajśc w ciąże dlatego ten strach ... nic strasznego by sie nie stało mamusia moglabym juz zostac nawet bym chciała tylko chodzi o kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien doberek :classic_cool::classic_cool:🌻 jak sie dziewczynki spalo? ja jak zabita spalam, padalo cala noc wiec pogoda dobra na sen :) wylaczylam telefon i mialam spokoj:) dzis rano zalaczam a On mi 7x sie probowal dodzwonic:P:P hehehe kolezanka z pretensjami mi wyjechala, no ale ja chcialam spokojna noc miec :D nalezalo mi sie. asenatko...z jednej strony szkoda, no ale jak mowisz ze krucho z kasa byloby to nawet i dobrze. ale ja slyszalam ze podczas przerwy w antykoncepcji wlasnie nie tak latwo zajsc, bo w organizmie i tak i tak jeszcze zostaja te hormony i w jakis sposob blokuja one zaplodnienie, tak samo jak si eodstawi to tez nei tak latwo. ale ja nie wiem. moze i sie myle. nastko..tak, jestem pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro tak to masz do wyboru albo zaciskac zeby i byc z nim albo dac mu spokoj:( podobno ejst takie przyslowie: Jesli kochasz to pozwol drugiemu byc szczesliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nastko... "jezeli kochasz pusc go wolno jesli wroci jest twoje, jesli nie, znaczy to ze nigdy nie bylo..." masz racje, ale to jego wybor a wiem ze przyjdzie dzien ze zalowac zacznie. coz. wybral. ja juz nic nie zrobie. tylko pogodzic sie z tym faktem musze. a czy on mi pozwoli byc szczesliwa??cza spokaze... moze spotkam kiedys takiego kogos... moze... a co tam u ciebie?? jak twoj pan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam pana, sama sobie ejstem pania:D dobrze, ze napisalas to zdanie: "jezeli kochasz pusc go wolno jesli wroci jest twoje, jesli nie, znaczy to ze nigdy nie bylo... tez to neidawno uslyszlalam od kogos i potem zaczelam zastanawiac sie, czy jak ktos kocha to ma czekac wiecznie? Niezbyt to rozumiem. Znaczy to, ze ta druga osoba moze sobie robic co jej sie zywnie podoba, a potem nagle zechce wrocic i trzeba ja przyjac z otwartymi ramionami? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie czuje mniej wiecej tak: "Wszystko zaczelo sie osiem miesiecy temu. Przezylem wlasnie zawod milosny tak glupi, ze lepiej nie mowic. Do cierpienia dochodzil jeszcze wstyd z powodu tego cierpienia. Zeby uwolnic sie od bolu, wyrwalem sobie serce. Operacja byla latwa, ale malo skuteczna. Siedlisko bolu przetrwalo, pozostalo wszedzie, na skorze i pod skora, w oczach, w uszach. Moje zmysly byly wrogami, przypominajacymi mi nieustannie o tej idotycznej historii."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedno jest pewne miłość nie jest taką prosta sprawa mija pierwsza euforia i zaczynają sie problemy i albo uda sie je przejsc albo trzeba sie rozstac szuka się kolejnej osoby i tak aż do skutku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×