Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kawska

GRUDNIÓWKI 2010

Polecane posty

cześć dziewczyny :) aanniusia - jeżeli zwolnienie było uzasadnione, nie masz się co przejmować. Masz chory kręgosłup, musiałaś go leczyć, więc masz i zwolnienie. Może lekarz, który ci je wystawiał jest akurat "na celowniku" ZUSu, może dawał zbyt dużo zwolnień, a może po prostu wylosowali właśnie ciebie do kontroli bez żadnej przyczyny. Masz przecież dokumentację, że byłaś chora na kręgosłup. I nie radzę ci nie iść na to wezwanie, bo stracisz zasiłek chorobowy a pozatym, to już będzie rozumiało się samo przez się, że kombinujesz. Idz na komisję i się nie bój :) elwirka86 - ja też mam zbyt wysokie ciśnienie, więc borykam się z tym samym problemem co ty. też mierzę sobie 2-3 razy dziennie ciśnienię i zapisane mam tabletki na obniżenie, które biorę 3 razy dziennie. jeżeli chodzi o zwolnienie to ja jestem na nim od 29 kwietnia... mam przynajmienj więcej czasu dla siebie :) w pracy dobrze to przyjęli, wszystkie sprawy, którymi się zajmowałam przejęła koleżanka z zespołu i jakoś leci :) do dziewczyn, które wybierają się nad morze na urlopy - na razie pogodę mamy wyśmienitą (tu na wybrzeżu) :) więc mam nadzieję, że taka się utrzyma. słoneczko sobie świeci i jest cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirka86
myszka123456 a to jak mozna spytac jakie masz cisnienie?bo mi to wyszlo nagle na ostatniej wizycie wczesniej nigdy nie mialam z tym problemu.i dostalam narazie taka prace domowa ze mam mierzyc i tylko tyle.mam tylko troszke za wysokie.ale mam takie wyrazenie ze to chyba jednorazowy wybryk cisnienia:) lekarz powiedzial mi ze moze mi sie podnosic z nerwow.a co do zwolnienia to ja tez juz jestem dlugo na zwolnieniu od 30 kwietnia poniewaz moja praca nie nadaje sie do codzenia do niej w ciazy i sie ciesze moge wypoczywac i mam duzo czasu wolnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na wizycie u ginia miałam 150/90 :/ mówił, że to może był "syndrom białego fartucha" i się zdenerwowałam, więc ciśnienie wzrosło, ale w pierwszych dniach mierzenia ciśnienia miałam 145/86, 143/82 itd. więc dalej było za wysokie mimo, że mierzyłam na spokojnie w domu. dostałam tabletki, najpierw brałam je 2 razy dziennie ciśnienie wahało mi się 141/78, 140/80, więc teraz biorę 3 razy dziennie i mam 132/66, 128/78, więc jest dużo lepiej :) ale mam ciśnienie cały czas mierzyć i jestem pod obserwacją również mojej lekarz rodzinnej, która ostatnio wysłała mnie na ekg :) właśnie z powodu wysokiego ciśnienia siedzę na zwolnieniu a ty elwirka jakie masz to ciśnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na pierwszej wizycie też miałam duże ciśnienie 149/90 ale to chyba ze strachu, czy z maluszkiem w porządku. Później jak od czasu do czasu sobie mierzyłam w domku i w pracy to miałam już książkowe. Ciekawe jakie będę miała w poniedziałek na kolejnej wizycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja idę we wtorek, w dzień dziecka trochę popodglądać maluszka :) pewnie ciśnienie też będę miała wysokie przy okazji :) - znów ten syndrom ... ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Ja juz po. Wszystko wyglada super. Mam nawet zdjecie malego pisiorka ale wiadomo ze w 12 tyg dziewczynki tez go maja. Poki co nastawiamy sie ze chlopak. :) Jestem szczesliwa, tyle ze ta moja krzepliwosc krwi jest nienajleprza i wrocilam do baby aspiryny zeby ja rozrzedzic. Mi tez wiekszosc objawow juz minela ale to zaden powod do troski, wrecz przeciwnie, bo ilez mozna sie przytulac do deski klozetowej?? Milego weekendu babeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirka86
no ja na pierwszej wizycie mialam w normie bo nic nie powiedzial.a teraz na tej drugiej 145/78.a w ciazy powyzej 140 to juz nie dobrze tak czytalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolska, dobrze, ze wszystko ok :-) co do Osobki-Morawskiego to chodzilam do niego na badania usg z Jaskiem w pierwszej ciąży (co prawda było to 8 lat temu) ale nie zrobił na mnie dobrego wrazenia. Jakos szybko gadał, nic nie tłumaczył, powiedział w 19 tygodniu, ze Jasiek to dziewczynka :-) Wpisał na badaniu , ze wszystko dobrze, a Jas urodził się z jedną nerką (a wpisał i w 19 i w 30 tygodniu, ze ma dwie prawidłowo zbudowane)...moze się juz do szkolił...kazdy lekarz ma pewnie wpadki ale u mnie miał az dwie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki 🖐️ Wolska super że z dzidziem wszystko w porządku :) Mam do was pytanie: czy wy jak dotykacie swojego brzucha to czujecie już powiększoną macicę nad spojeniem? bo ja mam ostatnio jakieś schizy z tym związane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka, ja czuję..zwlaszcza jak jestem troche zenerwowana, bo wtedy jakos tak podbrzusze mi twardnieje. bylismy wczoraj na pieknym spacerze w zoo..pogoda bombowa, wymeczeni wrocilismy strasznie :) Dzis ja siedze w domu, maz z dziecmi poszedl na jakis piknik dla dzieci z postaciami z gwiezdnych wojen .. moze cos im sie uda wygrac hehe mam strasznego lenia..spalabym calymi dniami..4 dni laby za mna a nawet jakos tego nie poczulam..dobrze ze od jutra 3 dni pracy i znow dlugi weekend ;) A Wy jak sie macie? Pozdroweczkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny no i stalo sie wczoraj mialam zabieg łyzeczkowania. niespodziewanie zaczelam krwawic. W szpitalu na usg lekarka stwierdzila ze ciaza zatrzymala sie na etapie 9 tygodni a powinna byc w 12. Najdziwniejsze jest to ze rowno 9 tydzien bylam na wizycie u mojego gina i serduszko bylo wszystko ok. Jestem zalamana:( wypiszcie mnie z tabelki. a wam wszystkim zycze donoszenia ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
padlinka dziekuje:) staram sie jakos trzymac:( cala noc w szpitalu przeplakalam. tak bardzo chcialam tego dziecka. Poo tym co sie stalo nie chce slyszec o kolejnej ciazy. Czuje sie jak wrak człowieka. nie zycze nikomu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirka86
goska2010 mi tez bardzo przykro!wspolczuje Ci!ale ja mysle ze nie warto sie poddawac!moze z czasem zmienisz zdanie...i tego Ci wlasnie zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goska2010 przytulam Cię mocno ❤️ w takich momentach brakuje słów. Bądż dzielna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosiaczku przykro mi :( tak starsznie, wiem ze to strasznie musi bolec.... a czulas ze cos jest nie tak? mialas jakies objawy wczesniej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goska....no brak słów...myslałam, ze ja zakonczę tę nieszczesliwą serię, sciskam Cię mocno . Czas leczy rany, mam nadzieję jeszcze zapragniesz dziecka bo czesto jest tak, ze po poronieniu, rodzą się zdrowe dzieci !!! Padlinka - ja wczoraj tez byłam w zoo - od 13 do 16 :-) piekna pogoda, ale nogi to mi w d...wchodziły juz po godzinie ;-) Moze się mijałysmy przy zyrafach ;-) idę zaraz na Eltona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu przytulam Cię mocno 🌼 na pewno będziesz jeszcze chciała być mamą, uwierz - wiem co mówię :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu, bardzo mi przykro. Nie czuj sie, ze jestes gorsza!!! Daj sobie czas. Ja tez pamietam jak zmarla moja coreczka w 34tc, nie chcialam nawet slyszec o kolejnej ciazy, a 7 mies pozniej zobaczylam dwie kreseczki. Nie mysl teraz o kolejnej ciazy, wycisz sie, pojedzcie na jakies wakacje. Wiem, ze jest to najgorszy dramat dla kobiety, pomysl tez czasem o mezu, ktory cierpi tak jak ty, tylko o tym nie mowi. Mocno cie przytulam kochana, nie ma slow pocieszenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wlasnie nic nie czulam , wszystko bylo tak jak przed tem, wstalam z lozka poczulam ze cos nie tak pobieglam do toalety a tam krew. Myslalam ze snie. Mama mnie pocieszala ze to nie musi oznaczac jednego ale ja juz wiedzialam. Byla to najgorsza chwila w moim zyciu. Wszyscy mnie pocieszają a ja reaguje na to placzem 10 maja bylam na kontrolen wizycie u mojego gina i mialamjuz nawet zdjecie z usg widac bylo raczki nozki pępowine głowke , serduszo bylo. W szpitalu dowiedzialam sie ze ciaza zatrzymala sie nie wiele po tej wizycie. Dowiedzialam sie tez ze moglo to byc spowodowane zespolem downa. Ale nie mam pojecia skad u mnie by sie to wzielo:( Byla tez przepuklina pępowinowa. chwile kiedy pani doktor powiedziala mi ze serce dziecka nie bije byly dla mnie szokie mmyslalam ze zartuje ze mi sie to sni. Niestety nie. To mialo byc moje pierwsze dziecko. Czulam ze to synek Filipek. Wiem po tym ze kazda nastepna ciaza to juz beda obawy strach i zal. Nawet nie wiem czy chce ponownie przez to przechodzic. Dziewczyny dbajcie o siebie nielekcewazcie zadnych objawow(chociaz u mnie ich nie byloo) bo to co przytafilo sie mi to najwieksza tragedia dla kobiety zwlaszcza jesli mialo to byc jej pierwsze dziecko. pozdrawiam was mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wlasnie czuje sie gorsza. tyle moich znajomych sa w ciazy ciesza sie z tego wszystko u nich przebiega prawidlowo. Nie umiem sobie odpowiedziec na pytanie dlaczego wlasnie ja:( Ja ktora pragnelam tego dziecka calym sercem i pokochalam je od tego czasu kiedy zobaczylam dwie kreski na tescie:( Najgorsze jest to ze nie mam z nikim pogadac wyzalic sie:( A tak bardzo tego potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu nie jesteś gorsza!!! nie myśl tak!!! to nie twoja wina!!! ja też ciągle czekam na swoje pierwsze dzieciątko, a w niebie mam już 2 Aniołki :( pierwsza ciąża tak jak u ciebie zakończyła się zabiegiem w 12tc, a Maksio nie żył już od ok 7tc, 2 ciąża poronienie samoistne w 7tc :( to prawda że od teraz twoje życie jako przyszłej mamy się zmieni, bo żadna ciąża nie będzie już radosnym oczekiwaniem tylko myśleniem czy tym razem się uda, czy wszystko będzie ok...wiem to aż za dobrze :( to moja 3 ciąża i boję się jak cholera, ale tak bardzo pragnę być mamą mimo wszystko...nie wyobrażam sobie życia bez dziecka... główka do góry kochana, zobaczysz że wszystko się ułoży, żal po kruszynce zostanie na zawsze, ale jeszcze zapragniesz być mamą...zobaczysz 👄 ściskam cię mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosienko strasznie mi przykro, ale widocznie tak musialo byc skoro dzidzia byla chora i organizm sam ja odrzucil to znaczy ze musialo byc zle. Jestesmy z Tobą, z nami mozesz pogadac, wyzalic sie. Ja tez sie boje, tak dlugo czekalam na dzidzie, zaszlam calkiem niespodziewanie przed hsg i naturalnie no i ciagle drze czy wszystko dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosienska strasznie mi przykro:( az slow brakuje ja tez sie boje bo jutro ide na pierwsze usg, trzymajcie kciuki dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosia... strasznie mi przykro z powodu dzidziusia...ale nie załamuj się .Z każdej sytuacji jest wyjście... widocznie tak miało być. Zapragniesz być mamą ... tylko daj sobie troszkę czasu na ochłonięcie.A co do rozmowy ... to po to jest to forum ...tutaj jest łatwiej wylać żale... bo chroni nas anonimowość. Więc jak Ci źle to pisz ... nikt nie będzie widział łez... a każda z nas postara się dodać Ci chociaż troszeczke otuchy :) Ja również ide dziś na usg...ale dopiero wieczorkiem .. i już się nie mogę doczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goska2010 ściskam Cie mocno ale wiem kochana ze w takiej chwili nic nie pomaga....płacz...płacz to jedyne co teraz Ci pomoze bo wiem ze zadne slowa nic tu nie daja....ja w styczniu przechodzilam przez to samo....do tego pogrzeb mojego dziecka to sa najgorsze rzeczy w zyciu jakie kobieta moze doswiadczyc.....Gosiu i nie mow tak ze czujesz sie gorsza bo to nieprawda jestes wspaniala kobieta ktora kochala to malenstwo ale widocznie Tobie tez Bog wyznaczyl droge dookola......ja tez na poczatku nie chcialam slyszec o kolejnych probach i dziecku....mowilam to byl moj jedyny synus tak bardzo go kochalam a mi go odebrano wiec juz nie chce zadnego dziecka....ale czas nie zleczyl rany po stracie tylko przyzwyczail mnie do bolu po stracie Wojtusia....bo ile kroc jestem nad grobem mojego synusia bol powraca.....ale teraz modle sie do niego bo jest Naszym Aniolkiem zeby czuwal nad nami i nad Nasza fasolka a jego braciszkiem lub siostrzyczka i to pomaga mi wierzyc ze bedzie dobrze.....u Ciebie z czasem tez kochana to przyjdzie wierze w to.......przytulam Gosiu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Nie było mnie cały weekend na forum a tu takie smutne wiadomości... :( Goska2010, po pierwsze bardzo, bardzo, bardzo mocno Ciebie ściskam. Jest mi tak bardzo przykro... :( Kochana, nie martw. Teraz nie chcesz myśleć o kolejnym dziecku ale jeszcze będziesz miała swojego Filipka. Na pewno. Daj sobie tylko troszkę czasu. Dobrze ktoś napisał wcześniej: wyjedźcie gdzieś, wyciszcie się. Twój mąż na pewno też to bardzo przeżywa więc nie odtrącaj go w tej chwili. Faceci tylko mają problem z okazywaniem emocji ale na pewno też to przeżywa. A co do tego, że nie masz się przed kim wygadać. A my? My Ciebie zawsze wysłuchamy. Jeżeli to nie będzie dla Ciebie zbyt ciężkie, to nie opuszczaj nas. Zaglądaj do nas. I gadaj, gadaj, gadaj do nas. Zawsze wysłuchamy i przytulimy na odległość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×