Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

devil_lady

Dieta : MŻ ! By raz na zawsze ograniczyć jedzenie i schudnąć.

Polecane posty

Widzę, że na forum mniejsza aktywność...Czy to już świąteczny szał?:) Nie poddawajmy się dziewczyny! Pomyślmy o lecie i o naszych pięknych ciałkach w kostiumach kąpielowych:P:D Ja zaraz na kolację zjem 2 kanapki z chleba razowego i serka Piątnicy śmietankowego;) Później zostają tylko jabłka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba się poddałyście:( No nic: ja nie;) Na śniadanko 2 kromki razowego chleba plus dwa jajka na miękko:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Wczoraj nie pisałam, bo miałam zalatany dzień. Chyba mi się zbliżają te dni, i mam niestety większy apetyt :((( Dziś na śniadanie jednak zgodnie z planem, musli 50g z jogurtem naturalnym. Na obiad planuję ryż, kurczak i warzywa. Na 19 spinning. Jutro powrót do domu. A tam pełna lodówka. Oj, będzie walka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obiadek: brokuły i filet z mintaja:) mniam mniam. A wieczorkiem spacer;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nene, co do spaceru to pogoda nie sprzyja. Przynajmniej u mnie. Leje jak z cebra :/ A tu niedługo trzeba się na trening zebrać. Po treningu planuję ser biały z jogurtem. Do jutra dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, wiem...U mnie też leje! Ze spacerku nici, ale postaram się w domku trochę poćwiczyć- póki co tuczę się jabłkiem:P:) Miłego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zwykle, gdy pada deszcz mam ochotę na dodatkowe kalorie:( To chyba psychika tak działa, nie wiem. Ssie mnie w brzuszku niemożliwie! Eeeeee, muszę wytrwać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nene, dałaś radę? :) Ja dziś pofolgowałam sobie, i na śniadanie jajecznica z 2 jajek, ale bez żadnych dodatków, typu pieczywo. Potem jeszcze reszta jogurtu poziomkowego z wczoraj, jakieś 100g :) Dziś słoneczny dzień, więc i nastrój od razu lepszy :D Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dałam! Napchałam się "zdrowmy błonnikiem" granex. To była ciężka noc:P A teraz czuję się okropnie spuchnięta:( Dzień piękny, ale niestety muszę się uczyć:( Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pokerzystko: i proszę- nie zostawiaj mnie tu samej:D:) Chyba jesteśmy tu tylko dwie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Nie zostawię! Jakoś tak mi lepiej, gdy tu piszę o tym, co jem, czuję większą kontrolę :) I razem zawsze raźniej ;) Mam nadzieję, że dziewczyny dołączą, jak wspomniałaś wcześniej może to wynik przedświątecznej "gorączki" :) Ja się zbieram w podróż do rodzinnego miasta. Pewnie odezwę się wieczorem. Miłej nauki nene :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masakra! Powroty do domu na diecie są straszne. Zjadłam na obiad kotlet, surówkę i 2 ziemniaki. Na kolację zupa jarzynowa z kawałkiem chleba. W międzyczasie przegryzłam jeszcze jakiś jogurt i banana. Czuję się ciężka i załamana :( Jak tak dalej pójdzie, to nie wiem, co to będzie. Jak jestem u siebie to lodówka z reguły zieje pustką lub sporadyczną ilością produktów. A tu oczywiście pełna i jeszcze mama mi tu marudzi, że mam jeść. Nie jest dobrze. Ale wygadałam się. Będę walczyć mimo wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nene1987I
bardzo dobrze! Walczymy! Ja jutro też wracam do domu, więc będzie masakra żywieniowa:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki;) Nie wiem co się dzieje. Od paru dni rano budzę się spuchnięta;/ Dziwnie się czuję, ehh;/ A teraz do domku jadę:) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nene, miłej podroży :) Ja dziś na śniadanie 2 jajka na twardo, 2 kawałki Wasy żytniej i 6 rzodkiewek. I Danio kokosowe :O Muszę się ogarnąć z tym Danio, mam słabość, jest megadobre :D Plus kawa. Na obiad może ryba, zobaczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Oj u mnie to takie zabieganie że szok. Dietkę dalej trzymam ( z malymi grzeszkami , ale jakoś daję rade) ;) Wyjechalam na świeta do swojego faceta, wiec moja aktywnosc na forum i w ogole na komputerze jest bardzo mala, ale po świetach nadrobię. :) uważajcie na świateczne jedzenie dziewczyny :) trzymajcie sie, pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Devil_lady dzięki :) Wesołych Świąt! Ja dziś na obiad ryba miruna plus marchewka z puszki. Strasznie mam ochotę na coś słodkiego :( Ale popijam czerwoną herbatę i mam nadzieję, że zwalczę chęć. Z grzechów - wczoraj wypiłam Złotego Bażanta. Uwielbiam piwo ;) Na szczęście tylko jedno. Dziś byłam też na saunie, i samopoczucie od razu lepsze :) Chyba zacznę chodzić regularnie. Super sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co u Was dziewczyny? U mnie źle z dietą. Nie ma diety :( Jem za dużo, czuję się ciężka. Wczoraj niby śniadanie, obiad i kolacja w miarę "normalnie", ale między posiłkami jakieś ciasto, ciastko :( Masakra. Nie cierpię świąt w wydaniu polskim pod tym względem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też dramat, bo zjadłam słodycze!:o Nie wiem co mnie napadło;(:( Odezwę się po świętach. Cięższa pewnie o 5kg;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dietka lekko zaprzepaszczona, ale nie poddam się!:) Dziś wracam do Łodzi- będę mogła prowadzić swój zdrowy tryb życia- z dala od rodziców, którzy mnie przekarmiają:P:D Pozdrawiam dziewczynki. Napiszcie jak tam minęły święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja jutro powrót do Poznania, więc również powrót do zdrowego żywienia :) Dziś na śniadanie Nestle Fitness z mlekiem 2%. Plus zielona herbata i kawka. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie.. Ja jutro wejdę na wagę. Zapewne masakra, poległam w te święta, zero kontroli.. aż sama jestem na siebie zła.. ;/ A poza tym nieszczęsnym jedzeniem święta były bardzo udane , 17 kwietnia wesele kuzynki.. mam nadzieje ze do tego czasu uda mi się schudnąć chociaż coś.. No cóż , za błędy i grzechy się płaci , wiec od jutra reaktywacja diety.. mam nadzieje że się uda. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć devil_lady :) Ja na obiad 2 naleśniki, na kolację tuńczyk z pomidorem i kaszą kuskus. W ciągu dnia 2 jabłka zjadłam. Piję sporo wody i herbaty czerwonej :) Już mi nieco lepiej, bo w niedzielę i poniedziałek czułam się strasznie ciężka :/ Wracam do pisania pracy licencjackiej ;) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech.. marnie mi idzie to odchudzanie.. zaczynam tracić nadzieję, ale jeszcze iskierka pozostała.. poza tym jest coraz ciężej, bo żeby być na diecie to trzeba mieć pieniądze, których coraz mniej...Na wadze znów 67 kg.. A co u Was?? Dlaczego topic powoli umiera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Ja wczoraj na śniadanie Nestle Fitness z mlekiem, na obiad gołąbek z małą puszką kukurydzy, na kolacje twaróg Piątnica 0% tłuszczu z Jogobellą Light :) Właśnie wcinam śniadanie - to co wczoraj :) Dziś mam zabiegany dzień, więc nie wiem, jak to będzie z obiadem :/ Devil_Lady dasz radę! Bez kasy na pewno trudniej, ale najważniejsze to ograniczyć posiłki, i dołożyć do tego ruch :) Ja wczoraj opuściłam spinning (trudne dni), ale już jutro idę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wam :) Muszę się wyspowiadać - wczoraj mała impreza i wypiłam 3 piwka :/ Wcześniej na kolację fajna sałatka - brokuły, pieczarki, ogórek zielony, jajko, bez majonezu, trochę jogurtu naturalnego :) Dziś na śniadanie jajecznica z 2 jajak, 2 kawałki Wasy i papryka. Na obiad gołąbek plus groszek konserwowy :) Trening na 18, potem pewnie jakiś ser :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. U mnie dramat. Nie dość,że sporo jem i niezdrowo to jeszcze sięgnęłam z powrotem po papierochy( na skutek stresów na uczelni;/) Dziwię się sama sobie...W święta jadłam tyle słodkości,a przecież nigdy za tym nie przepadałam;/ Nie rozumiem sama siebie:D Po tych kilku dniach boję się stanąć na wadze. Jak patrzę na siebie to jestem zła. Poza tym dziś po dokładnych oględzinach przy b. jasnym świetle spostrzegłam, że na pośladkach zrobił mi się cellulit czy jak to się tam zowie;/ Mam dziś strasznie zły dzień. Wszystko mnie martwi i przeraża. Jednakże nie poddaję się,bo to jest najgorsza rzecz jaką mogłabym zrobić!!!!!!! ( Pierwszym celem przy odchudzaniu to przestać tyć! tak kiedyś przeczytałam:P). Dlatego też wracam do swych rygorów. Mimo błędów i uleganiu szatańskim pokusom czekoladowych królików!:D Mintaj i brokuły siedzą w lodówce i czekają na jutro. Już nie mam żadnych pokus jedzeniowych w domciu. I rzecz jasna...W ochronie swojego "tyłka" pora na masaże, peelingi i chyba naprawdę trzeba konkretnie zacząć ćwiczyć. Bez wysiłku fizycznego nici z tego będą.... Dobranoc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×