Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jaojciec

mój syn

Polecane posty

Gość już się dowiedział chłopina
tak, pisał sam, że ma nowe dzieci ale czemu "bachory"? a ten z poprzedniego związku to syn, nei bachor? ile jadu, ludzie... trochę dystansu do samych siebei, facet sie rozwiódł ,ma nowa rodzinę a tu się nagle jakiemus synalkowi przypomniało, że ma ojca i poszukiwania robi - a po co? bo ja tam tez myslę, że albo po kasę albo żeby mu wygarnąć, tylko co to zmieni? NIC ani tych 12 lat nei odzyska, ani niczego nie wyjaśni, ot pogrzebie sobie i tyle, każdy pójdzie w swoją stronę :o trochę honoru by sie przydało, jedna dziewczyna napisąła tylko, żeby nie pokazywał chociaż, że go to boli, żeby go ten syn olał tak jak on jego - bo teraz to dwóch obcyh facetów się spotka i o czym niby mają rozmawiać? co tam w szkole? bez sensu ta sytuacja dla mnie... facet wybrał, powiedział i pokazał wyraźnie przez tyle lat, że ma nowe zycie i nie chce wracać do przeszłości, a synek nagle będzie poszukiwania robił i dociekał i gówno się dowie, bo co by mu ten ojciec nei powiedział to i tak mu nei uwierzy, bo mamusia zerobiła swoje przecież i nastawiła syna tak samo jak tu widać wszystkie porzucone bachory sa nastawione - z nienawiścią, żeby tylko wpieprzyć, nikogo prawda nie obchodzi, chodzi tylko o zemstę :o żenada w stylu polskim, ot co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Autora. Spotkaj sie ,musicie sobie wyjasnic wiela spraw 12 lat to kawal czasu.Piszesz ,ze sie boisz... nie powinienes:) Mysle ,ze syn rowniez sie boi .Malo o Nim wiesz ,On o Tobie rowniez . Uszanuj to ,ze mimo wszystkiego szukal Cie (ja bym nie szukala)Ma 15 lat ,to duzy chlopak ,wiele zrozumie .On na to spotkanie zasluzyl!!Pozwol, mu zakanczyc ten etap niewiedzy .Chociaz raz zrob cos dla Niego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa bobra
a mnie dziwi dlaczego autor nie utrzymywał kontaktu z dzieckiem jeśli rzekomo go kocha. nieudane małżeństwo, nowa zona i 2 dzieci w 2 małżeństwie nie wyjaśnia nie usprawiedliwia idiotycznego zachowania pseudo tatusia. autorze dlaczego do jasnej cholery olałeś swojego syna ?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolos
Jestem innej sytuacji. Jestem w zwiazku z dziewczyna i mamy dziecko. Z tym ze wiem ze owa kobieta mnie zdradza. Nie zamierzam z nia byc bo nie bede sobie psul zycia. Dziecko kocham ale wiem ze kontakt sie urwie jak tylko powiadomie niedoszla zone ze wiem o jej zdradach. Kontakt z dzieckiem bedzie przez nia utrudniony a ja nie zamierzam sie szarpac cale zycie. Nie ja zawinilem ani nie dziecko. Ale kazdy chcialby jakiejs normalnosci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Wilson
Ale dupek, niegodny tego by nazywac sie ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO robcisko-ona
To ilu bylo tych fagasow ze teraz nie wiesz ktory to ojciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mloda Matka
niektore gwiazdy tak ulegaja chwili ze pozniej nie sa pewne kto zostal ojcem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej albo tego co pisze
już się dowiedział chłopina posluchaj, piszesz: "facet sie rozwiódł ,ma nowa rodzinę a tu się nagle jakiemus synalkowi przypomniało, że ma ojca i poszukiwania robi " JAKIEMUŚ SYNALKOWI SIE PRZYPOMNIALO? Czy ty myślisz w ogóle? Przecież to dziecko było malutkie jak "tatuś" je porzucił. Nowe bachory sobie z dziwką zrobił. Nazwał ten syf rodziną ! Przecież on już miał rodzinę która porzucił. Własne dziecko przez tyle lat olewał. Bydlak. Powiniewn na kolanach syna przepraszać. Wiem, bo mój niby ojciec jest takim samym śmieciem. I jeszcze "facet wybrał, powiedział i pokazał wyraźnie przez tyle lat, że ma nowe zycie i nie chce wracać do przeszłości, a synek nagle będzie poszukiwania robił i dociekał i gówno się dowie, " Pewnie gowno się dowie, bo ten skurwysyn woli pisać na forum zamiast iść do własnego syna i błagać o przebaczenie. Mówisz że facet wybrał nowe życie. A KTO MU DAŁ TAKIE PRAWO? Spłodził syna bydlak, ma obowiązki aż do śmierci. Niech się skurwysyn własnym dzieckiem zajmie, spojrzy w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojciec Ramony
jakby mu sie ukladalo z kobieta z ktora ma dzieko to by tak sie nie stalo. Czesto tak jest ze matka sie wydaje ze sobie wezma rozwod a pozniej bedzie ojciec z doskoku przychodzil pomagal i placil taaaa gowno prawda facet tez chce sobie ulozyc zycie . po jakims czasie nie widzenia dziecka minie mu uczucie rodzicielskie i czemu sie dziwicie ? zbyt duzo par sie rozwodzi a pozniej dziecko cierpi a czasem wystarczy przeczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
ojcze Ramony- zgadzam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inteligentna panna ...
Jak w ogóle możesz pisać, że jest dla Ciebie obcym człowiekiem??? Spłodzić to umiałeś, ale wziąć na siebie odpowiedzialność za Jego życie to już niekoniecznie??? Żal... Współczuje Twojemu synowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
rozwód=okropna rzecz......właśnie o to chodzi że często ludzie chcą zapomnieć o poprzednim życiu jakby było wstydem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bój się, masz czego. Przez 12 lat żadnego kontaktu ze swoim dzieckiem? Zajebisty ojciec jesteś. Jeśli w ogóle powinno się Ciebie nazwać ojcem. Jesteś tchórzem i śmieciem. Za swoje czyny się powinno odpowiadać. Mam kumpla, obecnie ma 16,5 lat. Jakieś pół roku temu spotkał się właśnie z takim ojcem. Tatuś wracał ze spotkania z połową twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie, co wy piszecie? ja rozumiem, że trudno jest zrozumieć kogoć, kto olał własne dziecko ale jakim prawem obrażacie jego inne dzieci, jego żonę? co oni winni? co te dzieci winne, skoro autor sam pisze, że oni nawet nie wiedzą o istnieniu tamtego chłopaka? nie rozumiem, jak można o jednym dziecku tego samego człowieka pisać, że to synek, że ma prawa i zasługuje na to czy na tamto, a o innych dzieciach, że to "bachory" poczęte z "dziwki" i żyjące w "syfie" skąd w was tyle jadu ludzie i taki brak zahamowań? bo was nei widać? bo anonimowo to można? winny jest tu tylko i wyłącznie ten pan, bo to ON podjął taką decyzję, nie jego żona, nie inne dzieci, oni z tym, nie mają nic wspólnego, bo decyzja należy zawsze do ojca, jako że tylko ojciec ponosi odpowiedzialność za swoje dziecko! "Nowe bachory sobie z dziwką zrobił. Nazwał ten syf rodziną ! Przecież on już miał rodzinę która porzucił. Własne dziecko przez tyle lat olewał. " jeśli się rozwidli, to rodzina przestała istnieć, został tylko syn, który był takim samym dzieckiem jak inne jego własne dzieci, nie bachory założył nowa rodzinę, nie syf, ma żonę, nie dziwkę i mają wspólne dzieci, nie bachory! jak można się w ten sposób wypowiadać? jakie świadectwo wystawiasz sobie używając takiego słownictwa i plując jadem na obcych zupełnie ludzi, którzy nie mają nic wspólnego z zachowaniem tego faceta? jak ty byś się poczuła, gdyby to ciebie ktoś "porzuconym bachorem", twoją mamę "dziwką" a waszą rodzinę "syfem" który zostawił?? jak możesz?? "A KTO MU DAŁ TAKIE PRAWO? Spłodził syna bydlak, ma obowiązki aż do śmierci. Niech się sk**wysyn własnym dzieckiem zajmie, spojrzy w oczy. " każdy ma prawo do własnych wyborów, czy ci się to podoba czy nie on taka podjął decyzję i nic tego nie wróci, ani twoje krzyki na forum ani rozmowa z tym synem, bo 12 lat już minęło, dzieciństwo , dojrzewanie ten chłopak przechodził BEZ OJCA piszesz o obowiązkach, jakich obowiązkach? rozejrzyj się wokół, jakie obowiązki ma ojciec po rozwodzie (według sądu i według większości byłych żon) - płacić i jeszcze raz płacić, nie wtrącać się, nie utrudniac, nie spotykać, usunąć w cień! nie znam ani jednego przypadku, kiedy ojciec sam nagle zadecydował, że już się z dzieckiem nie zobaczy, zazwyczaj było to poprzedzone miesiącami, latami utrudniania, zatrucia, biegania po sądach itp. zawsze są jakieś przyczyny i warto byłoby te przyczyny wyjasnić najłatwiej jest kogoś zwyzywać od najgorszych, opluć oceniać każdy potrafi, nawet nie znając całej sytuacji nie bronię autora, nie pochwalam, ale wierzę, że były jakieś przyczyny tekiej sytuacji oburza mnie natomiast wieszanie psów na jego dziecicach i żonie, bo to świadczy wyłącznie o waszym wychowaniu, o waszym środowisku i waszej kulturze i prosze nie pisać, że was też porzucono i "macie prawo", bo to, że ktoś dostał od życia po dupie nie daje żadnego prawa, żeby kopać innych to że ja cierpię, nie znaczy, że musisz i ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogóle to Pana autora wszyscy przepraszamy lobby porzuconych( ale z nas barany że mamy żal do takich wspaniałych ludzi ja Pan) Pan przecież jest wspaniałym człowiekiem, przedmówca ma rację nie wolno obrażać takich wspaniałych ludzi, którzy poświęcili życie na wychowanie dwójki wspaniałych pociech, a że w przeszłości gdzieś tam jakies dziecko- Pan ma racje obcy człowiek, zupełnie nieważny-powietrze tak można by napisać, ale ja napiszę tak: WINNI - autor i jego pseudo rodzinka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naucz się czytać dzieko a potem stosuj tę swoją pseudoironię, bo tylko z siebie pośmiewisko robisz :o poczekaj z wypowiedziami aż nabierzesz trochę więcej dystansu do samej siebie, bo narazie traktujesz każdy wątek jak osobisty atak nie ciebie biedną jedyną skrzywdzono w życiu, więc ogarnij się i poszukaj prawdziwych winowajców zamiast zrzucać odpowiedzialność na cały niedobry świat facet zachował się jak dupek, to chyba jasne, ale to nie powód żeby wieszać publicznie jego dzieci, których nawet nie było na świecie jak się tatuś z poprzednią panią rozwodził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozwalaja mnei takie panny
jak "bad girl" tatus cie zostawił a ty masz pretensje do całego świata pewnie nic ci sie w zyciu nie układa, nie możesz znaleźć chłopaka, nie umiesz zaufac i ble ble ble... ciekawe czy wszystko by ci sie udawalo jakby cie ten ojciec nie olal :o masz problemy emocjonalne i probujesz sie wyzyc na innych, jak wszystkie porzucone bachory z pseudorodzinek :p nie, nie wszystkie, tylko te co na kafeterii siedza znam pare super kobitek i facetow, ktorych tatusiowie tez poszli w sina dal, maja swoje rodziny, sa szczesliwi i zaluja, ze to dziecko w ogole przyszlo na swiat - ale przyszlo i co z tego, te dzieci, ci moi znajomi tez zyja, dali sobei rade, ulozyli sobie zycie lepiej niz niejeden co mial rodzine pelna - o czym to swiadczy? o tym, ze ty sama masz problem ze soba, to twoja wina, ze jestes jaka jestes - wulgarna, pyskata, niezrownowazona, agresywna - i nie dajesz sobie rady z emocjami, nie tego ze cie ojciec olal, nie tego ze w przedszkolu ci kredki ukradli, nie dlatego ze mama nie miala dla ciebie czasu - ale pewnie, latwiej jest obwiniac innych, bo przeciez ty jestes i do konca zycia bedziesz juz ofiara, nie masz nic na sumieniu, mozesz bezkarnie obrzucac miesem innych ludzi, nawet tych co ci nic nie zrobili zalosna jestes, ktos ci dobrze napisal - dorosnij i ogarnij sie, swiat sie na jednym dupku nie konczy i zmien pseudonim na "little girl" - bardziej do ciebie pasuje :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo to nie jest wątek o mnie!!!! tylko ofacecie który porzucił dziecko, to jest forum publiczne i panuje wolność słowa uważam że wszyscy w rodzinie są odpowiedzialni i winni tego że chłopak nie ma kontaktu z ojcem- moje prawo a tak do wiadomości mam udane życie osobiste i nie narzekam, czyżby te bolączki dotyczyły przedmówcy? bardzo proszę o trzymanie się tematu wątku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze chciałam dodać że nie czytacie postów chyba ludzie, bo adresujecie do mnie uwagi na temat cudzych treści, ja sugeruję przeczytać topic, zanim się będziecie wypowiadać... i gdzie moja agresja? ja przeczytałam i pytam Was gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze, spotkaj się z synem. On ma prawo i pewnie chce Cię poznać, wyjaśnić parę rzeczy. Nie zakładaj z góry, że będzie na pewno źle, katastrofa. Jedno jest pewne - to będzie TRUDNE spotkanie. Nie wiemy co o Tobie wspominała Jego matka. NIC nie wiemy. A Twoja żona wie o jego istnieniu? Jeśli wie, to szkoda, że nie nakłaniała Cię do kontaktów ze swoim pierworodnym. Dziwne to, ale nie nam to oceniać. Ciekawi mnie, czy jej powiedziałeś o tym, że chłopak Cię szuka. Co ona na to? Chłopak szuka własnej tożsamości. Idzie do Ciebie z otwartymi ramionami. Chcąc Cię poznać, masz ułatwione zadanie. Trudniej by było, gdybyś to Ty pierwszy szukał z nim kontaktu. Pomyśl, że jeśli teraz stchórzysz, możesz tego żałować dużo później. Czas leci, a człowiek nie młodnieje, niestety. Ba, na stare lata robi się sentymentalny i przeprowadza rachunek sumienia. Będzie dobrze. :) Spróbuj naprawić to, co zaniedbałeś przez tyle lat. Jak się nie uda, powiesz sobie, że przynajmniej spróbowałeś. Warto :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie ten śmieć tatus
zakichany? uciekł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Stelci
"A Twoja żona wie o jego istnieniu? Jeśli wie, to szkoda, że nie nakłaniała Cię do kontaktów ze swoim pierworodnym. Dziwne to, ale nie nam to oceniać. Ciekawi mnie, czy jej powiedziałeś o tym, że chłopak Cię szuka. Co ona na to?" jaaaasne, znowu wina tej żony, bo przeciez to strasznie dziwne, że nie nakłaniała bidnego tatunia do spotkań :o :o bo jakby nakłaniała to napewno by sie spotykał, może napisz od razu że to jej wina i już! żenada, naprawdę :o pomyśl trochę głupia babo i zastanow się naprawdę - czyja to rola utrzymywac kontakty z własnym potomastwem? ojca czy reszty świata? może jeszcze napisz, że winna tez babcia i dziadek tego synka porzuconego i wszystkie wujki i ciotki!! oni przynajmniej byli rodzina z tym chłopcem, jego zona jest kompletnei obca babą a mimo to kolejna już osoba szuka w niej winy...już jedna pisała, że winna jest cała jego rodzina, nawet dzieci, które o tym porzuconym nie wiedzą :o jakie to ma znaczenie czy ta żona wiedziała czy nie? jakie to ma znaczenie czy go nakłaniała czy nie?? jakie ma znaczenie czy ona wie cokolwiek, czy jego rodzina cokolwiek robiła w tej sprawie? ŻADNEGO, bo efekt jest wynikiem postępowania tatusia, nei jego rodziny, ani żony, ani matki ani nikogo innego! to był JEGO wybrór, JEGO dzieciak i JEGO decyzja!!! zawsze zganiacie wine na kobiety, co by się nie działo, a skurwiel tatuś umywa rączki od odpowiedzialności, bo przeciez zawsze jest kto inny winny - a to była mu zabrania, a to obecna nie namawia za bardzo a tatusiowi wygodnie i dziecko ma w dupie, i tak mu nikt złego słowa nei powie, bo przecież tylu winnych dookoła :o rzygac się chce, Stelciu na takie komantarze i na te poprzendie o winie rodziny też takie jest powiedzeinie: "kowal ukradł, cygana powiesili" i to pasuje świetnie do tych waszych mądrości i druga rzecz: "Chłopak szuka własnej tożsamości. Idzie do Ciebie z otwartymi ramionami. Chcąc Cię poznać, masz ułatwione zadanie. Trudniej by było, gdybyś to Ty pierwszy szukał z nim kontaktu."" jesteś pewna, że chłopak własnie po to go szuka? że idzie jak to ujęłaś "z otwartymi ramionami" do tatusia? a skąd wiesz??? poczytaj sobie wypowiedzi wyżej, takich własnie rozwścieczonych porzuconych dzieci, zobacz ile w nich jadu, ile nienawiści!! jedno obiło tatusiowi mordę dumne bardzo z siebie, reszta mu przyklaskała i chętnie zrobiłaby to samo - a ty piszesz, że chłopak idzie z sercem na dłoni... albo jesteś idiotka albo nie znasz życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do: do Stellci u łaaa, i po co te nerwy? Rozumiem, że jesteś takim właśnie porzuconym, zapomnianym dzieckiem; ja też, no i co z tego? Czy to znaczy, że mam nienawidzić cały świat i pluć jadem na każdego? Czy musiałam to napisać w swoim pierwszym poście byś mnie nie opluła? Nie znasz ani mnie, ani autora. Ja też go nie znam, a mimo to potrafię sobie wyobrazić, jak on może się czuć. Coś takiego nazywa się empatią. Znasz w ogóle to słowo?Co/kto daje ci prawo do osądzania ludzi po jego postach? Po 18 latach mojego życia też zapragnęłam poznać ojca i... wyplułam mu prosto w twarz to wszystko, co siedziało we mnie od lat, całą gorycz i smutek dzieciaka wychowującego się bez ojca. Wyrzuciłam z siebie wszystko. A to, co usłyszalam od niego - jego wersja wydarzeń - było całkiem inne niż to, co usłyszałam od matki. Mój ojciec płakał... Kobietom się wydaje, że faceci nie mają uczuć - mają i tak samo jak kobiety tęsknią i kochają swoje dzieci. Błędnie odczytałaś przekaz zawarty w moim poście. Chodziło mi o to, że w zdrowych związkach partnerskich ludzie zwyczajnie ze soba rozmawiają. Ja, gdybym była partnerką takiego pana x, najnormalniej w świecie chciałabym wiedzieć o tym, że jego syn chce się z nim zobaczyć. Mało tego, dociekałabym i nakłaniałabym go na przełomie iluś tam lat wspólnego pożycia do kontaktów ojca z synem. Gdzie tu widzisz przerzucanie całej winy na kobiety? Mężczyzna też człowiek - zdarza się, że bładzi... ;) Zalecam czytanie ze zrozumieniem i melisę na nerwy. Tyle ode mnie w dyskusji z tobą. Nie odpisuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i po co pisac tyle
skoro "tatuś" bydlak juz tu nie zagląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×