Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana jestem totalnie

Pomóżcie proszę, niech ktoś poradzi w tej sytuacji!!!!!

Polecane posty

sluchaj moje zdanie jest takie ze powinna miec pretensje do siebie najpierw.z tego co napisalas nie bardzo ja syn obchodzi-zostawila go tobie a sama powinna wychowywac,ja wiem ze sa rozne sytuacje i trzeba czasem dziecko zostawic i jechac do roboty jak nie ma z czego zyc ale jak juz sie ktos nie interesuje to calkiem inny temat.wiec w sobie powinna szukac najpierw winy.ale powiedziec musisz.zglosic tez powinnas i ja bym cie do tego namawiala nawet jesli matka bedzie przeciwna-bo nawet jesli sie nie wyda(co jest pol na pol i moze byc z tego dopiero problem) to brat moze miec roznego rodzaju problemy emocjonalne i psychiczne.naprawde warto zaufac kuratorowi,oni nie chca zrobic na zlosc tylko pomoc.nie sugeruj sie tym ze w informacjach mowili ze komus dziecko bez podstaw zabrali-to doswiadzceni ludzie i jesli komus zabrali widocznie widzieli realne zagrozenie dla tego dziecka a dziennikarze tylko wszystko rozdmuchali,nie wiadmo jak tam bylo.powinans wszystko zglosic zeby brata z tego wyciagnac zeby sprawca zostal ukarany i zeby jeszcze gorzej sie nie porobilo.w najgorszym razie matka bedzie zmuszona wrocic i dopilnowac syna,nie zabiora jej opieki.jakos sie to ulozy,ale sami sobie nie poradzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro ciotka mieszka niedaleko to nic ci nie zrobia,11-latek nie jest malenkim dzieckiem i moze kawaleczek przejsc sam.przestepstwa nie mozna przewidziec ani dziecka za raczke trzymac do 18l.zglos to.kurator zbierze wsrod sasiadow i byc moze rodziny opinie na wasz temat,zobaczy jakie macie warunki mieszkaniowe.jesli dziecko nie bylo widziane ze samotnie sie wloczy calymi dniami lub wieczorami,jesli jest zadbane,karmione,czyste,bez sladow pobicia i uczeszcza do szkoly nic wam nie grozi.no i oczywisicie jesli w domu nie ma burd,pijatyk a ty nie sprowadzasz sobie chlopow(nikogo nie obchodzi czy masz kogos lub czy z kims sypiasz ale gdyby np sasiedzi powiedzieli ze czesto rozni mezczyzni u ciebie przebywaja badz nocuja sad moze uznac to za demoralizacje) .niech matka przyjedzie na jakis czas,ty wystap o opieke.niech matka zadeklaruje sie ze bedzie ci co miesiac wysylac kwote wystarczajaca na wasze porzreby.wystap tez o jakas pomoc z osrodka pomocy spolecznej.popytaj moze nalezy ci sie jakis zasilek badz pieniazki z tytulu opieki nad bratem,zreszta kurator wszystko ci powie.i dadza malego pod opieke psychologa a to bardzo wazne.wszystko bedzie ok ale musisz to wyjasnic,teraz jestes w szoku wiec troche inaczej na to patrzysz.ale naprawde nikt nie ukarze cie za to ze ktos skrzywdzil twojego brata w drodze do cioci,takie rzeczy sie zdarzaja.natomiast jesli nie zglosisz a wyjdzie- a tak moze sie stac jak nauczycielki cos zauwaza w jego zachowaniu i pedagog go przycisnie albo wysle kuratora bo stwierdzi ze cos jest nie tak to bedzie gorzej wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana jestem totalnie
Rozmawiałam z matką i powiedziała, że postara się przyjechać jak najszybciej. Na początku jeszcze na mnie nawrzeszczała :( Co do sytuacji materialnej, to nie powinno być problemu, ponieważ finansowo stoimy nie najgorzej. Dom również jest zadbany, i nigdy nie sprowadzałam żadnego faceta na noc. Właściwie ta sytuacja, że musiałam się przez cały czas opiekować bratem pozbawiła mnie praktycznie życia towarzyskiego, więc w tej sprawie nie powinni narzekać... Mogą jedynie mówić coś na temat naszego psa, bo nie raz już się o niego czepiali. Mam nadzieję, że pies nie będzie takim dużym problemem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maranta biała
to dobrze, że przyjedzie i postanowi co dalej, dobrze postąpiłaś, wszystko się ułoży, trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana jestem totalnie
Co do pieniędzy, to matka przesyła nam je regularnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana jestem totalnie
Dziękuję bardzo za rady, oraz słowa otuchy. Mam nadzieję, że kiedyś się ułoży, ale teraz jest nam bardzo ciężko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powodzenia!
Mam nadzieję, że z chłopcem będzie wszystko w porządku a sprawca zostanie ukarany. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psa nie wezma pod uwage napewno.co do sprowadzania to nie chodzilo mi o jednego faceta,mozesz nocowac z kim chcesz.co innego gdyby ludzie np widzieli ze rozni przychodza to wiesz..kurator zbierze opinie i moga to uznac za demoralizacje ale jakby jeden przychodzil to twoje prawo jest.moze nawet paru przychodzic przeciez mozesz miec kolegow.tylko jakby sasiedzi widzieli ze co rano inny wychodzi to wiesz..nie sadze ze tak jest tylko tak ci mowie.no i gdyby przy tym byl jakis alkohol balangi to tez niedobrze.ale jak nic takiego nie ma,warunki mieszkaniowe ok kasa tez ok to wystap o opieke i wszystko zglos.a mama sie nie przejmuj pewnie byla w szoku.i dlatego krzyczala. a sam sie nie obwiniaj,to nie twoja wina.trudno zebys chlopca ciagle za reke prowadzala,tym bardziej ze do cioci niedaleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bedzie dobrze,zobaczysz.tylko zadbaj o to by sprawca poniosl kare oraz by chlopiec otrzymal pomoc psychologa.i sama sie nie obwiniaj i nie pozwol zeby ktos ci wmowil ze to twoja wina jest.okropne rzeczy sie zdarzaja.tlumacz bratu ze dla jego dobra oraz po to abys ty nie zostala ukarana musicie to wyjasnic,napewno zrozumie jesli nie teraz to w przyszlosci.ale napewno sie ulozy wszystko.powodzenia i sil zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maranta biała
No sytuacja straszna (przytulam mocno), może jak mama przyjedzie, to przy okazji jej pobytu załatwicie prawnie opiekę dla Ciebie. Porozmawiaj z nią też o tym. Jakby się udało rodzinę zastępczą, to masz jeszcze jakieś okolo 500zł na brata, bo nie wiem ile teraz jest tych pieniędzy dokładnie. Masz wtedy orzeczenie sądu i sprawujesz nad nim opiekę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana jestem totalnie
Tak rozumiem to, że ona pewnie była w szoku i dlatego krzyczała. Co do obwiniania się, to nie jest takie proste, i wiem, że do końca życia mi to zostanie. Wydarzenie miało miejsce tydzień temu, jeszcze nie wiedziałam co się stało (dziś się dopiero dowiedziałam) i wtedy byłam na niego strasznie zła i na niego bardzo krzyczałam, że nie poszedł wtedy do ciotki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana jestem totalnie
Takich rzeczy chyba się nie da sobie wybaczyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoje zachowanie i krzyk tez mozna zrozumiec,pewnie bylas w szoku,przerazilas sie i tak zareagowalas moze nawet wbrew sobie.wiem ze to nie takie proste i tobie tez potrzebny jest psycholog zeby z tego wyjsc i sobie poradzic.pamietaj ze nie mozesz chlopca trzymac pod kloszem i za raczke prowadzac.nie moglas tego przewidziec.przytulam do serduszka 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja i
jeju masakra. sama mam brata w tym wieku i wyobrazam sobie co przezywacie. bardzo mi przykro... trzymaj sie kochana i cały czas dawaj bratu do zrozumienia że może na Ciebie liczyć. trzymam kciuki że wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana jestem totalnie
Ja na niego krzyczałam zaraz po tym zajściu, a nie jak się dowiedziałam co się wtedy stało. Ok 22 zadzwoniła do mnie ciotka i powiedziała, że do niej nie przyszedł. Jak wróciłam to siedział pod domem, było ciemno, nic nie zauważyłam i strasznie na niego krzyczałam, prawie go nawet pobiłam :( Jak sobie to przypominam, to jest mi jeszcze gorzej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie pewnie sie zezloscilas ze moglo mu sie cos stac i mialas prawo byc zla,mial isc do cioci a nie samopas.nalezal mu sie ochrzan,tak nie wolno.a ty nie moglas wiedziec.nie win sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ale co sie wlasciwie
stalo ze nic nie zauwazylas po powrocie brata? nie bylo widocznych sladow? albo zmiany w zachowaniu? z ciekawosci pytam, bron boze sie z pretensjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maranta biała
przytul go jutro jak tylko się obudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana jestem totalnie
Później się do mnie nie odzywał przez cały tydzień. Myślałam, że się obraził. Dopiero dziś normalnie zaczęliśmy rozmawiać i powiedział co się stało. W sumie już zaraz po tym jak na niego nawrzeszczałam i weszliśmy do domu to stwierdziłam, że coś jest nie tak i miałam żal o to do siebie, a takiej sytuacji nawet nie dopuszczałam do swojej myśli, a okazało się najgorsze :( Dobrze, że matka niedługo przyjedzie na jakiś czas, może będzie choć trochę łatwiej... Tylko, że on w ogóle nie ma do niej zaufania i nie wiem jak zareaguje na te sytuację. Jeszcze co do psychologa, to czy w przypadku takiej terapii musi być przy tym opiekun? Kiedyś jak miałam 9 lat byłam u psychologa i z tego co pamiętam była przy tym matka i mi się to nie bardzo podobało. Czy jeżeli to jest konieczne, to czy opiekunem brata u psychologa mogłabym przy tym być ja, a nie ona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od tamtego czasu sie duzo zmienilo,napewno zalezy od rodzaju terapii i przestepstwa.byc moze by nie byl pod niczyim wplywem pojdzie sam,jesli psycholog zdecyduje ze przy matce sie blokuje to ja wyprosi lub ze ty masz z nim lepszy kontakt kaze zostac tobie.nie przejmuj sie tym,psycholog wie co zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana jestem totalnie
Niedawno się obudził i nie dał rady zasnąć :( Niech ta matka szybciej przyjeżdża, bo faktycznie sama sobie z tym nie poradzę :( Jeszcze co do pytania o zmiany w zachowaniu i wyglądzie, to były, ale ja to tłumaczyłam sobie na swój sposób. Miałam podejrzenia, że mogło się stać coś złego, ale starałam się odganiać od siebie te myśli :( Jeszcze raz dziękuję, nawet nie wiecie jak bardzo mi pomogłyście. Tym bardziej, że z żadnym ze znajomych nie chcę o tym rozmawiać, żeby to się nie rozeszło. Dzieci w tym wieku potrafią być okrutne, już wcześniej zdarzało im się z niego śmiać, że jest sierotą :( Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×