Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załanmanaaa__

moj byly to zły czlowiek boje sie go

Polecane posty

Gość załanmanaaa__

chodzilismy razem 7 miesiecy pierwsze 4 niebo podczas kolejnych 3 przezyłam doslownie wszystko;/ setki zerwan i ostatnich szans, krzyki, szarpanie, obrazanie, ponizanie itp mieszkałam z nim 3 dni na probe podczas nieobecnosci jego rodziny-tam tez caly czas kłótnie ;/ zerwalam z nim jak zaczął sie upijac i jezdzic samochodem po pijanemu robic mi awantury i nachodzic w domu zastraszac grozic samobojstwem grozic moim przyszlym niby chlopakom itp od kiedy zerwalismy on wciaz pisze dzwoni chce do mnie przyjezdzac co mnie kosztuje duzo nerwów bo potrafi godzinami wystawac pod domem lub dzwonic do drzwi spotkałam sie z nim ostatnio zeby wyttłumaczyc sobie wszystko i porozmawiac na spokojnie, zostac kolegami itp-tak argumentował to wiec sie zgodziłam podczas spotkania caly czas starał sie mnie przytulac całowac mimo ze prosiłam zeby przestał;/ wreszcie sie wkurzyłam i powiedzialam jade do domu to on na to ze on ze mna;/ nie do pozbycia wreszcie skończyło sie na tym ze odprowadzil mnie na pociag i gdy siedzielismy ja płaklałam cały czas on na to ze jak go pocałiuje ostatni raz -da mi spokoj na zawsze pocałowałam nastepnego dnia znowu sms-y ze niby obiecałam jakies spotkania czy cos ja na to obiecałes dac mi spokoj -on odpisał "skarbie nie moge za bardzo kocham" nerwowo wysiadam pale po poł paczki dziennie chociaz nigdy nie paliłam zaczełam jak z nim zrywalam wciaz mnie brzuch boli i cały czas drze na dzwiek sms-a nie moge zmienic numeru mam umowe poza tym boje sie zmienic zeby go nie wkurzyc on mnie dobija;( straszył samobojstwem wczesniej ech dzisiaj mysle ze szkoda ze... potem stwierdził ze zartowal ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
Musisz byc konsekwentna....nie odbierac sms-ow, nie dzwonic, nie rozmawiac, zerwac wszelki konbtakt...a gdy cie bedzie nachodzil, zawiadomic policje. On nie ma prawa zatruwac ci zycia. A ty nie powinnas mu ulegac. I nie mow czasami, ze sie nie da!!! trzeba tylko chciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załanmanaaa__
chce i wierze w to ze moze sie udac on jest po jakiś tam wyrokach dowiedziałam sie jak zrywałam;/ jego rodzina prosiła zeby tylko nie policja bo on bedzie miał ogromne problemy twierdza ze za jakis czas mu przejdzie-od zerwania minelo połtora miesiaca i jakos nie przechodzi poza tym on wrecz przysiegał na wszystko ze bedzie mnie męczył latami ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załanmanaaa__
staram sie nie odbierac ale jak on pisze odbierz bo za 5 min bede to mnie szlak trafia;/ moja rodzina tez ma dosc tego cyrku a ja sie wsytydze poza tym obiecał nachodzic mnie na uczelni jak przestane odpisywac Boze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
A co cie obchodzi jego rodzina!!! Mysl o sobie, o swoim zyciu i swoim spokoju. Dzwon na policje i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załanmanaaa__
policja to ostatecznosc prosze doradzcie co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
Wiesz, trudno radzic komus, kto nie jest konsekwentny....ja bym tak nie potrafila. To twoje zycie, chcesz je miec zasmiecone przez jakiego debila, twoja sprawa. Gdybys naprawde miala tego dosc, to bys wiedziala co zrobic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stachu47
uwazaj zeby nie zaczail sie na ciebie z nozem :) ostatnio jest to dosc popularny precedens w pl ;x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×