Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ananan0138

bol porodowy

Polecane posty

Gość ananan0138

to pytanie do kobiet ktore juz rodzily; zastanawia mnie na czym polaga bol porodowy? i gdzie ma swoje ognisko? czy jest to silny bol i skurcze ogolnie brzucha czy glownie nawyrezonego krocza? prosze o odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanilla85
To ból którego nie da się opisać, to trzeba po prostu przeżyć. Boli strasznie to fakt, ale też każda kobieta reaguje inaczej. Na pocieszenie dodam że tyle kobiet go przeżyło więc nie jest tak żle. A jak zacznie się poród to też napewno bedziesz wiedziała że to już. To się po prostu czuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananan0138
ah wszyscy odpowiadaja to samo - ze nie da sie opisac :) tyko strasznie mnie to ciekawi gdzie boli..ah chyba sie dowiem dopiero na porodowce:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej powiedz
ja mialam wrazenie jakby za moment cos mialo mi dupe rozerwac :O to byl niewybrazalny bol...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście, nie da się go opisać :) Uczucia orgazmu też nie da się sprecyzować :);) Pozdrawiam i życzę mało bolesnego porodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananan0138
otoz oczucie orgazmu moze i nie da sie opisac ale mzna sprecyzowac gdzie jest odczuwalne :D i wlasnie o to mi chodzi, ale przeczuwam ze jednak nie tyle w brzuchu jak tam na dole sadzac po komentarzu kolezanki u gory hah :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest z pewnością najdziwniejszy ból świata... nieporównywalny do niczego, w pewnym momencie wydaje Ci się że boli wszystko (mój mąż w czasie porodu położył mi rękę na kolanie a ja miałam wrażenie ze ona waży ze 3 tony ;) ale do przeżycia! a najdziwniejsze jest to że strasznie szybko o nim zapominasz i zostaje tylko mistyczne przeżycie porodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manduca
Niezupełnie w kroczu ;) No przynajmniej ja w kroczu nic nie czułam, w sumie nawet przy parciu nie czułam dziecka, tylko skurcze ;) Skurcze rozwierające czułam w części lędźwiowej kręgosłupa, chociaż dokładnie nie pamiętam. Cześć kobiet ma dodatkowo bóle krzyżowe, i wtedy te rozwierające są w cieniu tych z krzyża - mnie na szczęście ta atrakcja minęła ;) Ból faktycznie straszny, ale mimo, że wbijałam zęby w fotel porodowy, to spodziewałam się czegoś gorszego i jednak śmiem twierdzić, że to nie jest najgorszy z możliwych bólów - bardziej bałabym się odcięcia ręki czy nogi ;) W fazie parcia najgorszy ból jest już za tobą, czuje się tylko skurcze parte - też bolesne, ale bez porównania mniej, no i wraca świadomość :) A potem wyłazi główka i cała reszta :D Ja tego nie czułam, ale niektóre kobiety też boleśnie to odczuwają, indywidualna sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele de jour
ja mialam tak samo jak ej powiedz. Czulam jakbym wlasny tylek rodzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanilla85
Mnie strasznie bolały plecy, a skurcze potraktowałam jako ból brzucha i z takim przekonaniem pojechałam do szpitala. Po prostu bolał mnie brzuch mocno przez jakieś 30s prawie dokładnie co 5 min (mierzyłam ten czas) a pózniej było już tylko gorzej. Na porodówce z bólu kleczałam przy piłce na kolanach podczas skurczów (mi pomogło). Całośc trwała 4h, podobno tylko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przy jednym jak i przy drugim porodzie czulam niemilosierny bol w dole brzucha tak jak czasami przed okresem tylko ze 1000000 razy silniejszy ot co:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananan0138
w moim przypadku jest tak ze mam do wyboru, polecja cesarskie ciecie ze wzgledu na dwie wady serca ale podobno moge sprobowac naturalnego porodu, dlatego wole wiedziec na co sie przygotowac, nie wiem dlaczego od lat bylam przekonana ze to bol spowodowany pekaniem wszystkiego od srodka co mnie przerazalo, ale skoro twierdzicie ze to bardzije ogolne...zdecyduje sie rodzic naturalnie :D chociaz sprobuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przy jednym jak i przy drugim porodzie czulam niemilosierny bol w dole brzucha tak jak czasami przed okresem tylko ze 1000000 razy silniejszy ot co:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananan0138
w moim przypadku jest tak ze mam do wyboru, polecja cesarskie ciecie ze wzgledu na dwie wady serca ale podobno moge sprobowac naturalnego porodu, dlatego wole wiedziec na co sie przygotowac, nie wiem dlaczego od lat bylam przekonana ze to bol spowodowany pekaniem wszystkiego od srodka co mnie przerazalo, ale skoro twierdzicie ze to bardzije ogolne...zdecyduje sie rodzic naturalnie :D chociaz sprobuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przy jednym jak i przy drugim porodzie czulam niemilosierny bol w dole brzucha tak jak czasami przed okresem tylko ze 1000000 razy silniejszy ot co:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananan0138
szczerze mowiac lekazre dali mi wybor, naturalnie albo cesarskie ciecie ze wzgledu na moje dwie wady serca, stad to dziwne pytanie :D zebym wiedziala na co sie decyduje :) ale skoro to taki dziwny niewyjasniony bol to zdecyduje sie na naturalny porod, moze dam rade sprobuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananan0138
no wlasnie,, ogladajac programy o porodach na discovery tez kobiety mowily ze to bol podobny do miesiaczkowego, tak wiec pewinie w dole brzucha, nie wiem dlaczego jakos mnie to nie przeraza bo z natury jestem dosc odporna na bole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ból nie do opisania. Samo parcie - jakby coś Cię rozrywało od środka (sorry za porównanie - jak wielka kupa ;) )... masz wrażenie, że zaraz pękniesz - i ja cieszyłam się z ciecia krocza - ulżyło mi. Skurcze wcześniejsze - ja nie mogłam podnieść się z worka by zbadano puls maluszka, nie mogłam mówić gdy skurcz przychodził.... tu nawet nie da się wystraszyć, bo trudno opisać. Rodziłam 2 dni - skurcze przez cały czas miałam co 5 minut, aż podania kroplówy - wtedy to boli.... eh - ale jest szybko. Nie planuje więcej dzieci ze względu na poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa, zlokalizowany jest tak gdzie ból miesiączkowy. W dole brzucha. Ja też się nie bałam, bo mam endo, więc w okres gryzę zębami ściany - niby jestem odporna na ból.... i guzik - ten porodowy mnie zaskoczył. Porodu się nie bałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam bóle krzyzowe i niewiedziałam jakmam lezec natomiast poród to pikus uczucie robienia kupy i to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bol bolowi nie rowny osobiscie nie znam przypadku zejscia z powodu bolu porodowego- wiec napewno jest do przezycia ;) mnie za 1 razem po podaniu oksytocyny bolalo tak jak nigdy w zyciu jeszcze nic nie bolalo za to przy 2 porodzie bez przyspieszaczy bolalo o wiele mniej niz przy leczeniu zeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ból jest nie do zniesienia ! Mnie zaczęło pobolewać ok 4ej nad ranem, urodziłam po 12 godz, po oxytocynie. Myślalam ze umieram, serio :( 2 lata nie mogłam spac po nocach przez ten poród. Jeśli jeszcze raz sie zdcyduje na dziecko, to na 100% cesarka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanilla85
Hmm ja w koncowej fazie błagałam o cesarkę:) Ból jak cholera, ale zapominasz o nim jak zobaczysz swoje dzieciątko:) samo szycie gorzej wspominam:D I mimo wszystko wiem ze chce miec jeszcze dzieci i ze bede rodzic naturalnie. Rodziłam 4 tyg temu. Ale moze w Twoim przypadku bedzie bezpieczniej przez cesarkę, poród to duzy wysiłek. Powodzenia zyczę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani doktorowa
mnie to zaje.biscie bolało od cycków do samych kolan.. taki ból jakby Cie miało rozerwac, ale co jest w tym wszystkim najlepsze to to, że ten ból jest do zniesienia bo wygląda tak: jest przerwa między skurczami w trakcie której nie boli absolutnie nic i nagle ból narasta.. narasta...narasta... i jak już jest tak bardzo silny, że myślisz że umierasz to on opada i jest błogi spokój.. taka chwilka ciszy i znowu burza;) ja tak to pamiętam, a w najgorszym momencie to miałam półtorej minuty skurczu i niecałe pół przerwy aaale da się przeżyc, najważniejsze jest to, że ten ból ma sens, to nie jest ból zęba czy ucha, tylko ból dzięki któremu rodzisz, cały czas myślisz o dziecku a nie o tym po co tak boli i czemu mnie to spotkało, jest to ból z sensem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani doktorowa
mnie to zaje.biscie bolało od cycków do samych kolan.. taki ból jakby Cie miało rozerwac, ale co jest w tym wszystkim najlepsze to to, że ten ból jest do zniesienia bo wygląda tak: jest przerwa między skurczami w trakcie której nie boli absolutnie nic i nagle ból narasta.. narasta...narasta... i jak już jest tak bardzo silny, że myślisz że umierasz to on opada i jest błogi spokój.. taka chwilka ciszy i znowu burza;) ja tak to pamiętam, a w najgorszym momencie to miałam półtorej minuty skurczu i niecałe pół przerwy aaale da się przeżyc, najważniejsze jest to, że ten ból ma sens, to nie jest ból zęba czy ucha, tylko ból dzięki któremu rodzisz, cały czas myślisz o dziecku a nie o tym po co tak boli i czemu mnie to spotkało, jest to ból z sensem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani doktorowa
mnie to zaje.biscie bolało od cycków do samych kolan.. taki ból jakby Cie miało rozerwac, ale co jest w tym wszystkim najlepsze to to, że ten ból jest do zniesienia bo wygląda tak: jest przerwa między skurczami w trakcie której nie boli absolutnie nic i nagle ból narasta.. narasta...narasta... i jak już jest tak bardzo silny, że myślisz że umierasz to on opada i jest błogi spokój.. taka chwilka ciszy i znowu burza;) ja tak to pamiętam, a w najgorszym momencie to miałam półtorej minuty skurczu i niecałe pół przerwy aaale da się przeżyc, najważniejsze jest to, że ten ból ma sens, to nie jest ból zęba czy ucha, tylko ból dzięki któremu rodzisz, cały czas myślisz o dziecku a nie o tym po co tak boli i czemu mnie to spotkało, jest to ból z sensem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam 36 godzin bóli... mniej więcej co 2 minuty. bóle są do wytrzymania... zmęczenie bólem i brakiem snu przez 2 doby to był dla mnie największy problem. Dopóki nie podano mi oksyctocyny ból jako tako do przeżycia - zlokalizowany w dole brzucha, tak jakby ktoś z całej siły naciągał ci mięśnie albo wyrywał ci bebechy:-) :-) Według mnie raczej nie jest za bardzo podobny do bólu okresowego... tyle że w tym samym miejscu. Po oksytocynie totalna masakra - doszły bóle krzyżowe - potworność:-( Chodziłam po ścianach, krzyczałam i płakałam. Potem dostałam znieczulenie dokręgowe i było pieknie... nic już nie bolało. Bóle parte czułam ale nie bolały bo miałam to znieczulenie. Polecam gorąco. Bóle parte czuje się tak jakby chciało się zrobić największe kupsko w życiu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro tak boli, to po co rodzicie? :O Macie takie cierpienie na własne życzenie 🖐️ I już nie narzekajcie tępe krowy rozpłodowe! Dało się dupy, to teraz macie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki jak was czytam to robi mi się słabo i aż paraliżuje ze starchu;D. Myślę że lepiej nie wiedzieć za dużo bo dostaje się tchórza:D i to jakiego. Jesteście mega dzielne, zwłaszcza te które widzą poza tym bólem pozytywny aspekt porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki jak was czytam to robi mi się słabo i aż paraliżuje ze starchu;D. Myślę że lepiej nie wiedzieć za dużo bo dostaje się tchórza:D i to jakiego. Jesteście mega dzielne, zwłaszcza te które widzą poza tym bólem pozytywny aspekt porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×