Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaHanka

Lat ponad 40 i 30 kg nadwagi - czy znajdzie sie ktos z podobnymi "parametrami"?

Polecane posty

Widze, ze rozpetalam mala wojne tymi wymiarami ;) ale przynajmniej mamy jeden temat wiecej do dyskusji. I jak widac - kazdy jest inny, wszystko zalezy od budowy ciala, wzrostu, rozlozenia tluszczu, itd. Jedna wazy wiecej przy tym samym wzroscie i nosi mniejszy rozmiar a druga wiekszy albo odwrotnie. Ja i niteczka mamy wlasciwie taka sama wage (jesli wziasc pod uwage wzrost) a ona nosi swobodnie 44, w ktore ja sie jeszcze pare tygodni pewnie nie zmieszcze. Inna budowa, inaczej skumulowany tluszcz. Rozmiarowki tez sa rozne, ile razy ja cos kupilam malej bez przymierzania i musialam oddawac! Za krotkie, za dlugie, za szerokie, za waskie, itd. Majac 52-54 kg nosilam 36 a przy 58-60 ciu 38 czyli przed sama ciaza. Mam w zasadzie tylko w tych rozmiarach garderobe - cala szafe i bede dazyla do tego, zeby moc znow te rzeczy nosic. Nawet jakby to mialo jeszcze trwac pol roku :P Teraz nie mam zamiaru kupowac za duzo rzeczy, bo przeciez nie bede ich nosila dlugo ;) kilka zestawow na zmiane i to wszystko. Ksiezycowe 😘 Zmierze sie w lydce jutro rano, bo widze, ze wiele z Was sie pomierzylo, teraz na pewno nogi opuchniete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poziomko, alez wypocilas!! :D Gratuluje! Znow sie obsmialam, ze nosisz w sobie calego drugiego czlowieka :D niemozliwa jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kleo ja Ci powiem, ze widywalam juz bardzo grube kobiety, ktore byly tak ladne, sexowne i zgrabne, ze az milo sie na nie patrzylo. I wtedy sobie myslalam, gdybym ja tak wygladala to wcale nie musiala bym sie odchudzac. Pewnie, ze wszystko zalezy od figury, stopnia zadbania, dopasowanej fryzury, makijazu, ciuchow. Same centymetry i rozmiary ubran to tylko po to, zebysmy mialy porownanie podczas chudniecia - ile zrzucamy na wadze i w centymetrach a co za tym idzie - w rozmiarach (kazda indywidualnie) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pojechałyśmy na plac zabaw rowerkiem, za chwilę przyjechał mąz i wybraliśmy się do lasu, on cwany,bo na jego rowerze nie można zamontowac fotelika, bo linki przeszkadzają więc ja z dodatkowymi 18 kg pomykałam z górki i pod górkę, duchota straszna nawet w lesie, moja kondycja pozostawia wiele do życzenia, tyle się nagadałam o rozbudowywaniu ud hahahahha padam na twarz , mąż jeszcze chciał mnie wyciągnąc na rolki, dobrze, że zaczęło padac to zrezygnowaliśmy , bo jutro pewnie nogami bym nie ruszyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pompon dla ciebie
Poziomko, nie zapomnialam o Tobie i o tych ziolkach, ale rozpisze co i jak jutro bo padam na pyszczek:) MaHanko, pięknie piszesz:) A poza tym oprócz figury, ubioru, makijazu jest jeszcze cos co nazywa sie wewnętrznym pięknem:) Ludzie szczesliwi, radosni, zadowoleni z zycia sa najczesciej postrzegani przez innych bardzo dobrze i nie patrzy się na takie osoby przez pryzmat wagi. Na pewno macie takie osoby w swoim otoczeniu. Ja mam taka ciotkę -usmiechnięta, fajna, zadbana..i co z tego ze wazy 100 kilo:) A chodzace smutasy, wieczne marudy,sfrustrowane zlosliwe osobniki - odpowiedzcie sobie same :) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pompon wlasnie tak jest, i Kleo tez to na pewno miala na mysli, ze jak sie jest szczesliwym to to po prostu widac jako pierwsze i otylosc w tym momencie spada na dalszy plan, czesto sie jej w ogole nie zauwaza :) I odwrotnie - jesli ladna i szczupla kobieta jest z charakteru i zachowania zolza to bedzie sie wydawac po prostu wstretna, oblesna baba. Zojka to niezly ruch mialas, super. Spij dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mahanko, jasne, sensowne jest tylko notowanie efektów porownujac swoje własne wymiary, a nie swoje z wymiarami innych ciotka niech sobie wazy i 200kg, a młode osoby powinny wazyc TROCHĘ mniej, niz sto wewnętrzne piękno to temat na inne forum :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, mi chodzi o to, ze my chcemy schudnac i byc szczupłe, bo......bla, bla, bla i tu kazda ma swoje powody, ktore sa podobne do innych zostawmy to wewnetrzne piekno ja skupiam sie na wewnetrznym tłuszczu, kiedy tu pisze dla mnie zreszta to jest troche takie pitu pitu o tym wewnetrznym pieknie osoby ladne i atrakcyjne przyciagaja bardziej, niz inne to jest udowodnione ostatnio czytałam gdzies na necie, ze w markecie zatrudniono eksperymentalnie atrakcyjnych aktorów i co sie okazało? towar sprzedał sie bardzo szybko i to po wyzszej cenie nie generalizuje tez, ze jesli ktos jest szczupły, to ma okropna osobowosc i jesli jest gruby, to jest cudownym misiem jest roznie ale ładne osoby przyciagaja automatycznie, podczas, gdy grube musza sobie to "wypracowac" faktycznie musza pokazac, ze sa fajne atrakcyjny ma łatwiej ale to temat na zupełnie inna okazje ja ograniczam sie do pisania o tłuszczu dla mnie historyjki o pieknym wnetrzu, to baje rodem z kopciuszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zostawmy to wewnetrzne piekno ja skupiam sie na wewnetrznym tłuszczu, kiedy tu pisze" usmialam sie Kleo :D Ide spac, kolorowych snow dziewczyny, dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie kobietki :) MaHanko dobrze prawisz...to fakt,ze kobiety przy tej samej wadze moga nosic rózne rozmiary ubrań,bo figury takze sie róznią.Tak, a te pomiary sa tylko po to,aby miec kontrolę nad swoimi postępami w odchudzaniu,bo dobrze wiemy,ze widząc te pare cm mniej czy widząc chocby najmniejszy ubytek wagi jestesmy dodatkowe zmotywowane aby dalej podazac w tym własciwym kierunku. Kleo masz troszke racji z tymi farmazonami o pieknie wnętrzu..owszem osobowsc,styl bycia jest wazny,ale przy pierwszym kontakcie zawsze ulegamy temu pierwszemu wrażeniu..i rzeczywiście ludzie o atrakcyjnym wyglądzie maja łatwiej w zyciu.Jasne ja wcale nie twierdze ze wszystkie puszyste panie czy panowie sa nieatrakcyjni,bo sama wiele razy widziałam kogos o obifitszych kształtach,który mimo wszyatko zwracał uwagę swoja urodą .Ale prawda jest taka ze szczuplejszy ma łatwiej...nie oszukujmy się... Kobietki mam pomysł,moze znajdzmy w swoim wyglądzie jakis szczegół który nam sie podoba...np kolor oczu,rysy twarzy,włosy itp...co Wy na to????Prosze tutaj o tym "szczególe" napisać :) Ja takze za chwilke dołączę Mam synka chorego i musze isc do lekarza wiec zapewne da mi opiekę Poziomko o widzę ze masz niezłe poczucie humoru-uwielbiam takich ludzi :) sama mam w pracy kolezanke przy ktorej nie sposób utrzymac ani 15 minut powagi:)) i jak tu sie nie smiać;))) Konrad powinien dostać oskara za tę rolę http://www.youtube.com/watch?v=KLJhQm_fMxs&feature=related

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ dziewczyny, pogoda zapowiada się tropikalnie. Postanowiłam, że nie będę tu smęcić...może tylko czasem :) Mamy w życiu tyle problemów, niech tu będzie można odetchnąć... Walnęło mnie to wczorajsze ważenie mojego tłuszczu, ok 40-45 kg niepotrzebnego balastu :( , szkoda, że nie ważyła ile mam wody w sobie. Mam wydruk, i jak przyjdzie mi ochota zjeść coś zakazanego, to popatrzę i mi przejdzie. Tak chodzę i myślę , jak najlepiej go się pozbyć. Wczoraj spotkałam koleżankę, Jola odchudziła się z wagi ciężkiej do szczypiorka. TERAZ mówiła, że przytyła 10 kg i nie może za cholerę tego zrzucić. Okazało się, że mniej się rusza niż kiedyś i inaczej je. I wniosek z tego dziewczyny (i pewnie go znacie) nic nie jest nam dane na wieczność, trzeba o to dbać. Jak ja patrzę na swoje zdjęcia z przed 15 lat, to stukam się w głowę, co ja ze sobą zrobiłam...A nigdy nie byłam szczuplakiem. Pozdrawiam i kończę, bo zaczęłam smęcić 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o wewnętrzne piękno i zewnętrzną pulchną osobę, to zgadzam się z Kleo*. Teraz akurat szukam pracy...i coś mi się wydaje, że moja osobowość , umiejętności ,czar i urok osobisty idą w cień . Przykrywa je wielkie cielsko w którym jestem uwięziona. Próbować dalej jednak będę. A jak się nie uda, będę miała jeszcze większy power do odchudzania. I jak w życiu wszystko jest powiązane. Księzycowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i znowu fajnie się Was poczytało. Ja tylko krótko o tej rzmiarówce..., rzeczywiście jest różna i nie ma znaczenia dla wyglądu.Ważne jest by się w czymś dobrze czuć i fajnie wyglądać. Zgadzam się z przemówczyniami, że szczupły wygląd to nie wszystko. Ważna jest sylwetka, proporcje i dobry humor. Zawsze miałam kompleks na punkjcie swojej masy.Zawsze ważyłam za dużo. Z tej racji obserwowałam kobiety na ulicy, w różnym wieku. Śmiałam się z siebie, czy aby mam prawidlową orientację?:) , bo nigdy nie zxwracałam tyle uwagi na mężczyzn niż na kobiety. Obserwowalam i zazdrościałam ale nie zawsze. I tu rzeczywiście potwierdza się teza , że szczupłe to niekoniecznie ładne. Wiele kobiet szczupłych, takich zasuszonych albo niekoniecznie wygląda fatalnie. Twarz ściągnięta, skóra ziemista, nogi jak patyki, ramiona, klatka prosta, żadnych wypukłości brrrr, już zdecydowanie wolę siebie. To wygląd, druga sprawa to wewnętrzne ciepło, slońce nie wiem jak to nazwać?, to poczucie humoru, uśmiech, sympatia, dobra energia, pozytywne nastawienie do innych. Mam taka znajomą, która jest wiecznie uśmiechnięta, radosna.Jak myślę o niej widze tylko jej usmiech , nie widzę sylwetki. Dopiero jak się dobrze zastanowię wtedy wiem, że pupa ogromna, grube nogi itd.. Jesli o mnie chodzi, też lubię się usmiechać, lubię ludzi, może nie tryskam wielkim humoree ale nie zapominam o uśmiechu. Mąż twierdzi, że jestem seksowna, zresztą nie tylko twierdzi:). Nie zuważyłam, żeby mężczyźni jakoś ode mnie stronili. Odchudzam się bo sama siebie nie lubię z taką tuszą, bo wiem jak czułam się gdy ważyłam te 10 kg mniej. Zresztą mam w szafie ubrania w rozmiarze 42 i to dobrej jakości ubrania, większych rozmiarów się pozbyłam i tak naprawdę teraz mam problem bo w tym rozmirze, którym jestem nie mam odzieży i celowo nie kupuję. Może to mnie jeszcze bardziej zmobilizuje. No i jeszcze zdrowie, to chyba najważniejsze. Jak sobie pomyślę o tym biednym sercu, które bez potrzeby musi dodatkowo pracować, to chyba najlepsza motywacja. Tak, że trzymajmy sie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poziomko.Nie wiem gdzie szukasz pracy?, wiem jedno że teraz w ogóle ciężko o pracę . Mają problemy osoby wykształcone, młode, ładne, szczupłe itd.. Na pewno do sklepu kierują sie aparycją. Moja znajoma szukała pracy jako sprzedawca, jako argument na nie był jej niski wzrost ( 160 tak jak ja.) Założyła własny sklep i w tej chwili buduje dom. Jesli chodzi o utrzymanie zdobytych ciężkimi wyrzeczeniami kg, to rzeczywiście jest problem. Obżarstwo jak palenie tytoniu, picie alkoholu nadmierne to nałóg. Żeby się wydostać z nalogu musimy przede wszystkim przestawić swoją psychikę i złe nawyki. To nie prawda, że jeden je i nie tyje, chociaż sa takie przypadki. Jednak ten nie tyje, kto nie żre. I znowu przyklad mojej znajomej a właściwie znajomej mojej mamy. Kobieta jest w wieku 73 lat. Wysoka szczupła.W ubraniu wygląda jak 18-latka, nawet buźkę ma ładną nie pomarszczoną. Ale ona całe życie kontroluje swoją wagę, gdy tylko zauważy , że cos przybyło od razu alarm. Kiedys mama poczęstowała ją kawą i ciastm. Kawę wypiła za ciasto podziękowała. Byłam zgorszona..., jak to ktoś ją częstuje ciasto do kawy pasuje a ona nie. Pomyslałam z ironią "damulka". Teraz ją rozumiem. Nie ma cudów, trzeba o siebie dbać i czuwać caly czas. Ja tez jak Poziomka, patrzę na siebie i stukam się w ten głupi łeb.Było tak dobrze czemu to zmarnowałam, musiałam znowu wrócić do starego, złego nawyku żywieniowego?, czemu nie utrzymałam tych 70 kg. W moim przypadku to bylo juz calkiem, calkiem i to nie 15 lat temu a 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pompon dla ciebie
Hej kobietki:) To co napisalam o tym "wewnetrznym pięknie" itd to moj poglad bardziej na wlasna akceptacje siebie i to co z niej wynika. Jasne, ze to jest forum diety i na pierwszym planie jest sam proces odchudzania ale to chyba nie wyklucza poruszania tez nieco innej tematyki:) Przepraszam Kleo, ale to co okreslasz jako "pitu,pitu" wbrew pozorom nie jest taka blahostka i dodatkiem do zycia. To jak postrzegamy siebie, jak postrzegamy innych jest wyznacznikiem tego jacy tak naprawde jestesmy. To, ze schudnie sie nawet i 50 kilo nie sprawi, ze nagle bedziemy jakimis zupelnie innymi osobami. Zewnętrznie tak, wewnętrznie niekoniecznie :) A to, ze ma się 30 kilo nadwagi i się z nią walczy i wszystkie sily wklada wlasnie w ta walkę nie oznacza od razu, ze mamy sie przestac usmiechac do innych, byc dla nich zyczliwymi i pozbyc sie zlosliwosci. Usmiechnęlas sie kiedys do kogos tak po prostu na ulicy? Polecam, to dziala:) No dobra, dobra koniec z mądrosciami zyciowymi made by pompon:D Poziomko, w kwestii ziolek to polecam przede wszystkim na poczatek herbatkę z fiołka trójbarwnego( Herbapol ma w saszetkach).To fajne ziołko -oczyszcza,odtruwa i rozkreca nieco metabolizm. Dobra mieszanką jest rowniez ziele lubczyka z mniszkiem pospolitym. Ma dzialanie moczopędne,zapobiega zatrzymywaniu wody i dziala zbawiennie na jelita wiec koniec z wzdeciami, niestrawnoscia itp. Moja ulubiona mieszanka to jak juz wspominalam wczesniej: pokrzywa+ korzen mniszka +skrzyp polny ( piękne wlosy i paznokcie:))+ lisc brzozy( regularne picie soku z brzozy albo naparu z brzozy rewelacyjnie wpływa na wygladzenie skóry w partiach objętych cellulitem). Ta ostatnia mieszanka jest swietna na lato bo pomaga bardzo w obrzekach i czlowiek nie czuje się jak balon:) To tyle z tego, co mi w pierwszej kolejnosci przyszlo do glowy. Dobre sa tez gotowe mieszanki apteczne np. Bonifratrów czy Ojca Klimuszki. Ja wystrzegam się tylko ziół dzialajacych przeczyszczajaco czyli np. z kora kruszyny i sensem. Milego dnia wszystkim odchudzaczkom życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i właśnie o to chodzi Poziomko. Pięknie chudniesz. Na pewno osiągniesz cel. Życzę Ci z calego serca. Ja niestety czasem się kuszę na ciasto, uwielbiam je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pompon, zapewniam cie, ze smiechu mi nie brak. wrecz przeciwnie nie wiem, czy potrafie byc powazna. jestem bardzo wesoła osoba i wiem, ze jestem lubiana, przez tych, ktorzy mnie znaja. takze z twojego zapytania: "usmiechnęlas sie do kogos kiedys na ulicy, pollecam" tez sie usmialam, bo znam kontekst ja pisałam o czyms innym i widze, ze niektore z Was wiedza, o co chodzi pisałam o tym, ze nasz tłuszcz dziala na niekorzysc, jakze chcialabym, zeby tak nie było, ale jest! gdybm szukała pracy, jako sekretarka w wielkiej firmie w duzym miescie, to pewnie bym jej nie dostała, bo jestem za gruba (inna sprawa, ze juz wiek nie ten) a gdybym byla młoda i tyle wazyla? o zgrozo, co pomyslalby o mnie racodawca ze nie potrafie siebie ogarnac, a co dopiero prace osoba, ktorej wylewa sie tluszczysko z ubran traci wiarygodnosc o tym mowie hm, zawsze mogłabym napisac na bluzeczce- jestem wewnetrznie piekna :D super uwazam, ze osoby otyłe uknuly sobie takie hasełko o wewnetrzym pieknie, tak, jakby osoby szczupłe nie były piekne wewnetrznie nie zgadzam sie z tym i tu mozna by pisac i pisac jedno pewne nie jestesmy tak atrakcyjne dla otoczenia, jak szczupłe generalnie i nie zestawiajmy kontrastow typu piekny wewnetrznie grubas i brzydki zewnetrznie szczuply mi to nie pomaga i jeszcze jedno- szczupły ma kilka powodow wiecej, by czuc sie szczesliwszym- moze wejsc do kazdego sklepu i załozyc rozm np 38 moze isc na plaze, bez tego calego myslenia itp hehe, widze siebie na plazy z napisem: ale jestem piekna wewnetrznie ---nie działa ................... Ksiezycowe, fajna sprawa z ta cecha, ktora nam sie w nas podoba oczywiscie dot. wygladu zewnetrznego i znow mam poglad, ze tłuszcz jest w stanie wiekszosc tych cech "pieknie" zamaskowac, przykryc, sprawic, by one były niewidzialne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pompon dla ciebie
Haha Kleo:) A jednak mniej zlosliwosci wiecej usmiechu,polecam chciazby na dzisiejszy piekny dzionek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pompon dla ciebie
Ja juz uciekam od Was mimo, ze Wasz topik to jeden z fajniejszych na kafeterii:) Wyjezdzamy męzem i malutką na weekend i mamy zamiar się dobrze bawic:) Trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poziomko. Coś ci powiem. 6 lat temu szukałam osoby - kobiety do pracy u mnie w biurze. znajoma poleciła mi kogoś . Zadzwoniłam , umówiłam się na spotkanie. Było trochę na wariata ,tzn. kobitka wypadła na chwilę z domu od małych dzieci, porozmawiałyśmy w samochodzie bo obydwu nam się spieszyło. Ale nie o to chodzi . Wyszła do mnie kobieta 175 wzrostu i ze 110 kg wagi. Naprawdę była duża. Nastepnego dnia przyszła do pracy. Do wiosny schudła do 85 kg. i cały czas u mnie pracuje. Jest b. miła,kontaktowa chociaż ma też wady,ale plusów ma więcej niż minusów i moi klienci uwielbjają ja. Teraz ciuto utyła ale nikt tego nie widzi, jest uśmiechnięta ,zadbana, miła.. Gdybym te 6 lat temu nie zaryzykowała nie miałabym dziś sprawdzonej pracownicy. To tyle, .Miłego dnia Wam życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pompon, jesli uwazasz, ze to zosliwosc, to nie bede z tym walczyc faktycznie mowienie o pieknie wewnetrznym w konkekscie 100 kg mnie irytuje a dzionek faktycznie piekny za 20 minut zaczne prace- musze spadac przypomniałam sobie np o tym, jak z kolezankami z pracy umawialysmy sie na wycieczke do Tunezji, czy Egiptu ja stwierdzilam, ze nie jade, bo plaza, woda i wtedy wlasnie wazylam owe sto kilo dziewczyny- 3 pozostałe szczuplutkie ja poza tym nie lubie takiego goraca, ale gdybym była szczupla- kochalabym- jako nastolatka cale wakacje spadzałam na zalewem wracam do tematu: one starały sie mnie przekonac: Ania, jedziesz z nami, my cie lubimy taka, jaka jestes i nie wazne jak wygladasz (bo ja wspomniałam, ze sie nie rozbiore) o kurcze!!!!!! powiem Wam, ze gorszej senstencji nie mogły wypowiedziec lubia mnie taka, jaka jestem.... no supcio- a co ja kaleka jestem?? ja nie z ich powodu nie chcialam jechac- tylko z powodu własnej wewnetrznej bariery JA sie czuje niekomfortowo w kostiumie i w tym momencie mam gdzies, czy ktos mnie lubi, czy nie auuuuuu !!!!! ja sie sobie nie podobam w kostiumie i nie chce sie pokazywac, tym bardziej, ze kolezanki laski i w ogole nie znaja, nawet w przyblizeniu moich mysli niestety- musze tu konczyc, bo sie spoźnie, a mam do przejechania 20 km w kazdym razie- wtedy tez sie poirytowałam -one mnie lubia!! no nie! niepotrzebne mi ich lubienie, tylko 60 kg- hehehehehehehe jeszcze tylko brakowało, zeby mi powiedziały, ze jestem piekna wewnetrznie! chyba bym explodowała ...................... w koncu 2 z nich pojechaly- 3 maz nie puscił, a tamte dwie pojechały do Tunezji, potem do Egiptu- a mnie to wszystko omineło ale dobrze- bo na pierwszej wcyieczce jacys tunezyjczycy je poderwali, a to nie moje klimaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE ODCHUDZACZKI MaHanko-nie wywijam koziolkow na trampolinie :P bo u nas leje od tygodnia ale popisalyscie kobieki ze zaraz zrobie kawke i bede miala co czytac bo dlugo mnie tu nie bylo u mnie po wazeniu ostatnim waga stoi w miejscu :( ale najwazniejsze ze nie idzie w gore :) przez ostatnie dni bardzo zle sie czulam i nie mialam sily na nic...a u Was czytam ze upaly!!! hm...dietce to chyba sprzyja bo nie chce sie tak jesc tylko pije sie litrami :P trzymam za Was wszystkie kciuki i za siebie tez:P u mnie spadek wagi widac najbardziej po twarzy..chudne zawsze od gory..a brzuch i uda na samym koncu :o ok ..zabieram sie do czytania....jak widzsz MaHanko nie zapomnialam o Was :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kleo no i sama widzisz problem tkwi w mózgu a nie w ciele. Irytujemy się, obrażamy, Ty bo koleżanki zapewniałay , że lubią Ciebie jaką jesteś. No właśnie. Jaka jesteś?. Jesteś duża i tego nie akceptujesz. Czyli nie lubisz siebie z takim wyglądem. One wiedziały o co Ci chodzi. Zapewniły Cię, że one Cię taka lubią. Nie chcialy Ci dopiec , tylko poszły Twoim tokiem myślenia. Natomiast Twoja decyzcja i obiekcje na palaży są dla mnie calkiem zrozumiale. Mam podobnie. Dlatego własnie sie odchudzamy, żeby być takie jakie chcialbyśmy być dla siebie, właśnie dla siebie. Reszta świata się nie liczy. A, że przy okazji zrobimy komuś przyjemność?, wygrana podwójna. Ja robie to dla siebie i moich córek. One maja podobnie jak ja, nie akceptuja siebie z tłuszczykiem, dlatego wolą jak ich matka tez go za dużo nie ma. I to też rozumiem. Jesli chodzi o to piękno wewnętrzne..., nie ma go jeśli nie akceptujemy siebie takimi jakimi jesteśmy, mimo fajnego charakteru, zawsze z nas wylezie jakaś złośliwość. Dlatego własnie tu piszemy i pracujemy nad sobą. My po prostu tak mamy, piękno zewnętrzne + wewnętrzne to MY. No ale namotałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×