Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaHanka

Lat ponad 40 i 30 kg nadwagi - czy znajdzie sie ktos z podobnymi "parametrami"?

Polecane posty

Witajcie z samego rana, nareszcie zrobiło się chłodniej . Wieczorem przeszła silna burza , lało jak z cebra. Powietrze rześkie jest czym oddychać. Mahanko trzymam dietkę chociaż wczoraj wieczorem kusiło mnie kiedy dzieciaki jadły kolację, już nawet otworzyłam lodówkę ale tylko tam zajrzałam. Kiedyś myślałam podobnie jak Wy , że mieszkanie w leśniczówce to takie romantyczne, cisza i spokój. Muszę Was wyprowadzić z błędu, w dzisiejszych czasach to bez przerwy dzwonek do drzwi i telefony bez względu czy to dzień wolny czy święta. Najgorszy kiedyś był sezon choinkowy przed świętami , zawsze miałam przypalone drobne ciasteczka.Teraz odciążyły nas z choinkami markety i jest trochę spokojniej. Oczywiście są i wielkie plusy, czyste powietrze duży służbowy dom bez czynszu, uratowane zwierzaki z lasu itd. Jednak marzę aby jak najprędzej dobudować dom i mieć spokój. Pozdrawiam Was serdecznie dzisiaj niedziela, a to kusi do odpuszczania sobie, bądźcie silne. Pa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny🖐️ . U nas pogoda się zmieniła...już nie praży, w nocy była burza...ochłodziło się. Zjadłam śniadanko, tak na szybko:) kromka chleba z sałatą i jajkiem. Mam nadzieje, że dziś się nie przejem, wczoraj skończyło się to brakiem kolacji. Jeździłam na moim rowerku stacjonarnym, i tak gdzie brzuch niedawno robił mi opór, już prawie go nie ma. Wiem, że ten mój nieznośny brzuch się zmniejsza. Pozdrawiam Was serdecznie.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczynki :) U mnie tez sie ochlodzilo po tej burzy, jest teraz na prawde przyjemniej, rzesko i chlodniej. Slonca tez dzisiaj nie ma, ale.... mnie to nawet pasuje, bo odpocznie sie troche od tych ukropow. Poziomko moj brzuch tez maleje z dnia na dzien, czuje i widze ta zmiane. Czyz to nie jest cudowne? :D Dzialajmy wiec dalej a cel zbliza sie z dnia na dzien. Niteczko trzymam za Ciebie kciuki, obys byla w weekendy grzeczniejsza niz do tej pory :) Zajrze pozniej, milego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry dziewczyny, u nas tez jakby chlodniej, ale to tylko zludzenie, o 12 juz bedzie dziki upal :) No dobrze, zwazylam sie i jest prawie kilogram mniej - 0,9 kg :):) I tak niezle biorac pod uwage kilka grzeszkow i to, ze w tym tygodniu nie cwiczylam zbyt duzo! Zycze Wam milego dnia, trzymajcie dietke, my zaraz uciekamy do tesciow na obiad, pa pa! :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maurienne , tutaj każdy jest "skazany" na powodzenie idąc za przykładem założycielki topiku, nie mamy innego wyjscia ,dobre wzorce trzeba powielać. ja dziś mam luzik z obiadkiem , jedziemy na rybkę . a wczoraj jeszcze koło północy byliśmy w ambulatorium, córeczka 2 godziny kaszlała, myślałam , ze płuca wypluje pomimo tego, że jej leki podałam, okazało się że ma zmiany w oskrzelach , a dzien wcześniej byliśmy u pediatry i osłuchowo było czysto, ja się wykoncze psychicznie juz mam dośc tych chorób, Wasze Dzieciaczki, też tak chorują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zojko, masz rację, nasza założycielka daje nam super przykład. Współczuję Ci, takie infekcje dróg oddechowych szybko potrafią się rozwijać. Najważniejsze, że dzieciaczek dostaje leki, będzie coraz lepiej. U nas w marcu panowały okropne choróbska. Moje dzieci to astmatycy, przy każdej chorobie mam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj zojko... tak mi zal Twojej coruni, myslalam, ze juz lepiej a tu jeszcze gorzej :( Wspolczuje Wam, bo wiem, ze i Ty cierpisz. Oby jak najszybciej wyzdrowiala! 😘 Moja laleczka na szczescie jeszcze nigdy nie byla chora... odpukac. Oprocz jakiegos tam lekkiego katarku ze 2 razy w jej zyciu, nic nie zlapala jeszcze. Jestem przekonana, ze dlugotrwale karmienie piersia ma jednak duzy wplyw na ksztaltowanie sie odpornosci u dziecka, bo synka karmilam tez dlugo (ponad rok) i takze jako dziecko nigdy nie chorowal, wiec musi cos w tym byc. Ja wlasnie po sniadanku, troche pozno dzisiaj; dwie kanapki z szynka, na to masa warzywek i 100g serka bialego. Ide teraz do ogrodka na druga kawke a potem wybywam spacerkiem do malej, bo dzis sa tez u babci. Na obiad bedzie dzis faszerowana papryka z ziemniakami i salata. Trzymajcie sie dzielnie jak do tej pory, jestem z Was dumna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaHanko ja karmiłam piersią prawie dwa lata, córeczka zaczęła chorowac jak poszła do przedszkola, wcześniej też miała lekki katarek, ja nie wiedziałam co to antybiotyk, wiem , że to nie pocieszenie ale wszystkie dzieciaczki chodzące do przedszkola tak chorują, mam nadzieję że teraz już będzie tylko lepiej. U nas tak się pogoda zmieniła, że normalnie zimno, szaro i ponuro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojego młodszego karmiłam prawie trzy lata...pani doktor powiedziała, że bardzo mu to pomogło, bo dopiero, by chorował. Starszy nie skorzystał za dużo , bo zaraz po porodzie miał zapalenie płuc i trzy tygodnie jeździłam do niego do szpitala. Od dwóch lat, bardzo rzadko chorują, ale to prawda dzieci w przedszkolu i szkole są bardziej narażone na choróbska. Kilka lat temu zmieniłam pediatrę i to był strzał w dziesiątkę. Maja stałe leki, nauczyliśmy się z tym żyć, sytuacja w miarę opanowana. Zojka myślami jestem z Wami, życzę córeczce dużo zdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uciekła mi myśl, nie poradziłam sobie z miłością synka do jedzenia z butelki... dwa miesiące walki i poddałam się. Tak sie nauczył w szpitaku i tak zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlugo karmilyscie dziewczyny, niesamowite ;) Zojka wiem, ze czesto chorobska zaczynaja sie cala para w przedszkolu i wlasnie tego sie obawiam, ze jak sie potem posypie to wszystko na raz. U synka na szczescie tak nie bylo, nie chorowal mi prawie wcale w przedszkolu. Moze sie uda i przy drugim? Chcialabym. Musialam dzis odebrac moich autem od tesciowej, bo zaczelo lac jak z cebra. No i ze wzgledu na ten deszcz i chlod musialam zalozyc te dlugie dzinsy, ktore wczoraj kupilam... jak siedzialam w aucie to... wpinal mi sie pasek w brzuch niesamowicie, balam sie, ze mi guzik peknie ;) U tesciowej jak tylko weszlam w drzwi to od razu uslyszalam; "o.. kupilas sobie nowe spodnie??"... przytaknelam i od razu dodalam; "a malej sliczna spodniczusie, spinki do wlosow, bla bla bla..." :D I koniec tematu. W domu maz stwierdzil, ze w TYCH SPODNIACH wygladam szczuplej i fajnie, ze sobie je kupilam. Jesli tesciowa tez tak mysli, to oboje sa przekonani, ze tylko i wylacznie te nowe spodnie mnie wyszczuplaja, nadal zadne sie nie domysla, ze sie odchudzam :D jak ja sie ciesze! :D Zjadlam dzisiaj obiad, ale tylko pol porcji, bo coreczka miala taki apetyt, ze wpalaszowala pol talerza ode mnie :) W sumie bylam zadowolona, bo i tak czulam sie pelna, ale teraz zaczynam glodowac... bo malo tego dzis bylo :P No trudno sie mowi, odbije sobie jutro sniadankiem. A co u Was kobietki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alez dzisiaj mnie ssie!! Konia z kopytami bym zjadla.... czy ktos moze cierpi razem ze mna? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie z samego rana. U mnie dzieciaki to już młodzież, ale jak przypomnę sobie czasy przedszkola i początek podstawówki to makabra. Syn jak miał 3 lata poszedł do przedszkola jednak ciągle chorował aż skończyło się zapaleniem płuc i wtedy zrezygnowałam z pracy dla dobra dziecka. Potem założyłam działalność i pracuję w domu. Do 6 lat był ze mną w domu potem w zerówce też chorował. Jednak mamy dobrego pediatrę i leczy homeopatią i muszę stwierdzić, że moje dzieciaki dobrze się tak leczą bez antybiotyków. W okresie zimowym raz tygodniowo jemy oscillococinum i grypy nie są straszne jeżeli już złapią to bardzo rzadko i łagodnie. Syna karmiłam piersią 1,5 roku. Zojka mam nadzieję, że córeczka szybko wróci do zdrowia. Wczoraj byłam u teściów i teściowa stwierdziła ,że dużo schudłam , wielka moja radocha. Nad ranem była u nas wielka burza, nim się rozlało to błyskawice non stop były na niebie a grzmoty nakładały się na siebie i były tak silne, że zatykałam uszy. Jak lunął deszcz zrobiło się trochę spokojniej. Dzisiaj na obiadek uruchamiam parowara, filet z kurczaka kalafiorek i marchewka. Mam pytanie do dziewczyn z Polski czy u was warzywa tzn. sałata ok 3 zł, ziemniaki ok 3 zł. , pomidory ok 6 zł. Czy to tylko u nas na południu po powodzi taka drożyzna? Pozdrowionka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🖐️ Dziewczyny napiszcie, co u Was? Ja jakoś się trzymam , Robię sobie przyjemność dojadając pomidory, wreszcie mają dobry smak. Pozdrawiam, życzę wszystkim miłego dnia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Niteczko, pomidory tak kosztują, co do sałaty nie wiem, bo mam już swoja w ogródku. Ziemniaki ok 2 zł. Wszystko będzie drogie, jarzyny słabo jakoś w tym roku rosną. Mam malutki ogródek, jeszcze dostaje od Mamy jarzynki. Słyszałam od Pani (Właścicielki apteki), jak kupowałam leki, że dużo jest zatruć truskawkami w tym roku. Podobno zdarzało się plantatorom sprzedawać owoce, wtedy kiedy ustąpiła woda, potem jakieś środki grzybobójcze...nie wiem czy to prawda, ale ja nie kupuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. Widzę że rozpisałyście się przez weekend. Ja wyjechałam do domku na wieś a tam nie mam internetu. MaHanka super że kupiłaś sobie nowe ciuszki . pewnie od razu widać że zgubiłaś trochę ciałka. Musisz fajnie teraz wyglądać. Tak trzymaj. Moja rodzina to znaczy mąż i córka (synalek nie musi) postanowiła że od dziś do 10,07 (4 tyg) schudną po 5 kg . oczywiście ja zpostałam razem z nimi rano zważona ,zapisane i całą trójkąmusimy powalczyć. Będzie mi łatwiej bo nie będzie w domu rzeczy które b. kuszą.Młody musi trochę dostosowć się do nas. Mąż stwierdził, że nie będzie jadał słodyczy, pieczywa , ziemniaków i smazonego.Zobaczymy. Niteczko . Ja może nie mieszkam w leśniczówce ale temat jest mi b. dobrze znany. jestem z podobnej branży. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesniareczko 🖐️. Super, że będziesz miała takie wsparcie w rodzince. Ja walczę samotnie... Tak będzie Wam na pewno łatwiej, będziecie się mobilizować. Pozdrawiam🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny :) Dziekuje wszystkim za mile slowa, macie racje - trzeba brac przyklad z MaHanki !!! :):) Wpadlam sie tylko przywitac , nie mam dzis czasu na nic, wieczorkiem postaram sie poczytac dokladniej i cos wiecej napisac, trzymajcie sie cieplutko!!! :):) Milego poniedzialku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny podczytuje was od pewnego czasu i wreszcie sie odważyłam napisać ja zaczęłam walczyć miesiąc temu ubyło 14 kilo dla mnie bardzo dużo morze ktoś powie ze za szybko ale ani nie czułam głodu i najważniejsze nauczyłam sie jeść ostatni posiłek o 17.30 jestem na diecie warzywno-owocowej służy mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wieśniareczka super pomysł, będziecie się wspierać nawzajem. Trzymam za Was kciuki. Dziękuję Dziewczynki za dobre słowo, u nas troszkę lepiej , mam nadzieję że to choróbska w końcu nas opuszczą. Ma Hanko, nie wiem jakie masz stosunki z teściową, myślę , że ona zauważyła, że seszczuplałaś, tylko nie chce tego przyznać, dgybys wazyła ze 150 kg i schudła 10 kg, to wtedy pewnie wizualnie nie było by to zauważalne dla osoby postronnej, ale przy Twojej obecnej wadze, nie sądzę , żeby nie było widać. Witaj Marta , 14kg w miesiąc , niezły wynik , dopiero co zaczęłaś z nami pisać a juz Cie pomarańcze atakują, to zjawisko tu niestety bardzo powszechne, trzeba po prostu olać, nie zniechęcaj się i pisz z nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam odchudzaczki. Dzis w ogole nie mam czasu chwilowo, moze wieczorkiem zajrze. Zojka wierz mi, ze ani tesciowa ani maz nie zauwazyli nic a nic, znam ich dobrze i wiem, ze jak tylko by cos zauwazyli to od razu bym o tym wiedziala :) Jedynie w tych nowych dzinsach - biodrowkach nogi wydaja sie szczuplejsze, bo sa tak uszyte a pupa nadal pod dluzsza bluzka ;) Jestem pewna, ze jak tesciowa zauwazy roznice to od razu mi to powie albo spyta czy sie odchudzam, na tyle ja znam - nie wytrzymalaby, zeby nie skomentowac :D Ale jak juz pisalam - nie chce komentarzy na ten temat i nie chce, zeby mnie obserwowano przy jedzeniu i rozprawiano wszem i wobec (czyt. rodzina i sasiedzi tesciowej), bo wtedy bede sie czula jak na scenie a ten dodatkowy stres tylko zle wplynie na moje samopoczucie. Oby jak najdluzej sie nie domyslili! ;) No koncze na razie, trzymajcie sie dziewuszki i chudnijcie! Pa! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny , czy ja mam już zgasić u nas światło? Strasznie dziś pojadłam ogórków gruntowych...już dawno nie czułam takiego ciężaru w brzuchu:) Nie chce mi się spać. Tak myślę, że w tym tygodniu nie będzie rewelacji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, co za wariacki dzien!!! Dopiero teraz mam czas usiasc na chwilke i jestem wykonczona..... Ale.....bylam z corka na urodzinach jej kolezanki i udalo mi sie nie zjesc nic z rzeczy zabronionych, wiec ok!!! Zojka - szkoda, ze mala chora, mam nadzieje, ze szybciutko jej sie polepszy :) Lekarstwa szybko podzialaja i bedzie lepiej! Mahanko - z tym karmieniem piersia to masz racje, chociaz u mnie wyszlo dokladnie odwrotnie,dwojke starszych karmilam piersia, ale to moj najmlodszy, ktory od urodzenia byl na butelce choruje zdecydowanie mniej niz rodzenstwo. Oryginalni tacy sa! :P:P:P W ogole moje dzieci ostatnio malo choruja, jakos nie lapia tych przeziebien przedszkolnych/szkolnych :) Co to zmiany w wygladzie...ja mysle , ze Twoja rodzina to zauwazyla i pewnie juz sie domyslaja dlaczego, ale moze nic nie mowia czekajac az Ty sie "przyznasz" do odchudzania?? ;) Poziomka - wspolczuje Wam tej astmy, uciazliwa bywa ta choroba i niestety, czasami, niebezpieczna... Trzymajcie sie cieplo! Niteczka - :) Wiesniareczka - bardzo fajny pomysl z tym wspolnym odchudzaniem, bedziecie sie wzajemnie wspomagac , poza tym faktycznie nie bedziesz miala w domu "pokus" , bo po prostu mozecie ich nie kupowac, skoro wszyscy beda na diecie....:P Marta - witaj, rzeczywiscie szyciutko zgubials te kilogramy, zazdroszcze! :) Pozdrawiam!! 😘😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poziomko chyba czas zgasic swiatelko, pewnie nikt juz nie zajrzy. Ja tez padam wyjatkowo dzis na twarz i ide polozyc moje zmeczone kosci do rana, dobranoc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale sobie poczytałam.... znowu dopadły nasz topic jakieś czarne chmury? I to tyle co chciałam na ten temat. Ja znowu z rodziną i przyjaciółmi szalałam weekendowo.Powrót był wczoraj rano. Zdążyłam tylko poczytać nowe wpisy, nie miałam już siły napisać. Zresztą nikt za mną nie tęsknił:( Jak zwykle na takim wypadzie diety raczej nie było. Owszem bez pieczywa i słodyczy, mięsko grillowane, głównie drobiowe bez żandnych kaszanek ( które uwielbiam) i kielbasek tlustych. Gdyby jeszcze do picia była sama woda mineralna to by było calkiem, calkiem a nie bylo:). Od wczoraj znowu jem to co zwykle, czyli zdrowo i raczej skromnie. Nie ważyłam się jeszcze, jakoś nie chcę psuć sobie humoru. Życzę miłego dnia wszystkim walczącym z tłuszczykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Danulko 🖐️ . Jak to się nie stęskniłam. Wyglądałam i wyglądałam. Miałaś usprawiedliwioną nieobecność, bo byłaś w swoim zaczarowanym miejscu. U nas było troszkę zamieszania, ale jak widzisz uspokoiło się i to aż za bardzo. Dziewczyny, jak znajdziecie chwilkę napiszcie coś :) Zojko mój starszy też zaczął kaszleć, jutro wezmę go do lekarza- na razie daję mu leki sama. Pozdrawiam i budźcie się na kawkę, a jak jesteście w pracy, to przerwę malutką sobie zróbcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poziomeczko jak miło:). A może Twoje dzieciaczki mają alergię, teraz to takie typowe. W tej chwili trawy pylą. Córka naszych przyjaciół aż dostała temperatury. Cały czas łzy i katar aż poszło na gardło. Może trzeba podać jakiś antyalergik Claritine - Loratadinum np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×