Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

buba88

rodzina mojego chłopaka

Polecane posty

nie energiczna, oni sa pozostawieni sami sobie poprostu, rodzice zyja swoim zyciem a dzieci maja zyc swoim, to jest proba nadrobienia brakow wychowawczych, to jest poprostu oszczedzanie na swoich dzieciach na wlasne przyjemnosci, a dzieci maja jesc trawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj sie wyprowadzil ode mnie wiecie dlaczego? tak jak pisalam wczesniej ma takich samych patologicznych rodzicow ale tam nie doklada sie do niczego i zostawil mnie dlatego ze chce miec swoja kase dla siebie a w domu nie musi za nic placic a jak maja teraz pusta lodowke to sobie zje w pracy obiad a ja planowalam slub z takim idiota, dobrze tu ktos napisal ani Twoj ani moj nie zostali nauczeni DAWAC, bo im nie dawano i oni tez nie zamierzaja bo tak zostali wychowani, to jest najgorszy typ ludzi do zwiazku, on sie coraz bardziej upodabnial do swojego ojca, koszmar mowie Wam, macie racje ze czym skorupka za mlodu nasiaknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to napisala jjjjjjj , chlopak jest tam intruzem, wrzodem na dupie, kurzają na lokciu, lub jakkolwiek to nazwiesz.... moze i zjawiskiem nieporządanym, wpadką sprzed 22 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mi go szkoda, podejrzewam ze nawet gdy byl dzieckiem nie czuł się kims waznym dla swoich rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmieszna jesteś juz dziecko !!!!!!Błaźnisz sie na kadym kroku,nie masz pojęcia o sensownej rozmowie,gdaczesz jak kura co ci ślina na jezyk przyniesie w kółko to samo z reszta ,pomijam fakt ze twoja ortografia to raczej poziom podstawówki niz studia :-O,nie wnikam w stylistykę wypowiedzi:-O Daj sobie spokój :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty sie zblaźniłas juz przy pierwszym poście, nie podoba ci się nikt cię tu na sile nie trzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisalas, ze "dzieci" zarabiaja 1 000 zl miesiecznie. Do tego maja dach nad glowa i podstawowe wyzywienie. Jesli chca jesc wiecej niz ustawa przewiduje, lubia soki, jogurty, niech sami sobie kupia ... Kolezanka wynajmuje mieszkanie , jest tam miedzy innymi chlopak w wieku Twojego. Tez zarabia 1 000 zl. Nie mieszka z rodzicami, sam kupuje jedzenie i gotuje, czesto pije alkohol. Wiec chyba moze to wystarczyc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiesz tak powaznie to rodzice twojego ,,mezczyzny,, powinni sie zastanowic ze tak wychowali swojego syna....choc sama jestem rodzicem i wiem ze kazdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej....wiec wniose----to z DZIECKIEM twoim cos nie tak jest ---sorry:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz cie zaskocze autorko
mam 22 lata i od ponad roku nie mieszkam z rodzicami....jestem na swoim tzn. wynajmuje mieszkanie z ktore place czynsz, jedzenie sobie kupuje sama, moze Cie to zdziwi bardzo ale ubrania i buty rowniez kupuje sobie sama...mało tego kosmetyki i srodki czystosci rowniez kupuje sobie sama..mało tego teraz pewnie umrzesz bo jak to tak mozna pomagam mojej mamie (finansowo) bo wiem,ze jej jest ciezko (chociaz ona nie prosi)..... moj chlopak wyprowadzil sie z domu w wieku 19 lat...od tamtego czasu ( juz 8 lat) zgadnij co? utrzymuje sie sam.... To nie rodzice Twojego chlopaka sa dziwni, to Twoj chlopak i jego brat sa leniami smierdacymi i mnie nie dziwi,ze rodzioce nie kupuja im owockow, nie gotuja obiadkow itp.... TO SA DOROSLI MEZCZYZNI I SKORO TERAZ IM JEST TAK ZLE TO CO BEDZIE POZNIEJ??? Ja tez bym nie chciala utrzymywac mojego dziecka kiedy bedzie mialo 22 lata bo to jest doslownie szczyt....oni za mieszkanie nie placa, za prad i gaz tez nie...jedzenia z tego co piszesz tez sobie nie kupują...a powtarzam sa doroslymi mezczyznami.... nie dziwi mnie w ogole postepowanie rodzicow ktorzy maja w domu 2 darmozjady ktore nie dosc ze pracuja i cala kase ciułają dla siebie to jeszcze od rodzicow wymagajka nadskakiwania jakby byli dziecmi 5 letnimi.... moze jeszcze rodzice kieszonkowe maja dawac???? Ty nie widzisz ze rodzice im w ten sposob probuja pokazac ze to juz ten wiek zeby sie usamodzielnic? do 40 beda rodzicom na glowie siedziec i wymagac opieki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OOOOOOO tak toś teraz powiedziała z tym kieszonkowym:-O Teraz sie smarkula bedzie domagac dla chłopaczka jeszcze tego :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojawypowiedz
Mam 21 lat, studiuję i nie pracuję (nie pozwala mi niestety na to grafik). Cieszę się, że moja rodzina jest zżyta ze sobą, dziadkowie, wujostwo itd. Nikt mnie z domu nie wygania, mama robi obiady, nikt nie każe się dokładać do rachunków. Jedzenia też mi nikt nie wylicza :P Możecie pisać, że jestem rozpuszczona, ale tak dla mnie wygląda DOM. I nie tylko dla mnie, dla moich znajomych również. Większość mieszka z rodzicami lub studiuje w innych miastach, ale w domu zawsze są mile widziani. W życiu sobie poradzę, a teraz cieszę się, że mogę pobyć jeszcze z rodziną (nie, nie jestem jedynaczką). I dla mnie sytuacja opisana przez autorkę to taka mała patologia. Większość rodziców, których znam, zrobi wszystko dla swoich dzieci. Ale działa to również na odwrót - dzieci zrobią wszystko dla swoich rodziców :) W domu Twojego chłopaka brakuje ciepła. Oczywiście ciepło to nie pieniądze wydawane na słodycze, ale chęć dzielenia się i pomagania. Pewnie nie rozmawiają oni ze sobą zbyt często? Z drugiej strony 1000zł dla studenta mieszkającego z rodzicami to naprawdę dużo pieniędzy. Ale nie będę się na ten temat wypowiadać, bo nie znam całej sytuacji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kieszonkowe? bez przesady! to że może pożyczyć nóż od wlasnych rodziców zeby zrobić sobie kanapki to już rozpusta:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak 1000 zł to duzo ale chlopak pracuje dopiero 2 miesiace bo wczesniej nie pzowalaly mu na to studia, jest na studiach scislych dziennych ma duzo zajec i duzo nauki , zajecia sa obowiązkowe, obecnosc jest konieczna, egzekwowana, jest dobrym studentem, ale musial podjac prace zmusila go do tego sytuacja oraz zachowanie rodzicow, mial dosc zycia jak to oni mowia na "krzywy ryj" wypominania,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
długo raczej tak nie pociągnie bo sie wykonczy, studia praca sesja obowiązki domowe....dlatego stara sie odkladac kazdy grosz by moc kupic sobie tego laptopa ktory jest mu niezbedny na studia i kilka innych niezbednych rzeczy typu w koncu nowa kurtka i buty bo chyba od 5 lat chodzi w tym samym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisalam ze nie jest leserem! jest ambitny chce cos osiagnac , cala ta sytuacja go doluje ,a w konsekwencji i mnie. podjal sie pracy mimo tego ze pogodzenie tych studiow i pracy w systemie 3 zmianowym jest wrecz niemozliwe.....jestem pelna podziowu dla niego jak dobrze sobie radzi, a rodzice....strasznie mu robia pod górke. Wiem ze pominelam kilka inf i pisze chaotycznie, ale czesc z was wydala wyrok z gory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz cie zaskocze autorko
buba prawda jest taka,ze te dzieci są uposledzone zyciowo.... licz sie z tym,ze Twoja przyszlosc bedzie wygladała tak: Skonczycie studia, twoi rodzice kupia wam mieszkanie...pojdziecie do pracy...Ty bedziesz robila zakupy, placila rachunki, gotowala obiadki, sprzatala, kupowala owocki i słodycze swojemu dzieciaczkowi...on natomiast bedzie zarabial na swoje potrzeby bo przeciez kiedy ma spelniac swoje marzenia jak nie teraz (twoje slowa) dzieci tak szybko miec nie bedziecie chyba,że specjalnie wpadniesz ale wtedy siebie udupisz bo bedziesz miec 2 dzieci do obiegiwania nie jedno...bo jak powiedzialas twoj niunio musi spelniac swoje marzenia bo kiedy jak nie teraz poki jest mlody (on zawsze bedzie myslal ze jest mlody i to jeszcze nie czas na obowiazki bo ty go w tym utwierdzasz w koncu to dzidzio male jest) takze za 15 lat bedziesz (22+ 15=37) 37 latką ktora wyglada na 57 z uczepionym u cyca doroslym facetem ktory mysli ze jest dzieckiem i z dzieckiem ktore bedzie zaniedbane bo niestety ale Ty bedziesz musiala zarobic na dom, rachunki jedzonko, ugotowac, poprac posprztac....itp. wiec bedziesz zaniedbana kobieta praktycznie bez kasy (wszystko pochlonie niunio i dziecko bo przeciez rodzic musi dac dziecku wszystko co najlepsze) a Twoj nniunio bedzie sie ogladal za mlodszymi, ladniejszymi, zadbanymi i zostaniesz z reka w nocniku,.,, opcja druga: Twoi rodzice mimo najszczerszych checi nie beda mogli kupic wam mieszkania bo ich na to nie stac....tesciowie juz teraz sa be wiec nie zgotujesz sobie zycia z nimi no bo jak z pusta lodowka??? NIUNIO wprowadzi sie do Twoich rodzicow i bedziecie zyc ze sie tak wyraze na kupie...Twoi rodzice beda mieli jeszcze jedna gebe do wykarmienia no bo wy jestescie mlodzi musicie spelniac swoje marzenia no bo kiedy jak nie teraz? zrobicie sobie dziecko zostawicie rodzicom pod opieke bo wy jestescie mlodzi i musiecie spelniac marzenia....w koncu Twoi rodzice sie wkurza zakreca kurek powiedza spadac na swoje tak jak to robia juz teraz tesciowie (niedoszli) i bedzie o oł trzeba byc doroslym...i zostaniesz sama ze wszystkim bo niunio sie ewakuuje bo przeciez dzidziem jest....... naprawde nie widzisz ze Twoi tesciowie probuja z niego zrobic mezczyzne (w koncu) a on wiecznie jest dzieckiem.... P.s. zycze ci 2 synow w przyszlosci zobaczysz ile jedza faceci a jak jeszcze beda tacy jak ten Twoj to padniesz i tez stwierdzisz pierdole nie robie..... Kazda kobieta, ktora ma w domu faceta wie ile ten facet pochlania...zapytaj kobiete ktora ma w domu 3 facetow ile miesiecznie wydaje na jedzenie (ale nie meza i dwoje malutkich dzieci tylko meza i 2 doroslych synow ktorzy ciułaja kase tylko dla siebie)....zapewnia cie ze padniesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz cie zaskocze autorko
kochana moze zmienic tryb studiow na zaoczny.... zobaczymy jak Ty bedziesz chetnie utrzymywac swoje 22 letnie dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz cie zaskocze autorko
poza tym sa rozne prace ktore mozna pogodzic ze studiami, nie jest na uczelni 7 dni w tygodniu.... Ja w trakcie studiow pracowalam w sklepie z ciuchami i zarabiałam 1200zł na 3/4 etatu ( a to bylo juz dawno temu)...tez studiowalam dziennie, kierunek bio medyczny, pracowalam przed albo po zajeciach w tygodniu i w weekendy i dawalam rade nie plakalam chlopakowi w rekaw... moja mama mi obiadkow nie gotowala bo pracowala i nie miala czasu... ja sobie samej pewnie tez bym nie gotowala ale mialam pod opieka dwa psy, ktorym trzeba bylo ugotwac, trzeba bylo wyprowadzic i sie zajac i nie rozpaczalam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjj
to teraz cie zaskocze autorko - no to teraz ja zaskoczę ciebie :P jak już pisałam wyżej, do 26 roku życia mieszkałam z rodzicami, mama gotowała obiady (ale my z siostrą też), nie martwiłam się o zawartość lodówki (w sensie finansowym), w czasie studiów miałam tylko stypendium i nie pracowałam, bo dla moich rodziców nauka była najważniejsza, rodzice dołożyli mnie i siostrze kasę na komputer, ale mieszkania mi nie kupili i nie kupią, i co może ci się wydać zaskakujące - wcale na to nie liczyłam i nie liczę. Mimo tego znalazłam pracę, wyszłam za mąż, tworzymy z mężem związek partnerski, mamy dziecko, a z moimi rodzicami mam bardzo dobry kontakt, i co najważniejsze - z czasów dzieciństwa i wczesnej młodości wyniosłam poczucie bezpieczeństwa, szacunek dla pracy i rodziców, dla których dzieci są najważniejsze (niekoniecznie kosztem własnych marzeń). Czułam się kochana i wiem, że mimo tego, że moje rodzeństwo nadal z nimi mieszka, w razie potrzeby odstąpiliby mi własne łóżko, gdybym nie miała się gdzie podziać. Traktowanie dziecka jak zbędnego balastu nie jest niczym dobrym, a uczyć odpowiedzialności i samodzielności można w ODPOWIEDZIALNY sposób - a nie "wara od koryta, sam zarobisz to będziesz jadł". Ludzie, którzy tego nie rozumieją, sami musieli mieć ciężkie przejścia i wydaje im się, że tak być powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz cie zaskocze autorko
wiesz co...nie masz sie czym chwalic ze az do 26 roku zycia siedzialas rodzicom na glowie....to raz dwa nie chodzi o pomoc tylko o postawe roszczeniowa ... ten chlopak zarabia sam na siebie i sie nic nie doklada ( tez bylabys do czegos takiego zdolna? jesli tak to swiadczysz tylko o tym,ze rodzice zle cie wychowali) a jeszcze ma wymagania...sam tez nie ufotuje obiadu...ma swoja pensje a pomyslal o tym,ze moze skoro ma wlasna kase wypadaloby rodzicow zabrac na jakis obiad w podziekowaniu za te wszystkie lata? Jesli jego rodzice nie chca nie musza mu pomagac...jest doroslym mezczyzna...a jesli czul sie taki skrzywdzony mogl wystapic do sadu o alimenty bo jesli sie uczy to do 25 rokiu zycia rodzice musza lozyc na jego utrzymanie... Poza tym gdyby byl taki super zdolny tez mialby stypendium.... zastanow sie czy Ty kiedy studiowalas i mialas swoje pieniadze nie wazne stypendoummczy praca ciulalas tylko dla siebie??? i narzekalas wiecznie ze nie ma tego tamtego.... jesli ich 2 (mowie o braciach ) pracuje i kazdy ma ten glupi tysiac to mogli by razem sobie we 2 robic zakupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz cie zaskocze autorko
i na zmiane gotowac a nie wisiec na cycku matki... nie widzisz idiotyzmu? oni by chcieli miec to co zarobia tylko dla siebie i jeszcze miec wszystko zapewnione od rodzicow (ubrania, buty, jedzenie itd.) i darmowa kucharke w postaci mamy do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz cie zaskocze autorko
i jeszcze jedno...zanim znowu wezmiecie w obrone nie robow zastanowcie sie nad tym Moja mama za miesiac ciezkiej pracy dostala wyplaty 940zl......i musi sie z tego ubrac, wyzywic, poplacic rachunki i nie narzeka jak niunio autorki....tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To teraz Cie zaskocze autorko............... Skonczycie studia, twoi rodzice kupia wam mieszkanie...pojdziecie do pracy...Ty bedziesz robila zakupy, placila rachunki, gotowala obiadki, sprzatala, kupowala owocki i słodycze swojemu dzieciaczkowi...on natomiast bedzie zarabial na swoje potrzeby bo przeciez kiedy ma spelniac swoje marzenia jak nie teraz (twoje slowa) dzieci tak szybko miec nie bedziecie chyba,że specjalnie wpadniesz ale wtedy siebie udupisz bo bedziesz miec 2 dzieci do obiegiwania nie jedno...bo jak powiedzialas twoj niunio musi spelniac swoje marzenia bo kiedy jak nie teraz poki jest mlody (on zawsze bedzie myslal ze jest mlody i to jeszcze nie czas na obowiazki bo ty go w tym utwierdzasz w koncu to dzidzio male jest) takze za 15 lat bedziesz (22+ 15=37) 37 latką ktora wyglada na 57 z uczepionym u cyca doroslym facetem ktory mysli ze jest dzieckiem i z dzieckiem ktore bedzie zaniedbane bo niestety ale Ty bedziesz musiala zarobic na dom, rachunki jedzonko, ugotowac, poprac posprztac....itp. wiec bedziesz zaniedbana kobieta praktycznie bez kasy (wszystko pochlonie niunio i dziecko bo przeciez rodzic musi dac dziecku wszystko co najlepsze) a Twoj nniunio bedzie sie ogladal za mlodszymi, ladniejszymi, zadbanymi i zostaniesz z reka w nocniku,.,, albo Ty jestes jasnowidzem albo nie wiem, u mnie tak bylo przez 5 lat, tylko kase oddawal, ale odszedl tak jak pisalam wyzej bo chcial miec pieniadze dla siebie, na swoje potrzeby, tak jak pisalam ma 26 lat wrocil do rodzicow i ich pustej lodowki i nic sie im nie doklada, wiesz realizuje swoje marzenia!!!!!!!!!!!!!!!! dziekuje tez za otworzenie oczu, teraz ciesze sie ze odszedl bo on jest wiecznym dzieckiem, dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjj
Skoro ty uważasz zamykanie przed rodziną jedzenia pod kluczem i tworzenie listy długów za użytkowanie mediów za normalne - to współczuję wzorców. Gdyby był nierobem to nadal siedziałby na dupie a tego nie robi. I przypuszczam, że gdyby w tym domu było odrobinę troski, zrozumienia i ciepła, to takie rzeczy jak dokładanie się do zakupów nie byłyby żadnym problemem. No ale skoro traktują synów jak zło konieczne i wprost im o tym mówią to nic dziwnego, że ci synowie mają żal - przecież nie o kasę się tu rozchodzi :o A stwierdzenie o mało zarabiającej mamie też nie bardzo ma związek z tematem - są rodziny z dziećmi, które muszą żyć za 500zł zasiłku. Chyba nie chodzi o licytowanie się, kto ma gorzej? :o Moi rodzice zapewnili mi dom, jedzenie i miłość - i za nic nie musiałam płacić (a to, czy się dokładałam czy nie, było moją decyzją) a nie zostałam rozpieszczoną pannicą, która nie zna wartości pieniądza i ma roszczeniową postawę w stosunku do męża czy całego świata :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domidla
Masakra wsółczuje chłopakowi, co za patologia, nie rozumiem tu wielu ludzi i ich wpisów.MASAKRA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domidla
Mam dwójkę małych dzieci ale nigdy bym ich nie zostawiła w potrzebie bo ich kocham nawet gdyby potrzebowali mnie po 40-tce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×