Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samanthe

wyższość ubrań markowych nad taniochami z bazaru

Polecane posty

Gość Samanthe
mam ciuchy z cropp'a(jeszcze z przed 5lat) pasują mi i są w dobrym stanie, jednak chodzę w nich głównie po domu, bo już wyszły z mody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie głupawa dyskusja
popieram "do głupiutkich dziewczyn" znajoma mojej mamy jest krawcową. szyje ciuchy dla butiku w galerii handlowej. oczywiscie ciuchy ty sprzedawane sa po niebotycznych cenach,a niewarte sa nawet polowy(max koszt uszycia sukienki-80zł) szyła również dla butiku we Francji. doszywając również "Made in France"...Potem polskie celebrytki jadą sie obkupić do Paryża, zeby kupić ciuch szyty w Polsce. Takie są realia. Marża na ciuchy jest chyba najwieksza, w porownaniu do wszystkich innych produktow ja też kupuje w second handach, bo zwyczajnie szkoda mi kasy np 100zł na bluzke w h&m...kupuje jak już przecenią na 29. albo torebki..kupiłam w Stradivariusie na wakacyjnych przecenach za 49zł. z ciekawości zaczełam odklejać poprzednie ceny: 199 na poczatku, potem 249, potem 99, az w koncu 49. a pewnie i tego nei była warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilly E.Ewellinka
najwyższa marża jest na butach nawet do 1000 %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samanthe
nie chodzi o kase, tylko o styl :o ważne, żeby mieć dobrą prezencję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jede koles
spodnie z YSL i koszula Soul Cal może być czy jeszcze za słabo :P ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samanthe
jedyne na co nie żal mi kasy to perfumy.. mam całą serie Escada(sztuk 5 różnych), dwa Lacoste, jeden YSL, cacharel Amore Amore, Calvin Klein i miniaturki Dior. czasem to jedyna rzecz jaką mam na sobie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też zależy na jakości. Czasem kupuję w lumpeksie, ostatnio dostałam piękną marynarkę za grosze super jakości Potrafię wydać na bluzkę 400zł ale nie pogardzę taka z lumpa. Najważniejsze to umieć wybrać spośród szmat perełkę:) Koleżanka jest zakupoholiczką, jej ulubione marki to H&M, reserved, diverse, Orsay i czasem przyniesie takie szmaty, że po pierwszym praniu nadają się tylko do wywalenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samanthe
o chryste panie / - odwal sie ode mnie :o pomyśl troche sama, a nie wyręczaj sie innymi :o:o:o poszukaj w necie, jak masz taki ogromny dylemat i spadaj na drzewo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ubrania z h&m itp
sa bardzo oryginalne i masz swoj styl! masz sie czym szczycic;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samanthe
a żebyś wiedział/a/o że mam czym :) potrafie sie dobrze ubrać, całkiem gustownie i elegancko. ;) czuje sie w tych ubraniach doskonale :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghjuj
najczęsciej kupuje ciuchy z Orsay'a, H&M, bershki, Stradivarious'a i wcale nie mam dużo kasy i nie szpanuje. po prostu mam kobiecy styl, swój własny, oryginalny i ciuchy które kupuje są niebanalne i eleganckie, dobrej jakości. A czemu mialabys miec duzo kasy? Ubrania tych marek ktore wymienilas tak sie sklada ze sa tanie i sredniej jakosci...i ciezko w tych sklepach o niebanalne ciuchy..jestes jakas dziwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahhaa ja mam lepiej
Widze ze tu sama bidota :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do głupiutkich dziewczyn.
Do do Do głupiutkich dziewczyn: Twoje przekleństwa tylko świadczą o Tobie. Potrafisz jedynie obluzgać innych, bo brak Ci jednego sensownego argumentu. I od kiedy to TYLKO CIEBIE stać na drogie ubrania? Mnie też stać na ciuchy i za 2500, nawet 5000 zł. Tyle, że nie widzę potrzeby wydawać kroci na ubrania. Wolę wpłacić na konto jakiejś fundacji (co też robię regularnie), by pomóc potrzebującym lub zainwestować w wiedzę. I pewnie dlatego nie muszę na forach, tak jak Ty, bluzgać przekleństwami pod adresem nieznanych mi osób, by się dowartościować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do głupiutkich dziewczyn.
"nie chodzi o kase, tylko o styl ważne, żeby mieć dobrą prezencję". To teraz zaprzeczylaś sama sobie Samantho. Najpierw piszesz, że mają być tylko ubrania z centrów handlowych i sklepów typu H&M, a potem, że ważne jest, by mieć styl i dobrą prezencję - a jedno i drugie się nie pokrywa. Jak już napisałam wcześniej - nie zawsze to, co drogie i markowe, jest automatycznie ładne czy elegancke (płaci się za metkę czy nazwisko, bo z materiałem dobrej jakości to bywa bardzo różnie). Natomiast styl osoby nie zależy od tgeo, gdzie się kupuje ubrania i jakiej marki, tylko od tego, czy ma się gust, smak i ubiera się w sposób współgrający z własną osobowością (to właśnie jest styl). Zaś na prezencję nie składa się tylko strój - to tylko jeden z jej, najmniej ważnych, elementów. Prezencja to przede wszystkim odpowiedni wygląd, umiejętność stosownego zachowania i znalezienia się w określonych sytuacjach, bycie uprzejmym, dobrze wychowanym, a przede wszystkim posiadanie klasy. I jeśli nie będziesz tego miała, na nic się zdadzą nawet najdroższe i najbardziej markowe ciuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyczliwy
dziwczyny wlasnie za kilka dni otwieram sklep z ubraniami,, nie bede mowil jakej firmy bo bedzie jak reklama :) o toż wszystkie teorii o markowych ciuchach typu orsej h&m camaeu - niewiem wogule skad teorija ze to marka, jakosc tych ciuchow jest tragiczna i rzeczywiście pochodzi z chin, w Polsce produkują dla nich zaledwie 10% towarów. turecka jakosc towarow mozna uwarzac za jedna najlepszych na swiecie mimo ze samo slowo turcja wzbudza juz apatia, wiec polecam turcje lub polskich producentow ktorzy z wielka hencia "nasladuja :)" prawdziwych liderow w swiecie mody :) przy wyborze ubran prosze nietylko sugerowac sie kolorkem ale takze i fasonem i jakoscia tkaniny % bawewny wiskozy itp zebyscie niewygladali jak choineczki lub jak ubrani w worek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja lubię markowe ciuchy - Chloe, Marc Jacobs, Moschino, Rock & Republic, True Religion. Mam sporo ciuchów ze średniej półki np. Diesel, Miss Sixty. I powiem tyle - z sieciówek najlepsze są Mango, Topshop, Zara i właśnie H&M. Te dwie pierwsze mają trochę lepszą jakość i nie wiem czy nie powinnam zaliczyć Mango do średniej półki bo czasami bije na głowę wszystkie inne. Niestety rzadko tam chodzę bo po drodze mi nie jest ale lubię. A jak mają przeceny to już w ogóle raj. W Zarze łatwo można się naciąć na jakość, podobnie jak w H&M. Mają tam ciuchy od różnych producentów i raz trafi się coś, co wytrzyma kilka lat a innym razem bubel, który po jednym praniu wygląda jak szmata do podłogi. Przy czym w H&M jeszcze można to zrozumieć bo jest tanio, w Zarze czasami ubrania nie są warte swojej ceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z polskich producentów - zaglądam czasem do Reserved, Simple, Gino Rossi i Trolla z sentymentu. Myślę, że w tym ostatnim i wspomnianym już Reserved, Cropp i House mają całkiem niezłe ubrania dla nastolatek. Sama się tam ubierałam gdy byłam młodsza + lumpki jak miałam cierpliwość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a pomysleliscie o tym
Nie czytalam wszystkich postow, odpisuje po przeczytaniu pierwszego! Mignelo mi tam,ze ktos napisal,ze wszystkie sa szyte w Chinach! Ludzie,kupilam spodnie w sklpeie Colloseum za 49 zł,ni to jeans ni to material z kilkoma cwiekami na kieszeniach. Za tydzien łażąc PO sklpAach weszlam do Orseya. TE SAME SPODNIE TYLKO Z WSZYTA METKA ORSEY wisialy za 129 zł!! Drugi przykład-kupilam w Bershce koszulke za 49 zł, w sklepie Colloseum ( w Krakowie jest ona na Florianskiej) taka sama tylko z metka OneLove kosztowala 19,00 zł :O Prosze was,markowe ciuchy:D Dalam 299 zł za Wranglery,po roku przetarte nogawki i przetarcia w kroku,a spodnie cross za 49 zł nosze na duupie juz 3 lata. Ostatanio na targu kupilam skore ekologiczna za 65 zł, identyczne fasony i wzory wisza w krakowskich sklepach(oczywiscie wszyste inne metki) po 120 zł!! Teraz inwestuje tylko i wylacznie w buty. Zawsze kupuje oryginalne adidasy czy tez baletki itp. a to ze wzgledu na to,ze mam plaskostopie a te buty idealnie dopasowuja sie do stopy i nie musze nosic wkladek Ale oryginalnym ciuchom mowie stanowczo NIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda, że sporo ubrań jest szytych w Chinach ale to nie znaczy, że wszystkie są takiej samej jakości. Koszula z Orsaya nigdy nie dorówna przykładowo takiej z Rock&Republic (mam pod ręką, sprawdziłam, made in China) mimo, że obie były uszyte w Chinach. Aż z ciekawości zajrzałam do kilku metek: Love Moschino - Macedonia Henry Holland - Turcja Twenty8Twelve - Portugalia Miss Sixty - Włochy True Religion - USA Swoją drogą - w Zarze mają sporo ciuchów 'made in Morocco' a w H&M można kupić rajstopy 'made in Poland' albo 'made in Italy'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tam nie patrzę na marki. Jak mi się coś podoba to kupuję na bazarku. Kupiłam w Tesco jeansy za 40 z, trzymają się świetnie, nie ścierają, nie przecierają, nie farbują... Kupiłam jeansy w Gerry Webber za 400 zł i po 4 miesiącach są tak sprane, że na nie patrzeć nie mogę - a używam osobnych płynów do prania do czerni i do kolorów, piorę i prasuję na lewej stronie :) Lepsze gatunkowo i droższe kupuję TYLKO ciuchy ponadczasowe, które modne będą zawsze, klasyczne - żeby długo trzymały. W takim HM czy CA czy NY się kupi odjechaną podkoszulkę i po pół roku już niemodna - więc takie rzeczy można kupić tanio i niekoniecznie dobrej jakości. Zresztą - te skepy się niczym nie różnią od hali tesco, oprócz ceny ;) Orsay, tally weij czy jakoś tak to jeden pies, mają ciuchy na jedno kopyto, nawet TE SAME metki tylko nadrukowana nazwa sklepu inna - a zresztą w tym wszyscy chodzą, więc pół miasta ma to samo... Ciuchów z Croppa nie lubię, takie sztywne strasznie są. Ciuchy o których wiadomo że za pół sezonu przestaną być 'trędi' można kupić w takim HM, CA czy Tesco :) Często robię zakupy na tandecie w Krakowie - takie same ciuchy jak na butikach przy krakowskim rynku, tylko - połowę tańsze :) Podobnie buty - ten sam producent :) Hah, żeby było śmieszniej - BATA bierze buty od polskich producentów, wysyła do Czech, ometkowuje swoim logiem, wysyła do Pl do sklepów - i tak z kozaków za 200 zł się robią kozaki z logiem BATA za 650 zł :D Te same kozaki na tandecie - właśnie 200 zł :) No ale jak ktoś chce mieć logo... :D Markowe MUSZĘ mieć natomiast kosmetyki, bezsprzecznie. Nie katowałabym cery i skóry podkładami z dolnej półki. I kasę zapszczędzoną na ciuchach mogę wydać spokojnie na pięlęgnacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahhhahah
Od kiedy H&M, Reserved itp. itd. to POLSKIE sklepy?! xD hahah! To są tz. "sieciówki" które są w prawie każdym kraju. Osobiście mieszkam w Norwegii, i jedynych sieciówek jakich tam nie widziałam to Reserved i Orsay... Więc nie mówcie mi tu ludzie że H&M to Polska "marka" czy sklep.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, od kiedy takie sieciówki jak H&m sa polskie? z sieciówek to raczej takie jak Ochnik sa polskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samanthe nie zesraj sie czasem ja kupuje ubrania na bazarach,na chinskim i w nosie to mam trzeba miec cos w glowie a nie tylko na d***e -pusta jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahhhahah
Zgodzę się z osobami piszącymi że wolą mieć ciuchy z bazaru, a pieniądze przeznaczyć na porządny makijaż, żeby sobie cery nie zniszczyć na całe życie. Ale np. Bielizny nie kupię już na bararze, chyba że to np. rajstopy które założę raz, są porządnej firmy np. Gatta, i kupię je od Polaka.. Jakoś po prostu nie ufam zagranicznym sprzedawcą bielizny, na bazarze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żal mi niektórych z was. Nie widzę nic kompromitujacego w kupowaniu ciuchów na bazarze. Wszystko zależy od stylu i dobrego smaku. Mam bardzo dużo ciuchów z bazarku które wyglądają klasycznie i elelegancko zarazem. Na codzień słyszè komplementy, że potrafię stworzyć niezłe połączenia ciuchów. Także drogie paniusie nie mierzcie wszystkich swoją miarą bo nie każdego stać na drogie i ekskluzywne wg was ubrania. Poza tym często widuje damulki które sa raczej przebrane niż ubrane w markowe ciuchy. To dopiero tandeta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnica jest taka, że masz pustkę w głowie, a inni którym jest obojętne czy to będzie markowe czy nie, są normalni. Te wszystkie Twoje "markowe" ciuchy najpierw są produkowane w Chinach, potem jedne są wrzucane na bazar, a drugie są wstawiane do sklepów. Często są identyczne. Raz im dodadzą plakietkę, że to niby markowe, a innym razem nawet tym się nie różnią. Różnią się za to tym, że w sklepie zapłacisz za to nawet 3-4 razy więcej. Znam zawodowo ten rynek. Ale Ty dalej żyj tą swoją pustką i materializmem, wierząc w to, że jesteś kimś lepszym tylko dlatego, że przepłaciłaś za ciuch, bo musiał mieć metkę. Snob na zawsze pozostanie pustym snobem, który tylko wzbudza salwy śmiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze coś. Markowe wcale też nie jest synonimem gustu, a często wręcz nie jest. Bo osoba z gustem potrafi wybrać to, co jest ładne, czy to będzie bazar, ciuchland czy znany sklep. Jednak wszystkie snoby, których znam, nie potrafiły wybrać nic ciekawego. Płacili czasem nawet majątek za jakieś ubranie, a wyglądali w nich jakby założyli worek na kartofle, tak było to brzydkie. No ale oni mieli zwidy, że to piękne, bo przecież musi być, skoro kosztowało majątek. Tak myślą puste osoby, które są próżne i nie wiedzą, co naprawdę się w życiu liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się, wszystko zależy od naszego gustu i czasem można znaleźć coś ładnego zarówno na bazarze jak i w ekskluzywnym butiku. grunt to znaleźć styl, w którym będziemy się czuły dobrze. Ja na przykład od jakiegoś czasu choruję na ubrania z https://milenaplatek.pl/ , bo bardzo podobają mi się jej propozycje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×