Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zia86

Poprawiny!

Polecane posty

Pisałam niedawno, że nie chcemy poprawin ale zmieniliśmy zdanie. Stwierdziliśmy, że głupio tak wypuszczać gości po jednym dniu, zwłaszcza, że i tak większość będzie miało noclegi. Jednak nie chcemy typowych poprawin, raczej myślałam o wieczornej kolacji w jakimś fajnym miejscu. Byłam dzisiaj na barce załatwiać szczegóły dotyczącej imprezy dla druhen i doznałam olśnienia! To by było idealne miejsce na poprawiny. Ma na przyszły sezon pływać, barka jest oryginalna sprowadzona z Amsterdamu i ma jakieś 130 lat, oczywiście jest wyremontowana a w środku wygląda świetnie. W każdym razie myślałam żeby ją wynająć(50 osób idealnie się mieści na dużej sali i jest miejsce na parkiet koło baru jeśli byśmy zdecydowali się na tańce), oczywiście podać kolacje itd. popłynąć w rejs a potem zakończyć fajerwerkami nad Wisłą. Co myślicie o takim pomyśle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślimy ,że pisałaś wcześniej że was( tzn waszych rodziców) nie stać na poprawiny bo wesele i tak kosztuje bardzo dużo;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak i dlatego teraz piszę, bo się zmieniło i zaczęłam szukać jakiegoś fajnego rozwiązania. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmieniła się, same mówiłyście żeby zbyt dużo informacji nie ujawniać. ;) Dostaliśmy(my nie rodzice) zastrzyk gotówki i wystarczy na różne weselne fanaberie i parę innych rzeczy. ;) No ale do rzeczy dobry pomysł czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussaa
myślę że dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dalej nie uważasz, że lepiej tej extra kasy nie zostawić na coś ważniejszego niż poprawiny>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejne fanaberie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miarka a np. na co? ;) Zresztą skąd wiesz, że nie wystarczy nam też na inne rzeczy. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stazja
,,,,,,,,,mysle ze to jest dobry pomysl!tez mialam dwa dni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo akurat śledziłam Twoje wypowiedzi na forum;-) Wasze wesele wasze wybory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa nb
kurcze skąd TY masz tyllle kasy?? :( a pracujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezuuuusieeee
Miarka, przecież nie tego dotyczy temat! Ludzie święci, dajcie już Lasce spokój - skoro pisze, że ma kasę, to ma - nic Wam do tego! Może sobie pozowlić na "fanaberie" - to niech sobie pozwala. Gdyby temat brzmiał: "robić poprawiny, czy zostawić kasę na "ważniejsze" rzeczy" to pewnie tak właśnie byłby sformułowany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coca-cola light poprosze
Jak dla mnie bomba - fakt nie czytalam Twojego topiku wczesniejszego wiec napisz skad jestes... Dalas mi swietny pomysl ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak na marginesie
co dla kogo jest fanaberią dla innych jest czymś normalnym. już wystarczy poczytać topiki "czy przyjęcie na 20 osób jest lepsze od wesela na 200" i widać jak różne ludzie mają podejście i priorytety. a najafajniej jest rządzić cudzą kasą. pomysł fajny, tylko upewnij się, czy żaden z gości nie choruje podczas rejsu no i czy nie boi się wody. ja się boję nawet na moście więc pewnie przesiedziałabym imprezę w kamizelce ratunkowej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezuuuusieeee
Hehehe, dokładnie! Ja tak samo :D (w sensie: choruję już na mkoście :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studiujemy z narzeczonym, ja pracuje od niedawna ale wykonuje bardzo wolny zawód. ;) Kasę na wesele dostajemy od rodziców, plus na nasze "fanaberie" dokładamy ze swoich pieniędzy, poza tym tak jak pisałam dostaliśmy pewien zastrzyk gotówki. Coca cola jestem z Krakowa. :) To są namiary na barkę. http://www.projektbarka.pl/ O tak to trzeba się dowiedzieć, z tego co wiem to nikt nie ma choroby morskiej ale się jeszcze dowiem, ja się trochę boje wody ale wyjątkowo na tej barce się bezpiecznie czuje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zia--super,ze wpadła wam dodatkowa kasiorka:) I jeśli tylko chcecie to róbcie poprawiny,to jedyny taki czas w życiu i już się nie powtórzy:) My również mamy 2dniowe wesele:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy to dobry pomysl - zakladam, ze wesele robicie w sobote wiec poprawiny w niedziele - to powinnien byc raczej obiad, a nie kolacja - co goscie maja robic caly dzien czekajac na poprawiny - lepiej dac im sie wyspac do poludnia i obiad. pamietaj, ze wiekszosc pewnie bedzie szla do pracy w poniedzialek wiec zrezygnuje z pozostania dluzej - zwlaszcza jesli przed nimi bedzie dluga droga do domu nie wiem, gdzie bedzie wesele, ale idealnym rozwiazaniem jest jak sala weselna jest czescia hotelu, gdzie nocuja goscie i tam sa poprawiny - Ty chcesz to zrobic na barce - jesli to daleko to moze byc problem z transportem bo po upojnej nocy nie kazdy wsiadzie za kierownice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madz dobre argumenty. :) Myślałam o zaczęciu o godzinie 17 do około 21. Większość naszych gości nie pracuje więc nie ma aż takiego problemu z powrotem. Wesele jest w hotelu tam też goście będą spać. Transport oczywiście gościom zapewnimy na barkę to nie jest daleko, można by np. wynająć bryczki i nimi zrobić taki spacer. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zia, lekkim offtopem pojade - niezależnie od tego gdzie beda poprawiny upewnij sie koniecznie, ze jak jakis gosc wstanie przed obiadem i bedzie głodny to cos mu dadzą, jakiejs kawy czy herbaty czy ciasta chociaz. bylam na weselu gdzie az do obiadu o 13 nie dostaliśmy NIC. mozna sie bylo napic wody z kranu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mieliśmy poprawiny bo większośc gości była spoza naszego miasta i spali w hotelu, więc poprawiny były od godziny 11 do ok 16:00. Rano jak goście wstają to pierwsze co myslą żeby cos "wyduldać" ;) tzn. napić się kawy, zjeśc śniadanie, ew. już gotowy obiad. Wszyscy potem posiedzieli na tarasie przy restauracji (nie jakims ogródku knajpowym tylko taras z wilkonowymi kompletami wypoczynkowymi wychodził na park więc mieli fajny widok), rozmawiali, opowiadali, odpoczęli po wczesniejszych hulankach a potem komu było w drogę to sobie jeszcze coś przekąsił i się zbierał tak żeby na wieczór zajechać. Poprawiny zaczęte od kolacji to chyba trochę kiepski pomysł, co mają robić ?Ci ludzie przez cały dzień? Jak sa przyjezdni i gdzieś nocują to mają sobie zabrać kanapki czy salatki do hotelu na rano? A poza tym na drugi dzień wieczór każdy dopieor zaczyna odczuwac zmęczenie dnia poprzedniego i chce sie położyć o normalnej porze więc wszyscy o 21 to już snięci będą :) Takie moje zdanie i sposptrzezenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdasdafawfas
popieram sekata daj sobie kobieto spokój za dodatkowa kase zróbcie jakas przyjemnosc sobie a nie ludziom którzy juz beda miec dosc wrażeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam na niejednym weselu, i zawsze czułam to samo na wieść o poprawinach, a mianowicie "ja pie*dole, po co?? .......NIE IDE" Wiadomo że człowiek po całonocnej zabawie jest zmęczony, a odpocząć się nie da w hotelu. Więc jedyne pragnienie takiego gościa jest - do domu, czym prędzej! Ja tak mam, i parę osób które znam. Przemyśl sobie zatem te poprawiny. P.S. na jednych byłam, pamiętam że z ok 80 gości weselnych, na poprawinach zjawiło się ok 40, z czego 20 po obiedzie odjechało do domu. A reszta siedziała i piła, nikt nie tańczył. Przemyśl to proszę bo się rozczarujesz, jak wyłożysz na barkę nie wiem ile - a ludzie to oleją bo będą zmęczeni. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
etam bershka, nie pierdaś głupot. Jak byłam, z aprzeproszeniem, gówniara, dość zbuntowaną, to tez mnie drażnił ten cały weselno-poprawinowy cyrk. ale im człowiek się robi starszy to docenia nieco inne sprawy, a na weselach PRZEWAZNIE goścmi sa osoby już nieco podrośnięte z mysli pt " ja pierdole, po co??...NIE IDE". Jesli ktoś NOCUJE w hotelu, to znaczy, że prawdopodobnie ma do domu daleko, więc chyba lepiej dla niego, że nie musi się kałataić z jedną osoba niepijącą do samochodu o 4 nad ranem i spylac do domu zmęczony i podpity niewiadomoilekilometrów, ż enie musi się stresowac godziną że już późno i trza wracac tylko spokojnie można się bawić bo nocleg na miejscu, gdzie mozna się normalnie umyc i położyć. Po całonocnej balandze i popijawie weselnej KAŻDY padnie na bylejakie łóżko, więc nie kituj, że w hotelu się nie da spać. Poza tym przed poprawinami robi się wywiad ile osób przyjdzie na nie a ile nie- i jesli mało osób zdeklaruje chęć to albo się ich nie robi albo się spodziewa tyle gości i przygotowuje tyle dań, ile się zdeklarowało, więc nie rozumiem sytuacji, ż emiało być 80 osób a na poprawinahc przyszła raptem garstka niedobitków. Na poprawinahc przewaznie nikomu nie chce się tańczyć bo wszyscy się wytańczyli dzień wczesniej, na poprawinahc przeważnie się uzupełnia żołądek w jakies przyjemne dla nieog płyny i ma jedyną okazję żeby zagadac do osób, z którymi się nie amieniło słowa na weselichu. Poza tym poprawiny fajna sprawa- przecież rano nie trzeba wstawać, a mozna się znowu wyszykowac, wyrwać z domu, ma się drugi dzień wyżerki za friko, zamiast siedzieć w domu przed tv cyz kompem i sie nudzić i odbębnić mszę a potem czekac na kolejny odcinek Tańca z Gwizdami to mozna sobie pyknąć w niedzielę na poprawiny i jakos inaczje ten dzień spędzić. No chyba że ktoś ma w najbliższej rodzinie jakieś 'zarazy', których się niecierpi, albo paskudny trądzik i pryszcze i się człowiek wstydzi na codzien pokazywac światu a co dopiero na tkaich rodzinnych spotkankach no to jestem w stanie zrozumieć chęć uniknięcia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W hotelu będzie również normalne śniadanie. :) Hotel jest 4gwiazdkowy, pokoje 2osobowe więc myślę, że ludzie spokojnie zdążą się wyspać i wypocząć w całkiem dobrych warunkach. :) Ja myślałam żeby zrobić to tak na 11 śniadanie, potem czas wolny, goście będą mogli pospacerować, pozwiedzać Kraków i też na spokojnie się wyszykować i na 17 poprawiny, choć jeśli mówicie, że to za późno to może być na 16, 4 godziny do 20 a jak ktoś będzie miał siłę to dłużej. Fajna kolacja już na spokojnie, jeśli ktoś będzie chciał tańczyć to oczywiście można ale głównie na drugi dzień postawiłabym na rozmowy i jakieś dobre jedzonko. Takie ładne zakończenie i ukoronowanie wszystkiego. Większość naszych gości nie ma jakoś strasznie daleko do domu, moja rodzina ma jakieś 50km do Krakowa a narzeczonego 70km więc wracanie o 20 czy o 21 do domu w niedziele nie będzie jakieś przykre. Dużo powiedziałyście dziewczyny rzeczy na które nie zwróciłam uwagi, proszę o dalsze opinie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe dokładnie
Ja tez jak byłam zbuntowaną małolatą, to też miałam takie podejście. Ale teraz, pod 30-stkę już mi się totalnie odmieniło. Przede wszystkim dlatego, że chodzę na wesela, na które CHCĘ iść, zazwyczaj więc mam fajne towarzycho i jeden dzień balangi więcej przyjmę bardzo chętnie "na klatę" ;) Przyjaciele mieli wesele w piątek - to dopiero było imprezowanie! We czwartek wyszedł mały "before" w gronie najściślejszej paczki (przy okazji malowania paznokci przez jedną z przyjaciółek - kosmetyczkę), piątek - weselicho, sobota - poprawiny w fajnym stylu "garden party" w wielkim domu rodzinnym młodego a w niedzielę chill out w skąpanych w słońcu ogródkach na rynku ;) Cudo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wole czekolade
Zia pomysl fajny ale ja bym zrobila to duzo wczesniej tak moze gdzies na 15, gora 16 bo nie sadze ze komus po calonocnej balandze bedzie sie chcialo zwiedzac Krakow. No i zalezy tez jaka macie srednia wieku na weselu, bo jak wiekszosc mlodych to mysle ze spokojnie dacie rade cala niedziele jeszcze poimprezowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na 70 zaproszonych gości 40 osób to nasi przyjaciele i znajomi w wieku studenckim, ludzi takich starszych w okolicach 50 jest może 15 osób, także myślę, że damy radę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sękata--zgadzam się z Tobą:) zresztą zdarzało mi się,że lepiej bawiłam się na poprawinach niż na weselu:) byłam też na weselach bez poprawin i jakoś tak...hmmm...czegoś mi brakowało..wiadomo,że 2dzień to kwestia kasy , a nie każdy może sobie pozwolić na kolejny wydatek szczególnie gdy wesele jest w hotelu czy restauracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×