Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monntana

Kocha mnie ale jest z inna? mozliwe?

Polecane posty

Gość niii
a mój pisze mi,że mnie kocha, nie chce urwać kontaktów,widujemy się czasami ale nie wraca, dlaczego? po co mnie emocjonalnie okalecza skoro wie,że dla mnie to nie zabawa,umówiliśmy się za tydzień,dziś pękłam i powiedziałam że nie chcę go widzieć bo to zbyt bolesne dla mnie, przyjedzie i wróci do tamtej,nic nie kuma i nadaje jak sos ze statku,cholera po co to robi? przecież nawet dla seksu facet tak nie będzie robił i żebrał o kontakty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olciamm
Moja sytuacja w sumie też jest podobna. Byliśmy razem ponad 3 lata, zostawił mnie kiedy wszystko w moim życiu się sypało : problemy finansowe, domowe, okazało się, że jestem bezpłodna i związał się z inną - swoją "przyjaciółką" z dzieciństwa. Kiedy po 2 miesiącach zaczełam układać sobie życie, znów się pojawił, zadzwonił, gadaliśmy kilka godzin przyznał, ze mnie kocha, że tęskni. Spotkaliśmy się i znów wszystko rozwalił, powiedział że mnie kocha, ale teraz jest z tamtą dziewczyną i z nią nie zerwie Także przyznał, że nic do niej nie czuję. Treaz okazuję się, że prawdopdobnie zamieszkają razem. Poczułam się jakbym dostałą obuchem w twarz. Nie wiem co mam o tym myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc 123
i ja byłam w podobnej sytuacji, po 2- 3 miesiącach takiego "romansowania" z byłym i liczenia na jego powrót powiedziałam sobie dość. Uznałam że sytuacja się nie zmienia a ja nie będę tą drugą i nie będę trwać w takim układzie. Powiedziałam mu że nie będę się już z nim spotykać, ze otwieram się na nowe możliwości. Dzień później zapukał do moich drzwi, zdecydował dać nam kolejna szansę, rostał się z tamtą dziewczyną. Gdybym nie postawiła sprawy tak ostro to by nasz "romans" trwał niewiadomo jak długo jeszcze. Myslę że trwanie w takiej sytuacji nie przyniesie Ci nic dobrego, wyrządzi tylko szkody na psychice (nie mówiąc o aspekcie moralnym tej sprawy), czekanie az on podejmie jakąs decyzje jest błędem- trzeba wziac sprawy w swoje rece i zakonczyc tą chora jakby nie bylo sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozstaliśmy się w sierpniu tego roku. Oficjalnie byliśmy ze sobą 2 miesiące, ale cała relacja ciągnie się dobrze ponad 1,5 roku. W październiku przypadkiem spotkaliśmy się w pubie. Były smsy, dłuuuuga rozmowa telefoniczna, łzy. Przeszliśmy z naszą znajomością znów do porządku dziennego. Takie zawieszenie emocjonalne. Okazało się jednak, że on się obecnie spotyka z inną. Wiem, że jej nie kocha. Kocha mnie. I mam tego 100% pewność. Ja kocham jego. Tylko kiedy byliśmy razem, nigdy mu tego nie wyznałam. Bo ja się ogólnie boję angażować i mam wielki problem z okazywaniem uczuć. I się posypało. Ostatnio się spotkaliśmy. Były przytulanki, pocałunki, wyznania. Parę dni potem dzwonił. Zapytałam dlaczego dzwoni. A on, że chciał usłyszeć mój głos i życzyć mi dobrej nocy... Ogólnie ta historia jest bardziej skomplikowana, burzliwa. Wiele przechodziliśmy... tylko... wydawało mi się, że jesteśmy na takim etapie bliżej powrotu niż końca, a dziś zadzwoniłam do niego, a on mi mówi, że będzie mieszkać z tamtą dziewczyną... Mi się świat rozpadł na kawałki, serce z hukiem trzasnęło o podłogę. Bo wiem, że on jej po prostu nie kocha... pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie, zapomniałam się przywitać w poprzednim poście :) po raz pierwszy udzielam się na forum. Nigdy nie sądziłam, że to zrobię, ale potrzebuję pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×