Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SmutnoMiJest

Czemu on to robi?

Polecane posty

Gość SmutnoMiJest

Jest mi tak źle.. Dzisiaj miałam jechać do mojego chłopaka. Praktycznie codziennie się widujemy i on chciał, żebym do niego wpadła. Dzisiaj pisał ze mną takie milutkie smsy, że kocha, że pragnie, żebym do niego przyszła, że nie może się doczekać, gdy mnie zobaczy.. Mówił, że nigdy nie doświadczył tyle szczęścia co ze mną. Mi sie zrobiło po tych wyznaniach tak dobrze i cieplutko na serduszku.. On się pytał o której kończę zajęcia, bo chciał się upewnić. Powiedział, że może zajechać do mnie po lekcjach pod szkołę, albo do domku po mnie wpaść i że potem pojedziemy razem do niego. Ale ja powiedziałam, że sama przyjadę, bo chciałam zajechać spokojnie do domu, zjeść coś, wziąć prysznic, się wyszykować.. No i on się zgodził, żebym sama wpadła. I po szkole zadzwoniłam do niego, że już jadę do domu i chciałam powiedzieć, że gdzieś 18-19 będę u niego. No i jak z nim rozmawiałam, to mój kolega zaczął do mnie zagadywać i jakoś tak mnie dotknął. To ja krzyknęłam: Nie dotykaj! I coś tam zaczęłam dyskutować z tym kolegą no i mój kochany się rozłączył i wysłał mi SMSa: Miłej zabawy życzę ci z kolegą. Ja potem do niego dzwoniłam, starałam się to wyjaśnić, że ten kolega mnie wkurzał, ale on nie odbieral, pisałam Smsy i pytałam czy mam przyjść czy nie. On nie odpisywał. Potem byłam na GG i gadałam z jego bratem i spytałam czy mój jest w domu, a on mówi, że nie ma go i że nie było. A wcześniej mój mówił, że był w domu. Poczułam się oszukana i jakby coś przede mną ukrywał. I napisałam mu: trzeba było mi od razu powiedzieć, że nie chcesz się ze mną spotkać, bo gdzieś wyłazisz! Okłamałeś mnie!! On dalej nic to potem wyskoczyłam, że nie musiał mnie oszukiwać przez ten czas co był ze mną, wmawiając mi, że mnie kocha. Napisałam, że nie chcę tego kończyć przez sms, ale jeśli on nie chce mnie widzieć, to tak kończymy to. Dodałam, że dziękuję za złudzenie miłości i tego, że byłam z nim szczęśliwa. Po jakimś czasie on napisał: Nie chcę z tobą zrywać i nie udaję, że cię kocham. A się wkurzyłem, bo gadałaś z kolegą czy z kimś a mi nie powiedziałaś. Nie dam rady się nie odzywać do ciebie. Wybacz mi. Nie zostawię cię. Ja już mu nic nie odpisałam a teraz przed chwilą on znowu napisał: odpisz coś proszę, czy już nie chcesz ze mną być i żebym napisała, czy to koniec. Ale ja sie nie odzywam. Nie potrafię :( Teraz jestem na GG i jego brat napisał i mówi, że mój mówi, żebym mu odpisała, ale ja nic na to. Co ja mam zrobić? :( Czuję się oszukana. Planowaliśmy spędzić tak miło dzień a on nie wiadomo gdzie był, co robił i nagle się odzywa jak gdyby nigdy nic. To strasznie boli :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buhahahahahahahahhaa Ja tu zaraz z krzesla spadne. W trakcie rozmowy z facetem mowisz innemu zeby Cie nie dotykal dajac swojemu wrazenie ze sie ladnie z innym zabawiasz, do tego zamiast zajac sie rozmowa ze swoim gadasz z innym a pozniej to facet jest winny.. CIEKAWE CZY JAKBYS GO ZDRADZILA TEZ ON BYLBY WINNY... Buhhahahahahahahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnoMiJest
ja nie jestem taka i bym nie zdradziła. Po prostu kolega do mnie podszedł i mnie tak szturnął, to ja odruchowo krzyknęłam: Nie dotykaj. Nie chciałam, żeby to dziwnie zabrzmiało. I nie gadałam z tym kolegą tylko on coś do mnie mówił, ja mu odpowiedziałam i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchaj, on mial swiete prawo sie wkurzyc za to to co Ty teraz wyrabiasz to jest przegiecie wiec jak nie chcesz zeby doszedl do wniosku ze cos z Toba nie tak to nie zachowuj sie tak jak teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnoMiJest
Jasne nagle zazdrosny się zrobił o to, że kolega mnie zaczepił! Bez przesady. Ja jestem straszną zazdrośnicą, ale jego zachowania w tym momencie nie rozumiem. A on jak najpierw mnie zapraszał, to nie powinien wychodzić tak sobie w domu tylko mógł odpisać, żebym wpadła, że porozmawiamy itp. Ehh mówisz, żeby mu odpisać.. Ale co? :( Mam mętlik w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnoMiJest
Eh ale co ja robię nie tak. Jak ja się zachowuję? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnoMiJest
Ale boję się mu zaproponować pierwsza spotkanie.. Powinien on to zrobić a nie ja. Jego brat ciągle mnie podpytuje co będzie ze mną i z nim. Ja zbywam temat. Bo mój pewnie patrzy o czym piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisz. bo możebyć za póżno. albo mu odpisz ze to nie rozxmowa na sms i onsam wtedy zaproponuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"CO TY ZROBILAS?", "JEGO ZACHOWANIA NIE ROZUMIESZ", "ON POWINIEN SIE PIERWSZY ODEZWAC", "ON NIE POWINIEN WYCHODZIC".. O Boże... Nie, nie odzywaj sie do niego. Lepiej dla niego bedzie jak czym predzej sie od ciebie uwolni bo w glowce to ty po kolei nie masz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnoMiJest
Eh boję się napisać. On poczuje się pewnie. A tak potrzymam go w myślach i niech przemyśli swoje postępowanie. Bo on najpierw zaproponował spotkanie a potem nawet nie raczył sie odezwać i to ja biłam się z tysiącami myśli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnoMiJest
gosiavongosia może nie jestem idealna, ale to on rozłączył się, gdy ze mną rozmawiał i potem nie odbierał i nie odpisywał na SMSy. Więc chyba nie moja wina bo ja się starałam. I on okłamał mnie do tego. Bo nie był w domu a powiedział, że był..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani ogrowa
Nie obraź się, ale będę pisać szczerze. Jesteś rozhisteryzowana! o tym świadczy m.in to: "I napisałam mu: trzeba było mi od razu powiedzieć, że nie chcesz się ze mną spotkać, bo gdzieś wyłazisz! Okłamałeś mnie!! On dalej nic to potem wyskoczyłam, że nie musiał mnie oszukiwać przez ten czas co był ze mną, wmawiając mi, że mnie kocha." Przecież to on oczuł się zraniony, a Ty zwaliłaś wszystko na niego i ejszcze nakrzyczałaś na niego i w ogóle masakra jakaś ;/ Nieporozumienia wynikają z braku rozmowy, a Ty piszesz tu na forum, że strasznie Cię to boli po czym dodajesz, że nie odpiszesz mu;/ no to jak to? Chcesz się z nim gniewać o nieporozumienie? nie lepiej to wyjaśnić? Co ja bym zrobiła na twoim miejscu... Wzięłabym telefon do ręki i napisała smsa"przepraszam:(" a póniej(najlepiej po odpisaniu) zadzwoniłabym do niego i porozmawiała NA SPOKOJNIE, bez obarczania go winą. Bo pamiętaj - tutaj on NIC nie zawinił, lecz Ty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnoMiJest
Ja starałam się, żeby było dobrze.. Staram się być spokojna, ale po dzisiejszym to jestem wściekła na niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytaszna forum co masz zrobić a gdy ci doradzamy to i tak nie chcesz więc o co chodzi??;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnoMiJest
Ale ja nie rozumiem dlaczego on miał się czuć zraniony i jakim prawem nie odzywał się do mnie, bo kolega do mnie zagadał! I dlaczego mam go przepraszać. Ja do niego wydzwaniałam i pisałam a on nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnoMiJest
Eh bo napisanie do niego nie jest chyba najlepszą rozmową. Może poczekam do jutra i może on się odezwie to wtedy coś mu odpiszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnoMiJest
Sory miało być tak :: Eh bo napisanie do niego nie jest chyba najlepszym pomysłem. Może poczekam do jutra i może on się odezwie to wtedy coś mu odpiszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faceci tak mają są zazdrosni o każdego który się wokól ciebie kręci.uwierz mi coś o tym wiem :)pomyślał,że jesteś z jakimś jak krzyknęłaś -nie dotykaj mnie- no i się obraził ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnoMiJest
Ale to nie tłumaczy go, że nie odbierał i nie odpisywał.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani ogrowa
zraniłaś w taki sam sposób jak on Ciebie ----> nieporozumienia On pomyślał, że się spotkałaś z kolegą,a Ty poczułaś się zraniona, ponieważ pomyślalaś, że Cię oszukał Napisanie nie jest dobrym pomyślem? Przecież to Ty spytałaś go czy w takim razie masz przychodzić do niego czy nie? I w ogóle od razu wyskoczyliście z tekstem zerwania?:O nie mogę tego pojąć. Zrobisz jak zechcesz, my tylko tutaj radzimy. JEśli wolisz zastanawiać się co zorbił i nakręcać, to faktycznie nie pisz do niego, milcz, udawaj obrażoną.... ja bym zadzwoniła i jak najprędzej wyjaśniła, no ale to dlatego, że nie lubię nieporozumień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
On Ciebie już przeprosił, teraz Twoja kolej. Trzeba czasem trzymać emocje na wodzy i przy kłótni o tak strasznie pierdoły nie wyskakiwać z tym, że to koniec. Bo któregoś razu, facet powie, to ok, koniec. I wtedy to dopiero będziesz miała problem. Ale on wyszedł, ale on nie powiedział, ale on pisał to a mówił tamto. Wkurzył się najwidoczniej z zazdrości. Zamiast wyrzucać Ci, że nie wiadomo co wyprawiasz z kolegami, to po prostu wyszedł ochłonąć. Przeprosił Cie za to wszystko Ty się zachowałaś równie źle, ale przepraszać nie będziesz, tylko będziesz teraz mścić się nie odzywając się, bo on musi zrozumieć swój błąd. Myślę, że on zrozumiał, a teraz przeproś, buzi na zgodę i żyjcie długo i szczęśliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnoMiJest
eh dziękuję wam za pomoc ale czy wypada tak nagle po godzinie napisać do niego? I dokładnie co.. Że źle się poczułam, że się nie odzywał, że nie chciałam, żeby tak wyszło i żebyśmy się nie kłócili ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani ogrowa
piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnoMiJest
teraz jest na GG... ale mi serce bije.. boję się napisać. Może on zacznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnoMiJest
ma opis.. wszystko przepadło co było szczęśliwe i radosne :(( ahh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×